Zobacz wÄ…tek - tia, znowu puszkarze...
NAS Analytics TAG

tia, znowu puszkarze...

O wszystkim
_________

Postprzez icid » 13/7/2008, 22:32

Jak raz mi zajechał że prawie sie wyciągnąłem i jeszcze pokazał środkowy palec to jechałem za nim 80 km żeby zasazdić mu kopa w ....... Jak go dopadłem na stacji benzynowej to już nie był taki wylewny przepraszał a jego żona prosiła żeby go nie lać. Wtrącili sie jacyś ludzie, powiedziałem im co zrobił to sie rozeszli mówiąc; jak mu wpie...... to sie dziad nauczy. Ale atmosfera sie w końcu jakoś rozładowała, myśle że facet troche sie wystraszył i już nigdy tego nie zrobi.
Avatar użytkownika
icid
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 2798
Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57
Lokalizacja: Rotterdam


Postprzez greddy » 13/7/2008, 22:36

no wiec juz pierwszy dowod na sprawnosc mojej teorii :twisted:
brak motywacji do życia...
Avatar użytkownika
greddy
Stały bywalec
 
Posty: 1081
Dołączył(a): 16/5/2008, 17:43
Lokalizacja: płn-zach


Postprzez mar111cin » 13/7/2008, 22:43

wiklad napisał(a):
mar111cin napisał(a):a może zwyczajnie się źle zrozumieliście? może jemu chodziło o to że co by było jakby chciał Cię wyprzedzić, a Ty mu slalon przed nosem odwalasz.


To i tak ma drugi pas do wyprzedzania i musi zachować bezpieczny odstęp 1m.


jakbyś jechał lewym (w sumie to i prawym też) pasem i zobaczył tańczącego motocykliste na prawym, to też byś go nie chciał wyprzedzić.
A zatrzymał się tak żeby mieć kontakt z motocyklistą.
<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R :(, jest V-Strom 650 AK8 :)
Avatar użytkownika
mar111cin
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 6941
Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
Lokalizacja: FSW (lubuskie)

Postprzez Ryba » 14/7/2008, 06:44

na chamstwo nie ma rady... ja ostatnio mialem dwie historie w przeciagu kilku dni:
koreki, mijam sobie sznur samochodow prawym bokiem (bo tam bylo miejsce)... wolniutko bo nigdy nie wiadomo co na tym skraju asfaltu moze lezec.... konczy sie miejsce po prawej stronie, samochody delikatnie ruszaja, wiec jak kulturalnie migacz i staram sie przecisnac na lewo, a tu patrze jakis typ w dostawczaku dojezdza na centymetry do jadacej przed nim fury i tak sie trzyma, jednoczesnie patrzac sie na mnie i szczerzac zeby i tak caly czas... no i co takiemu zrobic? wiec ja tak go chwile przetrzymalem i jak sie zrobila odrobina wolnego miejsc ta rura jeszcze jeden kawalek prawym bokiem, przeszedlem na lewo i zostawilem go ze dwa cykle swiatel z tylu... trzeba miec zimne nerwy bo awantury jeszcze nikomu dobrze nie zrobily (szczegolnie z wiekszym)

druga akcja: dojezdzalem w korku na switlach do "pol position", ale ze zrobilo sie ciasniej musialem sie zatrzymac i przeczekac... jak ruszyli to ja kulturalnie migacz zeby pokazac jadacej obok mnie taksie ze potrzebuje troche miejsca... (a bylem przed nim) a ten co rura i trzyma sie na milimetry jadacego przed nim pojazdu i mnie blokuje... no coz przepuscilem go, a i tak na nastepnych swiatlach bylem gora (znaczy z przodu) w koncu moje zdrowie jest wazniejsze niz duma... ale gul mi za kazdym razem skoczyl!
przyczajony tygrys, ukryty smok... zielony smok... Kawasaki
Obrazek
Avatar użytkownika
Ryba
Świeżak
 
Posty: 184
Dołączył(a): 22/9/2006, 10:10
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ZWA_Z434 » 14/7/2008, 10:21

Panowie no nie oszukujmy się... Wpier**** się w te koreczki lewą lub prawą stroną zmierzając jak to Ryba określił w kierunku "pol position" a podświadomie czekamy na takiego delikwenta co nam będzie mrugał krzyczał i zajeżdżał :D wtedy wzrasta poziom adrenaliny i jest FAJNIE :D... (joke)

Tych co trzymają się na centymetry od poprzedzającego ich pojazdy tylko po to żebyś się nie wcisnął jest bardzo wielu. Trzeba takich sposobem brać, a na koniec ładnie rączką mu pokazać kto wygrał :D No ale musimy się liczyć z sytuacją, że następnym razem ja go spotkamy będzie strasznie wku*** i nie wiadomo co się po nim spodziewać ;-)

Miałem u siebie w mieścinie ostatnio taką sytuację: ja na 50 cc a gość na bydgoskich blachach w czerwonym Matizie. Gość starszy z wielką brodą a na tylnym siedzeniu jakaś babuleńka. Wyprzedziłem wolno całą kolumnę czekającą na wjazd na rondo z lewej strony. Nikt nie protestował a paru tubylców nawet mi ładnie z lekka zjechało na prawo. za rondem spostrzegłem, że goni mnie owy czerwony Matiz. Myślę - spieszy się do domu. Dojechałem do kolumny pojazdów a że było strasznie ciasno to nie wyprzedzałem i trzymałem się prawej strony bo tam asfalt lepszy. Nagle Matiziak wpier*** sie na chama i chce mnie wyprzedzić. Już wtedy zdałem sobie sprawę, że chyba go uraziło to że go wyprzedziłem przed tamtym rondem. No ale dobra... jadę dalej - trzymam się poprzedzającego pojazdu i on też. Dodam że ani razu się w moim kierunku nie popatrzył (babuleńka z tylnego siedzenia też nie). Na skrzyżowaniu jechaliśmy nadal obok siebie... za skrzyżowaniem wyczułem moment gdy poprzedzające auto przyspieszyło... rura i jak byłem przed Matiziakiem to na środek pasa tak żeby nie miał możliwości mnie wyprzedzić i lekko po heblach... i 40km/h do tego przepuszczałem wszystkich przechodniów na pasach i tak przez całe miasto oczywiście w kierunku na Bydgoszcz :D (a wcale w tym kierunku nie miałem zamiaru jechać). Na koniec zjazd na pas dla lewoskrętów i uprzejmie rączką machnąłem (bez środkowego palca !) aby pan z wielką brodą jechał przed siebie.
Ja nie miałem ciśnienia ale ten pan z Matiza miał i to niemałe ;-) teraz chyba znienawidzi skuterki do reszty :D
Avatar użytkownika
ZWA_Z434
Świeżak
 
Posty: 53
Dołączył(a): 27/5/2008, 15:57
Lokalizacja: Wałcz / Szczecin

Postprzez Ryba » 14/7/2008, 11:44

najsmieszniejsze jest to, ze jezdzac autem.. a jezdze nim duzo dluzej niz na moto nigdy nie mialem takiego cisnienia, ze ja ktos mnie chce wyprzedzic to ja go blokuje... raczej zawsze staralem sie wpuszcac na zakladke (jak np dwa pasy zamienialy sie w jeden) i jak mi ktos migal kierunkiem to nie zdarzylo mi sie go specjalnie blokowac... nie wiem jakos mnie to nie bolalo ze mnie ktos wyprzedzil, a nie ktorych chyba bardzo boli
zeby byla jasna sprawa... tacy ludzie to jednak mniejszosc kierowcow (szczegolnie jesli chodzi o wpuszczanie moto) przynajmniej w wawie, ale na te wyjatki trzeba szczegolnie uwazac, bo nigdy nie wiadomo co takiemu moze strzelic do lba
przyczajony tygrys, ukryty smok... zielony smok... Kawasaki
Obrazek
Avatar użytkownika
Ryba
Świeżak
 
Posty: 184
Dołączył(a): 22/9/2006, 10:10
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez turboponczek » 14/7/2008, 14:02

jak szybko jezdzisz ze Cie auta wyprzedzaja ?
Avatar użytkownika
turboponczek
MEGA TROLL
 
Posty: 2010
Dołączył(a): 1/5/2007, 11:44
Lokalizacja: masz taki fajny tornister ?!

Postprzez SQ » 14/7/2008, 14:49

wydaje mi się, że czepiając się typa w aucie, który chce wyprzedzić moto jadąc okrakiem po dwóch pasach trochę zapominacie jak jeżdzicie na moto. ja nie twierdzę, że on dobrze chciał zrobić, tylko niech kamieniem rzucają Ci bez winy.

motocyklem często wyprzeda się na grubość lakieru, na trzeciego, w ostatniej chwili wpychając się przed auto. wyprzedzamy korki prawą lub lewą. jak nam auta delikatnie zjeżdżają to często bierzemy je na tym samym pasie. przeciskanie się po lini pomiędzy autami to też codzienność.
w takich sytuacjach też może się zdarzyć, że puszka odbije w naszą stronę bo dziura czy kotek...
Avatar użytkownika
SQ
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1677
Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka

Postprzez YZF R1 » 14/7/2008, 15:14

Ja bym mu powiedział "nie to ty jedź pierwszy jak sie rozpierdolisz to zadzwonię po pomoc moze jeszcze zdążą rozciąć puszke i cię z niej wyciągnąć...
Avatar użytkownika
YZF R1
Moderator
 
Posty: 2765
Dołączył(a): 14/5/2008, 12:16
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez zdzichu123 » 14/7/2008, 15:26

taa, kotek :D To powiedz szybko Ku**a i kotka niema :)
Yamaha DT 125R [SPRZEDANA] >> Aprilia RS 125 [SPRZEDANA] >> Yamaha YZF 250

22.10.08 ====> Zdałem Prawko :)
Avatar użytkownika
zdzichu123
Bywalec
 
Posty: 869
Dołączył(a): 11/7/2007, 21:37
Lokalizacja: Chodzież

Postprzez mar111cin » 14/7/2008, 16:52

SQ napisał(a):wydaje mi się, że czepiając się typa w aucie, który chce wyprzedzić moto jadąc okrakiem po dwóch pasach trochę zapominacie jak jeżdzicie na moto. ja nie twierdzę, że on dobrze chciał zrobić, tylko niech kamieniem rzucają Ci bez winy.

motocyklem często wyprzeda się na grubość lakieru, na trzeciego, w ostatniej chwili wpychając się przed auto. wyprzedzamy korki prawą lub lewą. jak nam auta delikatnie zjeżdżają to często bierzemy je na tym samym pasie. przeciskanie się po lini pomiędzy autami to też codzienność.
w takich sytuacjach też może się zdarzyć, że puszka odbije w naszą stronę bo dziura czy kotek...


polać mu, dobrze gada.
<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R :(, jest V-Strom 650 AK8 :)
Avatar użytkownika
mar111cin
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 6941
Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
Lokalizacja: FSW (lubuskie)

Postprzez Cezarjusz » 14/7/2008, 17:11

Byłem ostatnio motocyklem z dziewczyna nad morzem i powiem Wam, ze jestem mile zaskoczony zachowaniem kierowcow aut, nie wymuszali pierwszenstwa, ustepowali, zwłaszcza w korkach a bylo ich troche <obwodnica trojmiasta>
Mysle ze coraz wieksza liczba jednosladow w Polsce poprawia zachowanie puszkarzy.
<zx12r> / <Suzuki dr 650>

"Moja ulica murem podzielona
Åšwieci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony "
Avatar użytkownika
Cezarjusz
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 550
Dołączył(a): 9/6/2007, 20:08
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez YZF R1 » 14/7/2008, 19:05

czasem sie zdarzy że są ok ale nie zawsze cezarjusz ja to jużnie wiem co ludzie w końcu myślą o motocyklistach szczególnie o tych co jeżdżą na szybkich duzych moto chyba każdy ma inaczej nasr..ane we łbie...
Avatar użytkownika
YZF R1
Moderator
 
Posty: 2765
Dołączył(a): 14/5/2008, 12:16
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez emils » 14/7/2008, 19:20

ja mialem jeszcze lepsza sytuacje :P
jade sobie ulica na swojej 50ccm,jakies 200m przed skretem wrzucam kierunek i wyjezdzam na srodek,staje i czekam,az z naprzeciwka przejada,zaczynam skrecac w lewo a tu puszka mi myknela po lewej...ja taki zdygany,bo ledwo co i bym przywalil,a puszka sie aztrzymuje i jakis dziadek zaczyna pluc dupsko do mnie,ze nie umiem jezdzic...olalem,bo musialbym mu puscic niezla wiazane :P

p.s.
Bostorn-co do tego telefonu do kumpli :P
w sumie dobry patent :D przynajmniej koelse w puszkach nie beda tak sie pluc :P

Kedar-88: mysle,ze bylaby to duza nauczka dla tego kierowcy :P trzeba zaczac wprowadzac to w zycie :P

YZF R1-u mnie kazdego motocykliste jadacego na moto wiekszym niz 125ccm nazywa sie dawca...a ostatnio polkocilem sie z wujkiem na temat tego,jak motocyklisci jezdza. niestety mamy zla opinie ogolnie...szkoda,ze czesto ta opinie psuja nam wlasnie puszki zajezdzajac droge :/
Avatar użytkownika
emils
Świeżak
 
Posty: 231
Dołączył(a): 13/3/2008, 22:01
Lokalizacja: masz taki motor?

Postprzez Ryba » 15/7/2008, 06:25

SQ napisał(a):wydaje mi się, że czepiając się typa w aucie, który chce wyprzedzić moto jadąc okrakiem po dwóch pasach trochę zapominacie jak jeżdzicie na moto. ja nie twierdzę, że on dobrze chciał zrobić, tylko niech kamieniem rzucają Ci bez winy.

motocyklem często wyprzeda się na grubość lakieru, na trzeciego, w ostatniej chwili wpychając się przed auto. wyprzedzamy korki prawą lub lewą. jak nam auta delikatnie zjeżdżają to często bierzemy je na tym samym pasie. przeciskanie się po lini pomiędzy autami to też codzienność.
w takich sytuacjach też może się zdarzyć, że puszka odbije w naszą stronę bo dziura czy kotek...


to nie chodzi o to ze jade dluzszy czas po dwoch pasach i sie rzucam.....
zaraz po ruszeniu wrzucam kierunek ze chce sie wpasowac na prawy pas i nie robic zamieszania, a koles widzac to specjalnie mnie blokuje, mimo ze nie ma specjalnie gdzie jechac..., bo tlok masakryczny na drodze... to chodzi o zwyczjna ludzka uprzejmosc i tyle...

chociaz z drugiej strony wciskajac sie miedzy dwa samochody to my ryzykujemy swoje zdrowie, ale kiedy auto wciska sie obok jadacego moto, to on ryzykuje nasze zdrowie a nie swoje, bo jemu sie nic nie stanie...
przyczajony tygrys, ukryty smok... zielony smok... Kawasaki
Obrazek
Avatar użytkownika
Ryba
Świeżak
 
Posty: 184
Dołączył(a): 22/9/2006, 10:10
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez SQ » 15/7/2008, 08:21

kultura na drodze to zupełnie odrębny temat.

mi chodziło o sytuację w której wykonujemy szybki manewr niekoniecznie z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.
Avatar użytkownika
SQ
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1677
Dołączył(a): 22/11/2007, 23:05
Lokalizacja: Przasnysz/Ostrołęka

Poprzednia strona


Powrót do Hydepark



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości




na górê