Chyba cierpię na brak zajęcia, bo siedzę już z 10 minut nad tym i cały czas krąży mi po głowie myśl "jak to kur*a ma niby działać?"
Swoją drogą, nie kumam jak można świadomie chcieć aż tak głęboko ingerować w tak ważny układ w pojeździe, dodatkowe czujniki, cały układ sterowania, inne tarcze, inne zaciski, inna pompa, to wszystko skompletować, skonfigurować, zamontować, wystroić...sorry, ale ja nadal miał bym pewne wątpliwości, czy aby na pewno w najmniej oczekiwanym momencie coś by nie zawiodło.
Spoko, rozumiem modyfikacje, sam w samochodzie mam hamulce od dużo mocniejszego modelu, ale no to nadal tylko i aż tarcze z zaciskami, sterowanie i pompa w stanie jak fabryka dała.
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"