Zobacz wątek - jazda po mokrym
NAS Analytics TAG

jazda po mokrym

Jak nauczyć się wheelie? stoppie?
Czy zmieniać biegi ze sprzęgłem czy bez?
_________

Postprzez elco » 17/9/2008, 18:26

no zwykle czasu nie ma i w sytuacjach krytycznych raczej sie nie uda, chociaz sprobowac mozna.W pozostalych sytuacjach takie hamowanie jest jak najbardziej wskazane.
Honda VFR 800 FI
Avatar użytkownika
elco
Moderator
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław


Postprzez hellogrish » 17/9/2008, 21:33

niestety musze sie dopisac do tego watku. 2 dni niewielkich opadow i 2 szlify zaliczone. najgorsze jest to ze jezdze naprawde b.ostroznie (moj pierwszy miesiac i 750 pod siedzeniem takze czuje respekt).

za pierwszym razem puszka z lewej wjechala nagle na moj pas, jechalem max 20 (dojezdzalem do skrzyzowania), przedni hamulec i gleba ni stad ni zowad, skonczylo sie na niewielkich rysach na owiewce i popekanym prawym kierunku.

dzis rano jade sobie po miescie, dojezdzam do "wypukłosci na jezdni zastosowanej w celu spowolnienia ruchu pojazdow" :) wiec lekko hamuje przednim (jechalem max 40) i polecialem razem z moto z 10 metrow. nie powiem, fajna sprawa tak leciec po asfalcie ;) (gdyby nie widok moto slizgajacego sie tuz przede mna) tym razem poszedl na lewy bok, kierunek skasowany a co gorsza moge wrzucic jedynie jedynke i neutrala....

chyba pora na jakas lekture o technice jazdy
Avatar użytkownika
hellogrish
Świeżak
 
Posty: 93
Dołączył(a): 28/5/2008, 18:40
Lokalizacja: krk / sc


Postprzez froger » 17/9/2008, 21:58

hellogrish - jezdziles kiedys wczesniej na czyms(o2o)? Bo sory, ale dla mnie 2 gleby w 2 dni, przy takich predkosciach, oznaczaja zerowe pojecie o technice jazdy i kompletne nieopanowanie sprzetu.

Nie mam zamiaru cie pouczac o wyborze sprzetu bla bla bla...

Weź po prostu poćwicz hamowanie na suchym, mokrym, sprawdź moc motocykla na suchym i na mokrym - ja np. wiem ze moj sprzet na mokrym, dobrym aswalcie , po dluzszym deszczu zakreci kołem w miejscu nawet przy trzecim biegu przy predkosciach rzedu 80km/h+. I to daje pogląd na to na co można sobie pozwolić - jak 'ostro' mozna wykonywac manewry, jak sie obchodzic z rollgazem, a jak z hamulcami, jaki zachowac odstep itp.

Oczywiscie błedy zdarzaja się każdemu, a doświadczenie zdobywa się chwilę po tym gdy było potrzebne. Życze jak najmniejszej ilości takich sytuacji, szerokiej drogi, długich prostych, idealnych winkli i braku przeszkod :)

Ciesz sie ze Tobie sie nic nie stało - sprzęt sie porepeuje :)
froger
Świeżak
 
Posty: 170
Dołączył(a): 14/5/2008, 21:18
Lokalizacja: Andrychów

Postprzez hellogrish » 18/9/2008, 10:04

tak jak pisalem to moj pierwszy miesiac na moto (w ogole). co do techniki jazdy to wiadomo ze zerowa.

pouczac co do wyboru sprzetu nie ma nawet co ;) mialem podobna akcje ze 2 miesiace temu na egzaminie na 250 takze to nie wina pojemnosci ale wlasnie braku techniki i obycia.

napisalem tego posta tylko i wylacznie bo sam bylem zdziwiony tymi slizgami przy takich predkosciach. cwiczylem hamowanie awaryjne na suchym asfalcie przy ok 90km i nie bylo problemu. pojezdzilem 2 dni na deszczu i uwierz mi ze naprawde uwazalem podczas jazdy a hamowalem bardzo spokojnie. stad moje zdziwienie. no ale nic, czlowiek uczy sie na bledach :)

a w takich sytuacjach to wiadomo bardziej czlowiek mysli o moto niz o sobie :) rowniez szerokosci
Avatar użytkownika
hellogrish
Świeżak
 
Posty: 93
Dołączył(a): 28/5/2008, 18:40
Lokalizacja: krk / sc

Postprzez Traperoso » 18/9/2008, 18:46

hellogrish może ten pierwszy szlif to pech, a drugi był spowodowany tym, że miałeś naciśnięty hamulec przy wjeździe na metalowe gówno no i lecisz, albo np przód podskoczył na moment i hamulec był wciśnięty w momencie opadania za mocno. Dziwne serio, ja przy prawie zerowym pojęciu o jeździe moto (zdane prawko na A) w pierwsze 36 godzin na własnym moto zrobiłem 2000 kilometrów z czego duża część była w deszczu, a także w ogromnych ulewach i było spoko. Przyznaje, że byłem nader ostrożny. Pozdro
Kawasaki ER5 2005
Avatar użytkownika
Traperoso
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1645
Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez iwo » 19/9/2008, 21:24

Siema,
W ciężkich warunkach proponuję używanie bardziej tylnego hamulca, a przedni lżej, wtedy ewentualnie efektownie zarzuci, ale bedzie ok...
Avatar użytkownika
iwo
Świeżak
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21/5/2006, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez hefron » 20/9/2008, 22:58

iwo, tylny hamulec na mokrym jest bardziej niebezpieczny.
Avatar użytkownika
hefron
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1394
Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
Lokalizacja: Suchowola

Postprzez Saimek » 22/9/2008, 06:59

Tylno hamiec na suchym daje prawie zerowe opoznienia nie mowiac o mokrym... tylko przod i delitkanie z umiarem :)
Avatar użytkownika
Saimek
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 623
Dołączył(a): 17/10/2006, 22:27
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Grubas » 22/9/2008, 09:17

Wydaje mi się, że przy silnikach 2T można delikatnie hamować tyłem. Przy 4t silnik i tak może być za mocny.
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
Avatar użytkownika
Grubas
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 908
Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
Lokalizacja: Poznań

Postprzez griso » 16/10/2008, 12:39

NIE BAC SIE DESZCZU !
Jelsi nawierzchnia jest dobra, czyli nie jakas sliska kostka brukowa czy inne kafelkowe badziewie, to dobra opona w deszczu zachowuje nawet 90% swojej przyczepnosci.
Kaluze dla motoru tez nie sa tak straszne jak wiekszosc moze sobie wyobraza, motor nie ma podatnosci do aquaplaning. Nie raz mialem sytuacje ostergo hamowania badz omijania przeszkody w kaluzy glebokosci 20 cm, fontanna na boki a ty przecinasz przednim kolem kaluze, tylne kolo jedzie prawie po suchej nawierzchni w takiej kaluzy.

Oczywiscie trzeba zachowac wieksza ostroznosc, ale nie panikowac i smialo uzywac przedniego hamulca !

pozdr.
gixxer 750 K7
CBR 1000 RR '08
griso
Świeżak
 
Posty: 159
Dołączył(a): 15/10/2008, 22:15

Postprzez Saimek » 16/10/2008, 15:24

kolejny bajarz co ma 90% :/

pokaz testy drog hamowania mokre/suche w ktorych na mokrym jest tylko 10-15% roznicy w dystansie.
Avatar użytkownika
Saimek
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 623
Dołączył(a): 17/10/2006, 22:27
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Christiano_ » 16/10/2008, 15:55

hellogrish, a tak spytam jak tam Twoje oponki, a w szczegolnosci przednia? Nie za stara juz ta guma? Moze to tez jest przyczyna....
Avatar użytkownika
Christiano_
Świeżak
 
Posty: 43
Dołączył(a): 16/1/2007, 14:13
Lokalizacja: Kraków

Postprzez griso » 16/10/2008, 17:14

Najwiekszym problemem jazdy w deszczu jest psychiczny strach. Jesli chociaz raz bedziesz mial okazje przekonac sie jak dobra przyczepnosc masz na mokrej ale dobrej nawierzchni, zmieni sie twoj styl jazdy w deszczu raz na zawsze. Twoja linia zakretu w deszczu wygladac powinna dokladnie tak samo jak na suchej, opona jest zaokraglona i na bokach tez ma tez profil bieznika !

Saimek, nie bede wyszukiwal testow opon, bo to nie w tym rzecz, najwiekszym utrudnieniem w deszczu jest ograniczona widocznosc. Na mokrej nawierzchni nie widac jej jakosci, studzienek, dziur itp, nie onzacza to jednak, ze wkazdym wypadku mokra nawierzchnia jest sliska, czesto jest tak ze na po mokrej drodze mozesz tak samo szybko jechac jak po suchej i masz znakomita przyczepnosc. Oczywiscie, ostroznosc zachowac trzeba zawsze, a nie tylko jak pada deszcz i jest mokro.
griso
Świeżak
 
Posty: 159
Dołączył(a): 15/10/2008, 22:15

Postprzez Saimek » 17/10/2008, 15:02

jechac szybko to mozna nawet po mokrym i piachu gorzej jak sie trzeba zatrzymac albo zlozyc w zakret....
Avatar użytkownika
Saimek
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 623
Dołączył(a): 17/10/2006, 22:27
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Wombat » 17/10/2008, 17:20

griso napisał(a): motor nie ma podatnosci do aquaplaning.

pozdr.


powiedziałbym ze jest to jedynie kwestia prędkości.... i kształtu oraz głębokości bieżnika jakim dysponujesz.

Chciałbym ścigać sie z 300 konnymi furami z 4wd w deszczu.... i wygrywać... grzać po 250km/h przez 20cm kałuże... nap***ć wszystkie zakręty w kolano na mokrej nawierzchni, hamować pulsacyjnie przodem i tyłem na raz no i mieć przyczepność 90%.... o pewności siebie idealnej nie wspominam....
podziwiam was naprawde :wink:

pzdr
Take this life I'm right here, stay a while and breath me in....... ZRXs
Avatar użytkownika
Wombat
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 951
Dołączył(a): 24/9/2006, 22:18
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Magik » 17/10/2008, 22:28

Panowie..... Jeśli ktoś ma problemy z jazdą w deszczu, polecam opanować gaz i zmienić opony ;)

Dobre opony na deszcz dają 75-80% przyczepności jaką dysponujecie przy suchej nawierzchni. Tak więc troszkę opanowania w zakrętach i patrzeć przed siebie, nie na koło ;) jeździmy na niższych obrotach, wolniej bierzemy zakręty, omijamy studzienki, zebry, pasy, dziury:P itp.itd. no i dbamy o stan opon.

A żadna gleba was nie spotka.

Szerokości. Magik.
Magik
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 678
Dołączył(a): 30/9/2006, 12:38
Lokalizacja: Chocianów

Postprzez Konig » 18/10/2008, 05:37

Mam takie pytanie, które mnie dręczy...

Każdy wie, że białe jest złe, a jak jest mokre, to już mamy taflę lodu... to dlaczego cholera, wszędzie malują tą techniką? Teraz oprócz pasów, i linii ciągłej nawet przejście ścieżki rowerowej jest tym syfem malowane, i tu już nie ominiemy, tylko tniemy 1m po lodzie nie mając szansy zahamować ani przyspieszyć
Konig
Świeżak
 
Posty: 433
Dołączył(a): 14/8/2008, 20:21
Lokalizacja: Triocity

Postprzez emils » 18/10/2008, 08:04

Konig napisał(a):Mam takie pytanie, które mnie dręczy...

Każdy wie, że białe jest złe, a jak jest mokre, to już mamy taflę lodu... to dlaczego cholera, wszędzie malują tą techniką? Teraz oprócz pasów, i linii ciągłej nawet przejście ścieżki rowerowej jest tym syfem malowane, i tu już nie ominiemy, tylko tniemy 1m po lodzie nie mając szansy zahamować ani przyspieszyć


ale kogo obchodzi to, ze moto jezdzi po tym jak po lodzie?
herbatkowy napisał(a):To wazne, motocykl to nie jest 100koni i plastiki, to cos wiecej. 100koni + plastiki staje sie motocyklem dopiero wtedy, gdy wsiadzie na niego zapalony i zakochany MŁODY CHŁOPAK, ktory z czasem staje sie motocyklista.
Avatar użytkownika
emils
Świeżak
 
Posty: 231
Dołączył(a): 13/3/2008, 22:01
Lokalizacja: masz taki motor?

Postprzez Magik » 18/10/2008, 09:54

Konig napisał(a):Mam takie pytanie, które mnie dręczy...

Każdy wie, że białe jest złe, a jak jest mokre, to już mamy taflę lodu... to dlaczego cholera, wszędzie malują tą techniką? Teraz oprócz pasów, i linii ciągłej nawet przejście ścieżki rowerowej jest tym syfem malowane, i tu już nie ominiemy, tylko tniemy 1m po lodzie nie mając szansy zahamować ani przyspieszyć


Myślę że odpowiedź jest bardzo prosta. Chodzi tu tylko i wyłącznie o koszty. Pierdyknąć zwykłą farbą na asfalt i tyle... po co kupować drogą farbę antypoślizgową i malować pasy w specjalnej nakrapianej technice jak Drogowcy nie jeżdżą motocyklami ;) A na forum np. Auto Świata było to już poruszane nie raz... Nawet kiedyś podpisywałem się na oficjalnym liście do drogówki o zmianę techniki malowania pasów.

Pozdrawiam. Magik.
Magik
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 678
Dołączył(a): 30/9/2006, 12:38
Lokalizacja: Chocianów

Postprzez kamil.k » 18/10/2008, 16:16

wy narzekacie na białe a u mnie w miescie miejscami jest taki charakterystyczny chropowaty asfalt ze jak popada to normalnie jest troche za sliski .raz przełaziłem tamtedy pieszo jak padało i wiecie co ?? w butach można sie na nim slizgac jak po sniegu ...
GPZ 500S '90 + BMW e30 320i '86
kamil.k
Świeżak
 
Posty: 63
Dołączył(a): 18/1/2008, 14:47
Lokalizacja: piotrków trybunalski

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Technika jazdy



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości




na gr