Czy warto pchać się w wiekowy motocykl?
Posty: 2
• Strona 1 z 1
Czy warto pchać się w wiekowy motocykl?
Cześć!
Na początku chciałem się przywitać, jestem nowy na forum a więc witam wszystkich motocyklistów!
Niebawem dołączę do Was i wejdę w posiadanie pierwszego dużego motocykla.
Szukam tylko i wyłącznie Suzuki Bandit 1200 (jestem wysokim facetem i jest to jedyny słuszny wybór) budżet to 12/13 tys zł. Znalazłem ładną sztukę niedaleko mojego miejsca zamieszkania tylko, że obawiam się nieco wieku motocykla... Jest to bandzior z 97r. (Pomińmy kwestię ceny itp nie tego dotyczy pytanie ) Czy przy wyborze bandziora sugerować się wiekiem? Będę jechał z kumplem, który zna się na moto i robił już niejednego bandziorka więc jeśli chodzi o stronę mechaniczną zostawiam mu pole do manewru aby odpowiednio ocenić stan motocykla.
Z mojej strony natomiast ciągła bitwa z myślami czy może lepszym wyborem będzie nieco świeższy model np 2004/2005? Czy warto pchać się w to moto z 97 roku? Jak to mój ojciec powtarza stare i dobre to jest wino i skrzypce Jak z kulturą pracy silnika, pozycją za kierownicą, prowadzeniem, ogólnymi wrażeniami z jazdy, awaryjnością...? Czy nie będzie to taki przysłowiowy „dziadek”?
Bardzo proszę o jakieś rady wg was.
Z góry dziękuje za wszystkie podpowiedzi
Pozdrawiam!
Na początku chciałem się przywitać, jestem nowy na forum a więc witam wszystkich motocyklistów!
Niebawem dołączę do Was i wejdę w posiadanie pierwszego dużego motocykla.
Szukam tylko i wyłącznie Suzuki Bandit 1200 (jestem wysokim facetem i jest to jedyny słuszny wybór) budżet to 12/13 tys zł. Znalazłem ładną sztukę niedaleko mojego miejsca zamieszkania tylko, że obawiam się nieco wieku motocykla... Jest to bandzior z 97r. (Pomińmy kwestię ceny itp nie tego dotyczy pytanie ) Czy przy wyborze bandziora sugerować się wiekiem? Będę jechał z kumplem, który zna się na moto i robił już niejednego bandziorka więc jeśli chodzi o stronę mechaniczną zostawiam mu pole do manewru aby odpowiednio ocenić stan motocykla.
Z mojej strony natomiast ciągła bitwa z myślami czy może lepszym wyborem będzie nieco świeższy model np 2004/2005? Czy warto pchać się w to moto z 97 roku? Jak to mój ojciec powtarza stare i dobre to jest wino i skrzypce Jak z kulturą pracy silnika, pozycją za kierownicą, prowadzeniem, ogólnymi wrażeniami z jazdy, awaryjnością...? Czy nie będzie to taki przysłowiowy „dziadek”?
Bardzo proszę o jakieś rady wg was.
Z góry dziękuje za wszystkie podpowiedzi
Pozdrawiam!
- Wonka
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 18/4/2021, 23:09
Re: Czy warto pchać się w wiekowy motocykl?
Wszystko zależy od stanu motocykla, bywają stare perełki i młode padliny. Mechanik jak dobry to się zorientuje, natomiast nie warto przepłacać za taki motocykl bo ciężko potem sprzedać w dobrej cenie a dołożysz do nie go na pewno. 97 to jednak staroć
- dosiek77
- Bywalec
- Posty: 507
- Dołączył(a): 10/8/2006, 21:32
- Lokalizacja: Mokotów
Posty: 2
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości