Ubranie na motocykl ?

[Falcone]

Witam

Po długich przygodach i trudnych decyzjach, zakupiłem swój pierwszy ,,poważny'' motocykl. Jest to Suzuki Intruder 125. Wraz z zakupem motocykla i odnowieniu go, postanowiłem, że dobrym pomysłem byłby zakup kurtki i kasku. Kask już posiadam, jednak jest z nim jakiś problem. Nie dysponuje żadną wentylacja przez co bez względu na warunki pogodowe, zaczynam się dusić po 15 minutach. Jest to Shark SKWAL. Ze względu, że pewnie nie wymienią mi go, będę zmuszony kupić nowy wraz z kurtką. Jeśli chodzi o wymagania to... w kasku chciałbym mieć bardzo dobrą wentylacje oraz aby był wyposażony w przyciemnioną blendę. Kurtka natomiast, aby była wykonana ze skóry i była po prostu wygodna. Budżet to: Kask 200-500 zł , Kurtka 500-700 zł . Wypatrzyłem już kurtkę Free Racer 4 Biker, ale nie wiem czy jest dobra. Jakby ktoś bardziej zaznajomiony mi coś doradził, byłbym wdzięczny

[RSSSS]

Na kask przeznacz 500 zł to już coś w miarę sensownego wyrwiesz. Było tu pełno tematów o kaskach za 500 zł, poszukaj.

Witam, mogę napisać kilka słów o kurtce Free Racer

http://www.4-biker.pl/free.html

ponieważ mierzyłem i dokładnie "obmacałem" temat - nie dopatrzyłem sie jakichkolwiek niedoróbek, a ja wybredny jestem wink.gif ; w Kaliszu jest ich salon firmowy, więc podjechałem. Ochraniacze "piankowe", po wyciągnięcu onych kurtka "prawie" spokojnnie może robić za "ogólnoużytkową". Konkretnie mierzyłem rozmiar L - mam 175 cm i ok 101 cm w "klacie" - kurtka leży idealnie. Za takie pieniądze naprawdę warto, mierzyłem także w Inter Carsie kurtkę - jeden z modeli Adrenaline - bardzo podobny do Free Racera - wypadła w bezpośrednim porównaniu sporo niżej jakościowo. Poza tym gość w sklepie ma taką kurtę (Free Racer) z przebiegiem ok 20 kkm i oprócz "postarzenia" się skóry nie widać śladów zużycia, a jak przyznał średnio dbał o kurtkę. Są to moje subiektywne odczucia, więc inni mogą mieć inne zdanie wink.gif. Jedyne co nie do końca mi się podoba to patka przy kołnierzu zakrywająca zamek zapinana na rzep - wolałbym na zatrzask cool.gif . Praktycznie jestem zdecydowany na zakup Free Racera, myślę, że w tym tyg znajdę czas na zakup.
pozdr

Kask i kurtka to nie wszystko, równie kluczowe są buty i spodnie.

[Zimny72]

Nie przesadzaj z tą wentylacją - mam Sharka S900C w którym wiatr hula niezależnie czy mam zamknięte czy otwarte nawiewy i nie jest to kask dobry na zimne dni ani na długie przeloty, bo można nabawić się zapalenia zatok. Zostaw sobie Skwala na takie okazje i kup drugi kask z lepszą wentylacją na pozostałe okazje. Jeżeli na twoją bańkę pasował Shark, to spróbuj jeszcze S700S, ewentualnie Lazera Bayamo, z którego wentylacji byłem bardzo zadowolony.

[Falcone]

Cóż wyszło mi, że mam obwód głowy 57 cm. Kask ma dla 56 cm :< . I muszę przyznać, że trochę za bardzo uciska policzki. Shark S900C a SKWAR, to przecież różne modele. W lecie przy 50 stopniach po 15 minutach nie mogłem oddychać w tym kasku pomimo otwarcia wszystkich możliwych wejść wentylacji i żeby było zabawniej w zimie przy 3 stopniach było tak samo.

Kask i kurtka to nie wszystko, równie kluczowe są buty i spodnie.

Cóż teraz mam faworyta na kurtkę, kask się zobaczy, chociaż wolałbym wysłuchać w czym wy jeździcie i jak się sprawuje. Spodni nie chcę mieć motocyklowych, jedynie na co mogę się skusić to ochraniacze na kolana. Buty już mam, desantowce WZ. 919. Ciężkie buty wojskowe, wykonane ze skóry bydlęcej, z cholewą, podeszwa gruba olejoodporna z blachą i są wodoodporne. Co prawda nie są przeznaczone do motocykla, ale już niestety miałem kiedyś przyjemność przetestować je przy upadku. Motocykl ważący całe 200 kg położył się na nodze i o dziwo nic się nie stało. Nie jest mi w nich zimno, ani nie jest za gorąco. Tak więc buty, które stosuje na co dzień spisują się dobrze jak buty motocyklowe. Jedynie zamiast spodni mógłbym zakupić jakieś rękawice.

[4Kamil]

Nie sugeruj się tą rozmiarówką tak bardzo, kask musi być dobrze dopasowany ale nie może uciskać cię w czaszkę np. w okolicach skroni. Jeśli ciśnie Cie tylko w policzki to jest OK, policzki się wygniotą.
Rękawice są najważniejsze zaraz po kasku, kupuj koniecznie.

[Falcone]

Wiesz, ale fajnie byłoby móc oddychać , szczególnie podczas jazdy.

Lazera Bayamo, z którego wentylacji byłem bardzo zadowolony.

https://www.youtube.com/watch?v=rnR9ickNaM4
Cóż ten pan bardzo go ,,gnoi'' po roku używania i mówi, że wentylacja jest kiepska, może się nie zna, albo cuś.


A co powiecie o Nolanie N64? Ponoć jest dobry i też ma niby ma dobrą wentylacje, ale... nie ma blendy :< . Jeszcze wypatrzyłem HJC CS 14 i HJC TR-1

[Zimny72]

Kolego - przy takich kryteriach to tylko kask typu jet. Co do kasków to wielokrotnie pisaliśmy na tym forum, że musisz się dowiedzieć, które kaski są do jazdy w pozycji pochylonej a które w wyprostowanej, bo nawiewy są projektowane pod tym kątem.

[qubus333]

Sorry ale ciśnie mi sie pytanie na usta: dlaczego nie jeździsz z podniesioną szybka?
Masz kask za 800zł a chcesz kupić coś za 200zł i oczekujesz, że będzie lepszy?!
"W lecie przy 50stopniach" - You make my day
Afryka czy jak?

A już tak poważnie - jeździłem w Sharku S600 który ma tylko dwa otwory wlotowe i żadnego wylotowego i było ok. Czasem śmigam w Biltwell Gringo stylizowanym na retro i który nie ma żadnej wentylacji i jest OK, więc może nie rozumiem Twojego problemu.

Mogę za to wypowiedzieć się odnośnie HJC CS-14.
Wiatr hula tam jak na Kasprowym - wieje każdym możliwym otworem bez względu na to czy zamknięty czy otwarty.
Może to będzie rozwiązanie problemu bo jak nie to już chyba tylko Jet albo orzeszek

[Falcone]

"W lecie przy 50stopniach" - You make my day
Afryka czy jak?

A żebyś wiedział, ale faktycznie może przesadziłem. W mieszkaniu na termometrze było 50 stopni, to był pamiętny dzień kiedy przeszedłem się po 4 sklepach i nie było ani jednego wiatraka :<. Takie były upały. Podczas jazdy pewnie było z 35-40 stopni. Co nie zmienia faktu, że było w ciul gorąco.

dlaczego nie jeździsz z podniesioną szybka?

Nie wiem czy wyjdę na idiotę czy nie... ale ze względów bezpieczeństwa. Nie wiem czy chodzi ci o lekkie podniesienie, czy takie do połowy, ale boję się, że podczas podniesienia szybki, będę miał wypadek przez co nie ochroni twarzy lub podczas jazdy walnie jakiś owad i się dostanie do środka kasku. Może trochę przesadzam, ale wolałbym dla mojego spokojnego ducha jeździć z opuszczoną.

Masz kask za 800zł a chcesz kupić coś za 200zł i oczekujesz, że będzie lepszy?!

Nie oczekuję, że będzie lepszy. Oczekuję, że będzie spełniał standardy jak na kask przystało. Po co mi jakieś świecące diody, skoro się duszę bez względu na warunki pogodowe jak i podczas jazdy, na dłuższe trasy nie będzie żadnych szans i jednocześnie jest zagrożone moje bezpieczeństwo, skoro staram się wziąć jakikolwiek wdech zamiast uważać na drogę. W sumie tego modelu kasku nie chciałem. Chciałem kupić Shark S900, ale sprzedawca w Intermotors powiedział, że nieudany, słaby itd i zaproponował w tej samej cenie tego SKWAL. Teraz trochę żałuję, że go posłuchałem. Hmmmm... skoro hula jak na Kasprowym w CS-14 to może po prostu miałbym 2 kaski na różne pory roku. CS-14 w lecie, a Shark (o ile się do niego przyzwyczaję) na jesień. Jet jest dla mnie specyficzny, musiałbym mieć jakąś bandanę i nie chroni tak dobrze głowy jak integralny.

No dobra, więc raczej sprawę kasku mam załatwioną. Sam już dojdę czy CS-14 czy jakiś ,,JET''. Pozostały mi tylko skórzane rękawiczki. O ile jakiekolwiek możecie polecić. Po tym mógłbym już podziękować za wszelką pomoc

[Zimny72]

W mieszkaniu na termometrze było 50 stopni, to był pamiętny dzień kiedy przeszedłem się po 4 sklepach i nie było ani jednego wiatraka :<. Takie były upały.

Kolego... nie fantazjuj. Mieszkałem kilka lat w północnej Afryce i gdy tam było 50 stopni w cieniu, to Arabowie ogłaszali stan klęski żywiołowej: zamykano szkoły, był dzień wolny od pracy. W Afryce... a ty chrzanisz o temperaturze w Polsce. No chyba, że w lecie dogrzewasz się kaloryferami, albo mieszkasz w hucie? Z tego co pamiętam, ostatnie maksimum w pomieszczeniach użytkowych to 34 stopnie - zarejestrowane u nas w urzędzie, gdzie nie mamy klimatyzacji. I było nie do wytrzymania.

Nie wiem czy chodzi ci o lekkie podniesienie, czy takie do połowy, ale boję się, że podczas podniesienia szybki, będę miał wypadek przez co nie ochroni twarzy lub podczas jazdy walnie jakiś owad i się dostanie do środka kasku.

Jak jest gorąco to większość bikerów jeździ albo z całkowicie podniesioną szybką, ale za to z opuszczoną blendą, albo z szybką podniesioną na pierwszy lub drugi ząbek. Niektóre kaski mają też system rozszczelnienia głównego wizjera. W każdym z tych przypadków chodzi o to by stworzyć sobie szparę u dołu wizjera co by mieć dodatkowy nawiew. A co do bezpieczeństwa: tak rozszczelniona szyba przy upadku sama się domknie, ba... domyka się sama przy większych prędkościach - od pędu powietrza. I raczej nie ma szansy, żeby wpadł ci owad - równie dobrze możesz się obawiać, że owad wleci ci do kasku przez nawiewy.

Chciałem kupić Shark S900, ale sprzedawca w Intermotors powiedział, że nieudany, słaby itd i zaproponował w tej samej cenie tego SKWAL. Teraz trochę żałuję, że go posłuchałem.

Ah ci pomocni sprzedawcy, którzy upychają klientom towar, który najbardziej zalega na półkach... Skoro chciałeś S900, to zainteresuj się S700S - to jest praktycznie ten sam kask co S900C, tyle że bez pompowanych policzków i bez spojlera na potylicy. Reszta jest dokładnie taka sama. Bardzo fajny kask.

[qubus333]

Nie wiem czy wyjdę na idiotę czy nie... ale ze względów bezpieczeństwa. Nie wiem czy chodzi ci o lekkie podniesienie, czy takie do połowy, ale boję się, że podczas podniesienia szybki, będę miał wypadek przez co nie ochroni twarzy lub podczas jazdy walnie jakiś owad i się dostanie do środka kasku. Może trochę przesadzam, ale wolałbym dla mojego spokojnego ducha jeździć z opuszczoną.

hmm... Ja latem w zasadzie 90% jazdy, jeżdżę z podniesiona szybką i w okularach zwykłych albo p.słonecznych. Nie mam blendy ale kumple lataja z podniesioną szybką i opuszczoną blendą (tak jak napisał Zimny72). Szybkę zamykam w zasadzie jedynie w trasie.

Co do 'przygód' - tak zdarza się ze jakiś owad 'uderzy' w twarz ale w mieście z uwagi na prędkości to nie jest jakiś duży problem. Za miastem to rzeczywiście kilka razy 'zabolało'. Na szczęście oczy są chronione okularami.
Zdarzyło mi sie też ze ćma wpadła od dołu kasku (Shark S600 bez kurtynki pod brodą) - ale też mnie nie pogryzła
Jak masz pecha to osa Cię użądli np. w szyję i nie ważne czy będziesz miał Integrala czy Jeta.
A co do bezpieczeństwa - przy uderzeniu, Twoja szczęka będzie chroniona przez kask a nie przez szybkę.

Ale co kto lubi - jak masz sie 'cisnieniowac' podczas jazdy to może warto opchnąć SKWALA póki jeszcze w miarę nowy i kupić coś innego (BTW - HJC CS14 nie ma blendy).

[Zimny72]

Tyle, że praktycznie nowego Skwala opchnie za max 50-60% ceny - za więcej raczej nikt nie kupi. Więc biznes mało opłacalny. Pojeździłbym i poczekałbym aż zakup się zamortyzuje. Chyba będziesz musiał się chłopie pomęczyć z tym Skwalem... A może jednak go docenisz w zimniejszej części sezonu?

[Falcone]

Mogę jeszcze postarać się o zwrot pieniędzy lub chociaż wymianę kasku na większy. Choć bardzo wątpię, że jest na to szansa.
Wiem, że HJCS CS14 nie ma blendy, ale nie można mieć wszystkiego. Może jakąś kominiarkę, okulary przeciwsłoneczne lub przyciemnianą szybkę się do tego załatwi. Shark S700S kosztuję 700 zł... przekracza budżet o 2 stówy.

A może jednak go docenisz w zimniejszej części sezonu?

To nie jest zły kask, ma swoje plusy: Jest wykonany z termoplastiku z kevlarem, ma dobrą blendę jak i szybkę, jest w miarę lekki i choć nie miałem okazji tego testować to może się świecić przez 8 h. Tylko jakbym nie miał uczucia, że ktoś mi założył garotę na szyi, to kask byłby super. Ale może faktycznie muszę go bardziej ,,rozchodzić''.

Tak czy siak jak wcześniej pisałem, sam spróbuje sobie dobrać lub może spróbuję ze znajomym, który się trochę bardziej zna, ze mną pooglądać te kaski.

A jakieś rękawice polecacie?

[Zimny72]

Już widzę w czym jest problem:

Tylko jakbym nie miał uczucia, że ktoś mi założył garotę na szyi, to kask byłby super.

...a Ty nie masz Kolego przypadkiem klaustrofobii? Kask ma być ciasny, ma przylegać ściśle do głowy. Bo jak kupisz "numer większy", to przy dzwonie zleci ci z głowy. A przy oglądaniu się na boki okręci ci się przód na tył, że o podduszaniu paskiem gardła przy większych prędkościach nie wspomnę.

To co tutaj serwujesz to są rozkminki nowicjusza, którego głowa jest pełna teorii a nie doświadczenia. Jeżeli kask nie uciska ci skroni ani potylicy, a tylko poduszki naciskają ci na policzki, lecz nie na tyle żebyś nie mógł oddychać ani powiedzieć słowa - to kask jest dobrze dopasowany. Jeżeli kask przy gwałtownym rozglądaniu się na boki i do góry nie zjeżdża ci z twarzy, ani się nie przekręca - to kask jest dobrze dopasowany.

Shark Skwal ma opinię kasku o średniej wentylacji i są to opinie doświadczonych bikerów, więc albo zmień kask na sportowy, gdzie wiatr hula, albo zacznij się przyzwyczajać do charakterystyki kasku turystycznego jakim jest Skwal.,

Zamiast dzielić się teoriami zacznij jeździć, a zobaczysz jak taki ciasny kask jest idealny przy większych prędkościach. A potem pożycz sobie od kolegi kask rozmiar większy i spróbuj przy większych prędkościach. Wtedy zrozumiesz o co chodzi z dopasowanym kaskiem i przestaniesz narzekać.

No chyba że kupiłeś kask o numer za mały, wtedy wymień na numer większy.