Nowy czy używany motorek 125, klasyczny,chopper. 2017 rok.

[Allord]

Witam, mam pytanie. Jak na razie jestem kierowcą puszki, ale coraz bardziej chce rozpocząć przygodę z motocyklami. Jak na razie chcę zacząć od 125cc, (mam prawo jazdy od ponad 7 lat, i na razie nie zamierzam robić prawka na kat A) wiec proszę o nie komentowanie kup sobie prawdziwy motocykl *ps jak mi się spodoba to wtedy taki sobie kupię.

I tutaj mam pytanie czy kupić nowy czy używany. Interesują mnie raczej motocykle klasyczne,chopper/cruiser. Pozwolę sobie podzielić moje pytanie na 2 części:

Nowe:
Junak M11 Caffe cena około 9k
Junak M12 lub M12 Vintage cena około 8k
Junak 131 cena około 7k
Junak 122 cena około 5k
Romet RCR cena około 8k
Romet Ogar Legend cena brak danych

Nad tymi motorami się zastanawiam, z jednej strony nowy motor powinien być nie zawodny, i mieć gwarancję, oraz systemy wtryskowe, i podobno ABS lub coś podobnego co zwiększy moje bezpieczeństwo, a dodam że wcześniej nie miałem okazji jeździć na moto.
Z drugiej strony są to chińczyki, i sporo czytałem o problemach z częściami, zawodność, i długi czas oczekiwania na części zamienne, i nie chciał bym mieć sytuacji w której mam motocykl na którym nie mogę jeździć z powodu czekania na nowe części.

Część 2
Używane:
Honda Shadow 125 cena od 7k do 15k chyba najdroższy motor z mojej listy.
Honda rebel 125 cena od 4k do 7k tu się boję że jestem za wysoki na taki motocykl 188cm
Kymco zing II cena od 5k do 10k
Yamaha Virago 125 cena od 6k do 10k
Suzuki Maruder 125 cena od 4k do 8k

W tej grupie zastanawiam się czy faktycznie posiadanie lepszej elektroniki wtrysku i ABS czy jego zamiennika tak mocno wpływa na bezpieczeństwo (w końcu są to motory"nki" które nie osiągają zawrotnych prędkości). Mimo że są używane maja opinię niezawodnych. Dodatkowo na 99% zaliczę jakiś szlif, podczas ruszania czy zatrzymywania się (oby nie groźniejszy) więc lepiej chyba używany. Dodam jeszcze raz że nie mam doświadczenia z motocyklami, będzie to mój pierwszy motocykl. Dodatkowo jestem raczej wysoki około 188cm. Więc niektóre mogą być za małe, nie chciał bym wyglądać jak na motorowerze (wiem wiem 125 to prawie jak motorower). Z góry dzięki za KONSTRUKTYWNĄ odpowiedź:)
I mam nadzieję że wkrótce LWG

[Zimny72]

Przy takim wzroście Varadero 125 albo Hyosung GT125.

[ChaoticBiker]

Juz nie przesadzajmy.
Honda Shadow 125 tez sie nada. Rebel, czy inruder/marauder i virago juz nie, bedzie naprawde ciasno (mam 190cm wzrostu, siedzialem na kazdym z tych motocykli - a takze na wiekszosci jezdzilem) w sumie virago bardzo ergonomiczne, ale jak rowerek!

Kymco Zing, albo Hipster jest tez calkiem spory w rozmiarach.

Chinczyki standardowo odradzam. Gwarancja tak owszem, jak lubisz latac na gwarancyjna wymiane silnika albo z "odpadnietym" wydechem Jak to pisal juz kto inny w innym watku, zdziwiony ze sie smieja z niego gdy mu sie jakas srubka odkreci po 50km jazdy a tymczasem w nawet nastoletnim japonczyku, ktory ma xx xxx km przebiegu i 15stu poprzednich wlascicieli nic sie samoczynnie nie odkreca.

Bierz pod uwage jeszcze jedna opcja - kilkuletniego/nastoletniego japonczyka 125 praktycznie sprzedasz po roku/dwoch w tej samej cenie, co kupiles, a na nowym chinczyku juz za brama po wyjezdzie od sprzedawcy jestes stratny pare tys. PLN.
Oraz japonia ma wtryski juz od wielu lat, takze w niektorych przypadkach ABS, podczas gdy w chinczykach dopiero sie zaczela w tym roku wymuszone przepisami(tylko pojedyncze modele mialy wczesniej).

Jest jedna prawidlowosc na forach (takze tym tutaj) - chinczyki sa najbardziej zachwalane przez osoby, ktore nigdy stycznosci z japonskim motocyklem nie mialy i tym samym nie maja porownania.

Nie mowie, ze sa calkiem zle. Bo nie sa. Ujme to tak - ich jakosc jest adekwatna do ceny.

[Allord]

Dzięki za odpowiedzi
Ogólnie po przemyśleniu paru kwestii odkładam kupno wymarzonego motoru na potem (czyli momentu w którym zrobię kat A i kupię prawdziwego choppera/cruisera którym bez problemu będzie można pojeździć w bardzo długie trasy oraz pochwalić się prawdziwym motorem a nie pierdzidełkiem w skórze choppera/cruisera.

Na ten moment zamiast serca użyję rozumu, i prawdopodobnie kupię wspominaną wcześniej Hondę Varadero 125. Wygląd ma całkiem fajny, drugi plusem motorek jest sporych gabarytów to przy moim wzroście jest plusem, a wyższa waga daje lepszą stabilność na drodze, dodatkowo mało pali więc nada się do dojazdów do pracy a czasami na wypad gdzieś poza miasto.
Po zrobieniu prawka Kat.A wyżej wymieniona Honda będzie używana w roli motorka do pracy, a na dalsze wypady wybiorę się cruiserem

[Rura]

Spokojnie możesz rozejrzeć się za Hyosungiem GV125 jak chcesz czopra-cruisera. I nie nie jest to chinol. I tak jest dla dużych przewidziany. I tak nie odbiega jakością-trwałością od Wiaderka.
Zerknij na hyosung.info. Tam uzyszkodniki takich sprzętów się chwalą nimi, fotami i wrażeniami ogólnymi .