Sprowadzenie motocykla na własną rękę.
Posty: 5
• Strona 1 z 1
Sprowadzenie motocykla na własną rękę.
Witam, (proszę o przeniesienie jeżeli nie ten dział)
Znajoma wyjeżdża do Włoch na pół roku a ja wpadłem na pomysł żeby polecieć (ok. 100 zł) w październiku do niej na tydzień, kupić moto oraz kask i wrócić nim na kołach.
Czy ktoś z forum już tak robił? Jest dużo tematów i mniej więcej koszty znam. Zastanawia mnie jednak czy tam dam rade kupić coś taniej? Na różnych stronach (subito.it) ceny są raczej podobne do tego co jest w Polsce. Czy lokalnie znając język Włoski praktycznie perfekcyjnie będzie w stanie coś ogarnąć? Moto to Yamaha mt03 ze względu posiadania A2. Miało być Ducati Monster 620 ale tam go raczej nie zablokuje żeby legalnie wrócić. Proszę o opinie czy ma to w ogóle sens. Najbardziej chodzi mi o koszta, nie mam 10k żeby kupić tutaj.
Pozdrawiam
Znajoma wyjeżdża do Włoch na pół roku a ja wpadłem na pomysł żeby polecieć (ok. 100 zł) w październiku do niej na tydzień, kupić moto oraz kask i wrócić nim na kołach.
Czy ktoś z forum już tak robił? Jest dużo tematów i mniej więcej koszty znam. Zastanawia mnie jednak czy tam dam rade kupić coś taniej? Na różnych stronach (subito.it) ceny są raczej podobne do tego co jest w Polsce. Czy lokalnie znając język Włoski praktycznie perfekcyjnie będzie w stanie coś ogarnąć? Moto to Yamaha mt03 ze względu posiadania A2. Miało być Ducati Monster 620 ale tam go raczej nie zablokuje żeby legalnie wrócić. Proszę o opinie czy ma to w ogóle sens. Najbardziej chodzi mi o koszta, nie mam 10k żeby kupić tutaj.
Pozdrawiam
- Mh139
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 29/6/2018, 22:34
Re: Sprowadzenie motocykla na własną rękę.
w PL pewnie bys jezdzil ze swagrem-mechanikiem. Masz w IT szwagra mechanika? albo fundujesz szwagrowi-mechanikowi podroz do Italii?
Samemu, z tlumaczem bedziesz mial ciezej i latwiej Ci sie bedzie naciac na mine. Poza tym, ktos obyty z jezykiem i tak nie bedzie wiedzial, jak sa lagi, alternator, regulacja zaworow itp. po wlosku. Wez to pod uwage.
Ja bym Ci polecal nakrecenie sobie wiarygodnego warsztatu i sprawdzanie potencjalnych kandydatow przez warsztat - to moga byc najlepiej zainwestowane pieniadze (pewnie z 50€), zeby sie nie nadziac na zloma.
Jako nastepne, ogarnij z gory, jakie papiery Ci sa potrzebne, zeby wyjechac nowo kupionym moto na kolach. Zazwyczaj to papiery pojazdu, ubezpieczenie tymczasowe, aktualny przeglad i tymczasowe blachy. Nie wiem, jak w IT, ale taki zestaw kosztuje w DE 200-250EUR. Ktos obyty w urzedach zalatwi to w kilka godzin, ale amator moze potrzebowac 2-3 dni (bo kupisz moto wieczorem, nastepnego dnia w urzedzie zabraknie Ci pieczatki od diagnosty, a diagnosta i urzad tylko do 12:00, a nastepnego dnia urzad nie przyjmuje interesantow itd.). Np. znajoma kupila auto w DE, okazalo sie, ze bez przegladu. Najtanszym rozwiazaniem bylaby laweta albo odsprzedaz na miejscu - straci na tej imprezie 2-3 dni i 200-400EUR, przy aucie wartm mniej niz 1000EUR.
Najwiekszym problemem, bedzie jednak powrot - w pazdzierniku moze w Alpach spasc snieg. Bedzie zimno, dni beda krotsze, a nowy kask bedzie uwieral. Nie wiadomo, czy opon wystarczy na te 1500-2500km. Jesli moto nie bylo ruszane przez dluzszy czas, to niewymieniane plyny moga powodowac problemy (olej, chlodnica, hamulce). No i wydasz ze 100-200EUR na paliwo. Plus 1-2 noclegi po drodze.
Jak nie masz nawet kasku - co z reszta wyposazenia? Rozsadny zestaw na taka wyprawe to ponad 1k PLN - pamietaj, ze raczej bedzie padac i bedzie zimno, a Ty bedziesz jechal godzinami. Jezdziles juz godzinami?
Jako ze motocykle w Italii tez za darmo nie sa (a na pewno nikt nie bedzie sprzedawal dobrego moto za mniej niz jedna pensje, lepiej sobie zostawic), to dla samego motocykla za <2k EUR, w pojedynke - chyba nie warto. Dla przygody, przejazdu, opowiesci i doswiadczenia zyciowego - nie wiem, mozna sie zastanowic
Ekonomiczie, lepszy efekt uzyskasz podjezdzajac busem szwagra jakies 100-300km w Niemcy i wracajac z motocyklem na pace, tego samego dnia.
Samemu, z tlumaczem bedziesz mial ciezej i latwiej Ci sie bedzie naciac na mine. Poza tym, ktos obyty z jezykiem i tak nie bedzie wiedzial, jak sa lagi, alternator, regulacja zaworow itp. po wlosku. Wez to pod uwage.
Ja bym Ci polecal nakrecenie sobie wiarygodnego warsztatu i sprawdzanie potencjalnych kandydatow przez warsztat - to moga byc najlepiej zainwestowane pieniadze (pewnie z 50€), zeby sie nie nadziac na zloma.
Jako nastepne, ogarnij z gory, jakie papiery Ci sa potrzebne, zeby wyjechac nowo kupionym moto na kolach. Zazwyczaj to papiery pojazdu, ubezpieczenie tymczasowe, aktualny przeglad i tymczasowe blachy. Nie wiem, jak w IT, ale taki zestaw kosztuje w DE 200-250EUR. Ktos obyty w urzedach zalatwi to w kilka godzin, ale amator moze potrzebowac 2-3 dni (bo kupisz moto wieczorem, nastepnego dnia w urzedzie zabraknie Ci pieczatki od diagnosty, a diagnosta i urzad tylko do 12:00, a nastepnego dnia urzad nie przyjmuje interesantow itd.). Np. znajoma kupila auto w DE, okazalo sie, ze bez przegladu. Najtanszym rozwiazaniem bylaby laweta albo odsprzedaz na miejscu - straci na tej imprezie 2-3 dni i 200-400EUR, przy aucie wartm mniej niz 1000EUR.
Najwiekszym problemem, bedzie jednak powrot - w pazdzierniku moze w Alpach spasc snieg. Bedzie zimno, dni beda krotsze, a nowy kask bedzie uwieral. Nie wiadomo, czy opon wystarczy na te 1500-2500km. Jesli moto nie bylo ruszane przez dluzszy czas, to niewymieniane plyny moga powodowac problemy (olej, chlodnica, hamulce). No i wydasz ze 100-200EUR na paliwo. Plus 1-2 noclegi po drodze.
Jak nie masz nawet kasku - co z reszta wyposazenia? Rozsadny zestaw na taka wyprawe to ponad 1k PLN - pamietaj, ze raczej bedzie padac i bedzie zimno, a Ty bedziesz jechal godzinami. Jezdziles juz godzinami?
Jako ze motocykle w Italii tez za darmo nie sa (a na pewno nikt nie bedzie sprzedawal dobrego moto za mniej niz jedna pensje, lepiej sobie zostawic), to dla samego motocykla za <2k EUR, w pojedynke - chyba nie warto. Dla przygody, przejazdu, opowiesci i doswiadczenia zyciowego - nie wiem, mozna sie zastanowic
Ekonomiczie, lepszy efekt uzyskasz podjezdzajac busem szwagra jakies 100-300km w Niemcy i wracajac z motocyklem na pace, tego samego dnia.
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.
-
jasnoksieznik - Stały bywalec
- Posty: 1461
- Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
- Lokalizacja: Monachium
Re: Sprowadzenie motocykla na własną rękę.
Dzięki za pomoc, ostudziłeś zapał ale napisze w punktach coś na obronę
1. Nie potrzebuję szwagra mechanika. Na moto i mechanice znam się dosyć dobrze (od małolata jeżdżę i sam naprawiam) + studia mechaniczne. Jedyny problem to, że na miejscu do silnika nie zajrzę.
2. Koleżanka właśnie takie słownictwo zna, robiła tłumaczenia itp.
3. Czas tam mam nieograniczony. Mieszkanie za darmo tylko za jedzenie trzeba płacić
4. Kask posiadam ale typu enduro. I tak i tak będę musiał kupić jakiś poważniejszy a do samolotu nie wezmę więc kupie na miejscu (szczególnie, że jest taniej już u nas). Buty tak samo. Kurtka, rękawice, spodnie i kondom przeciwdeszczowy zabiorę z domu.
5. Płyny wymienię przed podróżą. Najgorzej z napędem i oponami :/
6. Mam rodzinę w Austrii więc nocleg jeden za free.
7. Podróż przez praktycznie całe Włoskie wybrzeże zapamiętam do końca życia
8. Wykupie ubezpieczenie na podróż.
Największym problemem będzie znaleźć coś blisko miejsca zamieszkania no i żeby kupić za te 1500 euro. Poza tym tak jak mówisz, kupując najtańszy ponoszę największe ryzyko.
Jakbym miał te 2300+ euro w domu to bym szukał w Polsce. Przeliczę i przemyślę wszystko jeszcze raz.
1. Nie potrzebuję szwagra mechanika. Na moto i mechanice znam się dosyć dobrze (od małolata jeżdżę i sam naprawiam) + studia mechaniczne. Jedyny problem to, że na miejscu do silnika nie zajrzę.
2. Koleżanka właśnie takie słownictwo zna, robiła tłumaczenia itp.
3. Czas tam mam nieograniczony. Mieszkanie za darmo tylko za jedzenie trzeba płacić
4. Kask posiadam ale typu enduro. I tak i tak będę musiał kupić jakiś poważniejszy a do samolotu nie wezmę więc kupie na miejscu (szczególnie, że jest taniej już u nas). Buty tak samo. Kurtka, rękawice, spodnie i kondom przeciwdeszczowy zabiorę z domu.
5. Płyny wymienię przed podróżą. Najgorzej z napędem i oponami :/
6. Mam rodzinę w Austrii więc nocleg jeden za free.
7. Podróż przez praktycznie całe Włoskie wybrzeże zapamiętam do końca życia
8. Wykupie ubezpieczenie na podróż.
Największym problemem będzie znaleźć coś blisko miejsca zamieszkania no i żeby kupić za te 1500 euro. Poza tym tak jak mówisz, kupując najtańszy ponoszę największe ryzyko.
Jakbym miał te 2300+ euro w domu to bym szukał w Polsce. Przeliczę i przemyślę wszystko jeszcze raz.
- Mh139
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 29/6/2018, 22:34
Re: Sprowadzenie motocykla na własną rękę.
OK. Nie wiem, jak w IT, ale w DE wymiana opon (materiał + usługa) to lekką ręką 200EUR, więc uważaj na to.
Nie ma problemu z przewozem kasku w samolocie. Leciałem wielokrotnie Lufthansą, jak i tanimi liniami - kask w łapę, a jak ktoś ma problem, to mówisz, że Ci zimno i to jest czapeczka.
Kaski w IT raczej nie będą tańsze, niż w polskim internecie/sklepie.
Widzę, że masz plan i sporo już ogarnąłeś. Ja bym się w takim razie bał tylko pogody.
Nie ma problemu z przewozem kasku w samolocie. Leciałem wielokrotnie Lufthansą, jak i tanimi liniami - kask w łapę, a jak ktoś ma problem, to mówisz, że Ci zimno i to jest czapeczka.
Kaski w IT raczej nie będą tańsze, niż w polskim internecie/sklepie.
Widzę, że masz plan i sporo już ogarnąłeś. Ja bym się w takim razie bał tylko pogody.
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.
-
jasnoksieznik - Stały bywalec
- Posty: 1461
- Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
- Lokalizacja: Monachium
Re: Sprowadzenie motocykla na własną rękę.
A ja widze, ze to nei tylko kupno moturcykla, ale przygoda.
Plan jest na przygode i tak nalezy to traktowac.
Pogodz sie z faktem, ze ogolnie wyjdzie Cie drozej, niz kupno w Polsce.
Ale wrazenia z takiej eskapady - bezcenne (zwlaszcza jak cos sie sperdoli po drodze)
Przygoda, przyoda, kazdej chwili szkoda
Plan jest na przygode i tak nalezy to traktowac.
Pogodz sie z faktem, ze ogolnie wyjdzie Cie drozej, niz kupno w Polsce.
Ale wrazenia z takiej eskapady - bezcenne (zwlaszcza jak cos sie sperdoli po drodze)
Przygoda, przyoda, kazdej chwili szkoda
-
ChaoticBiker - Stary Wyjadacz
- Posty: 706
- Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
- Lokalizacja: Edinburgh
Posty: 5
• Strona 1 z 1
Powrót do Motocykle na kategorie A2
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości