Pierwsze moto. Kawasaki Ninja 250 czy Romet Division 249
Posty: 3
• Strona 1 z 1
Pierwsze moto. Kawasaki Ninja 250 czy Romet Division 249
Witam,
Chciałem wspomnieć na początku, że mam teraz 30 lat a prawko robiłem jak miałem lat 19 i moje umiejętności w jeździe motocyklem na dzień dzisiejszy są zerowe. Prawdopodobnie pójdę do jakiejś szkółki robić ósemki itp.
Cena jaką chcę dać za motocykl to jest jak najmniejsza. 4 tysiące złotych to dla mnie żaden koszt, ale 12 tysięcy na moto w leasingu też dałbym radę ale tylko w sytuacji jeżeli byłoby naprawdę warto.
Jeżeli chodzi o motocykl to chciałbym coś w nietypowej pojemności około 250cc-300cc, gdyż bardzo mi zależy na czymś lekkim, co umie z łatwością przeciskać się przez korki i na autostradzie prędkość przejazdowa będzie na poziomie 140-160km/h chociaż jakby było to 130 km/h też byłoby dobrze.
Zainteresowały mnie mnie dwa motocykle Kawasaki Ninja 250cc/300cc. Z Ninją muszę powiedzieć, że mam problem, iż rocznik 2007 kosztuje 4000 złotych, 2009-10 kosztuje 7000 złotych a 2011 około 12000 złotych i nie wiem czy koszty naprawy starszych roczników nie będą zbyt duże. .Interesuje mnie Kawasaki ninja dlatego, iż jest to markowy sprzęt i spełnia moje wymagania, ale boję się, iż go po prostu rozwalę i kupa kasy pójdzie w p(cenzura).
Drugie moto to Romet Division 249, którego rocznik 2012 cenowo mnie satysfakcjonuje i cena eksploatacji jest ok i to, że jest lekki, ale ma to tylko 16 koni.
Na koniec chciałem dodać, że niedługo być może przeniosę się do Rybnika i chciałbym tym moto jeździć do pracy do Katowic, jest to 60 km w jedną stronę z czego 45 km to autostrada, także moto tłukło by naprawdę dużo.
Ale się rozpisałem. Oczywiście jak uważacie, że do moich celów lepsze będzie inne moto, to będę wdzięczny za radę.
Chciałem wspomnieć na początku, że mam teraz 30 lat a prawko robiłem jak miałem lat 19 i moje umiejętności w jeździe motocyklem na dzień dzisiejszy są zerowe. Prawdopodobnie pójdę do jakiejś szkółki robić ósemki itp.
Cena jaką chcę dać za motocykl to jest jak najmniejsza. 4 tysiące złotych to dla mnie żaden koszt, ale 12 tysięcy na moto w leasingu też dałbym radę ale tylko w sytuacji jeżeli byłoby naprawdę warto.
Jeżeli chodzi o motocykl to chciałbym coś w nietypowej pojemności około 250cc-300cc, gdyż bardzo mi zależy na czymś lekkim, co umie z łatwością przeciskać się przez korki i na autostradzie prędkość przejazdowa będzie na poziomie 140-160km/h chociaż jakby było to 130 km/h też byłoby dobrze.
Zainteresowały mnie mnie dwa motocykle Kawasaki Ninja 250cc/300cc. Z Ninją muszę powiedzieć, że mam problem, iż rocznik 2007 kosztuje 4000 złotych, 2009-10 kosztuje 7000 złotych a 2011 około 12000 złotych i nie wiem czy koszty naprawy starszych roczników nie będą zbyt duże. .Interesuje mnie Kawasaki ninja dlatego, iż jest to markowy sprzęt i spełnia moje wymagania, ale boję się, iż go po prostu rozwalę i kupa kasy pójdzie w p(cenzura).
Drugie moto to Romet Division 249, którego rocznik 2012 cenowo mnie satysfakcjonuje i cena eksploatacji jest ok i to, że jest lekki, ale ma to tylko 16 koni.
Na koniec chciałem dodać, że niedługo być może przeniosę się do Rybnika i chciałbym tym moto jeździć do pracy do Katowic, jest to 60 km w jedną stronę z czego 45 km to autostrada, także moto tłukło by naprawdę dużo.
Ale się rozpisałem. Oczywiście jak uważacie, że do moich celów lepsze będzie inne moto, to będę wdzięczny za radę.
- paulakqwerty
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 10/6/2017, 18:46
Re: Pierwsze moto. Kawasaki Ninja 250 czy Romet Division 249
Z racji tego że nikt jeszcze się nie wypowiedział to dorzucę swoje trzy grosze:
Z Rometen Division 249 nie miałem przyjemności natomiast na Kawasaki Ninja 250R (rocznik 2009) jeździłem dwa lata. Zanim kupiłem kawę spotkałem się dwoma opinania: jest to motocykl przeznaczony dla osoby poniżej 180cm oraz na pierwszy motocykl kawa średnio się nadaje (szybko się nudzi). Mam 185cm i rzeczywiście kawa była na mnie ciut za mała (w pełnym ubiorze motocyklowym i przyjmując odpowiednią pozycje na siedzeniu nie mogłem dobrze się zakotwiczyć nogami o bak). Co do drugiej rzeczy, to jest to kwestia indywidualna ale w moim przypadku to się zgodziło - po roku zaczęło mi trochę brakować mocy (warze ~85kg).
Jeśli chodzi o sam motocykl to model 2008-2012 jest super: moc oddaje równomiernie, pali tyle co nic (~4L/100km), lekki, prędkość na poziomie 140/160kmh to nie problem, silnik jest idiotoodporny.
PodsumowujÄ…c:
Rocznik 2007 bym sobie odpuścił. Rometa także bym sobie odpuścił (nie jeździłem nim ale nie mam jakoś przekonania do chińczyków). Jeśli nie jesteś wysoki, dobrze Ci się siedzi na Ninjy 250R to z tych trzech opcji wybrał 250R (polecam wyposażyć się w crash pady - ja zdecydowałem się na PUIG).
Z Rometen Division 249 nie miałem przyjemności natomiast na Kawasaki Ninja 250R (rocznik 2009) jeździłem dwa lata. Zanim kupiłem kawę spotkałem się dwoma opinania: jest to motocykl przeznaczony dla osoby poniżej 180cm oraz na pierwszy motocykl kawa średnio się nadaje (szybko się nudzi). Mam 185cm i rzeczywiście kawa była na mnie ciut za mała (w pełnym ubiorze motocyklowym i przyjmując odpowiednią pozycje na siedzeniu nie mogłem dobrze się zakotwiczyć nogami o bak). Co do drugiej rzeczy, to jest to kwestia indywidualna ale w moim przypadku to się zgodziło - po roku zaczęło mi trochę brakować mocy (warze ~85kg).
Jeśli chodzi o sam motocykl to model 2008-2012 jest super: moc oddaje równomiernie, pali tyle co nic (~4L/100km), lekki, prędkość na poziomie 140/160kmh to nie problem, silnik jest idiotoodporny.
PodsumowujÄ…c:
Rocznik 2007 bym sobie odpuścił. Rometa także bym sobie odpuścił (nie jeździłem nim ale nie mam jakoś przekonania do chińczyków). Jeśli nie jesteś wysoki, dobrze Ci się siedzi na Ninjy 250R to z tych trzech opcji wybrał 250R (polecam wyposażyć się w crash pady - ja zdecydowałem się na PUIG).
Kawasaki Ninja 250R -> Yamaha FZ6 S2
-
koperta4512 - Świeżak
- Posty: 145
- Dołączył(a): 31/1/2013, 19:57
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Re: Pierwsze moto. Kawasaki Ninja 250 czy Romet Division 249
Hymmm. Ja również poleciłbym Kawasaki bo szukając motocykla na A2 testowałem oba te modele i to właśnie kawa była zwinniejsza, szybsza, lepiej przyspieszała, solidniejsza no ogólnie znowu markowiec okazałsie poprostu lepszy.
Ale potem ktoś powiedział mi żebym dałsobie spokuj z tymi pojemnościami I poleciłmi Suzuki gs500.
Ostatecznie wyrwałem egzemplaż w wersji f (z owiewkami) i była to najlepsza możliwa decyzja. Maszyna jest zwinna, do wagi przywykniesz raz dwa, a do tego jest bardzo tani i przy zakupie i podczas eksplautacji.
Najlepiej to wejź i przejedz sie każdym z nich, ale uważam, że gs-ik to poprostu najlepsza decyzja.
Pozdrawiam
Ale potem ktoś powiedział mi żebym dałsobie spokuj z tymi pojemnościami I poleciłmi Suzuki gs500.
Ostatecznie wyrwałem egzemplaż w wersji f (z owiewkami) i była to najlepsza możliwa decyzja. Maszyna jest zwinna, do wagi przywykniesz raz dwa, a do tego jest bardzo tani i przy zakupie i podczas eksplautacji.
Najlepiej to wejź i przejedz sie każdym z nich, ale uważam, że gs-ik to poprostu najlepsza decyzja.
Pozdrawiam
- panzervi
- Świeżak
- Posty: 107
- Dołączył(a): 24/9/2015, 18:51
Posty: 3
• Strona 1 z 1
Powrót do Motocykle na kategorie A2
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości