Scigacz.pl

przez **jasql** » 14/2/2008, 22:38

Tak z nudow sie zapytam.
Chcialbym sie dowiedziec, jakimi kryteriami kierujecie sie kupujac narzedzia? Chodzi mi o takie bardziej podstawowe narzedzia, ktorych uzywa sie bardzo czesto
W zakladzie, w ktorym pracuje prawie wszystko, czego sie uzywa trzeba sobie kupic. Wyjatkiem sa sprezarka, spawarka, lewarki i wszelkiego rodzaju materialy eksploatacyjne. Roznego rodzaju scierniwa (tarcze, dyski, papiery i tasmy). Z poczatku bylem lekko niepocieszony, ale teraz, "przyzwyczailem" sie i zaczalem dostrzegac pozytywy takiego rozwiazania (narzedzia dziwnym trafem sie nie gubia :twisted:

, w kazdej chwili moge odejsc i skombinowac wlasny "biznes").

Na poczatek kupowalem niezbyt drogie narzedzia z "marketow" (nie Tesco, ale specjalizujacych sie w auto-moto). Niby dawali gwarancje, ale po jakims czasie wygasala i wtedy zaczynaly sie problemy. Do przydomowego garazu bylyby ok ale przy codziennym uzytkowaniu to troche za malo.

Od jakiegos czasu zaczalem kupowac u dealera chyba najstarszego producenta narzedzi firmy "SnapOn" ktory na prawie caly swoj asortyment udziela dozywotniej gwarancji i musze powiedziec, ze roznica jest OGROMNA. Wole zaplacic 4-5 razy drozej ale mam pewnosc, ze narzedzie, ktorego uzyje nie peknie mi w nieodpowiednim momencie, albo nie uszkodzi glowki sruby czy nakretki. Nawet jak uszkodze grzechotke prostujac jakies mocowanie zderzaka (bo mlotek byl za daleko :evil:

) mam pewnosc, ze za kilka dni bedzie jak nowa.

Dodalem ankiete z tylko dwiema opcjami, bo wydaje mi sie, ze wiecej nie potrzeba.

przez **Grubas** » 15/2/2008, 11:06

Wg mnie trzeba zawsze wypośrodkować. Nie wiem czy Twoje pytanie odnosi się tylko do mechaniki motocyklowej czy ogólnie. Można też znaleźć inny podział: zarobkowo i dużo kontra w domu i mało. Przykład: wiertarka. Można kupić w markecie za 150 zł, lub porządną za 600-1000 np. DeWalt, albo za 3000 np. Hilti. Do domu nie kupie młota za 3000 zł, choć miałem raz w ręce taką i przeżyłem pozytywny szok. Inny przykład: wiertło. Kupiłem chińczyka za 5 zł i zrobiłem dziurę w mieszkaniu. Było ok. Potem zabrałem sprzęt na budowę i nie zrobiłem 1 (słownie jednej) dziury zużywając kilka chińczyków. No to kupiłem wiertło za ok. 40 zł i zrobiłem nim całą instalację elektryczną.
Schodząc do wniosków. Zawsze trzeba ocenić stronę ekonomiczną. Jeśli będziesz używał tego dużo, to jakość się zwróci. Do jednorazowego użytku wystarczy tandeta. Jednak w przypadku takich narzędzi jak klucze czy śrubokręty, które i tak bardzo drogie nie są, trzeba stawiać na jakość. Dlatego że do rachunku należy doliczyć niszczenie sprzętu. Do firmy tylko jakość!

przez **dambandit** » 15/2/2008, 14:12

Jesli chodzi o narzedzia kupiłem sobie kuferek niemieckiej firmy CRAMP jak narazie spisuje się świetnie niezła jakos wykonania . Myśle że do domowych napraw takie narzedzia wystarczą .

A co do sprzetu tu potwierdzam słowa grubasa , gdy pracowałem raz w wakajce na budowie firma tam miala na wyposarzeniu sprzęd firmy HILTI . Musze przyznać że ten sprzęt rządzi , tym aż chce sie pracować . Tylko cena , a i dodam że sprzęt hilni musi być serwisowany .

przez **msebek** » 15/2/2008, 16:24

Niestety nie ma nic za darmo. Cena/Jakość to tak jakby 2 rzeczy które się nawzajem znoszą. Wszystko zależy od przeznaczenia narzędzia. Wiadomo, że do domu nie kupimy np. wkrętarki elektr. za 1500zł żeby wkręcić jedną śrubkę...

przez **elco** » 15/2/2008, 18:30

temat bardzo ciekawy, niestety nie potrafie (podobnie jak koledzy) jednoznacznie na postawione pytanie odpowiedziec. Juz pomijajac przeznaczenie (dom, firma - zupelnie sie zgadzam, ze do uzytku domowego nie potrzeba swietnych narzedzi wartych kupe pieniedzy) zwykle pod uwage biore jeszcze inny aspekt. To znaczy jezeli chodzi o narzedzia podstawowe i materialy eksploatacyjne tj. klucze, srubokrety, filce, nakladki zwykle patrze na cene. Jakosc tych narzedzi musi byc mozliwie dobra. Natomiast jezeli chodzi o narzedzia specjalistyczne tj. klucze dynamometryczne, mikrometry itp. zawsze biore pod uwage tylko jakosc. Taki sprzet musi byc solidny i precyzyjny.

przez **skwy** » 15/2/2008, 19:14

Jednak wydaje mi się że brakuje odpowiedzi narzędzia dobrej jakości za rozsądną cenę.

Staram się kompletować do swego warsztatu narzędzia dobrej jakości ale bez przesady żyjemy w Polsce i trochę cena przerasta sytuację materialną zwykłego kowalskiego.

Jeśli miałbym do wyboru narzędzia firmy X znanej w świecie i dobrej,
i narzędzia firmy Y mniej znanej ale tej samej jakości to automatyczne wybiorę wariant drugi.

Polskie realia :evil:

przez **jasql** » 15/2/2008, 20:12

Wlasnie chodzilo mi o takie bardziej podstawowe narzedzia, ktorych uzywa sie bardzo czesto.
Klucze plaskie, nasadowe, srubokrety, wszelkiego rodzaju imbusy, torxy itp.

przez **Grubas** » 15/2/2008, 20:31

No to jakość. Kupując dobre nie zbankrutujesz. A rozwal śrubę, czy nakrętkę to masz kłopoty*, koszty** i nieraz wstyd przed klientem.

* Wykręć teraz taka uszkodzoną
** Dostań coś takiego jak nie była typowa i jeszcze była na widoku.

Raz miałem jazdy, jak w trasie złapałem gumę służbowym samochodem. Odkręcam koło, a tu klucz się zachował jak by z cyny był. Miałem szczęście, że niedaleko mieszkał miły gość i pożyczył klucz.

Skwy: narzędzia dobrej jakości zawsze są za rozsądną cenę, tylko te ceny nieraz przekraczają nasze możliwości lub potrzeby :-)

Edit:
Kurcze jasql zobaczyłem teraz u Ciebie magiczne słowo Londyn i już nie wiem czy zwykłe narzędzie nie kosztują fortuny ;-)

przez **jasql** » 15/2/2008, 20:42

Grubas napisał(a):Kurcze jasql zobaczyłem teraz u Ciebie magiczne słowo Londyn i już nie wiem czy zwykłe narzędzie nie kosztują fortuny

Znaczy w anglii tak drogo czy w polsce :?:

przez **Grubas** » 15/2/2008, 21:49

Boję się, że w UK kosztują nominalnie co najmniej tyle co w Polsce tyle, że funtów. Ale to tylko tak na podstawie ceny hamburgerów i wejściówek do muzeum. Daj jakieś ceny.
Nie zmienia to jednak mojego przekonania, że z gówna bata nie ukręcisz.

przez **skwy** » 15/2/2008, 21:57

Jeśli chodzi o klucze pierwszej pomocy to faktycznie da sie przeżyć ale to nie zmienia faktu że i tak jest w Polsce drogo.

Dajmy na to:
Zestaw kluczy nasadowych1/4 i 1/2 kompletne w Niemczech kosztują dajmy na to 80 euro
W Polsce ten sam produkt kosztuje ok 400zł.
Jeśli przeliczymy gotówkę wyjdzie podobnie ale chodzi o przeliczenie w stosunku do zarobków. :evil:

przez **jasql** » 15/2/2008, 22:09

Ceny narzedzi z dozywotnia gwarancja.
Firma SnapOn.
Komplet kluczy nasadowych1/4 " 4-13 + osprzet (przedluzki, grzechotka) ok 140GBP
Komplet plaskich-oczkowych 7-19 ok 140GBP
Komplet srubokretow 3 plaskie, 3 krzyzaki 80GBP
Z drozszych to imbusy i torxy ok 15GBP za 1 sztuke
300GBP klucz pneumatyczny 1/2" do 300Nm (chyba bo nie potrafie przeliczac funtow na stopy)
250GBP komplet nasadek do pneumatyka 1/2" 13-24 Ceny bez vat-u

Komplety sa sprzedawane co 1mm.
Sprzedaz jedynie od dealera, serwis jedynie u dealera. Ciekawostka jest to, ze jezeli wprowadzaja na rynek jakis nowy model narzedzia to mozesz go zamienic na stary za niewielka doplata.

Wydaje mi sie, ze ceny nawet jak na polskie warunki sa niezbyt wygorowane. Niestety brak sieci sprzedazy tego producenta w polsce wyklucza jakakolwiek gwarancje.

Mam nadzieje, ze nie bedzie to potraktowane jako reklama.

przez **Adam M.** » 15/2/2008, 23:08

W Ameryce Pln. regula jest ze mechanik ma wlasne narzedzia w specjalnym wozku i z tymi narzedziami tylko pracuje. Calosc kosztuje cos kolo $30 tys , ale kupowana jest raz na reszte zycia ( zawodowego ).
Narzedzia Snap On maja i u nas dobra opinie.
Oczywiscie do domu kupuje jakiegos Mastercrafta ( Cdn Tire ), czy Craftsmana z dozywotnia gwarancja ( Sears ), a nie Snap On czy podobne.

Adam M.

Scigacz.pl

Narzedzia. Raczej dla profesjonalistow.

Czym kierujesz sie przy kupnie narzedzi ?

Narzedzia. Raczej dla profesjonalistow.

Kto przegląda forum