Jak NAUCZYĆ się jeździć ??
Posty: 32
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Jak NAUCZYĆ się jeździć ??
witam
Po zdaniu prawa jazdy na motor. Musimy jakoś nauczyć się jeździć. Jakie macie pomysły na szybkie nauczenie się dobrej jazdy. Nie odpowiadajcie, ze to przyjdzie z czasem bo to każdy wie. Chodzi mi o to jak najszybciej nauczyć sie wychodzenia z poslizgów, bezpiecznego hamowania, ciasnych zakrętów?? A później z czasem szybkiej jazdy, bez trzymanki, jazdy na jednym kole, stoppie.
Jeden z kolegów powiedział, że dobrze kupić sobie na początek jakąś jawę 250 z20km. I np. specjalnie się wyłożyć (jadąc wolno), aby zobaczyć jak to jest. Na pewno rozumiecie. Czy polecacie kupić jakiś tani motor za np. 1-2tys. i na nim się uczyć np. przez kilka miesięcy. Tzn. jak? Nie ma wszędzie torów, lotnisk. Ew. pola, drogi , puste parkingi, itp. Czy polecacie, aby w takich miejscach, samemu uczyć się? Np. duży plac, na którym stawiacie jakieś przeszkody i próbujecie. Sypiecie piach i próbujecie hamowania. Pada deszcz, to na jakiś wolny plac, drogę i próbujecie hamowania i skrętów na mokrej nawierzchni. (Wiadomo nie przy prędkosciach 100km/h ale od 15km/h zaczynając w górę). Czy są wśród was doświadczeni motocykliści którzy mieli ciekawe pomysły na taką naukę?? Powtórzę: Nie odpowiadajcie, ze to przyjdzie z czasem i w codziennej jeździe, bo to każdy wie. To nie jest też temat "Jaki ma być pierwszy motor".
Wiadomo, ze na 'L' nie będziecie przy instruktorze katować tej hondy, czy yamahy, którą jeździcie. A w codziennej jeździe po mieście rzadko kiedy zdarza sie jakiś poślizg.
W tym wypadku nie poleciłbym sobie np. cbr'ki , żeby specjalnie jeszcze na niej się kłaść. Czy taka nauka na 250 coś da
dzięki, i proszę o odpowiedzi konkretnie na pytanie, i zeby temat nie zszedł na inny.

Po zdaniu prawa jazdy na motor. Musimy jakoś nauczyć się jeździć. Jakie macie pomysły na szybkie nauczenie się dobrej jazdy. Nie odpowiadajcie, ze to przyjdzie z czasem bo to każdy wie. Chodzi mi o to jak najszybciej nauczyć sie wychodzenia z poslizgów, bezpiecznego hamowania, ciasnych zakrętów?? A później z czasem szybkiej jazdy, bez trzymanki, jazdy na jednym kole, stoppie.
Jeden z kolegów powiedział, że dobrze kupić sobie na początek jakąś jawę 250 z20km. I np. specjalnie się wyłożyć (jadąc wolno), aby zobaczyć jak to jest. Na pewno rozumiecie. Czy polecacie kupić jakiś tani motor za np. 1-2tys. i na nim się uczyć np. przez kilka miesięcy. Tzn. jak? Nie ma wszędzie torów, lotnisk. Ew. pola, drogi , puste parkingi, itp. Czy polecacie, aby w takich miejscach, samemu uczyć się? Np. duży plac, na którym stawiacie jakieś przeszkody i próbujecie. Sypiecie piach i próbujecie hamowania. Pada deszcz, to na jakiś wolny plac, drogę i próbujecie hamowania i skrętów na mokrej nawierzchni. (Wiadomo nie przy prędkosciach 100km/h ale od 15km/h zaczynając w górę). Czy są wśród was doświadczeni motocykliści którzy mieli ciekawe pomysły na taką naukę?? Powtórzę: Nie odpowiadajcie, ze to przyjdzie z czasem i w codziennej jeździe, bo to każdy wie. To nie jest też temat "Jaki ma być pierwszy motor".
Wiadomo, ze na 'L' nie będziecie przy instruktorze katować tej hondy, czy yamahy, którą jeździcie. A w codziennej jeździe po mieście rzadko kiedy zdarza sie jakiś poślizg.
W tym wypadku nie poleciłbym sobie np. cbr'ki , żeby specjalnie jeszcze na niej się kłaść. Czy taka nauka na 250 coś da

dzięki, i proszę o odpowiedzi konkretnie na pytanie, i zeby temat nie zszedł na inny.
- Zdolny
- Świeżak
- Posty: 37
- Dołączył(a): 31/5/2008, 20:13
chyba sa gdzies szkoly udoskonalania jazdy motocyklem, ale pewien nie jestem
.znajdz sobie jakis plac, lotnisko gdzie bedziesz mogl pocwiczyc rozne manewry.stoppie czy np wheelie rowniez dobrze jest pocwiczyc nie w ruchu ulicznym.to samo tyczy sie jazdy w deszczu, mozesz gdzies na placu pojezdzic, zobaczysz jak motocykl sprawuje sie i jak trzeba na to reagowac.podejrzewam, ze bez gleby sie nie obedzie, ale to rowniez jest potrzebne
no i mozesz spokojnie przeczytac ksiazke "motocyklista doskonaly", ktora przeczytac powienien kazdy motocyklista.


brak motywacji do życia...
-
greddy - Stały bywalec
- Posty: 1081
- Dołączył(a): 16/5/2008, 17:43
- Lokalizacja: płn-zach
po kursie kup sobie jakiegoś gs-a albo inną 500ccm załóż jej gmole, jedź na mało uczęszczaną drogę i próbuj robić stopie wheelie czy inne wygibasy... jeśli chcesz się nauczyć jeździć w winklach itd to np szkoła jazdy suzuki przyjdzie ci z pomocą, jazdy na piachu nie nauczysz się nigdzie indziej tylko w życiu, tak samo jest z jazdą na mokrej nawierzchni. jedź po deszczu na jakąś szeroką drogę między polami (fakt faktem są takie) i tam hulaj dusza...
co do specjalnego wywracania się na jawie przy małej prędkości to głupota, można sobie tylko niepotrzebnie krzywdę zrobić, bo niestety niewiele masz do gadania jak już się wyłożysz, lecisz jak kula na kręgielni i tyle, czekasz aż się zatrzymasz.
co do specjalnego wywracania się na jawie przy małej prędkości to głupota, można sobie tylko niepotrzebnie krzywdę zrobić, bo niestety niewiele masz do gadania jak już się wyłożysz, lecisz jak kula na kręgielni i tyle, czekasz aż się zatrzymasz.
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! 

-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Przeczytaj " motocykliste doskonałego " i porób sobie na jakiejś pustej drodze cwiczenia zalecane w tej książce. Nauke stoppie i whelie narazie sobie odpósc, cwicz niezbędne elementy jak hamowanie, skręcanie, balans cialem, operowanie gazem. Dobrze jakbys znalazł sobie jakis duzy plac, pustą krętą drogę i cwiczył wszystkei elementy, az stwierdzisz, ze masz juz odpowiednie odruchy. Mozna tez zapisac sie do jednej z wielu szkól doszkonalących jazdę. Specjalne wywracanie się to dla mnie jakis poroniony pomysł
Powodzenia w nauce 


-
Dominik_YZF - Bywalec
- Posty: 664
- Dołączył(a): 8/12/2007, 19:58
- Lokalizacja: 3City
Re: Jak NAUCZYĆ się jeździć ??
Zdolny napisał(a):Jeden z kolegów powiedział, że dobrze kupić sobie na początek jakąś jawę 250 z20km. I np. specjalnie się wyłożyć (jadąc wolno), aby zobaczyć jak to jest.
powiedz koledze żeby sie pier...... w czoło za takie mądre pomysły

AGAINST SLOW
ZAPRASZAM PO MOTOCYKLE i AKCESORIA
ZAPRASZAM PO MOTOCYKLE i AKCESORIA
-
kosta - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1628
- Dołączył(a): 18/5/2007, 16:23
- Lokalizacja: WWA
Lektura: "Motocyklista doskonaly", "Uliczne strategie".
Wszelkie inne instruktarze, gdzie bedzie o prawidlowej pozycji, przeciwskrecie, o tym jak hamowac. A tak po za tym to cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc! (koniecznie zaloz crash-pady czy inne gmole, zeby w razie czego otrzepac sie i jechac dalej). Dobre tez szkoly doszkalajace.
Jak juz bedziesz robil wszystkie te rzeczy w pelni swiadomie, to moim zdaniem, nie ma nic lepszego jak TOR. 2dni na torze to jak kilka lat zwyklej jazdy - jesli chodzi o czyste umiejetnosci jazdy.
Wszelkie inne instruktarze, gdzie bedzie o prawidlowej pozycji, przeciwskrecie, o tym jak hamowac. A tak po za tym to cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc! (koniecznie zaloz crash-pady czy inne gmole, zeby w razie czego otrzepac sie i jechac dalej). Dobre tez szkoly doszkalajace.
Jak juz bedziesz robil wszystkie te rzeczy w pelni swiadomie, to moim zdaniem, nie ma nic lepszego jak TOR. 2dni na torze to jak kilka lat zwyklej jazdy - jesli chodzi o czyste umiejetnosci jazdy.
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu 

-
MadboY - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
-
falconiforme - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze

Wiem, że po kilku miesiącach jazdy treningwej na jawie250, nie będę świetnie przygotowany na 600cmm, ale chyba zdobędę pewne małe doświadczenie jak hamować, wchodzić w zakręt. Czy może nie ma sensu uczyć sie na jawie/mz, tylko min, jakaś stara kawa400?. Szczerze to nie wiem czy bym sprzedawał taką użytek później. Szczerze nie chciałbym wydać np 10tys, an jakiś używany sportowy a później za rok sprzedać go.
- Czy tą szkołę SUZUKI (na pewno jest dobra), tak dużo daje??? Czy np. po 5 takich spotkaniach, ma sie już jakieś podstawy lepszej jazdy?(wiadomo nigdzie w tydzień nie bedziesz swietnym motocyklistą, ale nie o to pytam).
- Czy trzeba mieć suzuki? czy można na innym przybyć zdobyć tam wiedzę?
(jak niektórzy może wiedzą, to na pierwszy swój motocykl chciałbym kupić sobie 600cmm, ale bardziej jednak myślę, nad właśnie jakąś jawą 250 i na niej uczyć sie podstaw). Myślę, ze gdybym trenował tak z 10h tygodniowo to po kilku miesiącach coś by to dało- nie że potrafiłbym opanować 600cmm ale, ze nauczył bym sie podstaw jak hamować, wchodzić w zakręt itp)? A wtedy r6 bym mógł nabyć tak w przyszłym roku marzec/kwiecień? I wtedy zaczął jeździć ale też spokojnie, i bez szaleństw.chyba to dobrze, ze nie jestem na 100% za r6 na poczatek, i nie mówię, że na niej się nauczę.
dzięki

- Zdolny
- Świeżak
- Posty: 37
- Dołączył(a): 31/5/2008, 20:13
Są kursy doszkalające motocyklistów.Jeżeli chcesz to mogę dać ci numer telefonu do faceta który organizuje takie szkolenia w Krakowie i Warszawie.
Jest on doświadczonym motocyklistą,testuje motocykle we Włoszech.Daj na pw jak chcesz.
Jest on doświadczonym motocyklistą,testuje motocykle we Włoszech.Daj na pw jak chcesz.
kretyn jakich mało
- Labiss
- MEGA TROLL
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 1/5/2007, 12:10
- Lokalizacja: Miechów
Szkoła jazdy Suzuki, jak sama nazwa wskazuje, jest tylko i wylacznie dla posiadaczy motocykli tejze marki.
Bylem na szkoleniu przez nich przygotowanym i powiem szczerze, ze [u]POLECAM[/u]!
Na poczatku masz wyklad teoretyczny a potem na plac i hulaj dusza. Ciasne winkle, symulowana jazda po waskich uliczkach i parkingach, slalomy, skladanie sie na motorku i najrozniejsze formy gimnastyki, w tym takze stanie na siodle podczas jazdy (oczywiscie trzymajac kierownice). Nie sposob oczywiscie nie wspomniec o roznych formach hamowania awaryjnego, testu losia czy wyprowadzenia i hamowania w zakrecie...
Jesli masz mozliwosc, to biegiem na takie szkolenie...
I obys sie nigdy nie musial wywracac
[/b]
Bylem na szkoleniu przez nich przygotowanym i powiem szczerze, ze [u]POLECAM[/u]!
Na poczatku masz wyklad teoretyczny a potem na plac i hulaj dusza. Ciasne winkle, symulowana jazda po waskich uliczkach i parkingach, slalomy, skladanie sie na motorku i najrozniejsze formy gimnastyki, w tym takze stanie na siodle podczas jazdy (oczywiscie trzymajac kierownice). Nie sposob oczywiscie nie wspomniec o roznych formach hamowania awaryjnego, testu losia czy wyprowadzenia i hamowania w zakrecie...
Jesli masz mozliwosc, to biegiem na takie szkolenie...
I obys sie nigdy nie musial wywracac


-
Malutki84 - Świeżak
- Posty: 64
- Dołączył(a): 28/2/2008, 13:11
- Lokalizacja: 3 city
Malutki, spazz. Orientujecie sie czy jest moze mozliwosc wypozyczenia jakiegos starego suzuki w takiej szkole? Bo nie bede specjalnie zmienial maszyny, a chętnie podszkoliłbym sie troche.
-
Dominik_YZF - Bywalec
- Posty: 664
- Dołączył(a): 8/12/2007, 19:58
- Lokalizacja: 3City
Dominik_YZF ja bylem w szkole ktora robi te szkolenia dla suzuki wiec byly sprzety typu chąda szadoł, dukaty monster, kawałsraki eerpieć. nie wiem jak jest gdzie indziej ale zadzwon czy musisz miec suzuki zeby tam sie dostac
-
spazz - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2691
- Dołączył(a): 30/6/2006, 15:38
- Lokalizacja: oberschlesien
zdolny nie wydaje mi sie ze jak nauczysz sie na jawie hamowac i wchodzic w zakrety to zdobedziesz jakies doswiadczenie na wieksze moto... pomiedzy jawa a gs'em jest wielka roznica i jazda tymi motocyklami to dwie bardzo rozniace sie bajki.. zrob tak jak niektorzy Ci podpowiadaja lepiej pocwiczyc na gs'ie takie manewry niz na jawie... wiem ze wydatek wiekszy ale moim zdaniem bedziesz mial wiecej pojecia o jezdzie...
a najlepiej to idz wlasnie na kurs nauki jazdy... to bedzie chyba najrozsadniejszym wyjsciem...
pozdrawiam
a najlepiej to idz wlasnie na kurs nauki jazdy... to bedzie chyba najrozsadniejszym wyjsciem...

bedzie dobrze... i jest bardzo dobrze.... Z'etek xD
-
owad - Świeżak
- Posty: 216
- Dołączył(a): 29/3/2007, 19:49
- Lokalizacja: Pabianice
-
Piankowy Marynarzyk - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 3040
- Dołączył(a): 21/2/2007, 20:41
- Lokalizacja: Kaliszfornia
Padło kilka zastanawiających mnie stwierdzeń. Typu czy można wypożyczyć sprzęta do nauki, albo kupię starego sprzęta żeby nauczyć się jeździć a potem wsiądę na innego.
Ludziska gdzie tu sens? Rozumiem, że szkoda wam własnego sprzęta ale to mija się z celem. Każdym sprzętem jeździ się inaczej, inaczej hamuje, inaczej skręca w innym momencie zrywa przyczepność. To będziecie szkolić się na czymś innym a na swoim tylko po ulicy? Trenować swoim bo to na swoim się poruszacie i to na nim musicie umieć jeździć. Po to on jest, żeby się nauczyć na nim jeździć.
A jak szkoda swojego to zmienić na takiego co nie będzie szkoda
Ludziska gdzie tu sens? Rozumiem, że szkoda wam własnego sprzęta ale to mija się z celem. Każdym sprzętem jeździ się inaczej, inaczej hamuje, inaczej skręca w innym momencie zrywa przyczepność. To będziecie szkolić się na czymś innym a na swoim tylko po ulicy? Trenować swoim bo to na swoim się poruszacie i to na nim musicie umieć jeździć. Po to on jest, żeby się nauczyć na nim jeździć.
A jak szkoda swojego to zmienić na takiego co nie będzie szkoda

Półśrodki prowadzą do ćwierćrezultatów.
Suzi GS500F
Suzi GS500F
-
Inku - Bywalec
- Posty: 550
- Dołączył(a): 27/12/2006, 17:14
- Lokalizacja: okolice Poznania
dzięki, widzę, że naprawdę tu są profesionaliści, no i chcecie pomóc. Chwała za to.
Inku pewnie, ze jak bym dobrze jeździł na np. jawie, nie oznacza, że sobie poradzę na cbrRR. Ale bałbym się kupić na piersze np r6/cbr i na niej się w taki sposób uczyć.
- gs500 jest naprawdę fajne, mimo cyklopa. czyli jego polecacie do nauki. Ale czy bardziej nowszy, czy lepie starszy??:) Nowszy oznacza co najmniej 2 sezony, stary jeden i żegnam.
- Ktoś kiedyś napisał, że 2 dni na torze lepsze niż kilka lat samej sobie jazdy. Prawda? Czy np. dla młodego odbycie np. 3 kursów Suzuki, dało by więcej niż np. 1 cały sezon przejeździć samemu, bez niczyjej pomocy?
- czy szkoła SUZUKI i te kursy które się na niej odbywają, to zawsze są takie same? Czyli zapisanie się na 5 ich, oznacza, ze 5 razy bym uczył się tego samego? Oczywiscie był bym 5 razy lepszy. Czy są podzielone na dla początkujacych, średnich, doświadczonych.
- Pozatym problem w 600tkach polega na??? tym, ze młody nie da sobie sam z nią rady? czy teoretycznie gdybym od razu kupił cbrRR lub r6 i od razu poszedł z nią do np. szkoły suzuki. Na kilka spotkań, potem na tor, gdzie np. doświadczeni instruktorzy/motocykliści (np. wy) uczyli mnie jeździć, a na miasto sam nie wyjeżdżał. Po czym po kilku np. 10 tygodniach takich lekcji, sam już próbował nią jeździć. Wiem na torze nie ma ruchu ulicznego, ale to nie wszystko. Czy bym nadal sobie nie dał rady i był by to zły wybór?? Oczywiscie dziwnie po to kupować motor ale zakładamy teoretycznie.
i zakładamy, ze jezdzę z głową, i nie potrzebuję mototorem ciągle odkręcać manetkę.
Inku pewnie, ze jak bym dobrze jeździł na np. jawie, nie oznacza, że sobie poradzę na cbrRR. Ale bałbym się kupić na piersze np r6/cbr i na niej się w taki sposób uczyć.
- gs500 jest naprawdę fajne, mimo cyklopa. czyli jego polecacie do nauki. Ale czy bardziej nowszy, czy lepie starszy??:) Nowszy oznacza co najmniej 2 sezony, stary jeden i żegnam.
- Ktoś kiedyś napisał, że 2 dni na torze lepsze niż kilka lat samej sobie jazdy. Prawda? Czy np. dla młodego odbycie np. 3 kursów Suzuki, dało by więcej niż np. 1 cały sezon przejeździć samemu, bez niczyjej pomocy?
- czy szkoła SUZUKI i te kursy które się na niej odbywają, to zawsze są takie same? Czyli zapisanie się na 5 ich, oznacza, ze 5 razy bym uczył się tego samego? Oczywiscie był bym 5 razy lepszy. Czy są podzielone na dla początkujacych, średnich, doświadczonych.
- Pozatym problem w 600tkach polega na??? tym, ze młody nie da sobie sam z nią rady? czy teoretycznie gdybym od razu kupił cbrRR lub r6 i od razu poszedł z nią do np. szkoły suzuki. Na kilka spotkań, potem na tor, gdzie np. doświadczeni instruktorzy/motocykliści (np. wy) uczyli mnie jeździć, a na miasto sam nie wyjeżdżał. Po czym po kilku np. 10 tygodniach takich lekcji, sam już próbował nią jeździć. Wiem na torze nie ma ruchu ulicznego, ale to nie wszystko. Czy bym nadal sobie nie dał rady i był by to zły wybór?? Oczywiscie dziwnie po to kupować motor ale zakładamy teoretycznie.

i zakładamy, ze jezdzę z głową, i nie potrzebuję mototorem ciągle odkręcać manetkę.
- Zdolny
- Świeżak
- Posty: 37
- Dołączył(a): 31/5/2008, 20:13
Posty: 32
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości