Scigacz.pl

przez **bolokolo** » 15/5/2008, 21:57

szybciej dementujesz plotki, niz ferguson dementuje transfery ronaldo

przez **Dominik_YZF** » 15/5/2008, 22:07

No no, wkoncu ktos sie przyznał. Mysle, ze wielu młodych motocyklistów, którzy kupili sobie sporty na pierwsze moto ma podobny dylemat, ale większosc o tym nie powie. Ja tam sobie zawsze mowiłem, ze wszystko jest dla ludzi i jakos to bedzie, ale ta r6 chyba zbytnio cie przeraza i nie ma sensu sie męczyc. Zrób tak jak napisał MadboY, napewno znajdzie sie ktos chętny.

(otwórz link) · przez **simonw** » 15/5/2008, 22:14

bolo - a bo marcin na mnie najechal

A co do samego tematu - czapki z glow - dla czlowieka za szczerosc, odwage, normalne podejscie - oby bezpiecznie nawijane kilometry przekladaly sie na doswiadczenie i opanowanie potworka. Serdecznie zyczy,

Simon-W

przez **gelo007** » 15/5/2008, 22:20

simonw napisał(a):Serdecznie zyczy,

Simon-W

Lol, sam sobie przeczysz człowieku :lol:

, spinasz się jak ktoś Ci napisze Simon-W, a sam tak o sobie piszesz xD. Freak!!!

przez **mar111cin** » 15/5/2008, 22:23

zaraz napisze do Simona żeby dał Simonowi-W bana za to że mówi na Simona Simon-W nieprzestrzegając podpisu Simona-W zwanego Simonem ; )

(otwórz link) · przez **simonw** » 15/5/2008, 22:40

Ajajajajaa... sie narobilo.

Chodzi o inna rzecz, niepoprawnie jest mowic Simonw (badz simonw) napisal
nie mozna wymowic <sajmonwu> normalnie, i to jest freaked :>

Idea jest taka:

Szymon/Simon napisal (jako quote)
z Simonem/Szymonem
by Simon, Simi etc.. chodzi o poprawnosc gramatyczna i o to sie spinam

Sajmonwu napisal wyglada bleee...

a ze - simonw / Simon-W to nick
mozna napisac
np
byl Gelo, Mar111cin, Kravec, Simon-W
czy tez
osoby obecne
Simon-W, Mar111cin, Kravec, Gelo

jasne, podobnie jak
nick: Simon-W / simonw

tutaj chodzilo mi jedynie o lamanca slownego SajmonWu , kapishi ? :>

przez **Dj Luzer** » 16/5/2008, 05:59

"Z kazdym ruszaniem odrazu w zakret, czy koleiny - jak ze czeste w moim miescie, czy drastyczne zwalnianie, badz zatrzymywanie na ostrych zakretach/lukach, czy podmuch wiatru przy wyprzedzaniu mnie przez samochody, TO PIEWSZY STOPIEN DO ZAWALU

I tak jezdze powoli, Vmax-60km ale to i tak nie pomaga ;("

" co do samego tematu - czapki z glow - dla czlowieka za szczerosc, odwage..."

rozumiem ze z naciskiem na slowo szczerosc chyba, bo nie trzeba za duzo odwagi zeby na anonimowym forum pozalic się ze sie boi wlasnego motoru

, za to przydalaby sie podczas jazdy

przez **spazz** » 16/5/2008, 06:24

dla mnie to temat sponsoworowany przez sprzedawcow cebul gieseow i tym podobnych! precz z platnymi postami na tym forum!

przez **cezare** » 16/5/2008, 08:07

balagan : dasz radę... i nie pękaj mi tu chłopaku

... masz to co Ci dupę ratuje - "RESPECT" ... miej go .. pielęgnuj ... a będzie dobrze... i pamiętaj że to nie snowboard

.. nie ma na krechę ile fabryka dała a wszystko będzie dobrze.. masz okazję uczyć się na super sprzęcie..

moto zawsze możesz sprzedać - a ja się nie rozwiodę...

czujesz ? faza...

bedzie dobrze Ziom

! kup craschpady ochraniacze znajdź opuszczony placyk i ćwicz ćwicz ćwicz.. ćwicz ... do zesrania .. i nigdy nie pękaj ... bo Ci co spękali w kryzysowych sytuacjach na sprzętach ... długo lizali rany ... jak na drodze zepniesz jajka - przemyśl to ...dlaczego się spiąłem ...

Nie powielaj błędów.. szukaj odpowiedzi / podpowiedzi ... zawsze słuchaj - na początku mozesz nauczyć się wielu błędów kompletnie nie chcący ...

zacznij od tego co Ci sprawia trudność... ruszanie - zacznij od ruszania .. i spokojnie ... krok po kroczku ..

przez **CalibraHunter** » 16/5/2008, 08:20

Cezare, ty jarasz od 8 rano?? :lol:

Balagan, nie poddawaj sie. Rzeczywiscie, podjedz na jakis placyk czy cos w ten desen, pocwicz sobie podstawowe manewry. Strasznie szkoda, ze moto jest dla Ciebie za duze, ale nikt tez nie kaze ci zapier***** po ulicach jak dziki. Trzymam kciuki.

PS. DJ Luzer, czy ty jestes powazny czlowieku? Dlaczego za wszelka cene probujesz sprowokowac kolege podsycajac atosfere jakimis durnymi tekstami? Fajnie, ze jestes cool, trendy i jazzy, ale jak masz zamiar sie wymadrzac, jaki to jestes kozak to znajdz sobie inny temat. To nie miejsce na wyzywanie innych od mieczakow - kolega ma niezle jaja, ze otwarcie przyznaje sie do popelnionego bledu. Ty na pewno bys tego nie zrobil, wiec laskawie zamknij sie.

przez **LukasBST** » 16/5/2008, 08:36

Wlasnie chcialem na to uwage zwrocic,ze Dj fajny ma chyba jakis ukryty kompleks.

A co do ciebie to nigdy nie bylem w takiej sytuacji,tzn bylem ale postanowilem kupic na pierwszy porzadny sprzet poczciwa xj zamiast jak radzili mi znajomi f2/3 i szczere powiem ze nie zaluje.A co do twojej sytuacji tak jak ci nieco madrzejsi od reszty tutaj pisza,znajdz jakis plac albo zapisz sie na kurs i cwicz,cwicz i jeszcze raz cwicz!

Powodzenia i gratuluje cywilnej odwagi!

przez **cezare** » 16/5/2008, 08:39

patty_brawurka napisał(a):Cezare, ty jarasz od 8 rano??

ja juz mam tak na stałe...

a tak poważnie - odczucia kiedyś kiedyś też miałem identyczne.. ale przyszedł ktoś, poklepał mnie po ramieniu, powiedział jak bardzo to jest normalne .. i tak samo powiedział " masz problem z ruszaniem - zacznij od ruszania" .. czułem się wtedy jak dzieciak, ale ten ktoś dał mi to czego wtedy potrzebowałem - wsparcie, zrozumienie ... właśnie za moją wtedy okropną bolącą mnie szczerość..

dzięki Sławku !

ps. a R6 jest narowista jak tylko można sobie wyobrazić ale w wyższych "rejestrach" a kręcić sie moze do 20 tys obrotów - szok

.. - ale nie jest dużym sprzętem - jak się nauczy jeździć na R6 i stwiedzi NIE to NIE TO .. ok zrozumiem ..

przez **blueM.** » 16/5/2008, 08:43

balagan,
ale przecież po coś kupiłeś to moto... po coś zrobiłeś prawko... dobrze wiesz, że to jest to czego chcesz bo byś sobie nie zawracał dupy i nie pisał na forum tylko od razu sprzedał maszynę i zapomniał o sprawie!
ćwicz - będzie dobrze, musi być

trzymam kciuki
Pozdr

przez **savage80** » 16/5/2008, 09:13

Szacunek dla kolegi ze potrafil sie przyznac do tego co czuje na pocieszenie dodam ze ja tez mialem stresa kiedy przesiadlem sie z mz na cbr600 to byla ogromna roznica i na poczatku ciezko mi bylo odkrecic troche wiecej niz 100 ale po czasie przyzwyczailem sie i teraz jest naprawde przyjemnie, nikt nie rodzi sie od razu z umiejetnoscia jazdy tego sie uczymy jedni szybko innym zajmuje to troche wiecej czasu, nie poddawaj sie stary tylko cwicz, a zobaczysz ze w niedlugim czsie dojdziesz do wniosku ze nie ma nic lepszego niz jazda na moto trzymam za Ciebie kciuki i powodzenia!

przez **siekson** » 16/5/2008, 09:55

LukasBST napisał(a):Wlasnie chcialem na to uwage zwrocic,ze Dj fajny ma chyba jakis ukryty kompleks.

Mi to wyglada na syndrom malego siusiaka i didżej sie musi dowartosciowac gloszac wszem i wobec jaki to z niego zajebiaszczy motórzysta.

przez **falconiforme** » 16/5/2008, 10:24

balagan, stary na coś cholera trzeba umrzeć.

Na moto poznajesz transport organoleptyczne.
Rok życia na 2oo nie zamieniłbym na żadne długie beznadziejne życie bez niego.

Wiadomo, że R6 został stworzony do teleportacji. W cholerę takim sprzętem nie można jeździć normalnie.
Osobiście nie wyobrażam sobie na swoim B6 by jechać spokojnie. Ciągle myślę gdzie by tu zerwać przyczepność tylnego koła i pojechać trochę bokiem. Lub ostro wystartować by czekać na wszystkich przy następnych światłach. Lub tak złożyć się w zakręt by butem po asfalcie szurać. Potem jeszcze zostaje ten dziwny stan - przed 5 minutami pokonywałem 47m/s teraz wszystko stoi.

przez **erell** » 16/5/2008, 11:28

Ja już nic nie wiem, albo masz moto zepsute, albo z Ciebie jakiś specjalny element. Jak może się nie dać ruszać z jedynki na r6 ? Do pewnych obrotów moto jest łagodne.
Sam zaczynałem od cross,enduro i to od Yamahy 426. I pierwszy na drogę kupiłem litrowy sprzęt. Może masz coś z nadgarstkami i za mocno odkręcasz na starcie ? Spróbuj ruszać z jedynki bez gazu i (bardzo delikatnie puszczaj sprzęgło).

Jednak najlepszą opcja dla Ciebie byś skoczył sobie do jakiegoś kolegi co ma w miarę mocne moto i pooglądał tego twojego sprzęta. Nauczy Ciebie wszystkiego taka nauka jest 4x więcej warta od uczenia się na własnych błędach, bo znacznej więcej błędów wybije Ci z głowy twój doświadczony kolega.
Jakoś nie uważam, by na pierwsze moto r6 była poronionym pomysłem.
Wiele ludzi zaczynało od takiego moto i jakoś jeździ.
Warunek jest taki, że pusta głowa=wypadek.

Jeszcze dodam, że w życiu nie kupiłbym motocykla gdybym nie miał możliwości go wypróbować i sprawdzić czy mi pasuje.

Dla mnie to zwykła prowokacja.

przez **miszczu** » 16/5/2008, 11:59

Przyznam się, że po przeczytaniu tego wątku, ciągle nie wiem

, czy przerzucanie się na r6 bez odpowiedniego doświadczenia jest mądrym pomysłem? Szczególnie, że jak to mój znajomy mówi, podobno mam ciężką rękę :twisted:

i maszyna z dużą mocą bez odpowiedniego doświadczenia, może być dla mnie zbyt wielkim wyzwaniem. :oops:

przez **gelo007** » 16/5/2008, 12:25

erell napisał(a):

Dla mnie to zwykła prowokacja.

A dla mnie to raczej brak obycia ze sprzętem

. Wsadź jakiegoś młodzika za kierownicę samochodu np. Opel Corsa, Nissan Micra, to też będzie mówił, że auto jest za szybkie i w ogóle ;-)

.

przez **Daniel28** » 16/5/2008, 12:26

No to ja powiem to co pewnie zdecydowania większość myśli o autorze tematu....Jesteś PIPA a nie motocyklista co innego brak umiejętności ale ty sie porostu boisz!Ale wiesz co jest najbardziej wkur...?Że sie poddajesz! chcesz sprzedać moto i zapomnieć czyli iść po najmniejszej lini oporu...cykora.Lepiej zainteresuj sie kierkami

Scigacz.pl

Pierwszy motocykl, najwieksza pomylka, prawdziwa meczarnia

Kto przegląda forum