Czy możliwe jest dojeżdżanie skuterem 46km dziennie do pracy

[Marteusz]

Hej, jestem tu nowy i ostatnio wpadł mi do głowy pomysł, a mianowicie żeby dojeżdżać do pracy skuterem, tylko niestety mieszkam w dębicy a pracuje w rzeszowie, do pracy mam równe 46 km, czy możliwe jest dojeżdżanie, mógłbym jechać E40 praktycznie cały czas, z tym że zastanawiam się czy to ma sens, jak to jest z pogodą, jak pada to chyba nie da się jeździć, nigdy nie miałem skutera także proszę o jakieś porady, co kupić jaką pojemność.. dziękuje

PS. Czy ktoś z was tak robi?

[kris]

Kup odemnie Derbi sende DRD SM. Ja np: dojeżdżam do szkoły codziennie ;p ....

[rafooo]

Skuterem 50 to raczej moze byc rodzaj pokuty. 125 szkoda kasy. 250 juz przyjemnie a powyzej 400 zaczyna sie prawdziwa przyjemnosc z jazdy. Ale trzeba za to placic spalaniem:)

[mastero33]

Bezproblemu mozesz dojezdzac!ja swoja 70 robilem codzinnie powyzej 10km i bez problemu,jak chcesz to mam na sprzedaz:)

[Movi]

A ja się osobiście nie zgadzam, bo już nie będziesz jeździł dla przyjemności tylko będzie to twój środek transportu aby dotrzeć do pracy, dlatego właśnie zacznie to być dla Ciebie po jakimś czasie uciążliwe..

[rafooo]

Ale on chce smigac raczej uczeszczana droga wiec przydaloby sie moto ktore nie bedzie tam zagrozeniem ani dla niego ani dla innych uczestnikow. 125 poleci 120 i to juz jej kres mozliwosci czyli predkosc szosowa tak do 90 i caly czas bedzie mial tira za soba czyli nic, naprawde nic przyjemnego. 250 najmniej na takie wypady co dzien... A co do pomyslu skutera tuningowanego to juz na pewno mija sie z ekonomia bo on bedzie palic wiecej jak 250. Kumpel ma apke sr full tuning we wloszech na 70. I zamyka licznik 120( ale na skuterowym budziku) Jak jezdzi do 70km/h to pali 4-4,5 jak wiecej to juz wir w baku. Wiekszym skuterem to bedzie nie dosc ze szybciej to o wiele wygodniej: zawieszenie, kanapa...

[Fenek16]

Ja dziś jechałem 50km wyjeżdzałem to było piekne słońce, a po 10min zaczal padac grad i ulewa ogólnie...

Wyschłem troche na stacji i dalej pojechałem, motor szedł jak czołg po tych kałużach

nie ukrywam, że wole suchą jezdnie

[Taser]

Sam jezdze skuterem i to dosyc czesto, przez poltora sezony nakrecilem prawie 9,000 km 46km to zdecydowanie za duzo jak na skuter, po pierwsze kregosup siada juz nawet po takim odcinku. Powodem tego jest to ze siedzimy jak na taborecie i nic nie wspiera naszych plecow, w normalnym moto wspieramy sie czesciowo na rekach co odciaza kregosup. Nastepna sprawa jest to, ze sesowne skutery sa 2sowami i nawet taka 50 potrafic spalic przy katowaniu 4l w seri, a taka 250 nie sapli o wiele wiecej, jak nie mniej. Gdyby to bylo w granicach 20km w jedna strone to bardzo spoko , ale 46 i to jeszcze po krajowce to troche za duzo....