Zobacz wątek - Yamaha TDM850 - prośba o ocenę
NAS Analytics TAG

Yamaha TDM850 - prośba o ocenę

Tutaj tylko zadajemy pytania o ocenę oferty motocykla, którą sobie upatrzyłeś. Dotyczy motocykli o pojemności większej niż 125 ccm.
_________

Yamaha TDM850 - prośba o ocenę

Postprzez lockheed » 26/5/2018, 14:54

Chciałbym poprosić Was o ocenę motocykla, który dzisiaj oglądałem.

Jest to rocznik 1994 i ma prawie 95tyś km.
Cena to 3600. Porównując tą cenę z innymi w internecie (7-9tyś) na oględziny przyszedłem spodziewając się pół-trupa, ale chyba nie było tak źle.

Zdjęcie: https://i.imgur.com/W01wcER.jpg

Jestem początkującym motocyklistą i nie znam się na mechanice, ale dokonałem amatorskich oględzin, z których wynikło co następuje:

1. Łańcuch ma luz góra-dół +3cm i -3cm. Luz boczny to 1-2cm.
Mimo skrzyni biegów na neutralnym, nie byłem w stanie (dwoma palcami) obrócić zębatki ciągnąc za łańcuch lub zębatkę. Jestem zbyt zielony, by wiedzieć czy to normalne.
Jeśli nie, to ile kosztuje wymiana łańcucha w tym motocyklu?

2. Tylne zawieszenie wydało mi się zbyt niskie. Mimo regulacji amortyzatora na H (Hard?), po siadzie w siodle motocykl siada o 50%, a przy nacisku rękami drugiej osoby, niemal dobija do 100%. Wydało mi się to p, tym bardziej że mam 195cm wzrostu i rozważam TDM 850 głównie z powodu jego rzekomo wysokiego siodła. Tymczasem miałem wrażenie, że jest niewyższa od CBF600s.
Czy jest to faktycznie niewłaściwe w tym modelu i czy regeneracja amortyzatora by ten problem rozwiązała? Jeśli tak, to jaki jest rząd kosztów?

3. Czytałem, że silnik nie ma prawa mieć żadnych wycieków od spodu. Przed włączeniem silnika, przejechałem pod spodem palcem. Spodziewałem się czystego palca, lub palca pokrytego czarnym olejem. Ku mojemu zdziwieniu na palcu pozostał srebrny osad jakby z podkładem czegoś ciemnego, podobny do pasty termoprzewodzącej, lub rozgniecionego mola.
Co to może być i czy warto się tym przejmować?

4. Brak widocznych uszkodzeń na bloku silnika. Natomiast na kilku jego gładkich powierzchni znajdują się obszary jakby łuszczącej się powierzchni (nie w formie płatków). Dla laika wygląda to jakby ogniska rdzy pomalowane na srebrno. Jednak nigdzie na silniku nie ma żadnego śladu rdzy. Nawet na rurach wychodzących z tłoków do wydechu.
Sprzedawca powiedział, że to po prostu zużycie powierzchni metalowej wynikające z wieku i że nie ma się czym przejmować. Brzmi logicznie. Powinno?

5. Lewe migacza migają 2x szybciej, niż prawe. Obie żarówki świecą. Czy to może być jakiś poważny problem?

6. Kanapa lekko odstająca i nie trzymająca się motocykla w przedniej części od korpusu. Wygląda na kwestię kosmetyczną.


Wątpliwości z jazdy:

7. Przez 50% czasu mam wrażenie, że motocykl reaguje na przekręcenie manetki dopiero po 1-2 sekundach. Wydaje mi się, że raczej nie dostrzegałem tego na 1 i 2 biegu, ale nie jestem pewien. W każdym razie nie przy każdym przyśpieszaniu miałem to wrażenie.
Nie wiem, czy to specyfika tego silnika (np. mała moc poniżej 2-3tyś obrotów), czy jakiś problem. Czegoś podobnego (chociaż dużo silniejszego) doświadczyłem tylko na Dragstarze 650, kiedy kończyło mu się paliwo.

8. Nie znam się na silnikach ani ich brzmieniu, więc trudno mi powiedzieć czy jego praca wzbudzała wątpliwości. W każdym razie nic oczywistego (stuki, rzężenie) nie rzuciło mi się w uszy. Skrzynia biegów pracuje dobrze.

9. Kiedy skręcam nachylając motocykl, mam wrażenie, jakby opona miała profil zbliżony do kwadratu. Czuję jakby przejście na inną ścianę opony. Nie wiem, czy ma to związek z oponą. Opony wyglądają w porządku. Wyglądają też na w pełni napompowane.

Sprzedawca stwierdził, że to specyfika tego modelu i sam po kupnie też to zauważył, ale po kilku jazdach przestał to zauważać. Ja, z tego typu motocyklów, mam porównanie tylko z CBF600s, którego niedawno wypożyczyłem na 24h i tam niczego takiego nie zauważyłem.


Inne:
Nie dopatrzyłem się żadnych spawów ramy, ani wad widelca (chyba, że pkt 8 może na coś takiego wskazywać).

Kiedy właściciel go kupował, motocykl był po szlifie(ach). Ze śladów na tłumikach wynika, że obustronnych. Właściciel Zdjął owiewki i oddał do lakiernika, który wg niego użył dobrej farby, ale zbyt ciemnego podkładu, skutkiem czego owiewki są koloru burgundowego, zamiast czerwonego – tak jak zbiornik paliwa. Na zbiorniku w paru miejscach naklejone są naklejki włóknowęglo-podobne, w miejscach gdzie bak był przygotowany pod poprawki lakiernicze, które nigdy nie nastąpiły.


Właściciel wydaje się być entuzjastą motocyklów (ma ich kilka), mimo to kilkakrotnie zwracał uwagę ze zdziwieniem, że nie miał pojęcia o sprawdzaniu rzeczy, które sprawdzałem, i że chciałby wiedzieć tyle co ja kiedy kupował swoje motocykle.
Cała moja wiedza pochodzi z oglądnięciu filmiku na youtube n/t kupowania używanych motocykli.
Dziwne, ale może tak jest.


Czy na podstawie powyższego możecie polecić lub odradzić mi zakup tego motocykla?
lockheed
Świeżak
 
Posty: 1
Dołączył(a): 26/5/2018, 14:42


Re: Yamaha TDM850 - prośba o ocenę

Postprzez ChaoticBiker » 30/5/2018, 14:33

Ciezko tak przez internety okreslic, ale faktycznie za ta cene nie ma tragedjii
95 000km i wiecej przebiegu to ma 90% motocykli na rynku, tylko sa cofane do "PN 34" (Polska Norma 34 tys kn na liczniku)
Na yamaszce TDM nie zrobi taki przebieg zadnego wrazenia. Jako ze mialem bezposredni kontakt z dwoma takimi jamaszkami to se troszku powypisuje glupot:

1. Lancuch sie reguluje. powinien miec luz chyba ok 3 cm w obie strony, wiec warto zobaczyc ile tej regulacji zostalo - srednio zadbany lancuch starcza na jakies 40-50 tysiecy km (albo 20 tysiecy km jak ktos nie dba i jezdzi jak pierdola). Koszt lancucha + obie zebatki to jakies 500pln wiec nic strasznego (tylko trza miec narzedzia albo kogos, kto umie zabic te nity na lancuhu - a stary lancuch mozna nawet przeciac flexem).

2. TDM ma z natury bardzo miekkie zawieszenie, i to jest przywara tego motocykla od nowosci. Wiele osób wymienia na amorki akcesoryjne. Obejrzyj dokladnie amorek, jesli nie cieknie i tlumi dobrze - tj. docisnij i zobacz jak odbija. Motocyklem nie powinno bujac najlepiej wcale, tylko cyk i powrot do "statecznosci". Regeneracja w tym przypadku nie ma sensu, lepiej kupic lepszy (twardszy) akcesoryjny

3. najprawdopobniej to srebrna farba, która ktos pryskal prosto z puszki po brudzie ;) Jesli nie ma wycieków oleju (sprawdz takze po jezdzie, ale OSTROZNIE by sie nie poparzyc!) to nie ma sie czym przejmowac

4. Patrz punkt poprzedni. W tym wieku motocykla bardzo prawdopodobne, ze ktos juz cos tam próbowal niechlujnie odmalowywac (i niekoniecznie byl to obecny wlasciciel)

5. Problem moze byc w ... niewlasciwych zarówkach! jesli z jednej strony jedna zarowka jest np 5W zamiast 21W, albo któras jest spalona, to bedzie dokladnie taki efekt - jedna strona bedzie klikac szybciej od drugiej. I od tego bym zaczal - sprawdzenia zarówek. Jesli te sa OK, to sprawdzenie masy i kabli. Jesli dalej problem, to do wymiany przerywacz - nie jest to duzy koszt i mozna to zrobic latwo samemu.

6. a czego sie spodziewales po 25 letnim motocyklu. Kosmetycznie niestety nie bedzie to ideal ;) Mogla tez byc po prostu zle zalozona...

7. ze jest to stary, gaznikowy model, to znowu nie wiem jak bardzo jest to odczuwalne, ale generalnie w dolnym zakresie ten typ tak ma. Opozniona reakcja na gaz, i "chwila zastanowienia" przed przyspieszaniem. Czasami sytuacje poprawi gruntowne rozebranie i wyczyszczenie gazników, przy okazji inspekcja i wymiana dysz (jezeli okaze sie to konieczne). A moze wystarczy synchronizacja...

8. jesli chodzi równo i nie strzela z dupy bez powodu, to jest OK.

9. motocykl powinien prowadzic sie zajedwabiscie, jesli masz wrazenie "przeskakiwania" to tak:
- kwadratura opon
- cisnienie opon (i nie na "oko" czy "but" ale miernikiem/pompka!)
- lozyska kola
- lozysko wahacza
Jak sprawdzic lozyska? postawic motocykl na centralnej, albo tak by tylne kolo bylo w górze i sprawdzic tak: za tylne kolo krecimy delikatnie przod-tyl, jakiekolwiek "cykanie" czy przeskok w momencie zmiany kierunku obrotu to oznaka padnietego lozyska - ale upewnij sie, ze to nie klocki hamulcowe "cykaja" w zacisku, bo czasem sie i tak zdarza. Potem lapiemy tez za boki i staramy sie je jakby "skrecic" w wahaczu. Nie ma prawa byc zadnego luzu. najmniejszy luz oznacza padniete lozyska kola.
Co do wahacza - lapiemy znowu za kolo od tylu, i ruszamy na boki. Ma sie ruszac caly motocykl, jesli nam wahaczh "plywa" w motocyklu no to lozysko wahacza jest zdupy (czasem wystarczy mocniej dokrecic by zniwelowac ten efekt)

Nawet jesli wszystko powyzej jest do roboty / wymiany, to mysle, ze motur wart swej ceny, naprawy rozlozysz sobie w czasie, zrobisz wszystko i bedziesz mial dobry transport na lata.
Avatar użytkownika
ChaoticBiker
Stary Wyjadacz
 
Posty: 706
Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
Lokalizacja: Edinburgh




Powrót do Oceny ofert sprzedaży.



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości




na gr