[biblioteka] Import prywatny motocykli - punkty...
Posty: 49
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
[biblioteka] Import prywatny motocykli - punkty...
Dyskusja na temat: Import prywatny motocykli - punkty widzenia
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Import prywatny motocykli - punkty widzenia
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Import prywatny motocykli - punkty widzenia
- Åšcigacz
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16777167
- Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00
chcialem kupic w usa kask agv stealth ma u nich certyfikaty dot i brytyjski bsi wystarczy czy musi miec jeszcze to ce zeby sie nikt nie czepal dodam ze nowy mozna kupic za ok 200$ wiec z przesylka polowe taniej
<br><hr>krzysiek

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Oszukali nas - banda decydentów jak ci tutaj
Otóż rzeczywiście, pod presją importu prywatnego oficjalni importerzy zaczęli szanować Klientów. Ale nowa Yamaha R1 do niedawna kosztowała mniej więcej tyle samo, ile kosztowała gdy dolar był po 3,70 zł, a EURO 4,20 zł. Improterzy długo wykorzystywali różnice kursowe i sprzedawali drogo motocykle, które kupowali bardzo tanio. Teraz mogą się w nos pocałować. Niech oddadzą nam pieniądze i przeproszą za te 2 lata lichwy, a wtedy dopiero mogą zacząć nowe - uczciwe wobec klientów - życie.<br><hr>Marek R1

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
To się nazywa demokracja, a nie reglamentacja jak do tej pory, czyli innymi mówiąc oznaki prawdziwej konkurencji. Pozostaje mieć nadzieję, że nadchodzą lepsze czasy (ceny) dla Klientów w Polsce. Oby tak było.<br><hr>600cc
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wiadomo o co sie rozchodzi-kasa! Jesli ktos zamierza wydac okresolna sume na nowy motocykl sredniej klasy w PL salonie, to lepiej sprowadzic porzadny zza granicy, lub ten sam, pozostajac z dodatkowa gotowka w kieszeni(niekoniecznie dokonujac zakupu w USA).
Ceny motocykli w polskich salonach to czysta kpina!
Podjescie do klienta takze pozostawia duzo do zyczenia(zwlaszcza promocje i programy lojalnosciowe).
Wieksza czesc tego artykulu to mydlenie ludziom oczu! <br><hr>poznaniak
Ceny motocykli w polskich salonach to czysta kpina!
Podjescie do klienta takze pozostawia duzo do zyczenia(zwlaszcza promocje i programy lojalnosciowe).
Wieksza czesc tego artykulu to mydlenie ludziom oczu! <br><hr>poznaniak
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Należy powiedzieć jeszcze jedno na giełdach i allegro jest setki jak nie tysiące ofert bardzo atrakcyjnych cenowo wręcz okazjonalnych jak nigdy a to z tego powodu że do Polski trafia sprzęt z Niemiec . Ale..... sprzęt ten trafia z pominięciem jakichkolwiek faktur i podatku VAT
Jeżeli nabyłeś taki sprzęt Quada lub skuter powinno zaciekawić cie jedno BRAK FAKTURY lub LEWA FAKTURA
BRAK GWARANCJI lub GWARANCJA ROZRUCHOWA.
Jeżeli kiedyś zostaniesz złapany że zakupiłeś taki sprzęt zapłacisz cło i podatek VAT za kogoś kto ci go sprzedał wraz z odsetkami.
Również nie posiadasz żadnej gwarancji.
WARTO się zastanowić!!!
Napiszcie do sprzedających quady i skutery na allegro czy dadzą wam FV i kartę gwarancyjną!!!! zapytajcie o serwis Albo nie dostaniecie odpowiedzi albo bardzo wymijającą !!!<br><hr>Ten kto to przeżył
Jeżeli nabyłeś taki sprzęt Quada lub skuter powinno zaciekawić cie jedno BRAK FAKTURY lub LEWA FAKTURA
BRAK GWARANCJI lub GWARANCJA ROZRUCHOWA.
Jeżeli kiedyś zostaniesz złapany że zakupiłeś taki sprzęt zapłacisz cło i podatek VAT za kogoś kto ci go sprzedał wraz z odsetkami.
Również nie posiadasz żadnej gwarancji.
WARTO się zastanowić!!!
Napiszcie do sprzedających quady i skutery na allegro czy dadzą wam FV i kartę gwarancyjną!!!! zapytajcie o serwis Albo nie dostaniecie odpowiedzi albo bardzo wymijającą !!!<br><hr>Ten kto to przeżył

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Komentatorzy napisał(a):chcialem kupic w usa kask agv stealth ma u nich certyfikaty dot i brytyjski bsi wystarczy czy musi miec jeszcze to ce zeby sie nikt nie czepal dodam ze nowy mozna kupic za ok 200$ wiec z przesylka polowe taniej<br><hr>krzysiek
W UE obowiązuje certyfikat ECE-2205. Inne choćby najbardziej wyszukane nie mają znaczenia.
-
hefron - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1394
- Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
- Lokalizacja: Suchowola
Ciekawostką są skóry Alpinestara i Berika - w Polskich salonach za komplet płacimy 2000zł - 3000zł, to samo można zakupić via net w sklepie w niemczech z dostawą do domu za pobraniem za 1600zł ???Komentatorzy napisał(a):chcialem kupic w usa kask agv stealth ma u nich certyfikaty dot i brytyjski bsi wystarczy czy musi miec jeszcze to ce zeby sie nikt nie czepal dodam ze nowy mozna kupic za ok 200$ wiec z przesylka polowe taniej<br><hr>krzysiek<br>
W kwesti motocykli wydaje się że sens ma kupywanie używki na pierwszy sprzęt, kiedy wiemy że trzeba się liczyć z możliwością dzwona - szkoda by było maszyny za 30 000zł. Sam pomykam na fazerze z 2001r ale na moto docelowe chciałbym fireblada z salonu

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Chyba nie rozumiesz różnicy między demokracja ( zwrot polityczny) a wolny rynek!!!Komentatorzy napisał(a):To się nazywa demokracja, a nie reglamentacja jak do tej pory, czyli innymi mówiąc oznaki prawdziwej konkurencji. Pozostaje mieć nadzieję, że nadchodzą lepsze czasy (ceny) dla Klientów w Polsce. Oby tak było.<br><hr>600cc<br>
Co ma wspólnego ordynarny przemyt z demokracja jak ktoś bez podatków z pominięciem cła i VAT-u opyla hurtowe ilości quadów i quadzików dla dzieci??
A co najgorsze bez jakichkolwiek certyfikatów CE
przykład:
<a href="http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C6225724" target="blank" class="link">http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C6225724</a>
HONDA??? hehe
podobnie większość pojazdów do 110 cm3 bo nie trzeba na nie homologacji więc i można zapomnieć o fakturze.
Taki jest obraz tego świata i nie wiem co to ma wspólnego z demokracją??
<br><hr>prawda
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Mam to szczęście, że stać mnie na motocykl od dilera. Faktem jest, że przy odsprzedaży nie jest bez znaczenia gdzie motocykl był kupiony. Tu zarabiamy-spadek wartości jest mniejszy. Zawsze również można pokusić się o sprawdzenie jego historii w autoryzowanym serwisie, co ma kolosalne znaczenie dla potencjalnego nabywcy. Wiem coś na ten temat, ponieważ sprzedawałem 2 motocykle, kupione od dilera i nie miałem większego problemu z ich zbyciem. Nie jest natomiast natomiast tak pięknie, jak mówi szefowa Yamahy. Np. serwis i salon Yamahy w Opolu nie odpowiada minimalnym wymaganiom. Obsługa także pozostawia trochę do życzenia. Pomimo zakupu dwóch nowych motocykli i wyrażenia chęci uczestnictwa w jazdach na torze w Poznaniu nie dostąpiłem tego zaszczytu, ktoś zapomniał do mnie zadzwonić z informacją, chociaż podobno byłem na liście (!?) Był to główny powód rozstania się z Yamahą (z żalem-to świetne motocykle). Podsumowując uważam, że bardzo dobrze, że istnieje prywatny import, który ostro daje popalić oficjalnym sprzedawcom. Myślicie, że np. Yamaha obniżyłaby ceny, gdyby nie prywatny import. To chyba pytanie retoryczne
Należy mieć nadzieję, że jest to na tyle słabe lobby, że nic się nie zmieni, a skorzystamy na tej sytuacji my-motocykliści. <br><hr>Gnypek

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Mowiac krotko. Niestety nie kazdego stac na motocykl z salonu. I nie jest to wina salonu, po prostu tak juz jest i nie ma co wieszac psow na oficjalnych importerach. Gdyby NIKOGO nie bylo stac to salony by upadly. Ale jakos nie upadaja. Wiec ci co tak psiocza moga miec jedynie pretensje do samych siebie. Moze czas zmienic robote albo podlapac druga ?<br><hr>redek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
W tekście było napisane, iż sprowadzając motocykl prywatnie, nie można korzystać z akcji serwisowych. 'Ja kupiłem używaną Hondę sprowadzoną z Niemiec i jak byłem na darmowym przeglądzie, to nikt mi się nie pytał gdzie była kupowana, na jakich zasadach.... <br><hr>krydka
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
"kampani" gapciuKomentatorzy napisał(a):W tekście było napisane, iż sprowadzając motocykl prywatnie, nie można korzystać z akcji serwisowych. 'Ja kupiłem używaną Hondę sprowadzoną z Niemiec i jak byłem na darmowym przeglądzie, to nikt mi się nie pytał gdzie była kupowana, na jakich zasadach.... <br><hr>krydka<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja kupilem u importera Hayabuse i smieszy mnie wypowiedz p. Badziaka z Poland Position ze oni zawiadamiaja klientow szybko o wadach fabrycznych.Niektore Hayki maja zle ulozone kable w stacyjce. Dowiedzialem sie o tym w TVN Turbo. Spotkalem goscia ktory w Poland Position kupil Hayke i jak mu powiedzialem o wadzie to tylko wybaluszyl oczy ze zdziwienia bo nikt mu nie powiedzial o tym. A bylo to jakies 3 tyg po newsie w tv.Takze obalam ta zalete. A motorek mi chodzi ok i nie narzekam:) <br><hr>M.
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja kupilem nowke Yamahe w salonie, bylem na Yamaha Riding Ex. i musze przyznac, ze nast. motocykl - pewnie tez Yamaha bedzie od nieoficialnego importera, bo przeglad zerowy to sobie moge zrobic sam ( filozofia skrecania paru srubek - dla mnie to sama przyjemnosc), dostaje pelna fakt VAT, oficialna gwarancje mam kolo d..., bo Yamahy sie nie psuja
, na tor w Poznaniu to sobie sam moge pojechac (bo jesli MMP zorganizowalaby imprezke pokroju YRE w BRNIE to ja rozumiem - tor, catering, full wypas itd.), 10.000 zł zostaje mi w kieszeni (na akcesoria i ze 2, 3 wypady motocyklowe itp.),zarejestrowanie motocykla z USA, czy UK to przy polskiej kombinatoryce pestka, a kwestia odsprzedazy to dla mnie marginalna sprawa, bo kupuje 1000 ccm, zeby zrobic tym pow. 50.000 km... Oficialni imp. przez LATA nachapali sie kasiory na takich jak ja (rozumiem, ze sie rozwiliali, inwestowali itp.) no i teraz NIESTETY musza troche odpuscic - konkurencja nie spi - mamy wolny rynek wiec powinni troche szybciej reagowac na zmiany kursow walut, bo kiedy euro bylo w okolicach 3,50 zł cenniki jakos dziwnie zostaly na poziomie z czasow gdy za 1 Euro placilo sie ok 4 zł.<br><hr>street

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Mialem Honde nowa od dilera z gwarancja - padl regulator napiecia - "wszystkie czesci dostepne w 2 tygodnie", moj regulator "akurat pechowo" musial przyjsc z Japonii - 8 tyg. Poznniej nagle pojawilo sie falowanie obrotow - nikt w serwisie nie wiedzial co to jest ale serwis wszystko sprawdzil "przeczyscil" - tyle ze falowanie pozostalo - skasowali 300PLN. Powiedzialem dosyc Hondy - kupilem teraz nowe BMW. Myslalem wiekszy prestiz - lepsza obsluga. Pomylka !
Umawiasz sie do serwisu autoryzowanego na konkretna date i godzine i.... czekasz bo akurat pojawili sie kolesie na "samodzielnym imporcie" nie umowieni... i oni maja pierwszenstwo. Dlaczego? A no dlatego ze oni sa wolni jak ich nie naprawia tu i teraz to pojda do konkurencji - a ja jestem uwiazany bo mam gwarancje itp i nie mam wyjscia, musze czekac - no to czekam. Potem dowiaduje sie za na moj motorek sa 4 noty serwisowe - ale nie informowali mnie wczesniej bo wiedzieli ze i tak przyjade (wczesniej czy pozniej) ale nie moga ich zrobic teraz bo akurat jest tylko jeden mechanik i jest bardzo zajety... moze za tydzien albo dwa...FAJNIE ? Kupujac nowy sprzet u dilera w Polsce placisz wiecej ale nie dostajesz NIC w zamian za swoje pieniadze:
- nie ma dostatecznej ilosci fachowych mechanikow
- gwarancja powoduje ze jestes klientem II kategorii (bo dla serwisu to strata czasu i brak dochodu)
- imprezy lojalnosciowe sa kiepskie - o ile w ogole sa.
Import rownolegly tez ma wady. Dletego ja po moj nastepny nowy moto jade do Niemiec ....do autoryzowanego dilera. Jest taniej i znaja sie na rzeczy - a jak przyjedziesz az z Polskii na przeglad to wzbudzasz szacunek ze tak dbasz o sprzet! Kompletne szalenstwo.<br><hr>Loko
Umawiasz sie do serwisu autoryzowanego na konkretna date i godzine i.... czekasz bo akurat pojawili sie kolesie na "samodzielnym imporcie" nie umowieni... i oni maja pierwszenstwo. Dlaczego? A no dlatego ze oni sa wolni jak ich nie naprawia tu i teraz to pojda do konkurencji - a ja jestem uwiazany bo mam gwarancje itp i nie mam wyjscia, musze czekac - no to czekam. Potem dowiaduje sie za na moj motorek sa 4 noty serwisowe - ale nie informowali mnie wczesniej bo wiedzieli ze i tak przyjade (wczesniej czy pozniej) ale nie moga ich zrobic teraz bo akurat jest tylko jeden mechanik i jest bardzo zajety... moze za tydzien albo dwa...FAJNIE ? Kupujac nowy sprzet u dilera w Polsce placisz wiecej ale nie dostajesz NIC w zamian za swoje pieniadze:
- nie ma dostatecznej ilosci fachowych mechanikow
- gwarancja powoduje ze jestes klientem II kategorii (bo dla serwisu to strata czasu i brak dochodu)
- imprezy lojalnosciowe sa kiepskie - o ile w ogole sa.
Import rownolegly tez ma wady. Dletego ja po moj nastepny nowy moto jade do Niemiec ....do autoryzowanego dilera. Jest taniej i znaja sie na rzeczy - a jak przyjedziesz az z Polskii na przeglad to wzbudzasz szacunek ze tak dbasz o sprzet! Kompletne szalenstwo.<br><hr>Loko
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zgadzam się z Tobą w 100%. Zmieniłem Yamahę na BMW też licząc na większy prestiż, a co za tym idzie szacunek dla klienta. Fajnie było tylko przy sprzedaży (ale wtedy wszędzie jest fajnie), później coraz gorzej. Nie jest może aż tak źle jak u Ciebie, ale obsługa pozostawia wiele do życzenia. Nie odpowiadanie na maile, nie oddzwanianie, pomyłkowo wydane dokumenty innego motocykla itp.itd. Niedługo jadę na przegląd po 10.000 km i aż się boję. Moje doświadczenia dotyczą dilera we Wrocku (Inchcape Motor). Co do kupna sprzętu za naszą zachodnią granicą to strzał w 10. Byłem na zlocie BMW w Ga-Pa i rozmawiałem z ludźmi korzystającymi z serwisów niemieckich. To zwyczajnie inna bajka. Najgorsze w tym jest to, że my za to badziewie, które otrzymujemy płacimy czasem, albo nawe zwykle więcej niż np. Niemcy. Obłęd!<br><hr>GnypekKomentatorzy napisał(a):Mialem Honde nowa od dilera z gwarancja - padl regulator napiecia - "wszystkie czesci dostepne w 2 tygodnie", moj regulator "akurat pechowo" musial przyjsc z Japonii - 8 tyg. Poznniej nagle pojawilo sie falowanie obrotow - nikt w serwisie nie wiedzial co to jest ale serwis wszystko sprawdzil "przeczyscil" - tyle ze falowanie pozostalo - skasowali 300PLN. Powiedzialem dosyc Hondy - kupilem teraz nowe BMW. Myslalem wiekszy prestiz - lepsza obsluga. Pomylka !
Umawiasz sie do serwisu autoryzowanego na konkretna date i godzine i.... czekasz bo akurat pojawili sie kolesie na "samodzielnym imporcie" nie umowieni... i oni maja pierwszenstwo. Dlaczego? A no dlatego ze oni sa wolni jak ich nie naprawia tu i teraz to pojda do konkurencji - a ja jestem uwiazany bo mam gwarancje itp i nie mam wyjscia, musze czekac - no to czekam. Potem dowiaduje sie za na moj motorek sa 4 noty serwisowe - ale nie informowali mnie wczesniej bo wiedzieli ze i tak przyjade (wczesniej czy pozniej) ale nie moga ich zrobic teraz bo akurat jest tylko jeden mechanik i jest bardzo zajety... moze za tydzien albo dwa...FAJNIE ? Kupujac nowy sprzet u dilera w Polsce placisz wiecej ale nie dostajesz NIC w zamian za swoje pieniadze:
- nie ma dostatecznej ilosci fachowych mechanikow
- gwarancja powoduje ze jestes klientem II kategorii (bo dla serwisu to strata czasu i brak dochodu)
- imprezy lojalnosciowe sa kiepskie - o ile w ogole sa.
Import rownolegly tez ma wady. Dletego ja po moj nastepny nowy moto jade do Niemiec ....do autoryzowanego dilera. Jest taniej i znaja sie na rzeczy - a jak przyjedziesz az z Polskii na przeglad to wzbudzasz szacunek ze tak dbasz o sprzet! Kompletne szalenstwo.<br><hr>Loko<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Oczywiście masz rację. Chodzi tylko o to, żeby dostawać taki sam produkt jak np. Niemcy. Jeżeli nie wiesz o co mi chodzi, to życzę Ci żebyś miał okazję skorzystać z niemieckiego serwisu i jakości obsługi. Skoro płacimy tyle samo, a czasem nawet więcej, to mamy prawo wymagać. Tylko o to tu chodzi. Zapraszam Cię do "salonu" Yamahy w Opolu. Umowę na kupno motocykla za ponad 50 tys zł podpisujesz na kolanie. W trakcie serwisu włóczysz się po ulicy, ponieważ nie ma nawet poczekalni, ba nie ma nawet krzesła. Ciuchy mierzysz w toalecie (!) Widząc coś takiego tracisz chęć na wydawanie ciężko zarobionych pieniędzy. <br><hr>GnypekKomentatorzy napisał(a):Mowiac krotko. Niestety nie kazdego stac na motocykl z salonu. I nie jest to wina salonu, po prostu tak juz jest i nie ma co wieszac psow na oficjalnych importerach. Gdyby NIKOGO nie bylo stac to salony by upadly. Ale jakos nie upadaja. Wiec ci co tak psiocza moga miec jedynie pretensje do samych siebie. Moze czas zmienic robote albo podlapac druga ?<br><hr>redek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Komentatorzy napisał(a):jest ktos taki kto poda mi nazwy firm zajmujacych sie zarowno transportem jak i kupnem motocykla w USA ? pomozcie...<br><hr>adamos19<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 49
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości