Pierwszy motocykl kat B. do 125 ccm. ProszÄ™ o pomoc i radÄ™.

[Maniak311]

Witam. Bardzo długi czas zbierałem się i unikałem tematu motocykli, jakoś tak poprostu bałem się szybszych maszyn (głównie interesują mnie właśnie takie o sportowym charakterze). Pasja niestety nie ginie i wręcz żąda ode mnie działań. Postanowiłem więc, że na początek zaczne na jakichś bocznych drogach lub poza miastem szkolić się i przyzwyczajać do prowadzenia motocyklu. Stąd też zwróciłem swoją uwagę na maszyny do 125 ccm. I tu pojawia się prośba o radę, gdzie od razu mówię, że najlepiej jeżeli ktoś będzie pisał z własnego lub bliskiego sobie doświadczenia bo nie interesuje mnie gadanie typu coś ktoś kiedyś słyszał.

1 pytanie: Myślę o maszynie gdzieś do 5 tyś zł, aby nauczyć się podstaw i złapać jakieś doświadczenie, czy jest sens szukać takiego motocykla i czy znajdę jakiś sensowny do 5 tyś, mógłbym wydać więcej np. na jakąś Yamahę YZF125 ale boje się, że szybko będzie to na mnie małe chociaż nie jestem osobą, której szybko się takie rzeczy nudzą. Czy jeżeli wpadnę na pomysł robienia prawa jazdy na A i kupienia większej maszyny czy trudno jest sprzedać taką o mniejszej pojemności i czy bardzo tracą na wartości np przez 1-2 lata?

2 pytanie: Jestem osobą trenującą siłowo, 185 cm i 90 + kg - jest mnie kawałek, czy nie będe wyglądał dziwnie/śmiesznie na maszynie typu Honda CBR 125, lub NSR 125. To raczej pytanie o opinie, nie wytyczna do kupna?

3 pytanie: Gdybyście mięli do wyboru Hondę CBR, NSR;Cagive Mito; Yamahe YZF; Derbi 125 lub "zaproponuj tutaj swój model" - co byście wybrali ze względu na małą awaryjność i w miarę wygodę?

4 pytanie: Może ktoś z was, pasjonatów z tego forum ma tego rodzaju motocykl, i szuka nowego właściciela dla niego ?

5 pytanie: Czy znacie jakieś swoje miejsca w internecie oprócz otomoto czy olx gdzie szukać takich aukcji?

6 pytanie: Nie znam się na motocyklach tak jak na samochodach z którymi mam bardzo duże doświadczenie. Nie wiem np czy Honda NSR z 1993 r jest warta oględzin, czy warto zwracać uwagę na starsze roczniki, bo wiadomo, że motocykl może prezentować się ładnie ale niewiele z tego będzie wynikać?

Przepraszam za bardzo długi post, natomiast dużo rzeczy mnie ciekawi, i jest to dopiero początek mam nadzieje pięknej przygody. Dziękuje z góry za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie czytających. Przyczepności.

[seraph]

Hej
Ja kupiłem swój pierwszy motocykl w marcu tego roku właśnie z identycznym założeniem jak Twoje, czyli wprawienie się jazdę zanim pójdę robić kat. A. Obecnie mam zrobione prawie 3000 km i mimo, że pewnie byłoby parę rzeczy do poprawki w technice jazdy to czuję się już całkiem pewnie i nie boję się nawet dłuższych wycieczek z pasażerką. To przychodzi całkiem szybko o dziwo tym bardziej, że jazda "wokół komina" szybko się nudzi.
Ad. 1. Ja za swoją Yamahę SR125 z 1996 roku dałem trochę ponad 3000 zł i dołożyłem do niej jakieś 300 zł (tylna opona, uszczelki amortyzatora, oleje, filtry). Do tego koszt rejestracji w Polsce. Na szczęście cały serwis zrobiłem sam, więc robocizna odeszła. Motor ma obecnie trochę ponad 6000 km przebiegu (mam nadzieje, że naprawdę) i wszystko na 100% sprawne. Nie wiem jak jest z motocyklami w bardziej sportowym typie, ale jak widać można nawet poniżej Twojego budżetu trafić porządnego japończyka.
Jeśli zdecydowałbyś się na jakiegoś w miarę nowego Junaka, Rometa lub innego chińczyka to ich wartość rzeczywiście spada, ale zadbane, nawet ponad kilkunastoletnie markowe jednoślady potrafią nawet i zyskać na wartości.
Ad.2 Moja Yamaha to też raczej nie zbyt masywna maszyna, a ja mam 185 cm wzrostu i prawie 85 kg wagi. Nie wydaje mi się, żebym był do niej wyraźnie za duży. Siedzi się nisko, na ugiętych nogach, ale nie trzeba się kulić do kierownicy. Pasażerka też nie narzeka.
Ad.3 Jak z samochodami. Konkretnie nie polecę modelu, ale jak trafisz na zadbany egzemplarz to posłuży, jak ktoś go w "gnojówce" w szopie trzymał to się będzie sypał. Hondy, Yamahy, Suzuki ogólnie raczej sroce spod ogona nie wypadały.

[Maniak311]

Dziękuje za Twoją wypowiedź. Ciekawa historia i motocykl, który posiadasz też jest niezły. Natomiast ja szukam czegoś innego. Poczekam aż wypowie się ktoś co do tych co wymieniłem. Mam nadzieje, że w moim wypadku też pójdzie szybko, i ze zmianą sprzętu, i ze zmianą partnerki, żeby na takim lubiła jeździć Pozdrawiam i szczęścia życzę.

[seraph]

"Kobiety nie zmienisz. Można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia." - Andrzej Poniedzielski
Powodzenia

[Lankero]

Czytając Twój post i przede wszystkim obawy o to czy nie będziesz wyglądał "śmiesznie" na motorach pokroju CBR 125 były również moimi obawami. Długo zastanawiałem się nad wyborem pierwszej 125-tki, ale ja miałem do wydania troszkę więcej, bo chciałem coś w granicach 6.5-7.5 tyś. Zdecydowałem się na Bartona Blade z wersji pro (dawniej na promocji teraz cena waha się ~8k) i byłem z niego bardzo zadowolony. Po średnim czasie użytkowania sprzedałem i przesiadłem się na większy motor, ale po Blade mam same dobre wspomnienia. Dostępny jest też w wersji klasycznej, ale jak już się na Blade ktoś chce decydować to polecam dołożyć te kilkaset złotych i cieszyć się chociażby z amortyzatorów upside-down i dwóch hamulców tarczowych z przodu i z tyłu