zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
Posty: 16
• Strona 1 z 1
zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
Czy uważacie, że zimowanie motocykla w nieogrzewanym (ale suchym oczywiście) garażu to zły pomysł?
Spieram się z kolegą, który uważa, że to dość mocno szkodzi i powinienem za wszelką cenę szukać ogrzewanego garażu.
Jeden z jego argumentów jest taki, że wszystkie gumowe elementy, uszczelniacze itd. dostają mocno po tyłku podczas mrozów.
Mnie się wydaje, że to trochę przesada. Auta też w końcu stoją na mrozie. Może nie przez całą zimę, ale też czasami przez długi czas.
Poza tym wydaje mi się wręcz, że takie "cyklowanie" ciepło-zimno-ciepło-zimno itd." codziennie jak w przypadku auta, którym jeżdżę w ciągu dnia a na noc zostawiam na mrozie jest gorsze niż zostawienie go na pewien okres bez odpalania.
Co o tym sądzicie?
Czy komuś przytrafiło się coś przez zimowanie moto w nieogrzewanym garażu?
Spieram się z kolegą, który uważa, że to dość mocno szkodzi i powinienem za wszelką cenę szukać ogrzewanego garażu.
Jeden z jego argumentów jest taki, że wszystkie gumowe elementy, uszczelniacze itd. dostają mocno po tyłku podczas mrozów.
Mnie się wydaje, że to trochę przesada. Auta też w końcu stoją na mrozie. Może nie przez całą zimę, ale też czasami przez długi czas.
Poza tym wydaje mi się wręcz, że takie "cyklowanie" ciepło-zimno-ciepło-zimno itd." codziennie jak w przypadku auta, którym jeżdżę w ciągu dnia a na noc zostawiam na mrozie jest gorsze niż zostawienie go na pewien okres bez odpalania.
Co o tym sądzicie?
Czy komuś przytrafiło się coś przez zimowanie moto w nieogrzewanym garażu?
Ostatnio edytowano 22/11/2017, 12:16 przez tecto, łącznie edytowano 1 raz
-
tecto - Świeżak
- Posty: 52
- Dołączył(a): 26/4/2014, 11:38
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
Akumulator moze szlag trafic, jesli go przymrozi w zimie. Zwlaszcza po kilku sezonach.
A poza tym - nie martwilbym sie specjalnie - tworzywa sztuczne i gumy nie niszcza sie od lekkiego mrozu - nieruszane. Gorzej, jesli przy niskich temperaturach zaczniesz uzywac/wyginac/ruszac takie elementy. Dla porownania - kabriolet z plastikowym dachem moze stac na sniegu i mu to nie robi. Ale otworzenie i zamkniecie dachu przy -5°C moze spowodowac, ze stwardnialy material peknie.
A poza tym - nie martwilbym sie specjalnie - tworzywa sztuczne i gumy nie niszcza sie od lekkiego mrozu - nieruszane. Gorzej, jesli przy niskich temperaturach zaczniesz uzywac/wyginac/ruszac takie elementy. Dla porownania - kabriolet z plastikowym dachem moze stac na sniegu i mu to nie robi. Ale otworzenie i zamkniecie dachu przy -5°C moze spowodowac, ze stwardnialy material peknie.
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.
-
jasnoksieznik - Stały bywalec
- Posty: 1461
- Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
- Lokalizacja: Monachium
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
Nie no akumulator będzie wyjęty, bak zatankowany pod korek, łańcuch nasmarowany itd.
Właśnie też mi się wydaje, że nie ma co panikować.
Wiadomo, że w ogrzewanym garażu na pewno będzie lepiej, ale czasami nie ma takiej opcji.
Właśnie też mi się wydaje, że nie ma co panikować.
Wiadomo, że w ogrzewanym garażu na pewno będzie lepiej, ale czasami nie ma takiej opcji.
-
tecto - Świeżak
- Posty: 52
- Dołączył(a): 26/4/2014, 11:38
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
Zimy byly u mnie ostatnimi laty lekkie, wiec moto ladowalo na 2-4 tyg. w garazu - reszte czasu stalo pod chmurka, nawet bez plandeki.
Akumulator siada, to fakt, przyciski wyplowialy od slonca i deszczu, konce kierownicy i niektore sruby widocznie rdzewieja, ale gumki, przewody wezyki i cala reszta trzymaja sie calkiem dobrze.
Akumulator siada, to fakt, przyciski wyplowialy od slonca i deszczu, konce kierownicy i niektore sruby widocznie rdzewieja, ale gumki, przewody wezyki i cala reszta trzymaja sie calkiem dobrze.
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.
-
jasnoksieznik - Stały bywalec
- Posty: 1461
- Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
- Lokalizacja: Monachium
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
Ładuj śmiało! Jedna ważna rada - motocykl w stu procentach ma myć czysty, suchy i nawoskowany, brud trzyma wilgoć która wiadomo co robi z metalem. Mam znajomego flejtucha co zostawił brudny samochód (nalot soli, błoto pośniegowe itd auto calutkie brudne, w środku brud syf) na pół roku. Efekt - grzyb we wnętrzu, aku za kilaset zł do wyrzucenia, pełno korozji...
-
SpeedyGonzales - Mieszkaniec forum
- Posty: 1730
- Dołączył(a): 25/11/2013, 22:20
- Lokalizacja: Sandomierz/TBG
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
zaden problem, lepiej nieogrzewany garaz niz na dworze.
-
ChaoticBiker - Stary Wyjadacz
- Posty: 706
- Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
- Lokalizacja: Edinburgh
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
Daaawno, dawno temu, jeszcze u schyłku dwudziestego wieku, trzymałem swoją MZ-kę w stodole, nakrytą starym grubym kocem. Jak się starsi użytkownicy mogą domyślić, stodoły nie bywały raczej ogrzewane, lecz mojej maszynie absolutnie to nie przeszkadzało i nie wyrządzało jej szkody. Nieco później, bo pod koniec pierwszej dekady nowego stulecia zdarzyło mi się przezimować w nieogrzewanym garażu starego Bandita i ten o dziwo również przeżył. Nie wiem jak ówczesne sprzęty, ale DDR i stara Japonia nie miały z tym problemu.
Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
-
Czester - Administrator
- Posty: 4657
- Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
- Lokalizacja: Suwałki
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
Już będzie 8 rok, jak trzymam motocykle w tzw. blaszaku, mój FZS zimuje tak już szósty rok i absolutnie nic mu się nie dzieje. Na zimę dostaje mycie, smarowanie, bak pod korek, stawiam go w kąt, wyjmuję aku, przyrzucam kocem i widzimy się za te 3-4 miesiące, na wiosnę krótka trasa w koło komina, dla odetkania, wymiana oleju, filtrów, jeździ, na wiosnę zawsze odpala od strzału, nigdy nie miałem z nim najmniejszych problemów, ba...co chwilę słyszę, że drugiego takiego FZS-a to ze świecą szukać
.
Wiadomo, że najlepszą opcją jest ogrzewane miejsce, przede wszystkim ze względu na niską wilgotność powietrza, ale masz go przede wszystkim odizolować od zewnętrznych warunków atmosferycznych, i zabezpieczyć przed gryzoniami, o same temperatury akurat najmniej bym się martwił
Na wiosnę kupuję kolejny motocykl i ten też będzie stał w tym samym blaszaku...ewentualnie może mi coś odwalić i w końcu ocieplę go jakimś cienkim styropianem i obiję płytami osb. Kolega ma zrobiony garaż dla moto z kontenera, jeździ MT-09 i jakoś też jej to kompletnie nie przeszkadza
.
PS. MZ251 mojego staruszka zimuje w nieogrzewanych miejscach już 25 rok
.
Jeżeli motocykle dają spokojnie radę w takim brytyjskim klimacie, czy nadmorskich włoskich prowincjach, to uwierz, że nasze 4 miesiące zimy to wielki juh
.

Wiadomo, że najlepszą opcją jest ogrzewane miejsce, przede wszystkim ze względu na niską wilgotność powietrza, ale masz go przede wszystkim odizolować od zewnętrznych warunków atmosferycznych, i zabezpieczyć przed gryzoniami, o same temperatury akurat najmniej bym się martwił

Na wiosnę kupuję kolejny motocykl i ten też będzie stał w tym samym blaszaku...ewentualnie może mi coś odwalić i w końcu ocieplę go jakimś cienkim styropianem i obiję płytami osb. Kolega ma zrobiony garaż dla moto z kontenera, jeździ MT-09 i jakoś też jej to kompletnie nie przeszkadza

PS. MZ251 mojego staruszka zimuje w nieogrzewanych miejscach już 25 rok

Jeżeli motocykle dają spokojnie radę w takim brytyjskim klimacie, czy nadmorskich włoskich prowincjach, to uwierz, że nasze 4 miesiące zimy to wielki juh

Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
Mam ogrzewany bo w domu ale przez wiele lat trzymałem w zwykłym garażu osiedlowym.
Zasada jest ta sama zamiast pokrowca używałem grubej narzuty oddychającej czystej, motocykl umyty nawoskowany. Garaż wentylowany, zimno w nim było jak cholera, mocniej jak na dworze ale ten problem rozwiązałem inaczej. Jak trzeba było posiedzieć przy motoku w ciepełku to kupiłem nagrzewnice przemysłową 3kw ECO z termostatem moc grzewcza od 600W do 3000W. Dość ekonomicznie bo 3-4 browarki pękły w czasie 2-3 godzin grzebania przy motoku w ciepełku. 3KW nagrzewa garaż prz -10stopni po 20min przy ustawieniu 1500W po 2 godzinach nawet można pokusić się o przepalenie motoka w normalnych warunkach bo już jest tak ciepło że bez kurtki siedziałem. Nagrzewnica musi mieć wymiar tak jak moja około 40cm wysokości mniejszych nie polecam bo będzie musiała pracować na pełnej mocy 3000W.
Zasada jest ta sama zamiast pokrowca używałem grubej narzuty oddychającej czystej, motocykl umyty nawoskowany. Garaż wentylowany, zimno w nim było jak cholera, mocniej jak na dworze ale ten problem rozwiązałem inaczej. Jak trzeba było posiedzieć przy motoku w ciepełku to kupiłem nagrzewnice przemysłową 3kw ECO z termostatem moc grzewcza od 600W do 3000W. Dość ekonomicznie bo 3-4 browarki pękły w czasie 2-3 godzin grzebania przy motoku w ciepełku. 3KW nagrzewa garaż prz -10stopni po 20min przy ustawieniu 1500W po 2 godzinach nawet można pokusić się o przepalenie motoka w normalnych warunkach bo już jest tak ciepło że bez kurtki siedziałem. Nagrzewnica musi mieć wymiar tak jak moja około 40cm wysokości mniejszych nie polecam bo będzie musiała pracować na pełnej mocy 3000W.
-
oflex - Świeżak
- Posty: 63
- Dołączył(a): 8/5/2015, 09:06
- Lokalizacja: Wrocław
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
A jak myślicie panowie, czy trzymanie pod wiatą + pod plandeką rometa może na niego źle wpłynąć? Nie mam jakiejś chińskiej, tylko kupiłem porządną, bodajże z [url]http://www.tubyłemjaglenroy.com[/url]. Od dwóch lat już tak zimuje moją bestię i póki co nie dopatrzyłem się żadnej rdzy itp, ale może to dopiero wychodzi po czasie?
Całkiem niezła próba, ale leci nagroda za reklamę. /Glenroy
Całkiem niezła próba, ale leci nagroda za reklamę. /Glenroy
- jeremyclark
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 10/1/2018, 11:36
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
Według mnie znacznie lepszy jest nieogrzewany garaż niż nic, tak jak powiedzieli przedmówcy wystarczy przykryć motocykl i nic nie powinno mu się stać.
- KrzysDzak
- Świeżak
- Posty: 30
- Dołączył(a): 22/12/2017, 09:34
- Lokalizacja: Rawicz
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
Ja chyba nie odważyłbym się na zimowanie motocyklu w nieogrzewanym garażu - bałbym się. Teoretycznie można kupić różne pokrowce, ale czy rzeczywiście chronią one motocykl przed mrozem?
- mpire
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 26/5/2018, 14:17
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
No i co takiego zrobi ten mróz dla motocykla? Pogryzie?
Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
-
Czester - Administrator
- Posty: 4657
- Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
- Lokalizacja: Suwałki
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
na zime motocykl przysypie sniegiem i bedzie mu cieplo, jak w iglo.
-
ChaoticBiker - Stary Wyjadacz
- Posty: 706
- Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
- Lokalizacja: Edinburgh
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
ChaoticBiker napisał(a):na zime motocykl przysypie sniegiem i bedzie mu cieplo, jak w iglo.
Snieg w garazu?
-
Fugu - Mieszkaniec forum
- Posty: 2115
- Dołączył(a): 5/1/2014, 21:28
Re: zimowanie moto w nieogrzewanym garażu - zły pomysł?
Snieg w garazu?
Bierzesz z dworu, przysypujesz moto i gotowe. Jak masz wystarczająco zimno w garażu to się śnieg całą zimę utrzyma.
A tak na temat to mi się wydaje, że lepiej pokrowiec/nieogrzewany garaż/wiata niż nic. Lepsza jest taka ochrona przed warunkami atmosferycznymi niż żadna, ale to tylko moje zdanie.
- Dziurawa Podeszwa
- Świeżak
- Posty: 118
- Dołączył(a): 11/5/2015, 11:19
Posty: 16
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości