motocykle uzywane i problemy ich wlascicieli

[Movi]

Ano niestety wynika to moim zdaniem z tego faktu, że ludzie są nie uczciwi, chcąc zarobić idąc po trupach, ale moim zdaniem też bez winy nie są tu kupujący. Ludzie często chcą dajmy na to 10 letnia puszkę kupić która nigdy nie była nawet przerysowana i najlepiej za śmieszne pieniądze i oczywiście igłę.. niestety, tak się nie da..

[skwy]

Kupujący jeżdżą bez znawców tematu.
Tak właśnie się kończy kupowanie samemu.

[LukasBST]

Ja odpukac kupilem ponad rok temu bo dokladnie 22 stycznia chyba i jak narazie jedyne co musialem zmieniac oprocz plynow i czesci eksploatacyjnych to benzyna w baku jak brakuje


A to o czym mowicie wynika wlasnie z tego ze kupujacy czesto jest napalony i jak jeszcze sie nie zna wystarczy dobra bajera sprzedawcy,moto ladnie wyglada z wierzchu to bierzemy.

Ja to tak widze przynajmniej...

[POLER]

Ludzie po prostu nie chcą z niczym "wpaść". Zrobili coś z motorem i nie chce im sie naprawiać. Zakryją wady i powiedzą ze dobry jest. A jak sie jedzi po motocykl czy jaki kolwiek inny pojazd bez osoby znającej sie na rzeczy to 99% ze klapa będzie każdego razu.

Ja jakiś czas temu czytałem tutaj ze gosciowi pekła rama przy silniku. Pytał czy sprzedać - zeby ktoś sie zabił czy zezłomować ;] Niby napisał ze na części motocykl sprzedał... a kto go wie co on wymyślił.

[brzenio]

Osoby które kupiły motocykle kilka miesięcy temu nie koniecznie musiały kupić uszkodzone sprzęty
Może to się brać po prostu z niewiedzy jak przezimować moto
Wiem bo sam zaczynam przygodę z jednośladami i niewiele brakowało a za tydzień lub dwa bym rzucał ku**** i pisał tu że „ kupiłem sprawne moto a teraz nie chce odpalić co robic ???„

[adam_89]

Nie wiem czy zauważyliście ale bardzo sporo jest przypadkow ze ktos kupil motor pare miesiecy temu a teraz pisze na forum ze cos jest nie tak, nawet nie pare miesiecy czasem mniej

i co w związku z tym?

temat praktycznie taki sam jak ten: czym obecnie jest igła.

Jest taki zwot: jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz. Jak ktoś już raz wtopił się kupijąc jakiś sprzęt to drugi raz będzie rozsądniejszy i tyle.

[niesiob]

A jak sie jedzi po motocykl czy jaki kolwiek inny pojazd bez osoby znającej sie na rzeczy to 99% ze klapa będzie każdego razu.

Kolego, nie strasz! Ja mój pierwszy motocykl kupiłem we wrześniu 2008. Szukałem i prosiłem znajomych co to chociaż troszkę się na mechanice znają, ale a to za daleko, a to nie było czasu... i w końcu z kupnem zostałem sam. Przejeździłem na mojej kawce pół września i ile się dało do pierwszych mrozów, linka gazu pękła. Jakoś wymieniłem, i OBY nic poważniejszego się nie stało... Czekam z niecierpliwością na w miarę suchą i na "+" pogodę żeby moją kawunię odpalić.

[POLER]

Nie straszę. Jaki był by sens w tym ze bym cię straszył? Zaden. Stwierdzam fakty. Moze i przesadziłem ze 99% to uszkodzone no ale duza część jest ich z defektem ze tak powiem. Piszesz ze wymieniłes linke... no i właśnie... już wymieniłes linke przez mały okres, a co jak sie sezon zacznie?

[Movi]

Poler ale linka to rzecz która może pójść w każdym momencie.. nie przesadzajmy.. właśnie to jest to o czym pisałem, że ludzie by chcieli kilku, czasem nawet kilkunastoletnie sprzęty w stanie idealnym, no a to jest niewykonalne, nawet jak ktoś dbał jak tylko mógł, to chociażby przez nasze polskie drogi moto nie będzie takie extra cacy.. trzeba brać na to poprawkę. Jakby tak sprawdzać całe moto technicznie to nie wiem czy by się znalazło moto co jeździło i jest idealne..

[lachos R6]

wszystko dzieje sie przez to iz sprzedawcy ukrywaja wszystkie istotne fakty dotyczace przeslosci motocykla aby tylko sobie nie zaszkodzic i opylic sprzet za jak najwieksza cene jaka tylko mozna wyciagnac z niego... czestymi przypadkami sa iz moto jest przed sama sprzedaza podpicowane niektore czesci wymienione na jakies zamienniki zeby tylko podczas sprzedazy wygladalo jak by bylo sprawne w praktycznie w 100% jednakze wszystkie wady wychodza dopiero po krotkim czasie gdy to podczas naszej eksploatacji niewlasciwie dobrane czesci zaczynaja sie rozlatywac i wowczas my mamy problem a byly wlascieciel radoche ze opierdzielil tak lipny sprzet za taki szmal i ze znalaz sobie fr.. ktory go kupil

[melvin]

jak się kupuje używkę, to zawsze może się coś popsuć.
widziałem motocykle w których np psuła się elektryka (przez 200km migały awaryjne) a moto było 3 dni wcześniej kupione z salonu suzuki...
i co też mu wady zataili?
ja się jeździ na moto czy autem to zawsze coś może paść, zwłaszcza w kilkuletnich maszynach, więc nie narzekałbym od razu na sprzedających...

[Majkel22]

Jak kiedys kupowałem aprilie tuareg rally, nie zauwazyłem rysy z tyłu silnika, koles poprostu dobrze zamaskował, kompresja tez była w porządku ale kiedy sie porządnie nagrzał wywaliło mi przez szczeline płyn chłodniczy...skontaktowałem sie z nim ale oczywiscie nie zgodził sie z moją opinią o tym ze nie poinformował mnie o tej usterce. A na motocyklach jezdze juz długo i jakies tam pojęcie mam, a tu przez niedopatrzenie tzreba było zainwestowac kasę, niestety nieuczciwych nie brakuje

[wiklad]

Kumpel sprzedał kiedyś dobite derbi gpr 50 jakiemuś kolesiowi za 3000zł - powiedział o połowie wad, resztę zatuszował (uszkodzony silnik i milion razy łamane owiewki itp). Po 2 tygodniach na ścigaczu znalazłem posta, w którym jakiś dzieciak pytał się czy opyla się kupić TO derbi Okazało się że nowy właściciel przemalował bok i wystawił TO samo derbi za 4500zł.

[POLER]

chodzi mi dokładnie o to samo co napisał lachos R6, chodzi tutaj o wady tzn. ukryte których sprzedawca nam nie ujawnia i cały czas podtrzymuje ze wszystko jest super...

[YZF R1]

Nie wiem czy zauważyliście ale bardzo sporo jest przypadkow ze ktos kupil motor pare miesiecy temu a teraz pisze na forum ze cos jest nie tak, nawet nie pare miesiecy czasem mniej

Ja to trochę nie rozumiem pytania. No chyba każdy ma prawo pytać i korzystać z forum. to ile trzeba lat jeździć na motocyklu aby można było zapytać na forum ścigacz.pl sorry dla mnie temat z du.py...