Ciekawe spotkanie HRD VINCENT
Posty: 10
• Strona 1 z 1
tez nigdy nie slyszalem o takich motocyklach,chetnie poczytam,w deszcz napewno wysmienicie sie takowymi nie jezdzi,a Senku tak btw czym sam na codzien smigasz bo chyba umknelo mi to lub nigdy sie mowiles 

ścigacz to portal dla gimnazjalistów chcących R1 na pierwszy motocykl oraz dla pseudo speców którzy mogą im w tym wyborze pomóc.
- Flow
- Stały bywalec
- Posty: 1098
- Dołączył(a): 18/9/2007, 17:50
kawa ... suza... chinol/.. troche spadles....obys sie podniosl
...bo juz chyba nizej nei mozna a co do motocykli to angole maja swoje wynalazki ktore kochaja:)

habba babba!
-
palgumeniedusze - Stały bywalec
- Posty: 1295
- Dołączył(a): 9/11/2007, 22:48
- Lokalizacja: WLKP
Vincent byl mala firma angielska, ktora jako jedyna na swiecie wyprodukowala supermotocykl w latach 50 tych.
Byl to model o pojemnosci litra w ukladzie silnika V, ktory w gruncie rzeczy nie posiadal ramy, a wszystkie elementy podwoziowe mocowane byly do niezwykle sztywnego ( i duzego ) zespolu silnik, sprzeglo, skrzynia.
Bardzo waski, dobrze zawieszony i z dobrymi hamulcami ( oba kola mialy po 2 hamulce bebnowe ) osiagal niespotykane na tamte czasy szybkosci.
W zaleznosci od wysilenia silnika mial od 55 do 75KMn i wiecej - wersja wyscigowa Black Lightning osiagala ok 250 km/h. Bardzo drogi w utrzymaniu, wymaga kochajacego wlasciciela ktory w odpowiednim czasie wymienia drogie, ale za to szybko zuzywajace sie czesci i cierpi na typowe problemy starych anglikow, czyli delikatnie podcieka olejem, a swiatla ma pod zdechlym azorkiem
.
Adam M.
PS. Palgumeniedusze - nie pieprz bracie i przypomnij sobie dobre przyslowie z Riders.pl:
"Nie wazne co masz pod dupa, wazne co masz nad nia".
Byl to model o pojemnosci litra w ukladzie silnika V, ktory w gruncie rzeczy nie posiadal ramy, a wszystkie elementy podwoziowe mocowane byly do niezwykle sztywnego ( i duzego ) zespolu silnik, sprzeglo, skrzynia.
Bardzo waski, dobrze zawieszony i z dobrymi hamulcami ( oba kola mialy po 2 hamulce bebnowe ) osiagal niespotykane na tamte czasy szybkosci.
W zaleznosci od wysilenia silnika mial od 55 do 75KMn i wiecej - wersja wyscigowa Black Lightning osiagala ok 250 km/h. Bardzo drogi w utrzymaniu, wymaga kochajacego wlasciciela ktory w odpowiednim czasie wymienia drogie, ale za to szybko zuzywajace sie czesci i cierpi na typowe problemy starych anglikow, czyli delikatnie podcieka olejem, a swiatla ma pod zdechlym azorkiem

Adam M.
PS. Palgumeniedusze - nie pieprz bracie i przypomnij sobie dobre przyslowie z Riders.pl:
"Nie wazne co masz pod dupa, wazne co masz nad nia".
- Adam M.
- VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 786
- Dołączył(a): 5/2/2008, 02:56
no masz racje ... to co napisalem bylo w formie zartu niech sie nikt nie gniewa!!!! a co do angolow to chyba wlasnie oni maja najwiecej marek motocykli ktore sa bardzo rzadko spotykane i malo znane u nas w polsce..a szkoda bo sa to prawdziwe klasyki;)
habba babba!
-
palgumeniedusze - Stały bywalec
- Posty: 1295
- Dołączył(a): 9/11/2007, 22:48
- Lokalizacja: WLKP
ojtam nikt sie nie gniewa
no niestety tak jest ze angielskie maszyny to egzotyka w PL,znam wiele osob z triumphami i powiem Ci ze kochają bardzo te motocykle i jak zamieniaja to tylko na innego triumpha,do zadnego japońca ich nie namówisz:) szkoda tylko ze serwis i czesci nie dosc ze drogie to jeszcze beznadziejne(serwisy)

ścigacz to portal dla gimnazjalistów chcących R1 na pierwszy motocykl oraz dla pseudo speców którzy mogą im w tym wyborze pomóc.
- Flow
- Stały bywalec
- Posty: 1098
- Dołączył(a): 18/9/2007, 17:50
Posty: 10
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości