Motocykl przy 70km/h zgasł i nie odpala

[polit726]

Cześć, wczoraj wracałem z pracy i motocykl zgasł mi przy 70km/h i nie odpala. Problem w tym ze motocykl nawet nie chce kręcić. Zachowuje się jak by był rozładowany akumulator a odpaliłem go na strzała no i po tym jak zgasł w końcu to przecież światła, klakson normalnie działają. Chciałem sprawdzić świece czy jest iskra ale nie kręci rozrusznik wiec nie mam nawet jak się przekonać a Rozrusznik robi takie „klik” ze świecą i bez niej - dopowiem tylko ze nie mam kopki a starter. Jakieś pomysły??

[seraph]

Rozrusznik padł lub jego zasilanie. Świeca to akurat nic do niego nie ma.
Jak chcesz potwierdzić czy nic więcej to go "na popych" odpal zwyczajnie. Nie wiem jaki jest u Ciebie teren, ale jak masz jakąś górkę to rozpędź się na luzie, wrzuć trójkę lub inny bieg tak, żeby szarpnięcie było jak najmniejsze (nie jedynkę!) i puść sprzęgło z włączonym zapłonem. Jak nie masz żadnego zjazdu "pod ręką" to niech Cię ktoś popchnie i z dwójki też powinien złapać jak mówisz, że "pali od kopa".

[polit726]

Ponownie z informacjami : podladowalem akumulator tak dla pewności.
Odkręciłem rozrusznik, podłączyłem go pod prąd no i działa wiec to nie to. Brałem go na pych i nie odpala. Po prostu koło się zatrzymuje puszczając sprzęgło i nic z tego. Gdy naciskam starter słuchać głośne klikanie z tego chyba przekaźnika. Taki okrągły podłączony do aku. Nie wiem co dalej mogę szukać? Kupić probówkę i sprawdzać prąd? Jakieś nowe pomysły?

[seraph]

Koło się zatrzymuje? Blokuje całkowicie i zaczyna ślizgać po asfalcie? Przy jakiej prędkości i na jakim biegu? Próbowałeś obrócić wałem ręcznie?
Silnik powinien kręcić się dość lekko (szczególnie taki mały) i pchanie motorka "na biegu" to nie jest jakiś wielki wyczyn, a przy zjeżdżaniu z górki to puszczając sprzęgło na "trójce" przy ~30 km/h nawet nie czuć, że silnik złapał - dodajesz gazu i jedziesz dalej.
Nie życzę, ale może zwyczajnie Ci się silnik zatarł i rozrusznik nie ma siły nim zakręcić skoro jest sprawny, a przekaźnik klika.

[polit726]

No jak puszczam sprzęgło to koło się blokuje jakbym hamował w dzieciństwie na rowerze z piskiem. Tak to wyglada :p a co jakby podłączył rozrusznik tak na sucho żeby zobaczyc czy zakręci silnikiem? Nie wiem nawet gdzie jest to co mówisz (mówię o ręcznym kreceniu)

[seraph]

Nie napisałeś co to za moto, więc nie wiem, ale często jest zaślepka z boku silnika, pod nią jest śruba na wale - zakładasz klucz i kręcisz. To jest dostęp serwisowy np do regulowania zaworów.
Możesz też zwyczajnie wrzucić najwyższy bieg, podnieść tylne koło i kręcąc kołem powinieneś raczej bez trudu zakręcić silnikiem. Na 5-tym biegu można nawet samochód pchać bez wielkiego wysiłku, więc jak się nie uda to jest problem.
Co do spinania rozrusznika na krótko to jest jakiś sposób, ale pamiętaj, że ryzykujesz spaleniem rozrusznika jak silnik jest rzeczywiście zablokowany.

PS: Bez świecy będzie oczywiście znacznie łatwiej, bo nie kompresujesz powietrza.

[polit726]

To jest Cagiva Raptor 125ccm 2005r. Aha wgl to zapomniałem dodać ze moto zgasł mi po tym jak zredukowaliśmy bieg i koło wtedy się zatrzymało. Nie wywaliłem się tylko dzieki temu ze wcisnąłem sprzęgło. Czyli spróbować zakręcić na krótko bez świecy tak?

[seraph]

Ja bym jednak zakręcił kołem, ale jak chcesz o próbuj. Jest też opcja, że Ci przeskoczył rozrząd i się poblokowało.. Bardzo prawdopodobna opcja niestety.
Tak w ogóle to najważniejszą rzecz podajesz jak się za język pociągnie. Przecież to, że się koło zakleszcza to jest chyba ważniejsze niż to, że nie można odpalić. Kij, że się koło nie kręci - jedziemy

[polit726]

Dobra zapne mu 6-tke i spróbuje jakoś popchnąć albo zakręcić. A jak się rozrząd przestawił to co? Mechanik? Jak to zdiagnozować potem żeby mnie nie nacieli. Dodam jeszcze ze to 2 sów xD

[seraph]

To jak 2suw o nie ma rozrządu do zakleszczenia- taka dobra wiadomość . Mogłem sprawdzić, bo trochę zamieszałem przez o...
Zła wiadomość jest jednak taka, że silnik jest mimo wszystko zablokowany, więc bez remontu się pewnie nie obejdzie. Tanie to raczej nie będzie, ale samemu to raczej nie stwierdzisz co się stało dokładnie. Koło się pewnie nie obróci, albo z wielkim oporem.

[polit726]

To co proponujesz? Tłok, cylinder, pierścienie, uszczelki?

[seraph]

Jeśli jest rzeczywiście zakleszczony to bez rozebrania nie da się określić co puściło.

[polit726]

Dzwoniłem do mechanika i mówi tak; albo sprzęgiełko się posypało i blokuje na wale albo stoi tłok. Co sądzisz? Da się sprawdzić to sprzegielko??

[seraph]

Sprzęgiełko rozrusznika? Przecież wyjąłeś je razem z rozrusznikiem i ten Ci śmigał w rękach.
Jak nie da się obrócić kołem na 6 biegu to bez zdjęcia osłon silnika (conajmniej) nic się nie da stwierdzić. To wygląda na poważny dzwon i nie ma szans tego samemu ogarnąć

[polit726]

Dobra a teraz z grubej rury. Da się tam coś wstawić z 4T albo inna 2T?

[seraph]

Ooo Panie spokojnie. Najpierw to bym doszedł o co chodzi, bo nawet jak przyjdzie co do czego to łatwiej wymienić cylinder i tłok.
Silnik można wymienić zawsze.

[polit726]

Podłączyłem rozrusznik na krótko i nie rozkręcił silnika a koło ani drgnie. chyba Zatarty....

[seraph]

Albo coś pękło i się zakleszczyło. Bez rozebrania silnika się nie da nic stwierdzić. Szukaj warsztatu niestety

[polit726]

Już znalazłem, po majowce leci do mechanika. Jeden mi powiedział za wyjęcie silnika i zdiagnozowanie to 800zl!!!!! A drugi 150! Będę go pewnej remontował no ale trudno. Trzeba to trzeba