zwierz na drodze

[Shaft]

kiedyś przyjąłem wróbla na klatę. trochę bolało, ale różnica wagi, prawda, jest znaczna...

Ja 2 tyg wcześniej przyjąłem gołębia na lewe kolano. Śmierć na miejscu. Nic nie odczułem bo trafił w ochraniacz.

Co do tego ptaszyska to u mnie mogło być nieciekawie. Na klacie masz podparcie przez biodra, nogi i stabilną pozycję.

Głowa jest najbardziej narażona..

Zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem biały kask nie ściąga ptactwa
Chyba zapytam ornitologa albo googla o zdanie

Pozdr
Sh

[Redd]

Zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem biały kask nie ściąga ptactwa
Chyba zapytam ornitologa albo googla o zdanie

...no tak jeszcze jeszcze jakiś struś weźmie Cię za jajko!

[PENDZONCY_MOTOR]

WY JE BA NI MODERATORZY ZNISZCZYLISCIE TO FORUM TYMI Z JE BA NY MI OSTRZEZENIAMI ZE SZOK ZAL MI WAS A NAJBARDZIEJ TYCH CO TUTAJ PISZA I SIE KU R W A CIAGLE PEWNIE ZASTANAWIAJA JAK NAPISAC TEGO JE BA NE GO POSTA ZEBY NIE OTRZYMAC OSTRZEZENIA HHAHAHAHAHA TO FORUM JEST NICZYM DLA KSIEZY I ZAKONNIC SIEDZCIE TUTAJ DALEJ A STANIECIE SIE JE BA NY MI KARTOFLAMI ZMIENCIE FORUM KUTAFONY LEPIEJ NA TYM NA PEWNI WYJDZIECIE A JA SE MAM Z WAS CIAGLE GNICIE BO TUTAJ GNIJECIE A MODERATORZY TO JE BA NE PACHOLKI HAHAHAHAHA

[duun]

WY JE BA NI MODERATORZY ZNISZCZYLISCIE TO FORUM TYMI Z JE BA NY MI OSTRZEZENIAMI ZE SZOK ZAL MI WAS A NAJBARDZIEJ TYCH CO TUTAJ PISZA I SIE KU R W A CIAGLE PEWNIE ZASTANAWIAJA JAK NAPISAC TEGO JE BA NE GO POSTA ZEBY NIE OTRZYMAC OSTRZEZENIA HHAHAHAHAHA TO FORUM JEST NICZYM DLA KSIEZY I ZAKONNIC SIEDZCIE TUTAJ DALEJ A STANIECIE SIE JE BA NY MI KARTOFLAMI ZMIENCIE FORUM KUTAFONY LEPIEJ NA TYM NA PEWNI WYJDZIECIE A JA SE MAM Z WAS CIAGLE GNICIE BO TUTAJ GNIJECIE A MODERATORZY TO JE BA NE PACHOLKI HAHAHAHAHA

po co ta agresja..

[duddits]

Wystarczy pisać poprawną polszczyzną i być uprzejmym. Jak widać dla niektórych to niewykonalne, ale za to co drugi się chwali, że na jednym kole potrafi śmigać, składać się w zakrętach i w ogóle pełna "profeska".

Może trzeba wrócić do podstaw ... to nie boli, a o ile przyjemniej się czyta Bądźmy z siebie dumni - taki mały apel

[kondraxk]

WY JE BA NI MODERATORZY ZNISZCZYLISCIE TO FORUM TYMI Z JE BA NY MI OSTRZEZENIAMI ZE SZOK ZAL MI WAS A NAJBARDZIEJ TYCH CO TUTAJ PISZA I SIE KU R W A CIAGLE PEWNIE ZASTANAWIAJA JAK NAPISAC TEGO JE BA NE GO POSTA ZEBY NIE OTRZYMAC OSTRZEZENIA HHAHAHAHAHA TO FORUM JEST NICZYM DLA KSIEZY I ZAKONNIC SIEDZCIE TUTAJ DALEJ A STANIECIE SIE JE BA NY MI KARTOFLAMI ZMIENCIE FORUM KUTAFONY LEPIEJ NA TYM NA PEWNI WYJDZIECIE A JA SE MAM Z WAS CIAGLE GNICIE BO TUTAJ GNIJECIE A MODERATORZY TO JE BA NE PACHOLKI HAHAHAHAHA

to herbatkowy?

[chrupek]

Ja ostatnio przyjąłem na szybę w kasku trzmiela bo co to innego mogło być miało kilka cm no i prawie gołębia na kask... ja się schyliłem a on się jakby wzbił wyżej. Co do trzmiela to huk był niezły no i ten sok na szybie haha. Prawda jest taka ze trzeba uważać jadąc przy jakimś polu ,przez las tam jest największe ryzyko.

[s_extrem*]

Ja juz przyjlem niejedengo baka na klate ale ostatnio przydarzyl mi sie juz hit ;p Jade sobie tak ok 90-10 km/h i widze jakby lecaca mala siatke w bok. Zachaczyla mi o lewa czesc kierownicy. Mysle sobie zaraz zleci. Ale twardo sie trzyma. Hmm cos tu jest nie tak. Zaczalem sie dokladniej przygladac (bylo juz dosc ciemno) i widze jakby maly lepek z zabkami i swiecacym oczkami. Po chwili widze lapki i rozlozone skrzydla. Jak sie okazalo to byl nietoperz xD Po chwili ocknal sie ( przypominam ze uderzyl mi w kiere) zaczal zwijac i zawisl glowa w dol. Po jakis 2-3 min odlecial ;p Caly czas jechalem, bo chialem go dowiesc do domu i zrobic sobie zdjecie ;p Niestety nie udalo mi sie ;p

[SQ]

o w mordÄ™ pogromca batmana!

[elco]

A co jeżeli zwierzak nie porusza się pod drodze tylko nad nią, a dokładnie leci na wysokości naszej głowy ?

Mieliście taką przygodę ?

Dzisiaj z nieznanych mi przyczyn wrobel wylecial z boku i wpadl mi prosto na szybke kasku, ktora ze strachu osral. Niestety nie ma w tym nic zabawnego. Nie jechalem szybko - jakies 70km/h ale stracilem orientacje na 2-3 sekundy i znalazlem sie na przeciwnym pasie. Po prostu nie wiedzialem co sie dzieje - to stalo sie bardzo szybko. Taka sytuacja jest bardzo niebiezpieczna i musze przyznac, ze bardzo mnie zaskoczyla.

[Dominik_YZF]

Jakies 2 tyg temu najechalem na zdechłego kota. Na szczęscie tylko podbilo mi lekko kolo i tyle. Strach pomyslec co by bylo jakby ktos wpadl na taką padline w łuku..

[Shaft]

A co jeżeli zwierzak nie porusza się pod drodze tylko nad nią, a dokładnie leci na wysokości naszej głowy ?

Mieliście taką przygodę ?

Dzisiaj z nieznanych mi przyczyn wrobel wylecial z boku i wpadl mi prosto na szybke kasku, ktora ze strachu osral. Niestety nie ma w tym nic zabawnego. Nie jechalem szybko - jakies 70km/h ale stracilem orientacje na 2-3 sekundy i znalazlem sie na przeciwnym pasie. Po prostu nie wiedzialem co sie dzieje - to stalo sie bardzo szybko. Taka sytuacja jest bardzo niebiezpieczna i musze przyznac, ze bardzo mnie zaskoczyla.

Uuuu mogło być kiepsko.. dobrze, że nic nie miałeś z przeciwka..

Ja czasami lubie sobie pojechać przy otwartej szybce w okularach jak nie gnam za ostro. Ale ostatnio jak przyjąłem kilka trzemieli na szybke i innych jemu podobnych to zamykam szybke jak przekroczę 30 km/h

Pozdr
Sh

[Przemo_rene]

Ja pomijając chyba z kilogram wszelkiego rodzaju robactwa , to przyjałem wróbla na szybke ale od boku i na szczescie nie pękła. ale głowe mi lekko aż odbiło..i ten szok :O

Jadąc z kolei raz nocy zgarnąłem nietoperza centralnie na szybke - omal sie nie posrałem ze strachu co to było!

Tak to już mam, że takie rzeczy mnie przerażają, tak jak jazda na gape w MPK a jak mam na koło dać to jakoś tak bez stresu idzie

[Lordzik]

motorem wiekszych przygod nie mialem , puszka zdjalem dzika jaddac od Jabłonny w strone Nowego Dworu na pierwszej gorce mialem ze 120km/h wyleciala locha z malymi nie blo szans ominac , dostala locha skasowalem cały rog od strony kierowcy , malo tego wybilo ja do gory i uderzyla w słupek szyba pekla . Mialem nie zly szok , i jakis rok temu psa taki byl glupi ze sam sie wpakowal pod kola. Jechalem betka e39 rozwalilem zderzak , zatrzymalem sie wysiadlem bo mi sie psiaka szkoda zrobilo jeszcze jakas facetka krzyczala zebym go do weterynarza zabrał ale on sie poderwal i pobiegł w podwórka . Podobno mawiaja zeby nie omijac na sile , bo mozna jeszcze groszy wypadek spowodowac ale ja zawsze jakos sie staram wybrnac nie zawsze sie udaje , i ktos mi mowil ze jak walniesz psa to pecha przynosi ?)

[Shaft]

Na drodze nie ma żartów i nie powinno być dylematów moralnych. Jeżeli jest możliwość trzeba omijać zwierza. Ale nie ma nic gorszego, jak puszkarz z zamiłowania ratownik wszystkich zwierząt. Było już wiele przypadków kiedy puszka ratując psa skasowała i zabiła człowieka.

Podobno przeprowadzono badania u ludzi którzy nadmiernie obłędnie kochają zwierzęta. Wnioski . Takie osoby bardziej przejmują się zwierzęciem niż losem człowieka i w skrajnych sytuacjach wybierają zwierze narażając na bezpieczeństwo człowieka ..patrz. syt. drogowe.




Pozdr
Sh
Ps. Tak swoją drogą to miałem farta z tym ptakiem. Mówicie, że wróbelek potrząsnął głową solidnie. Jakby mnie ta sowa czy coś w tym rodzaju trafiła to teraz już wiem , że gleba jak nic. Musiałem praktycznie zniżyć głowę do owiewki. Dobrze, że nie jeżdżę ścigaczem bo bym musiał kaskiem przebić zbiornik hhehe

[motopata]

Ptacy;) to rzeczywiście niezły problem, szczególnie na wiochach i polnych duktach.

Bardzo lubię jeździć po szutrach, jakichś lekkich terenach i zazwyczaj lecę na stojąco z racji na fascynacje rajdem Dakar;). Razu pewnego wyleciało mi stado chyba żółtobrzuszków a wiadomo, że one poruszają się synchronicznie jak ławica, żeby zdezorientować polującego drapieżnika. Wyleciały z krzajurów, tuż przede mną no i ustawiły się w formację w ten sposób, że jednego z nich przyjąłem na kask. Oczywiście mało nie zaliczyłem gleby bo wystraszyłem się okrutnie;), nacisnąłem na przedni hamulec blokując go, zmieniając pozycję straciłem balans. Ogólnie panika.

Z perspektywy czasu wydaje mi się, że problemem była moja zachowanie a nie ptaki. Teraz gdy wiem, że taka sytuacja może mieć miejsce nie reaguje w ogóle i póki co zdaje to egzamin. Ptaki ładnie manewrują a ja niczym posąg mknę między nimi:). Wychodzę z założenia, że ptak nie liczy na gentlemaństwo i zrobi unik, po co więc komplikować mu sytuacje w jego małym mózgu, lepiej się nie ruszać;).

[Demotywatrrro]

Ja ostatnio puszka wypieprzyłem w sarenkę, nawet nie dała mi zmienić swojego toru jazdy. Co ma być to będzie.

[Grubas]

Ps. Tak swoją drogą to miałem farta z tym ptakiem. Mówicie, że wróbelek potrząsnął głową solidnie. Jakby mnie ta sowa czy coś w tym rodzaju trafiła to teraz już wiem , że gleba jak nic. Musiałem praktycznie zniżyć głowę do owiewki. Dobrze, że nie jeżdżę ścigaczem bo bym musiał kaskiem przebić zbiornik hhehe

EEE bez przesady. ja kiedyś gołębia przyjąłem na główkę i było ok. Wystartował wprost na mnie. Nie pamiętam dokładnie, ale leciałem gdzieś 90-120 km/h. To stało się tak szybko, że tylko odchyliłem głowę. Ale zdążyłem się nieźle przestraszyć. Myślałem, że mnie może zamroczyć, a ty nic. Lekkie puknięcie i pełna pielucha. Może tylko zawadziłem o skrzydło.

[C-bool]

Jesteś hardcorem A gołębie szybkie pitoki, 80 kmh mogą lecieć albo i nawet stówkę...