Krzywe lagi - na co można sobie pozwolić?

[bozarus]

Witam,
w naprawdę szybkim skrócie - zaliczyłem pocałunek z tirem swoim Tracerem 700. Po zdarzeniu koło było lekko skrzywione względem kierownicy. Oddałem moto do serwisu, który zdiagnozował krzywe lagi:
lewa laga bicie ~0,5 mm, prawa bicie ~1,15mm. felga na lewym rancie bicie ~0,6mm.

Pytanie - czy to są wartości, które kwalifikują do wymiany lag na nowe? Czy takie bicie na feldze trzeba prostować, czy można sobie darować?

Z jednej strony, nie chcę niepotrzebnie narażać się na ryzyko, ani zostawić tego na zasadzie "jakoś to będzie". Ale z drugiej strony nie chce płacić za nowe lagi w wypadku jeśli jest to akceptowalne odchylenie.

Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

[henio12323]

bicie na feldze 0,6mm ? w przypadku szprychowanych kół tolerancja jest do 1 mm, wiec mysle ze z fabryki bardziej krzywe wychodzą

co do lag ponad 1 mm to juz sporo dosyć ale do odratowania - tylko jak to w przypadku takich napraw - wiele osób to robi wiele maszyn tak jeździ ale to nie jest fachowa naprawa tak do końca, moze w przyszłosci przy kolejnym dzwonie zamiast sie wygiąć moze pęknąć... trzeba miec to na uwadze.
do jakis 2 mm odchyłki jak to jest ładny gładki "banan" bez ostrych zagięć ( np pod półką ) to powiedzmy ze akceptowalne jest prostowanie

dodam że nowe rury fabryczne potrafią byc krzywe ( producent jak kupuje rury to nie kawałeczki pocięte tylko po kilka dobrych metrów - w transporcie to wszystko sie krzywi i potem takie odchyłki są prostowane - ale przed procesami technologicznymi

[bozarus]

Wielkie dzięki za informacje. Felgę zostawiam na pewno w takim stanie w jakim jest (po przejechaniu 500 km nie zauważyłem, żeby coś było z nią nie tak). Z lagami jeszcze chwilę muszę pomyśleć.
Jedna opcja to nowe lagi - 700 pln za sztukÄ™
Druga opcja to prostowanie - zastanawiam się jakie jeszcze mogą być konsekwencje takiej roboty i czy w Warszawie ktoś odpowiedni się znajdzie.

[henio12323]

czy sie znajdzie to nie wiem, konsekwencje przy takim skrzywieniu są takie jak napisałem - w przypadku kolejnego dzwona mogą sie nie zachować tak jak te które masz teraz
pozatym nagle nie wybuchną albo nie pekną - chyba ze jak pisałem są "ostre" przegniecenia, jak rura ma banan "gładki" to jak najbardziej jest do prostowania