MAm problem z przekonaniem rodziców....;/
Posty: 29
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Wiesz ja na Twoim miejscu doszkolił bym praktykę na tej 50, pomęczył się jeżeli na prawdę chcesz śmigać na motocyklu, a nie dla szpanu, bo szpan jest ble i nikt go nie toleruje Więc nawet na tej 50 możesz się pomęczyć i podszkolić praktykę jazdy, poznać rusz uliczny i ludzi jak się zachowują, a kupowanie 125/50 to nie jest ciekawy pomysł, bo to jest łamanie prawa, tym bardziej, że jesteś jeszcze nie pełnoletni i nie odpowiadasz w "całości" za siebie, więc Twojemu tacie wcale się nie dziwie, że nie chce mieć nie przyjemności takie jak Sąd, kurator i inne tego typu rzeczy związane z prawem. Jak chcesz moto dla szpanu to żegnamy a to, że śmigałeś na 250 to ile ? parę km po wioskach ? przydrożnych drogach ? bo na pewno nie po ruchliwej ulicy, gdzie ludzie w puchach nie przestrzegają większości przepisów i nie pamiętają tego co było na Nauce Jazdy, więc radzę Ci żebyś jednak wybrał sobie normalną 50 i śmigał na niej do póki nie będziesz mógł wsiąść na coś "mocniejszego", a może nawet po czasie jak Tata zobaczy, że radzisz sobie nieźle z 50 to wtedy będzie też patrzył inaczej na kupno nowego motocykla dla Ciebie
Pozdrawiam
Bystry
Pozdrawiam
Bystry
| "Szybciej jeździmy, szybciej pijemy, szybciej żyjemy i niestety często - szybciej umieramy." | | Wole odpychać się piętami, niż hamować zębami | | www.motoautostrada.plindor napisał(a):zanim nauczę się szybko jeździć nauczę się szybko hamować
-
Bystry - Stały bywalec
- Posty: 1017
- Dołączył(a): 2/9/2008, 16:57
J.w.
Naucz sie najpierw podstawowych nawykow na tej 50-tce i pokaz ojcu,ze umiesz jezdzic bezpiecznie.
Pokaz mu,ze to wcale nie jest takie zle jak wszyscy mowia,i ze mozna to dosc szybko opanowac nie narazajac siebie i innych.
Tylko pamietaj!!! Bez zadnego szpanerstwa i popisowek!
Jak tata zobaczy,ze podchodzisz do tego z glowa i rozsadnie to zobaczysz,ze sam kupi Ci pozniej ta upragniona 125-tke.
Powodzenia!
Ps.Niektorzy na tym forum jezdza dluzej niz Ty jestes na swiecie wiec posluchaj dobrych rad starszych kolegow
Naucz sie najpierw podstawowych nawykow na tej 50-tce i pokaz ojcu,ze umiesz jezdzic bezpiecznie.
Pokaz mu,ze to wcale nie jest takie zle jak wszyscy mowia,i ze mozna to dosc szybko opanowac nie narazajac siebie i innych.
Tylko pamietaj!!! Bez zadnego szpanerstwa i popisowek!
Jak tata zobaczy,ze podchodzisz do tego z glowa i rozsadnie to zobaczysz,ze sam kupi Ci pozniej ta upragniona 125-tke.
Powodzenia!
Ps.Niektorzy na tym forum jezdza dluzej niz Ty jestes na swiecie wiec posluchaj dobrych rad starszych kolegow
-
Pawcio415 - Świeżak
- Posty: 422
- Dołączył(a): 9/3/2007, 21:52
- Lokalizacja: ÅšlÄ…sk, Newbridge
To że jeździłeś na 250 nie znaczy że potrafisz jeździć. Jesteś młody i nie masz wyrobionych jeszcze pewnych nawyków i nie potrafisz myśleć do przodu, co zaraz może się stać (taka wyobraźnia drogowa). Te umiejętności w pewnym stopniu zdobędziesz na 50. Nikt tu nie chce dla Ciebie źle, to dla Twojego dobra.
Nie dorosłeś jeszcze do 125 bo ona ma naprawdę już zabójcze osiągi (podobne nawet do 500) jak dla dziecka 14 lat (bez obrazy). Kup tą 50, pojeździj 2 lata i naucz się jeździć, doświadczenie zdobywa się z przebytymi kilometrami w różnych warunkach.
Na pewno nie będzie to kasa wydana w błoto bo kupując teraz 50 a nie 125 możesz tylko zyskać, zdrowie albo nawet życie. Za 2 lata sprzedasz, zrobisz A1 i kupisz wymarzoną 125. Nie stracisz na tym interesie a bardzo dużo zyskasz...
Sam jeszcze nie tak dawno temu byłem w Twoim wieku, też chciałem 125/50. A teraz cieszę się i dziękuję starszemu bratu że nie pozwolił i kupiłem 50. W wieku 14 lat jest to okres dojrzewania i chęć pokazania się innym, zaimponowania kolegom czy koleżankom (niezależnie od człowieka, dotyczy to praktycznie każdego).
Nikt Ci nie odradza ze złośliwości tylko z troski o bezpieczeństwo Twoje i innych uczestników ruchu drogowego.
Poza tym jest to łamanie prawa (fałszerstwo dokumentów i jazda bez prawa jazdy). Jeśli miałbyś wypadek Twoi starsi musieli by pokryć wszystkie koszta z nim związane bo ubezpieczalnia nie ma takiego obowiązku w tym przypadku.
Z dosiadaniem większych maszyn śpiesz się powoli bo jesteś jeszcze młody a życie masz tylko jedno.
Nie dorosłeś jeszcze do 125 bo ona ma naprawdę już zabójcze osiągi (podobne nawet do 500) jak dla dziecka 14 lat (bez obrazy). Kup tą 50, pojeździj 2 lata i naucz się jeździć, doświadczenie zdobywa się z przebytymi kilometrami w różnych warunkach.
Na pewno nie będzie to kasa wydana w błoto bo kupując teraz 50 a nie 125 możesz tylko zyskać, zdrowie albo nawet życie. Za 2 lata sprzedasz, zrobisz A1 i kupisz wymarzoną 125. Nie stracisz na tym interesie a bardzo dużo zyskasz...
Sam jeszcze nie tak dawno temu byłem w Twoim wieku, też chciałem 125/50. A teraz cieszę się i dziękuję starszemu bratu że nie pozwolił i kupiłem 50. W wieku 14 lat jest to okres dojrzewania i chęć pokazania się innym, zaimponowania kolegom czy koleżankom (niezależnie od człowieka, dotyczy to praktycznie każdego).
Nikt Ci nie odradza ze złośliwości tylko z troski o bezpieczeństwo Twoje i innych uczestników ruchu drogowego.
Poza tym jest to łamanie prawa (fałszerstwo dokumentów i jazda bez prawa jazdy). Jeśli miałbyś wypadek Twoi starsi musieli by pokryć wszystkie koszta z nim związane bo ubezpieczalnia nie ma takiego obowiązku w tym przypadku.
Z dosiadaniem większych maszyn śpiesz się powoli bo jesteś jeszcze młody a życie masz tylko jedno.
,,De gustibus non est disputandum"(Å‚ac.)-O gustach siÄ™ nie dyskutuje.
-
Landryss25 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6269
- Dołączył(a): 2/10/2007, 17:28
- Lokalizacja: Liw
Kup 50tke. Ja mialem ten sam problem. Moglem kupic sporta 600tke albo GSa i na nim sie nauczyc (na 125 wygladal bym raczej smiesznie bo jestem wysoki i mam 23 lata ) No i powiem ci ze narazie nie załuje. Mam 48kucy (z których conajmniej 8 już dawno zdechło) i ucze sie jezdzic. Po co ci sprzęt którego nie ogarniesz??Tak jak ja 600tki??To kwestia opanowania i wyrobienia sobie odruchów!!Poza tym 125 wcale tak malo nie wazy!!
-
sooshe - Świeżak
- Posty: 350
- Dołączył(a): 11/1/2007, 23:13
- Lokalizacja: Z grodu Mieszka first
Koledzy bardzo dobrze mowia - 50, nie wiecej. Majac karte motorowerowa chcialbys miec sprzet pozwalajacy na osiagniecie niemal 200km/h i daleko wykraczajacy moca poza ograniczenia wynikajace z kategorii prawa jazdy A1? Puknij sie w czolko, jako 14-latek nie masz ZADNYCH odruchow ktore pomoglyby Ci w jezdzie na motocyklu, myslisz ze 80-90km/h to dla Ciebie za malo? Udowodnij, ze potrafisz sie zlozyc w zakret, a nie rob z siebie lanserskiego mistrza prostej. Na kazdego przychodzi odpowiedni czas, nie ma co tego przyspieszac, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. W dodatku ten pomysl rejestracji 125/50 - uwierz mi, ze gdybym byl policjantem, ktorzy zatrzymal 14 latka na 125 zarejestrowanej na motorower, to nie zalowalbym sie Ciebie i sprawe skierowal do sadu. Czemu? Bo po to sie zdaje egzamin teoretyczny i praktyczny kat. A1, zeby moc jezdzic 125. Jesli myslisz, ze Twoje umiejetnosci po kursie na karte motorowerowa sa wystarczajace do okielznania RS125, to uwierz mi, masz przed soba jeszcze dluuga droge do zrozumienia, po co sa kursy i egzaminy na "prawko".
PS A ojca i tak masz dobrego, skoro chce Ci kupic RS50, bo niektorzy uwazaja ze i chinski skuter to za szybki.
PS A ojca i tak masz dobrego, skoro chce Ci kupic RS50, bo niektorzy uwazaja ze i chinski skuter to za szybki.
Energie ist nichts ohne Steuerung.
Nie jest dla mnie ważna Twoja ranga na forum, staż, ilość wypisanych postów, dla mnie jesteś człowiekiem i tylko w takich kategoriach Cię postrzegam.
Nie jest dla mnie ważna Twoja ranga na forum, staż, ilość wypisanych postów, dla mnie jesteś człowiekiem i tylko w takich kategoriach Cię postrzegam.
-
OvertakeR - Świeżak
- Posty: 170
- Dołączył(a): 21/12/2008, 13:53
Znaczy sie ja mu niemusze udowadniac ze motocykle sa niebezpieczne itp. bo sam był motocyklistą, tylko od ostatnich lat przestał jezdzic a tewraz planue kupno harleya devidsona 1200,800 lub 1800 lub chyba suzuki marudre 800 czy ile tam to jest; p.. a w sumie to chyba macie racje z ta 125/50..
A i ps mieszkam w takim miejscu gdzie niema praktycznie zadnych zakretów itp bo to jest wies i do najblizszego miasta jest 40 km... dlatego chciałem 125 zeby sie na takiej pojemnoisci juz dobrze nauczyc nawet jezdzac po łąkach lub po drogach prostych gdzie przejezdza 30 samochdów dziennie itp...
A i ps mieszkam w takim miejscu gdzie niema praktycznie zadnych zakretów itp bo to jest wies i do najblizszego miasta jest 40 km... dlatego chciałem 125 zeby sie na takiej pojemnoisci juz dobrze nauczyc nawet jezdzac po łąkach lub po drogach prostych gdzie przejezdza 30 samochdów dziennie itp...
- kamilos12
- Świeżak
- Posty: 22
- Dołączył(a): 25/6/2008, 20:38
Posty: 29
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości