Kask Nolan N103 po szlifie i lekkim uderzeniu
Posty: 30
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Kurt napisał(a):No a co z kaskiem, który spadł np z motocykla na ziemię? Może na nim nie być śladu albo jakieś mini ryski. Wyrzucacie taki od razu? No bo można podczas szlifa nawet nie dotykać głową ziemi albo dotknąć ale z bardzo małą siłą tak że powstanie tylko zadrapanie na skorupie. Wtedy wytrzymałość kasku nie spadnie mimo że już powypadkowy. Niestety tak jak piszecie, trudno jest określić na oko, jak bardzo uszkodzony jest kask.
Dolaczam sie do pytania.
Pzdr
Yamaha Majesty 250
Yamaha Majesty 250
- eBuch
- Świeżak
- Posty: 342
- Dołączył(a): 26/3/2009, 10:48
- Lokalizacja: Wawa
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
-
Seba_ER5 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 5222
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
kosta napisał(a):pęka tak samo jak każdy inny, przy glrbach nie da sie uniknąć mikropęknięć i tego w żaden sposób nie zauważyszsebalam napisał(a):ok dzięki za info ja mam kask typu enduro
acha a jak by się takie pęknięcia lub miejsca zadrapania zaspawało lub zakleiło to do to coś z nic lub nawet czy nie pogorszy stanu kasku
- sebalam
- Świeżak
- Posty: 63
- Dołączył(a): 10/1/2009, 16:46
facet... micropęknięcie, jak już kolega kosta zauważył jest niewidoczne gołym okiem. co chcesz spawać?
do tego kask to nie jest wiadro i ma za zadanie rozpraszać energię uderzenia. dlatego te mikropęknięcia nie powstają tylko tam gdzie lakier jest zadrapany, ale otaczają to miejsce. mogą być nawet po drugiej stronie kasku.
zresztą jak ktoś się uprze to może jeździć bez kasku, w kasku klejonym, spawanym i malowanym w różowe kaczuszki.
hobby motocyklowe tanie nie jest i co prawda można próbować oszczędzać, ale spawanie kasku jest tak mądre, jak dostosowywanie łańcucha rowerowego do potrzeb fireblade.
do tego kask to nie jest wiadro i ma za zadanie rozpraszać energię uderzenia. dlatego te mikropęknięcia nie powstają tylko tam gdzie lakier jest zadrapany, ale otaczają to miejsce. mogą być nawet po drugiej stronie kasku.
zresztą jak ktoś się uprze to może jeździć bez kasku, w kasku klejonym, spawanym i malowanym w różowe kaczuszki.
hobby motocyklowe tanie nie jest i co prawda można próbować oszczędzać, ale spawanie kasku jest tak mądre, jak dostosowywanie łańcucha rowerowego do potrzeb fireblade.
-
SQ - Mieszkaniec forum
- Posty: 1677
- Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
- Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka
temat wyczerpany 

-Jechałem 90 ...
-A kto jechał 200 ?
-Nie wiem,a to tak szybko można panie władzo ?
-A kto jechał 200 ?
-Nie wiem,a to tak szybko można panie władzo ?
-
blackbird1200 - Świeżak
- Posty: 68
- Dołączył(a): 20/10/2008, 18:38
Odświeżę temat,
mam podobny dylemat, ten sam kask,
niby jakiś kontakt kasku z asfaltem był, przy niskiej prędkości w korku,
ale na kasku widać tylko kilka punktowych zadrapań, bez pęknięć.
Czy od razu go wyrzucać?
mam podobny dylemat, ten sam kask,
niby jakiś kontakt kasku z asfaltem był, przy niskiej prędkości w korku,
ale na kasku widać tylko kilka punktowych zadrapań, bez pęknięć.
Czy od razu go wyrzucać?
- rafal9
- Świeżak
- Posty: 24
- Dołączył(a): 9/1/2009, 14:14
- Lokalizacja: Warszawa
Posty: 30
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Powrót do Akcesoria motocyklowe
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości