Suzuki DL 650
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Suzuki DL 650
Witam, będąc zainteresowanym kupnem egzemplarza z tematu proszę o pomoc w ocenie:
http://www.moto-top.pl/motocykle/suzuki ... ,1228.html
Warto dokonać zakupu? Na co zwrócić szczególną uwagę?
Pomożecie?
http://www.moto-top.pl/motocykle/suzuki ... ,1228.html
Warto dokonać zakupu? Na co zwrócić szczególną uwagę?
Pomożecie?
- surivitna
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 10/11/2016, 17:33
Jedenastoletni turystyk z przebiegiem 6350 km. Mhm. Wygląda ładnie, aż za bardzo.
SlowMotion napisał(a):W całości za 1500zł też da się ubrać, ale wtedy polecam jeździć bardzo zachowawczo i nie przekraczać 40-50kmh.
- riderZ056
- Świeżak
- Posty: 189
- Dołączył(a): 13/5/2015, 12:55
- Lokalizacja: Koło
No właśnie, właśnie
Z drugiej jednak strony w ofercie sprzedawcy jest kilka takich egzemplarzy, a sam sprzedawca ma na rynku dobre opinie. Jestem po pierwszym kontakcie telefonicznym i nic nie budzi negatywnych podejrzeń. Sam motocykl jest na oryginalnych podzespołach nicniemalowany
Jako, że jestem z drugiego, można napisać śmiało, krańca Polski to czy buszuje tu bratnia dusza z Krakowa/okolic, która po ustaleniu zadatku na poczet pomocy w oględzinach, rzuciłaby okiem na tą sztukę?
Z drugiej jednak strony w ofercie sprzedawcy jest kilka takich egzemplarzy, a sam sprzedawca ma na rynku dobre opinie. Jestem po pierwszym kontakcie telefonicznym i nic nie budzi negatywnych podejrzeń. Sam motocykl jest na oryginalnych podzespołach nicniemalowany
Jako, że jestem z drugiego, można napisać śmiało, krańca Polski to czy buszuje tu bratnia dusza z Krakowa/okolic, która po ustaleniu zadatku na poczet pomocy w oględzinach, rzuciłaby okiem na tą sztukę?
- surivitna
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 10/11/2016, 17:33
I jak ? Kupiłeś?
V-stromów jest pod dostatkiem, ale niestety trzeba trochę pogrzebać by wyrwać perełkę
V-stromów jest pod dostatkiem, ale niestety trzeba trochę pogrzebać by wyrwać perełkę
Jerzy | https://forum.vstromclub.pl/
-
antyks - Świeżak
- Posty: 17
- Dołączył(a): 18/9/2014, 21:22
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
przebieg jest wprost niewiarygodny. powinno byc 106350.
Nie wierze, ze ktos kupil turystyka, objuczyl go kuframi gmolami, deflektorami i stelazami i generalnie ile detali i chyba kazde mozliwe akcesorium tam jest! A potem co - pojezdzil nim tylko jeden sezon, a potem odstawil do garazu.
W opisie jest o fabrycznych oponach, to trza zerknac, jesli opony maja faktycznie 11 lat, no to poprzedni wlasciciel najwyrazniej byl z tych co "motocykl? Tak mam, ale nim nie jezdze".
VIN dekoduje sie jako DL650K5(E2) K5 2005 czyli niby wporzo.
Wszystko wyglada zbyt ladnie.. niektore elementy jak nowe. I to tez nie jest dobry znak.
Ceny takich motocykli a Niemczech to powyzej 4000 euro. A gdzie koszt zwiezienia i zarobek importera?
Jesli to jednak jest prawda, to nalezy to brac, bo to nowka sztuka jest w rewelacyjnej cenie.
Dobrze by bylo w niemczech sprawdzic. Dla mnie to jest zbyt piekne, by bylo prawdziwe.
kontakt do dealera, ktory sprzedal ten motur:
http://www.motorrad-debus.de/debus/kontakt.html
moj niemiecki niestety juz nie taki dobry. A wystarczy zadzwonic i zapytac o vin, oni zazwyczaj sa pomocni.
Nie wierze, ze ktos kupil turystyka, objuczyl go kuframi gmolami, deflektorami i stelazami i generalnie ile detali i chyba kazde mozliwe akcesorium tam jest! A potem co - pojezdzil nim tylko jeden sezon, a potem odstawil do garazu.
W opisie jest o fabrycznych oponach, to trza zerknac, jesli opony maja faktycznie 11 lat, no to poprzedni wlasciciel najwyrazniej byl z tych co "motocykl? Tak mam, ale nim nie jezdze".
VIN dekoduje sie jako DL650K5(E2) K5 2005 czyli niby wporzo.
Wszystko wyglada zbyt ladnie.. niektore elementy jak nowe. I to tez nie jest dobry znak.
Ceny takich motocykli a Niemczech to powyzej 4000 euro. A gdzie koszt zwiezienia i zarobek importera?
Jesli to jednak jest prawda, to nalezy to brac, bo to nowka sztuka jest w rewelacyjnej cenie.
Dobrze by bylo w niemczech sprawdzic. Dla mnie to jest zbyt piekne, by bylo prawdziwe.
kontakt do dealera, ktory sprzedal ten motur:
http://www.motorrad-debus.de/debus/kontakt.html
moj niemiecki niestety juz nie taki dobry. A wystarczy zadzwonic i zapytac o vin, oni zazwyczaj sa pomocni.
-
ChaoticBiker - Stary Wyjadacz
- Posty: 706
- Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
- Lokalizacja: Edinburgh
Motocykle które dużo stały w garaży wcale nie są takie zajebiste. Ziomek przywiózł od pierwszego właściciela SV1000 z przebiegiem 19tyś. Opony 10letnie, zaraz puszczały wszystkie uszczelnienia na silniku i był przerdzewiany od środka zbiornik paliwa pod tymi małymi boczkami koło kanapy. Chyba w silniku też się coś porobiło bo zaczął pić olej i właśnie czeka na rozbieranie silnika.
- grzec
- Świeżak
- Posty: 122
- Dołączył(a): 13/6/2015, 08:04
Tak jak grzec napisal.
Czesto zajmowalem sie motocyklami (i samochodami tez), ktore mialy prawdziwie niski przebieg, i dlugo staly.
Z wierzchu wszystko fajnie i pieknie.
Przez pierwsze pareset km tez fajnie.
Ale potem kazdy element gumowy zaczyna sie rozpadac.
Pierwsze do wymiany sa opony - te na tym motocyklu, jesli faktycznie maja tyle lat co motocykl to nadaja sie tylko na smietnik i absolutnie nie wolno na nich jezdzic.
Uszczelniacze lag sie dezintegruja najszybciej i o ile teraz nie ciekna, to po krotkiej przejazdzcie prawdopodobnie zaczna. Zaraz potem potrafi pociec tylne zawieszenie.
Lozyska kol tez pewnie pojda sie walic dosyc szybko. No i linki predkosciomierza czy sprzegla trza koniecznie przesmarowac, bo inaczej to sie urwa dosyc szybko.
Uszczelki w silniku raczej trzymaja, ale moze sie zdarzyc, ze przez pierwszy sezon bedzie wsio OK, a na drugi sezon po pierwszej dluzszej trasie silnik pocieknie z kazdej mozliwej strony
Motocykl ma w ogloszeniu wpisany "pelen serwis", czyli olej powinien byc swiezy, klarowny (nie czarny jak smola) oraz plyn hamulcowy rowniez musi byc wymieniony.
Tloczki hamulcow tez maja uszczelki, i te uszczelki tez moga sie zdezintegrowac conieco.
Wszystko do ogarniecia. Ale ja osobiescie nie ogarniam, jak mozna wlozyc tyle kasy i akcesoriow w moturcykl a potem nim nie jezdzic... tu sie kryje jakas historia. Bo w okazje nie wierze.
Czesto zajmowalem sie motocyklami (i samochodami tez), ktore mialy prawdziwie niski przebieg, i dlugo staly.
Z wierzchu wszystko fajnie i pieknie.
Przez pierwsze pareset km tez fajnie.
Ale potem kazdy element gumowy zaczyna sie rozpadac.
Pierwsze do wymiany sa opony - te na tym motocyklu, jesli faktycznie maja tyle lat co motocykl to nadaja sie tylko na smietnik i absolutnie nie wolno na nich jezdzic.
Uszczelniacze lag sie dezintegruja najszybciej i o ile teraz nie ciekna, to po krotkiej przejazdzcie prawdopodobnie zaczna. Zaraz potem potrafi pociec tylne zawieszenie.
Lozyska kol tez pewnie pojda sie walic dosyc szybko. No i linki predkosciomierza czy sprzegla trza koniecznie przesmarowac, bo inaczej to sie urwa dosyc szybko.
Uszczelki w silniku raczej trzymaja, ale moze sie zdarzyc, ze przez pierwszy sezon bedzie wsio OK, a na drugi sezon po pierwszej dluzszej trasie silnik pocieknie z kazdej mozliwej strony
Motocykl ma w ogloszeniu wpisany "pelen serwis", czyli olej powinien byc swiezy, klarowny (nie czarny jak smola) oraz plyn hamulcowy rowniez musi byc wymieniony.
Tloczki hamulcow tez maja uszczelki, i te uszczelki tez moga sie zdezintegrowac conieco.
Wszystko do ogarniecia. Ale ja osobiescie nie ogarniam, jak mozna wlozyc tyle kasy i akcesoriow w moturcykl a potem nim nie jezdzic... tu sie kryje jakas historia. Bo w okazje nie wierze.
-
ChaoticBiker - Stary Wyjadacz
- Posty: 706
- Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
- Lokalizacja: Edinburgh
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Powrót do Oceny ofert sprzedaży.
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości