Zobacz wątek - Mnie to nie dotyczy...a moze jednak?
NAS Analytics TAG

Mnie to nie dotyczy...a moze jednak?

O wszystkim
_________

Postprzez hugo2003 » 3/6/2008, 17:10

chyba najlepszy sposob na ponowny szacunek do moto jest tak jak w moim przypadku... tez sie zaczelo coraz szybciej i ostrzej... az w koncu sie przejechalem ... i to nawet nie za bardzo z mojej wuiny... -zlamany palec i rzepka!!! jak mialem czas (a mialem go duuzzoo jak bylem w gipsie)ogladalem sobie filmiki z crsh-ów motocykli i nawet aut... wiec to daje duzo do myslenia i dzis jak sie 1 raz przejechalem po tym moim wypadku .... pomyslalem o tych filmikach .. i juz manetka tak sie nie odwijala za mocno... no ale pamietaj zeby po tej przerwie Twoja "agrasja " sie nie nasilila podwojnie!!!!!:)
Motorynka Pony

WSK 125 (1983r)

MZ ETZ 251

GSX 600F

ZX 9 R (moje oczko w głowie)
Avatar użytkownika
hugo2003
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1588
Dołączył(a): 18/9/2006, 10:23
Lokalizacja: Poznań


Postprzez Thrillco » 3/6/2008, 17:30

Nie wiem...na mnie nie dziala zbyt wiele rzeczy bo z takim podejściem to można popaśc w paranoje typu - a ak mi zaraz peknie opona, urwie się kolo, wahacz lub inna wazna część, klocki hamulcowe wylecą, przewód hamulcowy peknie...takie rozwazania sa pozbawione sensu. Trzeba jechać z glową i w granicach nie tyle własnych mozliwości, które zawsze oceniamy na wyrost, a raczej w granicach rozsądku.
brak opisu...
Avatar użytkownika
Thrillco
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2598
Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
Lokalizacja: Białystok


Postprzez mlody » 3/6/2008, 17:41

Thrillco napisał(a):Nie wiem...na mnie nie dziala zbyt wiele rzeczy bo z takim podejściem to można popaśc w paranoje typu - a ak mi zaraz peknie opona, urwie się kolo, wahacz lub inna wazna część, klocki hamulcowe wylecą, przewód hamulcowy peknie...takie rozwazania sa pozbawione sensu. Trzeba jechać z glową i w granicach nie tyle własnych mozliwości, które zawsze oceniamy na wyrost, a raczej w granicach rozsądku.


Thrillco Thrillco,bez przesady,przeciez na moto jezdze nie od wczoraj.
Jakbym mial takie obawy o jakich wspominasz,to jezdziłbym Hummerem.

Temat stworzyłem po to,bo chyba wiekszosc patrzy na problem jakby ludzie z wypadków byli ufoludkami i tylko im mogło sie to przytrafic.

A jak bede jezdzil gdy kupie nowa drynde,hmm pewnie "z ręka na pulsie" jak wszyscy :lol: :lol: :lol: :lol:

p.s Labiss ,sportmax daje rade,jedna z fajniejszych gum.
Obrazek (otwórz link)
Jak każdy właściciel Kawasaki mam zawsze racje i jestem najmądrzejszy :PPP

zx6r '2006
Avatar użytkownika
mlody
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1350
Dołączył(a): 10/5/2006, 20:55
Lokalizacja: opo

Postprzez Thrillco » 3/6/2008, 18:13

NIe ma reguły, ni ty to ktoś tobie...mam taka prace, że codzennie sie licze z tym faktem, że moze sie cos na drodze stać. przykład dziś z białego. Na 30m od "szpacznika" z fotoradarem, czyli tam gdzie wszyscy jada grzecznie i przepisowo po drugiej stronie Polonezowi urywa sie tylne koło, przeturluje ie na drugą strone i...totalny haos a po chwili 3 auta skasowane, 2 straże, 3 karetki, policja...bywa.
Jade dalej szczęsliwy ,że i tym razem to nie trafiło na mnie.
brak opisu...
Avatar użytkownika
Thrillco
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2598
Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
Lokalizacja: Białystok

Postprzez froger » 3/6/2008, 20:11

Co do tematu. Ja dzisiaj mialem akcje ... Co prawda samochodem (dzisiaj zdalem teorie na A i egz. za 10 dni), ale akcja jak z "Oszukać przeznaczenie".

Jade sobie spokojnie (teren zabudowany, 50 km/h) , droga pusta, 70 m przede mna przejscie dla pieszych. Piesi wchodzą całą kolumną ... Chciałem sobie spokojnie zachamowac ... noga ześlizgnęła się na gaz (nie pytajcie jak - sam tego nie wiem, odrazu mowie, ze nie jechalem w klapkach - buty pelne) ... ja zblizam sie do przjscia, a tu juz 60~70 ... chce wyciagac noge .. NIE DA SIE!! - zablokowala sie krawedzia buta pod pedalem hamulca ... no to lewa noga hamuje ... troche docisnolem lewa noga ta prawa na gazie, ale udalo mi sie prawa wyjac .... dzięki bogu ze mialem ABS i nowe, dobre opony ... Zatrzymalem sie w polowie przejscia ... Piesi uratowali się sami (dwie babki - na szczescie odskoczyły), a przed innymi sie zatrzymalem. nie dzieki umiejetnoscia. dzieki szczesciu ... Nie chce nawet wiedziec co przeżyli piesi podczas tego zajścia ... Całe szczęście że nikomu nic się nie stało...

Nie trzeba jechać jak szalony żeby spowodować wypadek - ja jechałem zgodnie z przepisami, ale niekorzystny zbieg okoliczności mógl doprowadzić do tragedii ..
froger
Świeżak
 
Posty: 170
Dołączył(a): 14/5/2008, 21:18
Lokalizacja: Andrychów

Postprzez witko2006 » 3/6/2008, 20:21

Jeżeli chodzi o wpływ różnych sytuacji na podejście do jazdy to za wiele to nie zmienia gdyż nie ma czego.

Jestem opinii ,aby latać na moto gdy masz prawko oraz nie pomagać takim co próbują kombinować na boku np. 125/50.

Po co powstał temat ,aby raportować tego typu aukcje allegro jeżeli za chwile niektórzy pomagają takim ludziom na forum....

STANOWCZE NIE!


Nie po to wydałem grubą kasę na prawko kat. A1 ,aby poruszać się po ulicach między motocyklistami ,którzy tego przyzwolenia nie mają.

Każdy powinien zacząć zmieniać siebie oraz wpływać na innych gdyż rozwaga jednej osoby nie uchroni jej przed wypadkiem...
...
witko2006
Świeżak
 
Posty: 41
Dołączył(a): 9/5/2008, 18:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez turboponczek » 3/6/2008, 20:24

ja chyba mam jakos inaczej.
Miałem wypadek tydzien temu. Nie jezdze na moto od tyg i zle sie z tym czuje, łaże po scianach, jak widze motocykl na Grunwaldzkiej to mnie **** strzelo, staje i sie na niego patrze jak przyjeb. Mnie własnie wypadek zahartował, mam ochote jezdzic jeszcze wiecej. Tyle ze nie mam na czym chwilowo :( :( :(
Avatar użytkownika
turboponczek
MEGA TROLL
 
Posty: 2010
Dołączył(a): 1/5/2007, 11:44
Lokalizacja: masz taki fajny tornister ?!

Postprzez Thrillco » 3/6/2008, 22:28

chce wyciagac noge .. NIE DA SIE!! - zablokowala sie krawedzia buta pod pedalem hamulca

Bo jazda w lakierkach jest równie "bezpieszna" jak w klapkach
brak opisu...
Avatar użytkownika
Thrillco
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2598
Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
Lokalizacja: Białystok

Postprzez froger » 3/6/2008, 22:40

Wiem. To nie były typowe lakierki ... raczej taki mix lakierków z sandałami - w taką pogodę, tak grzeje, więc przewiewne buty+nawiew na stopy = ok. Jak widać - myliłem się ... i to bardzo .. moja pomyłka mogła kogoś kosztować życie/zdrowie .. wystająca "krawędź" byla jak widać za duża .. i brak bieżnika (a w zasadzie materiał z którego został wykonany).. W tych butach dość często jeździłem i nie było z nimi kłopotów. Do dzisiaj. Jedno jest pewne - już ich nigdy nie wezmę na nogi, jak będe miał prowadzić ...

Btw. sorry , za nieużywanie polskich znaków - przyzwyczajenie - ale staram się z nim walczyć :twisted:
froger
Świeżak
 
Posty: 170
Dołączył(a): 14/5/2008, 21:18
Lokalizacja: Andrychów

Postprzez melvin » 3/6/2008, 22:43

w temacie butów rozwalają mnie panny co wsiadają za kółko (bo na moto się chyba nie trafiają) a na nogach mają szpilki długości metra i czubki jakby miałby rozmiar buta 66...
po prostu ręce mi opadają jak taką widzę...
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! :twisted:
Avatar użytkownika
melvin
PierwszyOkrutny
 
Posty: 8393
Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Postprzez olo113 » 4/6/2008, 11:16

też ostatnio zwolniłem, nie ma dnia,żeby nie zdarzyło się coś co spowoduje kraksę. W niedzielę, jeb....taksówkarz o 3 w nocy wyjechał z parkingu na mój pas przy moich 140, nie wiem jak się przecisnąłem, ale odpusciłem mu bo stary, dzisiaj dosłownie godzinę temu, dziadek wpierniczył się z wózkiem z dzieckiem ! na jezdnię! i wózek z dzieckiem trzymał na jezdni ! tam gdzie nie wolno nawet przechodzić, debilizm wtórny.
Życie jest za krótkie żeby być małym.
yamaha R6
Avatar użytkownika
olo113
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 552
Dołączył(a): 15/5/2008, 10:08
Lokalizacja: Wrocław City/Barcelona

Postprzez Chatte » 4/6/2008, 12:50

Melvin- niektóre baby jeżdżą tylko na szpilkach, bo na płaskich im nie wchodzi ;))

Osobiście widziałam wielce inteligentną pannicę, co w szpilkach się na konia pchała... Nie spodobało mu się to i ruszył, niestety wyplątała nogę ze strzemienia ;)

A starsze pokolenia dziadków i babć to osobna epopeja.. Nie wiem, czy oni uważają, że z racji że ONI przechodzą, to wszystko się zatrzyma na 10m, wszyscy widzą, czy po prostu nie myślą, że swoją samowolą powodują zagrożenie na drodze?
<b>Agnieszka idź, popatrzymy sobie... JAK GRASZ xD</b>

Mr Jurewicz:
Ogolnie jako Gdanszczanim, uwazam ze gdyby nie sasiedztwo śledziowa, bylibysmy stolica Polski :P
Avatar użytkownika
Chatte
MEGA TROLL
 
Posty: 282
Dołączył(a): 21/3/2008, 21:25
Lokalizacja: Trójmiasto

Poprzednia strona


Powrót do Hydepark



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości




na gr