Transport motocykla - zabezpieczenie do transportu?
Posty: 6
• Strona 1 z 1
Transport motocykla - zabezpieczenie do transportu?
Witam!
Wybieram się do Niemiec po motocykl w lutym i chciałbym się poradzić w jaki sposób należy najbezpieczniej transportować moto? (pomijając oczywiście jazdę nim przy takiej pogodzie;p). Dysponuję własnym transportem, bus lub osobowy z przyczepką jedno lub dwuosiową.
Proszę o poradę jak najlepiej przymocować motocykl na stojąco w taki sposób by się nie przewrócił, nie uszkodził ani też by nie trzeba było co 20 km się zatrzymywać i sprawdzać czy wszystko gra.
Jeśli coś trzeba do tego wykonać (stojak, podnośnik) proszę o sugestie, mam warsztat pod nosem więc mogę sobie to co potrzebne wykonać.
Dzięki z góry za wszelkie porady!
pozdrawiam
Wybieram się do Niemiec po motocykl w lutym i chciałbym się poradzić w jaki sposób należy najbezpieczniej transportować moto? (pomijając oczywiście jazdę nim przy takiej pogodzie;p). Dysponuję własnym transportem, bus lub osobowy z przyczepką jedno lub dwuosiową.
Proszę o poradę jak najlepiej przymocować motocykl na stojąco w taki sposób by się nie przewrócił, nie uszkodził ani też by nie trzeba było co 20 km się zatrzymywać i sprawdzać czy wszystko gra.
Jeśli coś trzeba do tego wykonać (stojak, podnośnik) proszę o sugestie, mam warsztat pod nosem więc mogę sobie to co potrzebne wykonać.
Dzięki z góry za wszelkie porady!
pozdrawiam
- xtreme
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 30/1/2008, 19:05
ja jak transportowałem swoja Fazerke to na przyczepce za samochodem
w pozycji stojacej czyli w pionie fakt ze moje moto posiada stopke centrlana ułatwil troche sprawe jesli moto niema takowej centralnej stopki to przydal by sie stojak. ogólnie musisz zaopatrzyc sie w pasy mocujące ( takie jak sie zabezpiecza towar np na tirach) i z kazdej strony moto dobrze poprzypinac tak aby pasy byly zdecydowanie naciągniete i uniemożliwialy poruszanie sie moto w kazdym z kierunków!! Transporu na leżąco nie polecam chyba ze spuścisz wszystkie płyny i wyciagniesz akumulator!! jeszcze lepszy jest transport na przyczepce przystosowanej do przewozu moto ale cizko o taka wiec na zwyklej tez sie da tylko trzeba odpowienio zabezpieczyc moto pozdr

< Biker Boyz Team W-ów > CBR & FAZER & FZ6 & GSF 650 Bandit | | http://www.bikepics.com/members/pavlorbr/
- PavloRBR
- Świeżak
- Posty: 455
- Dołączył(a): 11/12/2007, 23:35
- Lokalizacja: Podkarpacie / Bieszczady
Z pasami nie ma problemu. W busie 4 haki w podłodze, więc z zaczepieniem nie będzie żadnych przygód. I stąd też moje pytanie za jakie elementy motocykla należy te pasy zaczepić, tak aby stabilnie stał i jednocześnie nic się nie uszkodziło. Mam doświadczenie w transporcie (niestety nie motocykli) i wiem, że źle zamontowany pas i ładunek potrafi rozwalić i towar i nawet przyczepkę albo busa.
Co do moto to będzie to Yamaha YZF-R6.
Transport na leżąco całkowicie odpada.
pozdro
Co do moto to będzie to Yamaha YZF-R6.
Transport na leżąco całkowicie odpada.
pozdro
- xtreme
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 30/1/2008, 19:05
ja kilkukrotnie przewoziłem moją TS na skrzyni dostawczego transita, później robiłem to samo z CB500 jak ją wiozłem z Oświęcimia, oba moto stawiałem na bocznej podstawce, co zapewniało większą stabilność niżeli podstawka centralna. Zawsze dopychałem moto do samej przedniej burty auta, ze skręconym przednim kołem w lewo. Moto mocowałem do skrzyni pasem przełożonym w poprzek przez siedzenie (podkładałem pod niego złożony w kostkę koc) pas zapinałem do specjalnych uchwytów w podłodze po bokach skrzyni. Z przyciąganiem moto pasem musisz uważać bo bardzo łatwo coś uszkodzić... TS mocowałem tylko jednym pasem, zaś CB aż trzema (wiadomo endutrak nawet jak glebnie na skrzyni to nic wielkiego się nie stanie...) w CB dodatkowo zakładałem pas przełożony między pułkami tak by ciągnął z góry za główkę ramy w dół a zapinałem go do przedniej burty, trzeci pas był przełożony przez takie dziwne uchwyty (chyba do mocowania bagażu) które są tuż pod zadupkiem, i zapinałem je za te same uchwyty w skrzyni co pierwszy pas. Tak zamocowane moto nawet nie drgnęło przez całą drogę z Oświęcimia do Wolborza...
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! 

-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
pasy zaczepiej za elementy ramy, wachacz , lagi koła,itp tak aby nie mialy one stycznosci z plastkimi i nic nie uszkodzily!! czasmi warto zdemontwac szybko pare rzeczy np siedzenie i tam zapić za elementy metalowe pas
< Biker Boyz Team W-ów > CBR & FAZER & FZ6 & GSF 650 Bandit | | http://www.bikepics.com/members/pavlorbr/
- PavloRBR
- Świeżak
- Posty: 455
- Dołączył(a): 11/12/2007, 23:35
- Lokalizacja: Podkarpacie / Bieszczady
Chyba mój sposób bedzie najbezpieczniejszy:)
Ja jak ciągne motory a w róznym stanie sa czasem wszystko wisi na włosku... to robie tak: Odkręcam wszystkie plastiki oraz lampy (15-20 minut roboty) jak mi sie chce to owine je folią jak dobry stan itd i na tylne siedzenie i do bagaznika żeby sie ne porysowały
Dalej kłade 4 belki pod koła w poprzek przyczepki (czasem spuszczam powietrze z kół) nastepnie kłade dwie belki wzdurz i łącze je wkrętami wkrecanymi prze poręczna wkrętarke. po załozeniu belek motor już stoi bez trzymania jakiego kolwiek i jest pionowo, nastepnie pasy biore obwiązuje motor zeby był bardziej stabilny za zadupek i do dołu wokoło przyczepki za główke ramy do dołu wokół przyczepki oraz koła w zdłuż przyczepki i przypinam do dyszla itd. żeby nie wyleciał z tej ramy z belek w jakiej stoi. Pod pasy zawsze i to obowiązkowo wkładam ścierki szmaty jakieś po to aby pasy nie zarysowały lakieru w miejscu gdzie trzymają Ściągam wszystko z dołem aż amor i ogolnie zawiasy w moto zaczynają sie uginać i motor jest sztywny jak niewiem co! Tak zamocowany motor jest solidnie trzymany i nie ma ryzyka że uszkodzi sie cokolwiek...
Zawsze mam ze sobą ochronną folje i taśme jakby padało czy coś innego. I w połowie trasy kiedy zatrzymujemy sie zeby coś zjeść patrze czy wszystko gra i jak dotąd nie musiałem nic robić ściągać pasów czy coś motor jak był założony tak dojechał przez cały dzień jazdy... Dodam że jest to zwykla przyczepka do przewozu ziemi drzewa węgla itp. na kołach od syrenki którą mój ojciec sam zespawał pare lat temu... jest konstruktorem maszyn itp. Ale przyczepka nie jest czysto do przewozu motocykli bo ma zbyt wąską oś i zbyt wysoko połozonyśrodek cięzkości takze 90 trzeba jechać bo przyczepka skacze nie jest to idealne ale postaram sie zrobić leprzą sam w miare potrzeb...
Mam też samochod który pali 5 litrów diesla na 100 i z przyczepką prawie nie odczułem wzrostu zuzycia i za transport płace jakieś 40-120zł najwiecej dałem na paliwo to motor z Poznania ciągnełem (800km w obie strony). Oczywiście ropa od kierowców TIR'ów po tańszej cenie także prawie nic nie kosztuje przywóz moto:) Stosowane przezemnie techniki zoszczedzenia paliwa to np jazda za TIR'em czy podobnym gabarytem pojazedm który eliminuje opór powietrza Ale musi jechać około 90 wtedy ojciec gada że gazu nie dotyka natomiast jak jest wiatr i opór powietrza to trzeba troche deptać żeby jechać w miare szybciej i nie zamulać na drodze... wyjmujemy też burty z przyczepki. Troche śmieszne ale efekty daje...
W niedziele jak wszystko sie ułoży jade po Bandita Wersje S. Którego juz kupiłem i też tak postąpie jak chcecie moge pokazać fotki jak nie zapomne aparatu to moze jakis reportaż sie ułoży bo czesto zadawane pytanie wśród motocyklistów.
Nie ukrywam że jak jakiś złom zardzewiały kupie to tylko pier...ne na przyczepke na gąbke 1,5x1m. Złapie jednym pasem i tyle
A kolega jak pojechał po GS500 na czesci to przywiózł go osobówką bez przyczepki wszystko wsadził na siedzenie tylne i do bagażnika Oczywiscie motor nie miał słuzyc do jazdy...
Koleś od którego go kupili sie pytał jak oni to potem poskładają...
Po motorynke kiedyś do mnie koleś przynjechał jakimś takim małym Suzuki(samochodem) Swift? nie wiem jak to sie tam nazywa ale gabaryt Cieniaka albo Tico i tam ją jakoś wpasował
A najleprze było to ze miał z 190 i sam w tym samochodzie wyglądał jak by tylko dla niego było miejsce
Jak tą motorynke wpakował tam to juz wogule sie śmiać mi z niego zachciało...
Ja jak ciągne motory a w róznym stanie sa czasem wszystko wisi na włosku... to robie tak: Odkręcam wszystkie plastiki oraz lampy (15-20 minut roboty) jak mi sie chce to owine je folią jak dobry stan itd i na tylne siedzenie i do bagaznika żeby sie ne porysowały
Dalej kłade 4 belki pod koła w poprzek przyczepki (czasem spuszczam powietrze z kół) nastepnie kłade dwie belki wzdurz i łącze je wkrętami wkrecanymi prze poręczna wkrętarke. po załozeniu belek motor już stoi bez trzymania jakiego kolwiek i jest pionowo, nastepnie pasy biore obwiązuje motor zeby był bardziej stabilny za zadupek i do dołu wokoło przyczepki za główke ramy do dołu wokół przyczepki oraz koła w zdłuż przyczepki i przypinam do dyszla itd. żeby nie wyleciał z tej ramy z belek w jakiej stoi. Pod pasy zawsze i to obowiązkowo wkładam ścierki szmaty jakieś po to aby pasy nie zarysowały lakieru w miejscu gdzie trzymają Ściągam wszystko z dołem aż amor i ogolnie zawiasy w moto zaczynają sie uginać i motor jest sztywny jak niewiem co! Tak zamocowany motor jest solidnie trzymany i nie ma ryzyka że uszkodzi sie cokolwiek...
Zawsze mam ze sobą ochronną folje i taśme jakby padało czy coś innego. I w połowie trasy kiedy zatrzymujemy sie zeby coś zjeść patrze czy wszystko gra i jak dotąd nie musiałem nic robić ściągać pasów czy coś motor jak był założony tak dojechał przez cały dzień jazdy... Dodam że jest to zwykla przyczepka do przewozu ziemi drzewa węgla itp. na kołach od syrenki którą mój ojciec sam zespawał pare lat temu... jest konstruktorem maszyn itp. Ale przyczepka nie jest czysto do przewozu motocykli bo ma zbyt wąską oś i zbyt wysoko połozonyśrodek cięzkości takze 90 trzeba jechać bo przyczepka skacze nie jest to idealne ale postaram sie zrobić leprzą sam w miare potrzeb...
Mam też samochod który pali 5 litrów diesla na 100 i z przyczepką prawie nie odczułem wzrostu zuzycia i za transport płace jakieś 40-120zł najwiecej dałem na paliwo to motor z Poznania ciągnełem (800km w obie strony). Oczywiście ropa od kierowców TIR'ów po tańszej cenie także prawie nic nie kosztuje przywóz moto:) Stosowane przezemnie techniki zoszczedzenia paliwa to np jazda za TIR'em czy podobnym gabarytem pojazedm który eliminuje opór powietrza Ale musi jechać około 90 wtedy ojciec gada że gazu nie dotyka natomiast jak jest wiatr i opór powietrza to trzeba troche deptać żeby jechać w miare szybciej i nie zamulać na drodze... wyjmujemy też burty z przyczepki. Troche śmieszne ale efekty daje...
W niedziele jak wszystko sie ułoży jade po Bandita Wersje S. Którego juz kupiłem i też tak postąpie jak chcecie moge pokazać fotki jak nie zapomne aparatu to moze jakis reportaż sie ułoży bo czesto zadawane pytanie wśród motocyklistów.
Nie ukrywam że jak jakiś złom zardzewiały kupie to tylko pier...ne na przyczepke na gąbke 1,5x1m. Złapie jednym pasem i tyle

A kolega jak pojechał po GS500 na czesci to przywiózł go osobówką bez przyczepki wszystko wsadził na siedzenie tylne i do bagażnika Oczywiscie motor nie miał słuzyc do jazdy...
Koleś od którego go kupili sie pytał jak oni to potem poskładają...

Po motorynke kiedyś do mnie koleś przynjechał jakimś takim małym Suzuki(samochodem) Swift? nie wiem jak to sie tam nazywa ale gabaryt Cieniaka albo Tico i tam ją jakoś wpasował
A najleprze było to ze miał z 190 i sam w tym samochodzie wyglądał jak by tylko dla niego było miejsce

Bóg stworzył człowieka po to żeby jeździł motorem 

-
VCO - Świeżak
- Posty: 247
- Dołączył(a): 18/8/2007, 10:46
- Lokalizacja: Z przed biurka
Posty: 6
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości