Scigacz.pl

przez **Lackysenior** » 30/6/2009, 08:21

Witam.
Niestety miesiąc temu miałem glebę. Obojczyk złożony na blaszkę i cztery śrubki.
Ma ktoś może doświadczenia jak długo dochodzi się do siebie ?
Konowały twierdzą że blachę wyjmą po 6 miesiącach.
Jeżeli miał ktoś wątpliwą przyjemność przebycia rehabilitacji po czymś takim to będę wdzięczny za jakiekolwiek informację.
Pozdr

przez **puzon111** » 30/6/2009, 08:51

siemanko!przechodziłem coś podobnego.w swojej karierze miałem juz kilka glebnięc na motocyklu i nigdy nic mi się nie stało(na szczęście!!)wystarczyła jedna gleba na ROWERZE i obojczyk złamany.małem założony stalowy pręt poprowadzony wzdłóż obojczyka przywiązany do kości metalową nicią.nosiłem to przez 5 miesięcy potem miesiąc rechabilitacji. gips nosiłem przez 2 miesiące i miesiąc po tym jak mi go sciągneli normalnie mogłem wykonywać wszystkie codzienne czynnosci z prętem w obojczyku.takie jak jazda na rowerze,motorze.od tego czasu minęły juz 4 lata i nie odczówam żadnych dolegliwości związanych z tym urazem.uważam nawet że ta ręka jest silniejsza od tej zdrowej ręki.aha musze także dodać że miałem już złamany ten obojczyk 3 razy w tym samym miejscu.tak ze nic sie nie martw mysle ze jak sciągną gips to spokojnie będziesz wszystko mógł robić z blaszką w obojczyku łącznie z jazdą na bajku o ile przeżył.wracaj do zdrowia i napisz jak to sie wszystko dalej potoczyło POZDRO!!!!!!!!!!!!!

przez **Lackysenior** » 30/6/2009, 09:05

puzon111 napisał(a):siemanko!przechodziłem coś podobnego.w swojej karierze miałem juz kilka glebnięc na motocyklu i nigdy nic mi się nie stało(na szczęście!!)wystarczyła jedna gleba na ROWERZE i obojczyk złamany.małem założony stalowy pręt poprowadzony wzdłóż obojczyka przywiązany do kości metalową nicią.nosiłem to przez 5 miesięcy potem miesiąc rechabilitacji. gips nosiłem przez 2 miesiące i miesiąc po tym jak mi go sciągneli normalnie mogłem wykonywać wszystkie codzienne czynnosci z prętem w obojczyku.takie jak jazda na rowerze,motorze.od tego czasu minęły juz 4 lata i nie odczówam żadnych dolegliwości związanych z tym urazem.uważam nawet że ta ręka jest silniejsza od tej zdrowej ręki.aha musze także dodać że miałem już złamany ten obojczyk 3 razy w tym samym miejscu.tak ze nic sie nie martw mysle ze jak sciągną gips to spokojnie będziesz wszystko mógł robić z blaszką w obojczyku łącznie z jazdą na bajku o ile przeżył.wracaj do zdrowia i napisz jak to sie wszystko dalej potoczyło POZDRO!!!!!!!!!!!!!

Ja mam tylko władowaną blachę na całej długości kości i do niej są przymocowane trzy kawałki obojczyka. Nie mam gipsu, a ta piep... blacha ledwo się mieści i zaj.... przeszkadza w normalnym poruszaniu ręką. Może jak minie trochę czasu to się zmieni.
P.S. Moto tylko kosmetyka

przez **kosta** » 30/6/2009, 09:12

mój kolega skolei roztrzaskał całą lewą strone ciał min.obojczyk, poskałdali go na pręty i śruby, pochodził kilka tygodni w gipsie i odzyskał pewnie władzy w ręku,

P.S zdróweczka dla was Panowie

przez **C-bool** » 30/6/2009, 10:44

Też życzę zdrówka...
Lackysenior teraz nie jeździsz na moto, to jak chcesz ja się zaopiekuję Twoją gixerą, daleko nie mam do Ciebie

przez **Lackysenior** » 30/6/2009, 11:13

C-bool napisał(a):Też życzę zdrówka...
Lackysenior teraz nie jeździsz na moto, to jak chcesz ja się zaopiekuję Twoją gixerą, daleko nie mam do Ciebie

Teraz jest w "salonie piękności", a później będę "przełamywał lęki"

Ale dzięki ziomal

przez **pol3k** » 2/7/2009, 06:06

Ja miałem obojczyk złożony operacyjnie z kawałkiem drutu, który nie wiem na jakiej zasadzie tam siedział, w każdym razie wystawał spod skóry i oprawca na koniec wyciągnął go kombinerkami jak gwoździa z opony. Gips od pasa w górę miałem 6 tygodni i jestem w pełni sprawny (minęło już 11 lat). Wystarczył rower

Scigacz.pl

Złamanie obojczyka

Złamanie obojczyka

Kto przegląda forum