125-ką w długie trasy?
Posty: 36
• Strona 1 z 2 • 1, 2
125-ką w długie trasy?
Witam, mam pytanie. Bez dluzszych, bezsensownych wstepow i wytlumaczen bede walil od razu: mieszkam w UK, dokladniej Manchester. Czy dam rade dojechac Yamaha YZF R125 do Polski, 2 tysiace kilometrow? Czy moto wytrzyma, czy bedzie potrzebowalo czestych odpoczynkow przy dlugotrwalej, stalej predkosci ok. 115km/h? Czy nie zakatuje motocykla? Probowal ktos z tu obecnych udac sie na taka dluzsza wyprawe na 125-ce?
(nie wiedzialem czy umiescic temat w tym dziale, czy w turystyce - uznalem jednak ze dotyczy on konkretnie 125 i powinien znalezc sie tutaj. jesli popelnilem blad, to prosze moderatorow o przeniesienie.)
(nie wiedzialem czy umiescic temat w tym dziale, czy w turystyce - uznalem jednak ze dotyczy on konkretnie 125 i powinien znalezc sie tutaj. jesli popelnilem blad, to prosze moderatorow o przeniesienie.)
- Yukka
- Świeżak
- Posty: 15
- Dołączył(a): 16/7/2009, 18:52
- Lokalizacja: Manchester
Ja bym ci odradzał jazdę na moto z taką małą pojemnością ponieważ będzie bardzo męcząca dla ciebie a czy dla moto to zależy od twojej jazdy. Yamaha powinna sobie poradzić z tą trasą bez problemów m.in. temu, że jest to 4t i R125 są młode.
Ja na twoim miejscu 125 bym się nie porywał na tak długie trasy.
Ja na twoim miejscu 125 bym się nie porywał na tak długie trasy.
Była CBR 600 F2.
-
deyna - Bywalec
- Posty: 924
- Dołączył(a): 16/3/2009, 21:40
- Lokalizacja: Biała Podlaska
deyna napisał(a):Ja bym ci odradzał jazdę na moto z taką małą pojemnością ponieważ będzie bardzo męcząca dla ciebie a czy dla moto to zależy od twojej jazdy. Yamaha powinna sobie poradzić z tą trasą bez problemów m.in. temu, że jest to 4t i R125 są młode.
Ja na twoim miejscu 125 bym się nie porywał na tak długie trasy.
Prawde mowiac, dopiero sie przymierzam do kupna moto. Nie bedzie to za szybko, poniewaz przede wszystkim nie chce kupywac w sezonie. Do tej pory w ogole nie bralem pod uwage motorów wiekszych niz 125cc, ze wzgledu na to, ze bedzie to dopiero moj pierwszy motocykl i chcialem na poczatku usiasc na cos mniejszego. Ale patrze przyszlosciowo i wiem, ze gdybym wybieral sie na wakacje do Polski, to nie mialbym serca zostawiac motorku samego.

Btw, jezdziles kiedys 125 w tak dlugie trasy, czy masz wiedze czysto teoretyczna?
- Yukka
- Świeżak
- Posty: 15
- Dołączył(a): 16/7/2009, 18:52
- Lokalizacja: Manchester
Wiedza czysto teoretyczna i się dużo sałuchałem i naczytałem, że nawet na większym sprzęcie jest ciężko.
Piszesz, że ma to być twoje 1 moto. Nie myślałeś może o takich sprzętach jak suzuki gs500, honda cb500 ?. Na tym forum każdy Ci poleci te 2 motocykle na początek. Mocy dużej nie mają bo tylko 48 koni i za dużo nie ważą.
Piszesz, że ma to być twoje 1 moto. Nie myślałeś może o takich sprzętach jak suzuki gs500, honda cb500 ?. Na tym forum każdy Ci poleci te 2 motocykle na początek. Mocy dużej nie mają bo tylko 48 koni i za dużo nie ważą.
Była CBR 600 F2.
-
deyna - Bywalec
- Posty: 924
- Dołączył(a): 16/3/2009, 21:40
- Lokalizacja: Biała Podlaska
deyna napisał(a):Wiedza czysto teoretyczna i się dużo sałuchałem i naczytałem, że nawet na większym sprzęcie jest ciężko.
Piszesz, że ma to być twoje 1 moto. Nie myślałeś może o takich sprzętach jak suzuki gs500, honda cb500 ?. Na tym forum każdy Ci poleci te 2 motocykle na początek. Mocy dużej nie mają bo tylko 48 koni i za dużo nie ważą.
Szczerze mowiac interesuja mnie tylko scigacze. ^^ To wlasnie dlatego od razu zainteresowalem sie Yamaha YZF R125, jest naprawde przepiekna i moim zdaniem nie ma ladniejszej 125-ki. Jedni wola wyglad, drudzy piekne brzmienie... Nie bijcie mnie za to, ze zwracam tak duza uwage na wyglad.

- Yukka
- Świeżak
- Posty: 15
- Dołączył(a): 16/7/2009, 18:52
- Lokalizacja: Manchester
po pierwsze:
myślę, że dałaby rade spokojnie ale lepiej by było żebyś jechał średnio 80... nieraz trochę więcej...
po drugie:
deyna wspomniał o cb i gs 500... chcesz kupić yzf, masz drochę kasy to myślę że lepiej kupić kawe 250... tylko nie wiem jak wygląda Twoje doświadzczenie
po trzecie:
nawet jakbyś kupił yamahę to nie lepiej ją przewieźć... poszukałbyś jakiegoś taniego transportu żebyś Ty się też zabrał a jamajką to po naszych pieknych drogach sobie pośmigasz...
myślę, że dałaby rade spokojnie ale lepiej by było żebyś jechał średnio 80... nieraz trochę więcej...
po drugie:
deyna wspomniał o cb i gs 500... chcesz kupić yzf, masz drochę kasy to myślę że lepiej kupić kawe 250... tylko nie wiem jak wygląda Twoje doświadzczenie

po trzecie:
nawet jakbyś kupił yamahę to nie lepiej ją przewieźć... poszukałbyś jakiegoś taniego transportu żebyś Ty się też zabrał a jamajką to po naszych pieknych drogach sobie pośmigasz...
limit20znaków:evil:
-
maciek.046 - Bywalec
- Posty: 834
- Dołączył(a): 10/9/2007, 16:28
deyna napisał(a):Wiedza czysto teoretyczna i się dużo sałuchałem i naczytałem, że nawet na większym sprzęcie jest ciężko.
Oj czy ja wiem, u mnie w garażu od wczoraj stoi VFR800 (rocznik 2004, więc ta nowsza), znajomi (chłopak z dziewczyną) przyjechali z UK do mojej mieściny, do rodziców dziewczyny i nie mieli gdzie zostawić moto, więc korzystają z mojego garażu. To już ich 8 wyprawa UK -> PL i odwrotnie

BMW F650 Funduro.
-
qadrat - Świeżak
- Posty: 276
- Dołączył(a): 21/4/2008, 21:25
- Lokalizacja: Ozorków
Jak 125cc w trasę to tylko i wyłącznie Varadero. Ewentualnie jeszcze CBF 125.
Małe sprostowanie - GS 47 KM, CB 58-59 KM.
deyna napisał(a):Nie myślałeś może o takich sprzętach jak suzuki gs500, honda cb500 ?. Na tym forum każdy Ci poleci te 2 motocykle na początek. Mocy dużej nie mają bo tylko 48 koni i za dużo nie ważą.
Małe sprostowanie - GS 47 KM, CB 58-59 KM.
GS500F --> SV650S --> Bandit 600N --> XV535 Virago
-
C-bool - Mieszkaniec forum
- Posty: 2915
- Dołączył(a): 23/8/2007, 21:26
- Lokalizacja: Poznań
ja dwusuwowym 50 cc robilem trasy ponad 400 km na raz i przezyle bez problemu.125 4T z palcem w wygarze to pyknie.Zalezy czy ty wytrzymasz.
KTM 950 SM Orange Power! | www.migus-motocykle.pl
-
Koval135 - Mieszkaniec forum
- Posty: 1807
- Dołączył(a): 13/7/2008, 14:10
- Lokalizacja: Racibórz/Warszawa
Witaj.
Ze wzgledu ze tez mam 125 to mogę sie wypowiedzieć...
Mysle ze nikt ni zrobił za jendym razem tak długiej trasy motocyklem tej klasy.
Wcześniej gdy miałem tzr 80 jechałem z Wrocławia przez Poznań za Konin. Było ok.
Teraz jeżdze CBR 125, wczoraj byłem sie przejechać do Torunia pohasać po rynku czyli wyszło mi 250km (za 35 zł
:D) .
Czasem jazda jest męcząca, np. koleiny i pas pojebusów wyprzedzających z naprzeciwka lub wiatr. W wyższej klasy wiatr raczej nie ma az tak wielkiego znaczenia ale w 125 to jednak ma znaczenie.
Motor powinien wytrzymać, bo przecież jedzie przejeżdza się po 15 tys km bez zadnej usterki, chyba ze dopiero łancuch lub olej trzeba wymienic.
Większy problem chyba byś ty sam sobie postawił odnośnie stanu fizycznego. Jechać kilkanascie godzin z podgiętymi nogami itd....
Ze wzgledu ze tez mam 125 to mogę sie wypowiedzieć...
Mysle ze nikt ni zrobił za jendym razem tak długiej trasy motocyklem tej klasy.
Wcześniej gdy miałem tzr 80 jechałem z Wrocławia przez Poznań za Konin. Było ok.
Teraz jeżdze CBR 125, wczoraj byłem sie przejechać do Torunia pohasać po rynku czyli wyszło mi 250km (za 35 zł

Czasem jazda jest męcząca, np. koleiny i pas pojebusów wyprzedzających z naprzeciwka lub wiatr. W wyższej klasy wiatr raczej nie ma az tak wielkiego znaczenia ale w 125 to jednak ma znaczenie.
Motor powinien wytrzymać, bo przecież jedzie przejeżdza się po 15 tys km bez zadnej usterki, chyba ze dopiero łancuch lub olej trzeba wymienic.
Większy problem chyba byś ty sam sobie postawił odnośnie stanu fizycznego. Jechać kilkanascie godzin z podgiętymi nogami itd....
- MECHA-MOT
- Świeżak
- Posty: 267
- Dołączył(a): 2/7/2007, 19:05
- Lokalizacja: Mika
maciek.046 napisał(a):po pierwsze:
myślę, że dałaby rade spokojnie ale lepiej by było żebyś jechał średnio 80... nieraz trochę więcej...
po drugie:
deyna wspomniał o cb i gs 500... chcesz kupić yzf, masz drochę kasy to myślę że lepiej kupić kawe 250... tylko nie wiem jak wygląda Twoje doświadzczenie
po trzecie:
nawet jakbyś kupił yamahę to nie lepiej ją przewieźć... poszukałbyś jakiegoś taniego transportu żebyś Ty się też zabrał a jamajką to po naszych pieknych drogach sobie pośmigasz...
1. Jazda srednio 80kmph bylaby strasznie meczaca.
2. Tak jak mowilem wczesniej, nie mam narazie zadnego doswiadczenia, dlatego myslalem o max 125. Jak myslicie, dalbym rade okielznac taka 250? Btw, o ktorym dokladnie modelu mowisz?
3. Chodzi o to, ze jezdzilbym na wakacje. Gdyby to byl pojedynczy transport to bez problemu. Orientujecie sie gdzie i ile mniej wiecej kosztowaloby cos takiego? Jak to w ogole wyglada? Wrzuca sie moto na przyczepke?
talta napisał(a):mala awaryjnosc i male spalanie ale jazda po autostradzie (nie mowie o polskich) gdzie mozna smigac 220km/h, jezdzic 130-140km/h to moze byc wkurzajace
130-140 na r125 to naprawde max, i wydaje mi sie ze gdybym dusil ja tak przez 2tys km to nie wplyneloby to zbyt dobrze na stan jej zdrowia. Moim zdaniem predkosc jaka wchodzi w gre to ~110kmph.
Koval135 napisał(a):ja dwusuwowym 50 cc robilem trasy ponad 400 km na raz i przezyle bez problemu.125 4T z palcem w wygarze to pyknie.Zalezy czy ty wytrzymasz.
400km po kraju to nie to samo co ponad 2 tysiace kilometrow przez Anglie, morze (prom), Francje, Belgie, Holandie, Niemcy i pol Polski. Jesli chodzi o mnie, to jakbym juz ciagnal ten motor do Polski na wakacje to razem z ojcem ktory cisnalby Mercedesem S320, wiec ewentualny odpoczynek w komfortowym samochodzie mialbym caly czas do dyspozycji.
MECHA-MOT napisał(a):Witaj.
Ze wzgledu ze tez mam 125 to mogę sie wypowiedzieć...
Mysle ze nikt ni zrobił za jendym razem tak długiej trasy motocyklem tej klasy.
Wcześniej gdy miałem tzr 80 jechałem z Wrocławia przez Poznań za Konin. Było ok.
Teraz jeżdze CBR 125, wczoraj byłem sie przejechać do Torunia pohasać po rynku czyli wyszło mi 250km (za 35 zł:D) .
Czasem jazda jest męcząca, np. koleiny i pas pojebusów wyprzedzających z naprzeciwka lub wiatr. W wyższej klasy wiatr raczej nie ma az tak wielkiego znaczenia ale w 125 to jednak ma znaczenie.
Motor powinien wytrzymać, bo przecież jedzie przejeżdza się po 15 tys km bez zadnej usterki, chyba ze dopiero łancuch lub olej trzeba wymienic.
Większy problem chyba byś ty sam sobie postawił odnośnie stanu fizycznego. Jechać kilkanascie godzin z podgiętymi nogami itd....
Jak juz wyzej napisalem, mialbym gdzie odpoczac. Boje sie po prostu o to, zeby mi cos nie powaznego nie piznelo w srodku Europy, czy to z przegrzania, czy to z jakiegos innego powodu. Glupio byloby zeby mi padl moto w srodku drogi, tak niefortunnie, ze nie mialbym innego wyboru jak wylozyc sporo kasy zeby mi sciagneli to czy spowrotem do UK, czy do Polski.

- Yukka
- Świeżak
- Posty: 15
- Dołączył(a): 16/7/2009, 18:52
- Lokalizacja: Manchester
Jadąc ybr narzekać możesz tylko na pogodę http://www.yamahaybr125.fora.pl/yamaha-ybr-125,7/podroz-ybr-125,90-45.html (otwórz link)
- Tmek
- Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
- Lokalizacja: Łódź
Tmek napisał(a):Jadąc ybr narzekać możesz tylko na pogodę http://www.yamahaybr125.fora.pl/yamaha-ybr-125,7/podroz-ybr-125,90-45.html (otwórz link)
Spoko, raz wystarczy. Nie spamuj linkami do zewnetrznych for, reklame robisz? :/
BTW, w ekstremalnej sytuacji mialbym nocleg u kumpla w Dortmundzie. No ale dalej pozostaje kwestia stanu technicznego motoru w ciagu takiej podrozy... (nie bede sie znowu rozpisywal, w poprzednim poscie wszystkie watpliwosci opisalem).
- Yukka
- Świeżak
- Posty: 15
- Dołączył(a): 16/7/2009, 18:52
- Lokalizacja: Manchester
- Tmek
- Świeżak
- Posty: 219
- Dołączył(a): 13/12/2008, 14:55
- Lokalizacja: Łódź
-
maciek.046 - Bywalec
- Posty: 834
- Dołączył(a): 10/9/2007, 16:28
Mysle ze na Kawasaki tez dalbys sobie rade. Ale Yamaha to Yamaha
Moim zdaniem spokojnie da rade z taka trasa. 115 km;h nie sprawi jej klopotow, Tobie raczej tez nie. Tylko przed taka dluga podroza, bez doswiadczenie radze troche pojezdzic tam w Mancheste'rze
O przegrzanie motorka sie nie martw. Nawet jesli by tak sie stalo, pol godzinny odpoczynek i jedziesz dalej ;d Dasz rade motorek takze ! 



Suzuki Bandit 600N 2003r.
- Mateusz149
- Bywalec
- Posty: 592
- Dołączył(a): 12/2/2008, 12:03
- Lokalizacja: G-dz
Yamaha,honda blabla bala.kawasaki to kawasaki i jest git,r125 nie ma co porównywac do cwiartki kawy.kawa nie jest narwana,spokojne moto latwe w okielznaniu,lepiej ci sie kawa bedzie jeździc niz r125.I to duzo lepiej.
KTM 950 SM Orange Power! | www.migus-motocykle.pl
-
Koval135 - Mieszkaniec forum
- Posty: 1807
- Dołączył(a): 13/7/2008, 14:10
- Lokalizacja: Racibórz/Warszawa
Posty: 36
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Motorowery do 50 ccm
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości