sv1000 czy rsv 1000

[fandzoilisz]

panie a ile pan chce za tego sv swojego ?

za drogo ;p nie oplaca sie

[kemlar]

no już nie przesadzajcie że rsv jest taka nie wygodna, oczywiście jest to kwestią gustu i to podstawa, jak kupowałem motor to wygoda sprzęta i koszty miały dla mnie znaczenie, gixerow jest tyle co erłanów, nowa zx10r jest dla mnie za szeroka, źle się na nim czułem, w rsv podoba mi się wysokie wycięcie zbiornika. różnica minimalna ale tak naprawdę właśnie decyduje pozycja i to jak kupimy moto oczami, różnica między silnikami R a V jest przecież i tak minimalna. ogólnie pozycja na V zdecydowanie mi bardziej odpowiada. na mieście jedyne problemy jakie są to taki że jak silnik osiąga 90` to zaczyna grzac w 4 dobre w chłodne dni ale kiepskie w środku lata, no ale to ponoć cecha V. poza tym korki i wygoda jazdy po mieście bez problemu, wycieczki również.

straszenie ludzi kosztami to dla mnie coś dziwnego, zwłaszcza jak ktoś nie ma takiego sprzęta tylko słyszał od znajomego że kolega szwagra takiego widzał.. .

koszty to paliwo i przeglądy, co jakiś czas opony. sam miałem bladego co miał problemy z silnikiem:-/ wiec pochodzenie ma średnie znaczenie a kiepski egz. zawsze można trafić i na to nie ma rady! no chyba że ktoś jest Harym z Tybetu:)

sv to inny styl, ciut wygodniejszy na miasto bo szersza kierownica, ale i tak jest w klubie V i tutaj jest banan na twarzy:) jak te silniki się wkręcają i milutko się nimi jeździ po winklach. nie sztuka odwijać na prostej, chociaż wiadomo co kto lubi:) nie ważne czym, ważne jak:)

pozdr

[Saper_GSXF]

dołączę się do tematu również polecam V ciagnie od dolu i ten dzwiek :-} , posiadam VTR-e super hawk jest to dobry sprzęt jedyny minus to spalanie.

[kemlar]

fakt, to jak idzie od dołu to poezja:)
Saper_GSXF a co ci się dzieje ze spalaniem? ile ci pali i przy jakiej jeździe?

ps. wiem że tylko parę osób tutaj pisze o V potwierdzonego ingo ale uważam że warto bo mało u nas niestety V i naked i sport, trzeba promować to co dobre;-) a legend więcej niż o rydzyku:)

[Raczek_6]

Znajomy zakupił RSV 1000 Mile z 2001 roku, latał R1 2001 ale go znudziła, chciał coś co samo idzie na koło na 1 - 2 - 3 i RSV to właśnie to coś co daje banana na twarzy po jeździe. Przy ruszaniu trzeba uważać bo od 1800rpm idzie na koło SP1 nawet nie daje takiej frajdy jak włoska sieczkarnia (niestety silnik pracuje gorzej jak w R1 po prostu sieczka jak by coś za chwilę miało się wysypać np kulki .)
a jeśli chodzi o jazdę RSV-ką to jest sporo wygodniejsza od R1.

A SV1000 ma obiegową opinię wyrwi łapka, ze względu na to że od samego dołu bardzo ładnie przyspiesza, niestety brakuje w niej regulacji twardości zawieszenia.

Jak to mówią trzeba samemu spróbować jedno i drugie aby mieć porównanie i wiedzieć co bardziej pasuje.
Sportowa sieczka czy turystyczna wyrwi Å‚apka

[kemlar]

no fakt, z silnikiem potwierdzam bo te 2k, to taka granica, chociaż jak mówiłem raczej bardziej doświadczeni kumple bawili się nim na gumie. u mnie silnik cichutki jak ta lala i na postoju i w czasie jazdy:)

no tylko ten bass z tłumików w czasie jazdy to sama radość, banan i tak zawsze jest po jeździe:)

[spazz]

dla mnie te dzwieki sa lepsze dla publiki niz dla prowdzacego. tz nie slychac tego tak fajnie jak sie samemu jedzie. kocham tez strzaly jak sie odejmie gazu