UWAGA "SERWIS"- Polska czarna lista serwisów

[Movi]

Temat został napisany przez użytkownika damiaen.

Witam. Postanowiłem utworzyć ten temat, ponieważ dużo osób zostaje dosłownie wychujanych przez niby to serwis, ale jak się później okazuje goście nie maja zielonego pojęcia o mechanice, a ich metody pracy może i były skuteczne, ale w walce z awariami w motocyklach typu WSK i SHL.

Prosiłbym innych użytkowników o zamieszczanie tu swoich opinii i ostrzeżeń dotyczących idiotów w warsztatach.

Zacznę więc od siebie.
Motocykl: Aprilia RS 125 2006r. (Polini 160ccm)
Serwis: LECH-POL ul. Rocha 186 Częstochowa

Postanowiłem oddać do przeglądu w ASO, ponieważ zaświeciła mi się informacja o przeglądzie w Aprilii, a moto ma niecałe 2 lata. Z telefonu wynikało, że nie ma najmniejszych problemów, a w "salonie" sprzedawane są również produkty marki Aprilia. Poza tym chciałem również przygotować motocykl do sezonu, zmienić opony i sprawdzić instalację, ponieważ klakson nie śmigał za każdym razem (może wyrobiony wtyk) i kontrolkę od rezerwy, bo o tym że nie działa przekonałem się kilka km od domu. Po oddaniu motocykla powiedziano mi, że z takimi oponami jakie sobie zażyczyłem (Dunlopy sportmaxy d208/d209 lub michelin pilot power) trzeba będzie czekać tydzień. Po 2 dniach goście chcieli ściągnąć blokadę za 300zł (tata:"jak już u nich jest to niech zrobią"). OK.
Odebrałem moto po 2 TYGODNIACH (!) i co się okazało? Mówią mi, że ktoś grzebał przy moto, więc musieli gwintować rozrusznik (150zł), a za opony z 2007r. (choć mówili mi, że świeżutkie 2008) dojebali 1300zł + wyważenie. Łącznie po pierwszej wizycie zażyczyli sobie 2250zł. Pytałem się o tą blokadę, co z nią to mówili, że ściągnęli z dyfuzora. Po powrocie ze szkoły patrzę na moto (nie było mnie przy odbiorze), a tu ani śladu na dyfuzorze, moto muli przy 2-3 tys. obrotów, że po prostu gaśnie (trzeba wysprzęglić; wymieniali też świecę), osiągi się nie zmieniły, a do tego licznik zaczął sie pier*****. Po prosty przy wibracjach i wyższych obrotach dodaje nawet z 80km/h (nawet na stojąc w garażu na neutralnym!). O nie działającej kontrolce rezerwy znowu sie przekonałem (tym razem już tylko 2km od domu). O klaksonie też.
Dzwonie do nich, żeby im powiedzieć to, co myślę, a oni oczywiście niewinni i, że NIC NIE BYŁO MÓWIONE, ani o rezerwie, klaksonie itd. Jadę do nich na drugi dzień z reklamacją. Mówię jak jest i mówią, że niestety nie mają czasu i dopiero za tydzień. Oczywiście mówię im, że nie mam zamiaru zostawiać im moto na dłużej niż 1 dzień.
Przyjeżdżam po tygodniu zostawiam moto. Tym razem spisują na kartce co mają do zrobienia. Oczywiście nie mogłem odebrać motocykla pod wieczór, tylko 3 dni później Evil or Very Mad . Na następny dzień dostaję telefon, że przełącznik w klaksonie jest do wymiany, licznika oni nie ruszali, chociaż zostawili ślad na szybce, jakby chcieli ją podważyć śrubokrętem! (za****** chcieli sie dostać do rezerwy) i mam się zgłosić do "elektrownika"(sic!). Zaproponowali również wymianę na nowy, za jedyne... UWAGA: 5000zł NETTO [to nie żart]. Szczerze powiem, że w tym momencie byłem już bardziej czerwony ze złości niż cegła.
Nie wspomnę już o tym, że goście na moje pytanie o nieściągniętą blokadę( z modułu sam sie jej pozbyłem już wcześniej) zasugerowali pełne ściągniecie za 1200zł!! oraz pytali się mnie "ile takie coś kosztuje i ile to pojedzie?"(sic!). Goście, którzy reklamują się jako salon i serwis!
Moto odebrałem. Rezerwa znów nie działa! Oczywiście więcej strat niż zysku, a do tego jestem niemal całkowicie spłukany z całej rezerwy kieszonkowego jaki sobie zostawiłem na wymianę tłoka itp.

Naprawdę radzę Wam OMIJAć TO MIEJSCE SZEROKIM łUKIEM Exclamation Ja nie mam już do tych ludzi nerwów.

[Movi]

Ja jeszcze tylko pragnę dodać od siebie żeby jak najwięcej osób pisało tutaj o swoich przeżyciach z serwisami (oczywiście tylko tych złych i absurdalnych- w końcu to "czarna lista") im więcej takich wyjdzie na jaw, tym lepiej dla nas wszystkich. Jednocześnie proszę o nie spamowanie w tym temacie.

Pozdrawiam

[Junior59]

Ja mam i sie pochwale choć nie chodzi ty o motocykl tylko o samochód
a wiec tak wszystko zaczęło się od tego że auto miało nie równe obroty i jak było zimne gasło wiec
postanowiliśmy zaprowadzić samochód do ASO forda w Pleszewie trzymali go 10 dni wykasowali nas na 1500zł zaczęli pied****c co to oni tam nie powymieniali samochód chodził dobrze przez tydzień a potem od nowa gasł i reklamacji nie uznali ;/ ŻYCIE.........

Ale co ma zrobic osoba która nie ma pojęcia o motorach czy samochodach odda do ASO licząc na fachową naprawę ...

Pianka a jak tam jest w ostrowie w ASO yamaha może by sie orientujesz?

[immat123]

białą podlaska - SKODEX Z DALEKA OD NICH

oddalem skuter do naprady, mialem miec wymienione: rozrusznik, kick starter, stopki:

Dsotalem: KICK STARTER Z CHINOLA i nic wiecej, malo tego policzyli za wymiane 380 zl !!!!

[1MAG1]

Bydgoszcz- MOTOR M.C.Skłodowskiej 19
jak kupiłem skutera to byłem u nich dwa razy pracowali tam jacyś bardzo młodzi chłopacy którzy mieli bardzo mało pojęcia na temat mechaniki i obsługi motorku fakt że narzekali na szefa może dlatego atmosfera nie bardzo i naprawy nie bardzo na dodatek na drugim przeglądzie nalali mi bardzo mało oleju do silnika dobrze że się nie zatarł i oczywiście zrezygnowałem z niczego nieprzypominającego serwisu
"OMIJAĆ"

[Orenish]

Malbork, Cisy "Rumik" nie polecam!
Wyzywają, nie szanują klienta, drogie przeglądy (nwet te które powinny być darmowe)!!!