do miasta choper/cruiser ? zapomnij .. będziesz miał "wolność" - w korkach .
jako dojazdówka do miasta - okay - ale w mieście bedziesz stał ze wszystkimi puszkami w korku. Tu niestety ( albo stety ) plastiki wymiatają. Cruiser po prostu jest za szeroki ... 90% czasu jeżdżę w mieście .. widzę jak bidusie stoją... i wdychają... a jak już wyprzedzą i nie daj Panie coś wyleci z przeciwka - to TYM się nie przytulisz na chwilkę do puszki ... za szerokie .. na trasie - zawalidroga - wszyscy puszkarze na to klną
.. leci max 150 ok.. tylko to to musi zwolnić przed winklem bo to to ma GMOLE
- no więc wszyscy zwalniają bo on ma gmole
.. a za winklem odkręci manetę i piekielny moment obrotowy znów nie pozwoli puszce go wyprzedzić... do następnego winkla i tak w kółko
...
ok kiluuujcie
... dla mnie to sprzęt do USA na międzstanowe wypady .. albo na nasze polskie okoliczne drogi ( ale nie te główne )
zazdroszcze im zawieszenia - i ich kanap pod pupcie ...
nienawidzę jak mi robi BUM BUM BUM koło głowy .. bo co to za frajda jak Ci ktoś tak robi .. dla nich to muzyka - dla mnie mega obciach
..
na zlocie w Mnikowie jak Goldwingi odjeżdżały słychać tylko było :
heh... Autobus odjeżdża
heh ... dobrze że nie przegubowy ...
no ale było 5 stopni - jemu grzało w pupę.. miał nawiewy na kolanka ... a jak zapodał z głośników czarną muzę... było dobrze
....