Zmiana na niszy bieg w zakręcie.
Posty: 52
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Zmiana na niszy bieg w zakręcie.
O co mi chodzi.
Jadę koło 60km/h na trzecim biegu (przykład, bo nie wiem ile jechałem dokładnie) biorę długi zakręt dosyć łagodny i gdy jestem już w trakcie zakręcania zmieniam bieg na niższy. Reakcja motocykla jest taka, że po puszczeniu sprzęgła, czuję jakby tylne koło się przyblokowało na ułamek sekundy. Czy jest to możliwe czy może tylko mi się tak zdaje, bo przyczyną może być to że łańcuch podczas zmiany biegu się rozluźnia i napina gdy bieg wchodzi, a i muszę dodać że dosyć dynamicznie zmieniłem ten bieg, co wy o tym sądzicie i czy ktoś miał coś takiego jak ja. Pozdrawiam
Jadę koło 60km/h na trzecim biegu (przykład, bo nie wiem ile jechałem dokładnie) biorę długi zakręt dosyć łagodny i gdy jestem już w trakcie zakręcania zmieniam bieg na niższy. Reakcja motocykla jest taka, że po puszczeniu sprzęgła, czuję jakby tylne koło się przyblokowało na ułamek sekundy. Czy jest to możliwe czy może tylko mi się tak zdaje, bo przyczyną może być to że łańcuch podczas zmiany biegu się rozluźnia i napina gdy bieg wchodzi, a i muszę dodać że dosyć dynamicznie zmieniłem ten bieg, co wy o tym sądzicie i czy ktoś miał coś takiego jak ja. Pozdrawiam
-
orlik1981 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 504
- Dołączył(a): 12/9/2006, 14:19
- Lokalizacja: Siemianowice Śl. Aktualnie Londyn
koło raczej nie musi rozkrecać silnika bo ten zwykle po redukcji wchodzi on na wyższe obroty...dłatego hamowanie silnikiem jest dużo mocniejsze...pomaga międzygaz, jak opisał hoffman ale najlepsza radą jest jeśli to nie jest kobnieczne to tego nie robić:) Może się to skończyć konkretnym slajdem tyłu i w efekcie szlifem. Aha.i przy bardzo szybkim i dynamicznym redukowaniu koło może się zblokować całkowicie jeśli moto nie ma sprzegła antyhoppingowego...przezyłem coś takiego i o ile nie jest się w mocnym złożeniu to nie jest strasznie, choć na moment przy pierwszym razie to ciareczki przechodza:)
brak opisu...
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
Psyborg napisał(a):Redukcja biegu = hamowanie. NIGDY NIE HAMUJEMY NA WINKLACH!!!
Uslizg tylnego kola gwarantowany. Miales szczescie ze nie jechales w deszczu albo po zapiaszczonym aswalcie.
Asfalcie

Nieprawda - jeśli redukujesz z odpowiednią przegazówką to nie ma takiego efektu... Co do hamowania na winklach też się nie zgodzę - wszystko to kwestia warunków pogodowych, stanu nawierzchni i własnych umiejętności wyczucia motocykla...
Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że sporą część rad w tym dziale dają ludzie, których na kursie uczyli zdawać egzamin, a nie jeździć na motocyklu

Jedynie Hoffman trzyma poziom

pozdro, WR81
Black Wind always follows
Where my white horse rides
Where my white horse rides
-
Wiewiór81 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 632
- Dołączył(a): 18/5/2006, 15:46
- Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
Jeżeli trzeba mocniej przyhamować w zakręcie, to powinno się hamować przodem. Hamowanie przeniesie masę na przód motocykla, więc tylnie koło będzie miało mniej przyczepności, a przednie więcej.
Nie przyzwyczajaj się do zmieniania biegów w zakręcie (szczególnie ostrym) jest to zły nawyk. Redukcję przeprowadza się podczas hamowania przed zakrętem.
Nie przyzwyczajaj się do zmieniania biegów w zakręcie (szczególnie ostrym) jest to zły nawyk. Redukcję przeprowadza się podczas hamowania przed zakrętem.
http://www.bikepics.com/members/cichy929/ | SMR450/YZ125
-
cichy - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1550
- Dołączył(a): 8/9/2005, 16:17
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
A Łovtza jak zwykle szuka czegoś by podwazać autorytety:P To nie skrajność kolego-to było na przyczepnym torze, na dwusuwie (który niby nie hamuje silnikiem) i przy predkości ok 70km/h. Ja nie mówię, ze nie wolno dohamowywać w winklu itp. Z reszta nie po to robi się testy motoctykli i opon sprawdzając m.in. tzw. moment prostujący, by tego nie robić. Jednak co do redukowania-najstarsze szkoły i najstarsi górale wiedza i pamioętają by podczas skrecania kierowca-czegokolwiek, skupiony był przde wszystkim na skrecaniu.
Skoro uwazasz za skrajność podany przykład to zastanów się nad jescze jednym aspektem-kolo wyłożył się na torze, gdzie asfalcik jest ekstra równy i przyczepny..a my mówimy o jeździe po zwykłych drogach...polskich drogach. CZy musze coś dodawać??:O
Skoro uwazasz za skrajność podany przykład to zastanów się nad jescze jednym aspektem-kolo wyłożył się na torze, gdzie asfalcik jest ekstra równy i przyczepny..a my mówimy o jeździe po zwykłych drogach...polskich drogach. CZy musze coś dodawać??:O
brak opisu...
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
sprzegło, odwijka gazem..nie za dużo nie za mało, kwestia wyczucia, bieg w dół, puszczenie sprzęgła...wszystko kwestia synchronizacji...przez pierwsze dni przychodzi z pewnym trudem, robi się błędy ale potem jakoś wchodzi w krew.
brak opisu...
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
panowie nie ma o co sie klocic problem jest prosty, w winku najlepiej nie hamowac chyba ze to jest konieczne wtedy lepiej zrobic to przodem bo tylem mozna sie zdiwic bardzo



No i w góre serca ~ redukcja i powrót do góry
Trzymaj się STUNTU
Trzymaj się STUNTU
-
PTB_PL - Świeżak
- Posty: 460
- Dołączył(a): 21/5/2006, 10:58
- Lokalizacja: Wrocław
Thrillco napisał(a):dohamowywac w zakrecie nawet nalezy..i radze kazdemu się tego nauczyc bo może to uratować zdrowie i nawet życie jak przepałujecie.
Thrillco... wymyślasz nową teorię nauki jazdy... Jeśli masz na tyle dużo przyczepności, żeby zahamować, to znaczy, że masz jej na tyle, żeby zacieśnić zakręt. Ot co. A wogóle to w zakręcie powinno się lekko dodawać gazu

Oczywiście nie ja to wymyśliłem, tylko autor "Motocyklisty doskonałego". Ja to tylko sprawdziłem w praktyce

Swoją drogą, chyba zeskanuję tą książkę (tylko dla własnych potrzeb, jako backup w razie pożarcia przez psa) a potem jakiś hacker mi ją wykradnie i udostępni na forum...
WR81
Black Wind always follows
Where my white horse rides
Where my white horse rides
-
Wiewiór81 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 632
- Dołączył(a): 18/5/2006, 15:46
- Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
Wiewiór81 napisał(a):Thrillco napisał(a):dohamowywac w zakrecie nawet nalezy..i radze kazdemu się tego nauczyc bo może to uratować zdrowie i nawet życie jak przepałujecie.
Thrillco... wymyślasz nową teorię nauki jazdy... Jeśli masz na tyle dużo przyczepności, żeby zahamować, to znaczy, że masz jej na tyle, żeby zacieśnić zakręt. Ot co. A wogóle to w zakręcie powinno się lekko dodawać gazu
Oczywiście nie ja to wymyśliłem, tylko autor "Motocyklisty doskonałego". Ja to tylko sprawdziłem w praktyce
Swoją drogą, chyba zeskanuję tą książkę (tylko dla własnych potrzeb, jako backup w razie pożarcia przez psa) a potem jakiś hacker mi ją wykradnie i udostępni na forum...
WR81
Co do tego dodawania gazu na zakrecie to nalezy go dodac w momencie gdy już jestesmy w połowie zakretu wtedy nas ładnie z niego wyciagnie

A jeszcze powracajac do tematu to chciałbym wyrazic opinie

Moim zdaniem to gdy zmienił bieg na nizszy na zakrecie to poprostu silnik zacza hamowac bo miał za duza predkosc na dany bieg albo poprostu podskoczyły mu obrosty i był zarabisty jęk

dosiadam Simsona Sr50 ==> ( / )
-
Skruszo - Świeżak
- Posty: 19
- Dołączył(a): 2/10/2006, 16:08
- Lokalizacja: z Osin k./Puław
ale sie chlopaki rozkrecili
jak juz bylo powiedziane.... w zakrecie mozna dohamowywac, a trzeba sie nauczyc hamowac ( nie po to by uzywac ale po to by w krytycznej sytuacji sie odpowiednio zachowac), osobiscie hamuje przed zakretem, chyba ze juz nie mam wyboru to dohamowywuje w zakrecie.... a gazu dodaje sie wtedy gdy juz sie "wychodzi" z zakretu gdy zaczynamy sie "podnosic" latwiej wtedy wyjsc... przynajmniej mi.

- Magik
- VIP Ścigacz.pl
- Posty: 678
- Dołączył(a): 30/9/2006, 12:38
- Lokalizacja: Chocianów
Posty: 52
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości