R6 Pytanie
Posty: 28
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Co do suzuki to sie nie wypowiadam, bo nie jeździlem nigdy zadnym oprocz Gn , a na temat R6 było juz chyba powiedziane wszystko na tym forum. Od siebie moge tylko powiedziec, ze jest to doskonały sprzęt dla wprawnego jeźdźcy ( za takiego sie nie uwazam ). Tak jak napisałes, dynamika i waga są napewno duża zaletą r-ek.
Mówi sie ,ze nie wybacza błędow, ale z drógiej strony ma bardzo łagodny dół obrotów ( tak do 7 tys. ) i jezeli masz troche oleju w głowie i nie bedziesz kręcil zbyt wysoko, to mozesz sie spokojnie wczuc w maszyne, nie robiac sobie przy tym krzywdy. Yamaha ma świetne hamulce i naprawde trzeba uwazac zeby nie przegiac pały i sie nie wyjeb** podczas hamowania. U mnie tylko leciutko nacisne klamke i juz czuje, jak lece do przodu. W poźniejszym czasie te hamulce napewno bedą duzym plusem przy nauce stoppie. W zakręty wchodzi sie bardzo łatwo, nie musisz sie siłowac z maszyną z powodu jej wagi, naprawde leciutko sie składa, z tym ze trzeba pamiętac o amortyzatorze skrętu, bo czasem mozesz zlapc jakąs shimme. Moc- chyba nie ma sensu ostrzegac przed moca, bo to jest jak walenie grochem o sciane. Czasem zdaza mi sie, ze podniesie sie przypadkiem przednie kolo, dlatego, ze motocykl jest lekki i krokti i ma sporo ponad 100 koni, dlatego MYŚL co robisz. Co do wygody, to kazdemu bedzie inaczej. Na początku zapewne będą cie bolały nagdarstki ze względu na typowo sportową pozycje za sterami, jednak z czasem sie przyzwyczaisz, ew. mozna mocniej scisnąc bak udami i ręce odpoczywają. Raczej nie jest sprzętam dla wysokich ludzi. Ja mam 172 cm i jest świetnie, mam gdzie sie schowac przy szybszej jeździe, ale troche mi brakuje zeby stac całymi stopami na ziemi. Na zakończenie powiem, ze jeżeli chcesz dobrego sporta klasy 600cm. to polecam z czystym sumieniem.
Ps. Masz tu jeden z wielu wątków na temat R6.
post-1608.html&highlight=
Mówi sie ,ze nie wybacza błędow, ale z drógiej strony ma bardzo łagodny dół obrotów ( tak do 7 tys. ) i jezeli masz troche oleju w głowie i nie bedziesz kręcil zbyt wysoko, to mozesz sie spokojnie wczuc w maszyne, nie robiac sobie przy tym krzywdy. Yamaha ma świetne hamulce i naprawde trzeba uwazac zeby nie przegiac pały i sie nie wyjeb** podczas hamowania. U mnie tylko leciutko nacisne klamke i juz czuje, jak lece do przodu. W poźniejszym czasie te hamulce napewno bedą duzym plusem przy nauce stoppie. W zakręty wchodzi sie bardzo łatwo, nie musisz sie siłowac z maszyną z powodu jej wagi, naprawde leciutko sie składa, z tym ze trzeba pamiętac o amortyzatorze skrętu, bo czasem mozesz zlapc jakąs shimme. Moc- chyba nie ma sensu ostrzegac przed moca, bo to jest jak walenie grochem o sciane. Czasem zdaza mi sie, ze podniesie sie przypadkiem przednie kolo, dlatego, ze motocykl jest lekki i krokti i ma sporo ponad 100 koni, dlatego MYŚL co robisz. Co do wygody, to kazdemu bedzie inaczej. Na początku zapewne będą cie bolały nagdarstki ze względu na typowo sportową pozycje za sterami, jednak z czasem sie przyzwyczaisz, ew. mozna mocniej scisnąc bak udami i ręce odpoczywają. Raczej nie jest sprzętam dla wysokich ludzi. Ja mam 172 cm i jest świetnie, mam gdzie sie schowac przy szybszej jeździe, ale troche mi brakuje zeby stac całymi stopami na ziemi. Na zakończenie powiem, ze jeżeli chcesz dobrego sporta klasy 600cm. to polecam z czystym sumieniem.
Ps. Masz tu jeden z wielu wątków na temat R6.
post-1608.html&highlight=
-
Dominik_YZF - Bywalec
- Posty: 664
- Dołączył(a): 8/12/2007, 19:58
- Lokalizacja: 3City
spazz napisał(a):na jajku powiniens dluze pozyc. wez jajko
Nie wykluczam takiego posunięcia:)
Dominik_YZF - tHx. Dobrze że zajżałem tutaj. Ale już oczyska mnie bolą od przeglądania dziesiątek tematów:/ Narazie nic na siłe i bez pośpiechu. Mam kilka dni do namysłu, pożyjemy zobaczymy;)
Ps. co do tego wątku to w zasadzie dużo się nie dowiedzialem bo zaczeli nawijac o "wiesniakach" Ale poprzeglądałem co nieco, a co do wprawnego, czy wytrawnego jeźdźcy (jak kto woli), też za takiego się nie uważam. Słyszałem twierdzenie "motocyklista uczy się jeździć całe życie i zawsze spotka go coś nowego" Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Jestem rozsądny i z ręką na pikawie mogę ci powiedzieć ze zawsze jeżdżę ostrożnie i NIGDY nie pochwalam sobie szpanerstwa i "pokazówek" jaki to ktoś jest wielki na swoim moto i co to ktoś nie potrafi:/ wq****ja mnie tacy ludzie i też mam 172cm xD
- KaMu$
- Świeżak
- Posty: 10
- Dołączył(a): 21/5/2008, 08:37
R6 1999. Jak dotad zadnych problemow ze skrzynia jak i z czymkolwiek.
Spalanie ostatnio wyszlo 8 litrow. Ma zgubny moment obrotowy, przy 8,9 tys dostaje niezlego kopa, kurewsko rwie-do czego po malu przywykam
edit: Pod wzgledem hamulcow yamaha przoduje porownujac oczywiscie moja r6 i nowego gsx z 2007. Stwierdzil to juz sam wlasciciel suzuki
Spalanie ostatnio wyszlo 8 litrow. Ma zgubny moment obrotowy, przy 8,9 tys dostaje niezlego kopa, kurewsko rwie-do czego po malu przywykam
edit: Pod wzgledem hamulcow yamaha przoduje porownujac oczywiscie moja r6 i nowego gsx z 2007. Stwierdzil to juz sam wlasciciel suzuki
-
Lukas_dan - Świeżak
- Posty: 116
- Dołączył(a): 4/8/2007, 19:30
- Lokalizacja: Lidzbark
R6 2003r. Dwójka do zrobienia. Tyle, że jest to poprzedni model (2002) na gaźnikach.
Jak jej nie kręce powyżej tych 8 tysięcy to jest w miarę łagodnie. Powyżej 12 dostaje pier***ca i ostro ciśnie.
Mam 180 cm i ważę ponad 100 kg - jest mi bardzo wygodnie, do ziemi bez problemu sięgam, a i za owiewką się mieszczę (a za chudy to nie jestem ).
Spalanie najniższe jakie zanotowałem 5,89L przy raczej łagodnej trasie. Normalnie jest u mnie około 6,5L a nawet 7 jak cisnę po mieście od świateł do świateł.
Hamulce, to są dobre w Nindży. Ale R6 też całkiem zwalnia . Jak się umi nimi manipulować. Ja nie umię - ucze się.
Pozdro,
w.
Jak jej nie kręce powyżej tych 8 tysięcy to jest w miarę łagodnie. Powyżej 12 dostaje pier***ca i ostro ciśnie.
Mam 180 cm i ważę ponad 100 kg - jest mi bardzo wygodnie, do ziemi bez problemu sięgam, a i za owiewką się mieszczę (a za chudy to nie jestem ).
Spalanie najniższe jakie zanotowałem 5,89L przy raczej łagodnej trasie. Normalnie jest u mnie około 6,5L a nawet 7 jak cisnę po mieście od świateł do świateł.
Hamulce, to są dobre w Nindży. Ale R6 też całkiem zwalnia . Jak się umi nimi manipulować. Ja nie umię - ucze się.
Pozdro,
w.
-
wilkacy - Świeżak
- Posty: 25
- Dołączył(a): 18/1/2008, 11:23
- Lokalizacja: Toruń
-
Lukas_dan - Świeżak
- Posty: 116
- Dołączył(a): 4/8/2007, 19:30
- Lokalizacja: Lidzbark
Power commander i cyfer blat zamyka
< Biker Boyz Team W-ów > CBR & FAZER & FZ6 & GSF 650 Bandit | | http://www.bikepics.com/members/pavlorbr/
- PavloRBR
- Świeżak
- Posty: 455
- Dołączył(a): 11/12/2007, 23:35
- Lokalizacja: Podkarpacie / Bieszczady
Posty: 28
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości