Scigacz.pl

przez **bartexo** » 23/4/2009, 14:40

Ja z czterema kumplami wyjeżdżamy kiedyś z leśnej drogi a tu z naprzeciwka jedzie radjowóz

Wszyscy beka 180 stopni i z powrotem do lasu każdy w inną stronę

Psy nie wiedziały za kim jechać haha. Gożej jak sie spotka straż leśną bo mają dżipy ale i tak są bez szans. Miałem też kiedyś przygode że zrobili obławe i przyjechali dwoma radiowozami do mojej miejscowości ale czekaliśmy na polu aż pojadą

Ja osobiście mam największy problem z mocherami bo ciągle dzwonią na policje tylko przejade

Ale jak widać wszyscy mają ten sam kłopot także powodzenia wszystkim życze i mało spotkań z panem policjantem

przez **Landryss25** » 23/4/2009, 16:46

A jeśli jedzie się po zwykłym lesie, nie żaden rezerwat czy park. To jest jakiś mandat?
Zakładając że wszystkie papiery są.

przez **Mosori** » 23/4/2009, 16:54

Z tego co ja wiem, to za jazde po lesie panstwowym pojazdem silnikowym jest mandat 500zł, tylko to jest tak, że oni (leśniczy) musza to że wypisali mandat zgłośic w stosunkowo, krótkim czasie, i mało komu chce się te mandaty wypisywać...a jak jest ze straża leśną to nie wiem.

przez **patrykmulek** » 23/4/2009, 17:19

za wjazd do lasu panstwowego mandat wypisuje tylko straż lesna :wink:

za wjazd do lasu innego niz panstwowy nikt nie ma prawa wystawic mandatu chyba ze wlasciciel lasu zgłosi sprawe do sadu wtedy mamy grocki. A najlepiej to sie nie zatrzymywac i wtedy nie bedziemy mieli takiego problemu :lol:

przez **Mosori** » 23/4/2009, 17:21

leśniczy też może mandat wystawić

przez **Bostorn** » 23/4/2009, 18:51

jak to za wjazd do lasu mandat??

to że niby jak ludzie przejeżdzający przez las u mnie na wiosce mandaty powinni dostac??
w jaki inny sposób dostaną się do domu jak za przejazd przez las grozi im mandat??

czy nie jest tak że za jazdę nie zarejestrowanym, głośnym motocyklem itp grozi mandat??

przez **Mosori** » 23/4/2009, 19:16

Zależy do kogo ta droga nalezy, jesli to jest droga publiczna to moga przez nia jeździć, tak samo jesli prowadzi do innej miejscowości i przy wjeździe na nia (drogę) jest znak, "jaks tam miejscowość"5km

Do domu położonego w kompleksie leśnym też mozesz dojechać legalnie, jeżeli nie ma do niego drogi gminnej (publicznej)

W art 161 KW jest napisane: "Kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody włściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym lub zaprzęgowym do nie należącego do niego lasu w miejsce, w którym jest to niedozwolone albo pozostawia taki pojazd w miejscu do tego nie przeznaczonym podlega karze grzywny" Kara grzywny wynosi do 500 zł (mandat karny)

tłumacząc ww przepis na polski: aby wjechać pojazdem do lasu droga musi być udostępniona do ruchu, czyli musi być znak upoważniający do wjazdu, czyli jeden ze znaków znajdujący się w załączniku do kodeksu drogowego lub wystawiony przez nadlesnictwo "droga udostępniona". Ustawa o lasach określa kto jest uprawniony do wjazdu do lasu art 29 pkt 3.

http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=6003 (otwórz link)
Jesli ktos chce więcej poczytać, to większość była skopiowana z powyższego linku

pozdro

przez **bartexo** » 23/4/2009, 21:56

Mnie dwa razy to zatrzymywał leśnik ale on nic mi nie zrobił tylko powiedział żebym sie wrócił tą samą drogą co przyjechałem i żebym nie wjeżdżał do lasu bo moge mieć kłopoty. Ze strażą leśną nie miałem doczynienia ale raczej jak oni złapią to przerąbane jest. Nie wiem też jak to jest z drogami przy których stoją szlabany? Jest w jednym miejscu u mnie w miejscowości droga leśna ze szlabanem i stoi przy niej znak ograniczenia prędkości do 40km/h. Ten szlaban jest zamykany na noc ale w dzień zazwyczaj jest otwarty. I ciekaw jestem czy jeśli stoi otwarty to można tam legalnie wjechać? Jeśli nie to po co by było to ograniczenie prędkości?

przez **Mosori** » 24/4/2009, 08:30

u mnie tez jest szlaban i jesli sa jakies prace w lesie (np jak drzewo sciagaja) to jest otwarty, a tak to go zamykaja. Moze ograniczenie jest dla tych co maja uprawnienia zeby tam wjechac ?

przez **Hamulec** » 24/4/2009, 08:45

Lasów raczej unikam, bo się obawiam spotkania z sarną lub innym zwierzakiem. Latam bardziej po polach łąkach, na otwartej przestrzeni lepsza widoczność.

przez **vonharnas** » 24/4/2009, 12:14

Czyli juz moge sie obawiac Panowie ?

Mam zamiar kupic yz 125 i do dyspozycji mam tylko las i głownie las, czasami pola. A w dodatku bardzo blisko mieszka lesniczy

przez **Dzesiu10** » 24/4/2009, 15:14

No to zastanów sie nad sensenm kupna takiego sprzetu lub idz w odwiedziny do lesniczego i spytaj sie go czy nie bedzie miał wontów? Może jest jakis spoko i nie bedzie sie czepaic:)

przez **Bostorn** » 24/4/2009, 17:34

vonharnas napisał(a):Czyli juz moge sie obawiac Panowie ?
Mam zamiar kupic yz 125 i do dyspozycji mam tylko las i głownie las, czasami pola. A w dodatku bardzo blisko mieszka lesniczy

hmm zajedź do niego z flachą ;d pogadaj, pożartuj i dopytaj się w których porach zwierzyna nie szarżuje albo oddaj mu swoją siostrę lub koleżankę i jesteś ustawiony jak się należy ;d

przez **vonharnas** » 24/4/2009, 19:42

juz o tym myslalem

a najlepsze jest to, ze ja rowniez jestem mlodym mysliwym, ale niestety nie znam akurat tego lesniczego. pozdr

przez **Mosori** » 24/4/2009, 19:51

Lesniczych najbardziej denerwuje, jak jedziesz w grupie i macie bardzo glosne motory, oraz gdy jezdzisz poza drogami (rozjeżdzasz las i niszczysz ściolke) a tak poza tym to poinno sie obejsc bez wiekszych problemow...

przez **bartexo** » 24/4/2009, 20:26

Ja to mam w sumie lajt bo z leśniczym jestem praktycznie na ty i znam go dobrze bo mój kumpel jest jego synem także raczej nie ma nic przeciwko mojej jeździe po lesie. Ale problem jest w tym że ja mam tyle lasów dookoła że nie każdy jest jego i jak już się zapuszcze gdzieś dalej to już mi znajomy leśniczy nic nie pomorze

Mieszkam praktycznie na granicy świętokrzyskiego i często wjeżdżam w lasy które podlegają już pod mazowieckie. Fajnie nie

przez **vonharnas** » 25/4/2009, 08:16

Stary, to juz nie to samo...
Nie masz tego uczucia, ze w kazdej chwili moze cie jeb**c straz lesna albo lesniczy, i bedziesz musial przekrecic prawy nadgarstek :pppp

przez **Hamulec** » 25/4/2009, 08:45

Ostatnio myślę, żeby pogadać z właścicielem zwirowni, którego znam z sąsiedniej wioski, a w miejscowości moich rodziców jest olbrzymia aktualnie nieczynna kopalnia gliny, tylko maszynę bym musiał jakoś przewieżć, bo to 17 km. Myślę sobie, żeby mieć takiego przekładańca, żeby nie było nudno; trochę lasu, pola, łąki, żwirownia, kopalnia z górki pod górkę, równo. wiecie o co mi chodzi przecież. Pozdrawiam.

przez **miko93** » 25/4/2009, 17:41

Mój tata jest leśniczym, mieszkam w samym środku lasu panstwowego straz lesna to moje ziomki takze nie mam tego problemU:p

przez **Bostorn** » 25/4/2009, 17:47

to jak masz takie znajomości to powiedz kolegom co robic aby nie drażnic leśniczych i móc popierniczac po lasach

lub w jakich porach roku zwierzyna może częściej niż zwykle pod koła nam wpadac

Scigacz.pl

Jazda po polach.

Kto przegląda forum