Zobacz wątek - JAKA V-ka najlepiej ??
NAS Analytics TAG

JAKA V-ka najlepiej ??

Wszelkie dyskusje o motocyklach onroad.
Milośnikow enduro, crossu, skuterów motorowerów oraz motocykli o pojemności do 125 ccm zapraszamy do działów niżej.
_________

Postprzez Landryss25 » 16/7/2009, 01:26

Mam Monstera od ponad roku i moim zdaniem to że jest awaryjny i drogi w utrzymaniu to między bajki włożyć. Z częściami nie ma najmniejszego problemu i nie są jakieś tragicznie drogie.

Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolony, świetnie jeździ, brzmi i super wygląda.

Teraz czeka mnie wymiana pasków rozrządu i regulacja zaworów ale po takim przebiegu to norma.

Moim zdaniem jedyną wadą tego moto jest to że każdemu bardzo się podoba ale nikt go nie chce mieć. Ludzie się boją bo nasłuchali się bajek o tym że włoskie motocykle są awaryjne i strasznie drogie w utrzymaniu. Wiem coś o tym ponieważ sam próbuję sprzedać i jest ciężko znaleźć klienta. Ludzie wolą na przykład CB bo niby Honda to Honda.

Polecam to moto, na pierwsze jest ok ;)
,,De gustibus non est disputandum"(łac.)-O gustach się nie dyskutuje.
Avatar użytkownika
Landryss25
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6269
Dołączył(a): 2/10/2007, 17:28
Lokalizacja: Liw


Postprzez elco » 16/7/2009, 23:12

Panie Binio, chyba Pan nie wiesz co mowisz.

VFR nie jest absolutnie motocyklem nadajacym sie dla poczatkujacych motocyklistow. 110 KM w motocyklu wazacym blisko 250kg to nie przelewki. VFR wcale nie prowadzi sie gladko (nawet tak gladko jak CBR F2, ktora dzieli przepasc technologiczna w stosunku do VFR), dynamiczna jazda wymaga juz calkiem sporo doswiadczenia.
VFR bez problemu idzie na kolo ? Ja po pol roku nadal mam z tym problemy. To ciezka maszyna, ktora szybko siada na ziemie, jezeli sie slabo pociagnie za manetke. Tutaj trzeba sporo wyczucia.
To motocykl, ktory nie za bardzo nadaje sie wyglupow i gumowania. Jego uniwersalnosc polega przede wszystkim na jego stosunkowo dobrym przygotowniu do turystyki przy nieprzecietnych osiagach, ktore mozna smialo wykorzystac na torze.
Honda VFR 800 FI
Avatar użytkownika
elco
Moderator
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław


Postprzez Mike » 17/7/2009, 08:59

100% zgody z elcommendante

VFR to ciężkie i szybkie moto wymagające już sporo wprawy od jeźdźca.
Niby "tylko" 110 km (dla VFR800i) , ale za to wysoki moment obrotowy ciągnący od samego dołu (coś koło 82Nm - czyli jak na motocykl to sporo).

Na pewno nie dla początkujących, przy nierozważnym traktowaniu manteki można wylecieć z siodła i to nie dlatego że moto "idzie na koło" - bo samo nie idzie, trzeba się postarać (z resztą do latania na kole to się nie nadaje).

Generalnie super sprzęt ale nie od razu po 125 cm3.
A ewentualne gleby będą bardzo kosztowne (nawet na parkingu jak przy krótki jeździec to się bujnie na bok ;-)
Honda VFR 800I
Avatar użytkownika
Mike
Świeżak
 
Posty: 75
Dołączył(a): 25/2/2008, 21:10
Lokalizacja: Łódź

Postprzez binio » 17/7/2009, 10:46

elcommendante napisał(a):VFR bez problemu idzie na kolo ? Ja po pol roku nadal mam z tym problemy. To ciezka maszyna, ktora szybko siada na ziemie, jezeli sie slabo pociagnie za manetke. Tutaj trzeba sporo wyczucia.
To motocykl, ktory nie za bardzo nadaje sie wyglupow i gumowania.


Nie wiem, moze dlatego ze ja mam poniemiecka zdlawiona do 98KM tak latwo i plynnie idzie na kolo ;)
A czy nie nadaje sie do gumowania i wyglupow - Orzyl, Fabiq, Uxy... wiesz o kogo chodzi.

Czytajac te posty zaczynam sie zastanawiac czy mam jakies specjalne predyspozycje do prowadzenia pojazdow. Pasuje. Moze macie racje, moze niektorzy sa rzeczywiscie za slabi na VFRke. Motocykl jest ciezki (ale nie 250kg...) ale ma polozony bardzo nisko srodek ciezkosci. Nawet moj 16 letni braciszek, wysoki ale chudy nie ma problemow z jazda ani manewrowaniem. Moim pierwszym motocyklem bylo Varadero 1000 - to byla dopiero krowa, trzeba miec pare w lapach i nogach i tyle ;]
Nie zgadzam sie z wami kompletnie. Chociaz bron Boze nie uwazam sie za dobrego motocykliste, nie mam z VFRa najmniejszych problemow. Caly czas sie ucze i mysle co poprawic w jezdzie. Moze to zasluga tezyzny, a moze tego, ze zanim wsiadlem na moto przez miesiac czytalem ksiazki i artykuly nt techniki jazdy, ale jezdzi mi sie fajnie i przyjemnie ;]

I taka mala dygresja na koniec - naprawde nie jest wazna moc - trzeba miec poukladane w glowie i tyle. Znac swoje mozliwosci, wiedziec na ile mozna sobie pozwolic. Kupujac 180 konnego GSXra na 1. moto przez pierwszy rok mozna jezdzic maks 100km/h - da sie? Da... wszystko zalezy od tego co ma sie w glowie. A jak do pojazdu wsiada idiota, nie majacy pojecia o technice jazdy i zapier.dala ile fabryka dala to sie wysypuje. Pewnie ze najlepiej kupic mu 125 bo wiecej niz 120 nie poleci. Ale przy 120 tez sie mozna zabic. A VFRa ma przynajmniej dobre hamulce.
Moj braciszek za rok robi prawko i chce moto... mysle nad VFRka RC36 dla niego, zaloze mu ogranicznik predkosci na 100km/h coby go ulanska fantazja nie poniosla i tyle. POjezdzi rok to odblokuje. A przynajmniej nie bedzie sie meczyl na jakims malym gownie i sprzedawal po roku.

To moje zdanie. Sluchaj kogo chcesz ;] Pamietaj ze wiekszosc wypadkow jest z winy obustronnej - motocyklisty bo (prawei zawsze) jechal za szybko i kierowcy samochodu wymuszajacego pierwszenstwo itp - a tu konie i moment nie maja nic do gadania. Tylko myslenie.
12-14 lat - Komarek
15-25 lat - nic...
26 lat - Honda Varadero XL1000V...
gdzie tu logika ktoś zapyta, taki duży i mocny sprzet na peirwszye moto??
odp: W MOJEJ KUR** GŁOWIE!!!
po miesiacu jazdy na Viadrze zmiana na VFR 800FI -> kocham ją :)
binio
Świeżak
 
Posty: 39
Dołączył(a): 24/3/2009, 09:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez C-bool » 17/7/2009, 11:31

binio napisał(a):]naprawde nie jest wazna moc - trzeba miec poukladane w glowie i tyle. Znac swoje mozliwosci, wiedziec na ile mozna sobie pozwolic.

Jeśli chodzi o mocne motocykle to "bardzo rozsądna osoba z małymi umiejętnościami rozwali się dużo szybciej, niż mało rozsądna osoba z dużymi umiejętnościami."
GS500F --> SV650S --> Bandit 600N --> XV535 Virago
Avatar użytkownika
C-bool
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2915
Dołączył(a): 23/8/2007, 21:26
Lokalizacja: Poznań

Postprzez jordan23 » 17/7/2009, 13:08

Dokładnie stonetown.
A co do tysiączków. Nikt nie kupuje litra po to żeby jeździć 100km/h pomyśl zanim coś napiszesz
Avatar użytkownika
jordan23
Stały bywalec
 
Posty: 1103
Dołączył(a): 23/2/2008, 11:40
Lokalizacja: jestem?

Postprzez falconiforme » 17/7/2009, 14:24

Zresztą jeżdżenie 600-ką czy litrem nawet do 120km/h to męczarnia.
Ongoing Success
Avatar użytkownika
falconiforme
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2841
Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
Lokalizacja: Morze

Postprzez elco » 17/7/2009, 23:42

Nie mam zamiaru sie tutaj z nikim sprzeczac.
Wiedz tylko:

Jak juz koledzy powiedzieli - tych, ktorzy mieli poukladane w glowie sa juz pelne cmentarze.

Orzyl, Fabiq (VFR OC) to doswiadczeni motocyklisci, w ktorych umiejetnosci nie watpie. Ja wcale nie powiedzialem, ze nie jest to mozliwe, tylko ze ten sprzet nie nadaje sie do tego. To motocykl nalezacy do klasy maszyn sportowo-turystycznych i tutaj odnajduje sie najlepiej.

Masa suchej VFR podana przez producenta to 210 kg. Plyny eksploatacyjne to jakies 7-8 kg. Zbiornik paliwa miesci 21 l benzyny, co w sumie daje 239 kg. Do 250 niewiele brakuje - wystarczy dobrze wypchany tankbak.
Mysle, ze odnosisz wrazenie lekkiej i zwinnej VFR, gdyz przesiadles sie z wielkiego klocka jakim jest wiadro. Podejrzewam, ze gdybys pojezdzil dluzszy czas jakas zgrabna szescesetka to mialbys troche inne zdanie.
Honda VFR 800 FI
Avatar użytkownika
elco
Moderator
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław

Postprzez binio » 18/7/2009, 00:12

Spoko, tez nie mam zamiaru z nikim sie klocic... moglbym conajwyzej o Twoim nicku podyskutowac hehe

Switaja mi w glowie statystyki jakies... ze najwiecej smiertelnych wypadkow dotyka motocyklostow po chyba 3 latach jazdy na moto do 5 lat...

A cmentarze sa tez pelne niedzielnych kierowcow jak i niemalze zawodowych kierowcow, ze o pieszych nie wspomne.

Mialem okazje pojezdzic na 600-tkach juz po kupnie VFRki i nic mi nie podeszlo, ani F4 ani gsxr ze o gsxfie nie wspomne - sa dla mnie za male.
I kolejny plus tej MOCY i wielkosci motocykla - dzisiaj traska z plecakiem, 3 kkuframi i wypchanym tangbagiem i VFRa daje rade :)
12-14 lat - Komarek
15-25 lat - nic...
26 lat - Honda Varadero XL1000V...
gdzie tu logika ktoś zapyta, taki duży i mocny sprzet na peirwszye moto??
odp: W MOJEJ KUR** GŁOWIE!!!
po miesiacu jazdy na Viadrze zmiana na VFR 800FI -> kocham ją :)
binio
Świeżak
 
Posty: 39
Dołączył(a): 24/3/2009, 09:58
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia strona


Powrót do Motocykle



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości




na gr