Jazda z plecakiem na motocyklu w niekompletnym ubraniu.
Posty: 11
• Strona 1 z 1
Jazda z plecakiem na motocyklu w niekompletnym ubraniu.
Witajcie
Jeżdżę z moim facetem na moto jako plecak.
Często są to trasy po ponad 200km. Mój luby lubi ostro jeździć i mi to w ogóle nie przeszkadza, kocham motocykle, ale jest jedno ALE..
On w kombi, buty, rękawice cały dobrze ubrany, a ja kurtka i kask. Lubię z nim jeździć, ale doskwiera mi fakt, że nie mam choćby spodni i już niezbyt chętna jestem na wypady z nim. On mówi, że przesadzam. Ale ja zaczynam się bać, bo jak się wywalimy to on ma ochronę, a ja nie.
Co sądzicie? I może jakieś rady co kupić ewentualnie?
Jeżdżę z moim facetem na moto jako plecak.

On w kombi, buty, rękawice cały dobrze ubrany, a ja kurtka i kask. Lubię z nim jeździć, ale doskwiera mi fakt, że nie mam choćby spodni i już niezbyt chętna jestem na wypady z nim. On mówi, że przesadzam. Ale ja zaczynam się bać, bo jak się wywalimy to on ma ochronę, a ja nie.
Co sądzicie? I może jakieś rady co kupić ewentualnie?
- powerful
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 6/8/2016, 00:25
Ja bym nie jeździł bez kompletnego stroju. Kilka kilometrów, od wielkiego dzwonu, to jedno, ale pojechać w trasę, to co innego.
Mojej dziewczynie kupiliśmy pasujący kask, a kombi skombinowała od koleżanki, która przestała jeździć. Zamiast butów na moto jeździ w glanach. Rękawice ma moje zapasowe.
Mojej dziewczynie kupiliśmy pasujący kask, a kombi skombinowała od koleżanki, która przestała jeździć. Zamiast butów na moto jeździ w glanach. Rękawice ma moje zapasowe.
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.
-
jasnoksieznik - Stały bywalec
- Posty: 1461
- Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
- Lokalizacja: Monachium
Uzbieraj kasę i kup sobie kombinezon, choćby miał być używany, i rękawice. Same rękawice nie są wielkim wydatkiem, a jak dobrze poszukasz to i kombi kupisz w dobrej cenie. Jeśli chodzi o buty, ja na początku też jeździłam w glanach. Sto razy lepsze to niż trampki albo Air Maxy.
Bez stroju bym z nim nie jeździła i tyle.

Bez stroju bym z nim nie jeździła i tyle.
-
Ruda_Małpa - Świeżak
- Posty: 160
- Dołączył(a): 18/1/2016, 14:54
- Lokalizacja: Z Wąchocka
Jeżeli masz mocne nerwy, to zobacz, dlaczego na przykład warto mieć na nogach porządne motocyklowe buty
https://www.youtube.com/watch?v=nJaunazTgD8
Myślę, że film przemawia do rozsądku, możesz go też pokazać swojemu lubemu, poważnie +18 pełną gębą.
Pomijam fakt, że winnym temu zdarzeniu jest bezmózgi kierownik, który wpieprzył się na skrzyżowanie, motocyklem z pasażerką, przy święcącym się od kilkunastu sekund czerwonym świetle.
Druga sprawa, skoro lubi ostro jeździć, z pasażerem, to jest...z całym szacunkiem dla Twojego lubego - skończonym kretynem, wybacz, ale jak gość ryzykuje mając życie pasażerki na swojej odpowiedzialności, której też nie ma, bo gdyby był odpowiedzialny, to przynajmniej by Cię ubrał, nie mogę mieć o nim innej opinii. Chce się gość przywitać ze świętym Piotrem, to niech jeździ sam, z pasażerem chowa się swoje ego w portki i jeździ jak bozia przykazała. Na prawdę sporadycznie jeżdżę ze swoją na pewno piękniejszą połówką, ale za każdym razem ubieramy się tak samo, Kurtka, jeansy, rękawiczki, długie buty, nie wydałem na jej strój fortuny, bo buty ma Adrenaline, rękawice Shima ST-1 w których jeździłem na kursie, kurtkę firmową 4biker-a - swoją drogą jak na grosze jakie kosztuje bardzo prawilna kurtka, kask ma Lazera Bayamo, więc nie kosztowało to nie wiem jakie pieniądze, powiedział bym, że wręcz śmieszne. Samemu kiedy ją ze sobą zabieram, też nie wbijam się w cały komplet, tylko dokładnie tak samo, kurtka, jeansy, rękawice, buty, czemu tak? Bo i pasażerka czuje się bardziej komfortowo będąc w takim samym stroju a i mi prawa ręka działa w mniejszym zakresie ze względu, przede wszystkim na pasażerkę z tyłu, i z faktu, że nie mam na sobie pełnego uposażenia, a przede wszystkim z posiadania mózgu, w którym są takie priorytety jak świadomość i odpowiedzialność.
https://www.youtube.com/watch?v=nJaunazTgD8
Myślę, że film przemawia do rozsądku, możesz go też pokazać swojemu lubemu, poważnie +18 pełną gębą.
Pomijam fakt, że winnym temu zdarzeniu jest bezmózgi kierownik, który wpieprzył się na skrzyżowanie, motocyklem z pasażerką, przy święcącym się od kilkunastu sekund czerwonym świetle.
Druga sprawa, skoro lubi ostro jeździć, z pasażerem, to jest...z całym szacunkiem dla Twojego lubego - skończonym kretynem, wybacz, ale jak gość ryzykuje mając życie pasażerki na swojej odpowiedzialności, której też nie ma, bo gdyby był odpowiedzialny, to przynajmniej by Cię ubrał, nie mogę mieć o nim innej opinii. Chce się gość przywitać ze świętym Piotrem, to niech jeździ sam, z pasażerem chowa się swoje ego w portki i jeździ jak bozia przykazała. Na prawdę sporadycznie jeżdżę ze swoją na pewno piękniejszą połówką, ale za każdym razem ubieramy się tak samo, Kurtka, jeansy, rękawiczki, długie buty, nie wydałem na jej strój fortuny, bo buty ma Adrenaline, rękawice Shima ST-1 w których jeździłem na kursie, kurtkę firmową 4biker-a - swoją drogą jak na grosze jakie kosztuje bardzo prawilna kurtka, kask ma Lazera Bayamo, więc nie kosztowało to nie wiem jakie pieniądze, powiedział bym, że wręcz śmieszne. Samemu kiedy ją ze sobą zabieram, też nie wbijam się w cały komplet, tylko dokładnie tak samo, kurtka, jeansy, rękawice, buty, czemu tak? Bo i pasażerka czuje się bardziej komfortowo będąc w takim samym stroju a i mi prawa ręka działa w mniejszym zakresie ze względu, przede wszystkim na pasażerkę z tyłu, i z faktu, że nie mam na sobie pełnego uposażenia, a przede wszystkim z posiadania mózgu, w którym są takie priorytety jak świadomość i odpowiedzialność.
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Re: Jazda z plecakiem na motocyklu w niekompletnym ubraniu.
powerful napisał(a):Witajcie
Jeżdżę z moim facetem na moto jako plecak.Często są to trasy po ponad 200km. Mój luby lubi ostro jeździć i mi to w ogóle nie przeszkadza, kocham motocykle, ale jest jedno ALE..
On w kombi, buty, rękawice cały dobrze ubrany, a ja kurtka i kask. Lubię z nim jeździć, ale doskwiera mi fakt, że nie mam choćby spodni i już niezbyt chętna jestem na wypady z nim. On mówi, że przesadzam. Ale ja zaczynam się bać, bo jak się wywalimy to on ma ochronę, a ja nie.
Co sądzicie? I może jakieś rady co kupić ewentualnie?
Co sądzę??
A to, że Twój facet ma kompletnie w dupie Twoje zdrowie i życie..
Skończony idota z niego i tyle..
Faktycznie przesadzasz.. że wsiadasz na moto bez stroju z kierownikiem który lubi za..dać
-
Croowab - Bywalec
- Posty: 755
- Dołączył(a): 12/6/2013, 19:51
Zgadzam się w 100% z przedmówcami, JAK on może pozwolić na to, abyś jeździła bez odpowiedniego stroju? Pomijam w ogóle fakt zapieprzania z pasażerem...
- mireczek34
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 16/8/2016, 14:01
Re: Jazda z plecakiem na motocyklu w niekompletnym ubraniu.
chłopak chyba nie za bardzo zdaje sobie sprawę z konsekwencji, też bym się na długie trasy nie porwał bez odpowiedniego stroju. kup koniecznie spodnie i rękawice, jak dużo jeździcie to się nie zmarnują. nie chcę straszyć i być złym prorokiem i straszyć wypadkiem, strój się przyda nawet na wypadek zachwiania równowagi i lekkiego obtarcia asfaltu.
cuda nie zdarzają się nikomu z wyjątkiem tych szczęśliwych czubków, którzy widzą je wszędzie 

-
adekstrus - Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 30/11/2018, 13:43
- Lokalizacja: dolny śląsk
Posty: 11
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość