Scigacz.pl

przez **krydka** » 12/1/2008, 13:48

Na forum jest wiele opinii o różnych kaskach, ale przeważnie dotyczą wygody, eksploatacji i możliwości zakupienia akcesoriów.

Kilka razy ktoś opisał, że po glebie stało się to a to, ale chciałbym żebyście w tym temacie opisywali wasze(mam nadzieję niewielkie) doświadczenia z przewrotek, szlifów i dzwonów. Mianowicie chodzi mi o: jakie kask miał po tym uszkodzenia i czy wasza głowa odczuła ten wypadek dość mocno czy praktycznie w ogóle.
Mam nadzieję że pomoże to nam wszystkim dobrać nie tylko fajny ale i bezpieczny kask

przez **Grubas** » 15/1/2008, 11:51

Nie jestem pewien, czy takie porównanie ma jakikolwiek sens.
1) Każdy wypadek jest inny. Prędkość przy jakiej doszło do wypadku ma niewielkie znaczenie jeśli uderzasz o powierzchnię poziomą (droga, trawniczek). Znaczenia nabiera splot różnych przypadków który powoduje taki a nie inny ruch ciała. Jeszcze więcej zależy od tego w co uderzasz, twardość, kształt, prędkość. Nie do porównania.
2) Jakie miałoby być kryterium oceny? Kask nie powinien być ani za twardy, ani z miękki. Jeśli będzie za miękki to się za szybko rozleci, jak za twardy… to po co kask, ziemia też jest twarda. Więc jak się rozleci to był za słaby czy przy tej prędkości miał się rozlecieć ?
3) Podsumowując poprzednie punkty - każdy kask musi mieć atest. Podczas atestowania sprawdzane są odpowiednie minimalne i maksymalne parametry. Zapewniam Cię, że każdy przyzwoity kask ma te parametry dość dobre. Cena to jak zawsze w życiu: marka, wyposażenie i parametry, tyle że różnica w parametrach już może być niewielka. Dochodzenie do szczytu możliwości kosztuje i odbywa się małymi kroczkami.
4) Tak przy okazji to jeśli było coś poważniejszego i ktoś tu opisze sytuację, to znaczy że miał dobry kask!

Ale fakt, porównanie by się przydało, najlepiej crash testy. Kto zrobi ? :-)

przez **krydka** » 15/1/2008, 18:25

Grubas napisał(a):Tak przy okazji to jeśli było coś poważniejszego i ktoś tu opisze sytuację, to znaczy że miał dobry kask!

No i właśnie mam nadzieję, wymieni kask godny zaufania, który mu skóre uratował:)
Nie wątpię, że kaski nie mają atestów ale to czy normy spełniają ledwo czy z dużym zapasem to jest dość duża różnica. Nie sądzę aby kogoś było stać na zakup po 5-6 kasków z każdej półki cenowej i przetestowanie ich w standardowych warunkach. Jeśli jakiś kask przy pierwszym spotkaniu z twardym podłożem sie rozleci to może i pochłonie energie ale co potem? Od tego momentu głowa motocyklisty jest w nieprzyjemnej sytuacji i można sobie uszy obetrzeć gdy będzie szorował po asfalcie:)
A czy ktoś może wie jak wygląda test takiego kasku podczas przyznawania atestu?

http://www.bikepics.com/members/meciek/ · przez **Meciek** » 15/1/2008, 23:31

Ja miałem glebę w airoh'u sv55, parę koziołków po asfalcie. z głową wszystko ok, kask się tylko trochę porysował. Szybka odpadła gdy kumpel zrzucił mi go 10 minut później z motocykla. Po za tym wszystko OK.

przez **krydka** » 16/1/2008, 13:29

Wielkie dzięki Meciek Mam nadzieję, że temat się rozwinie i inni pójdą twoim śladem, i opowiedzą o swoich przygodach.

Scigacz.pl

Wytrzymałość kasku w konfrontacji z asfaltem:)

Wytrzymałość kasku w konfrontacji z asfaltem:)

Kto przegląda forum