quad dla 50-cio latka do pyrkotania

[Oastra]

Witam 50 latek chce kupić quada. z tego co mówił będzie używany w bardzo lekkim terenie żeby jechać do kogoś przez polne/leśne dróżki albo jechać urwać sloik jagód na jagodzianki, możliwość rejestracji napewno nie byłaby wadą bo napewno cos asfaltu trzeba zlapac. Trzeba szukać używanego markowego czy wystarczy do tych wymagań jakiś chińczyk? kwota wstepna 5tys jak na zabawke ale może dac wiecej. możecie coś doradzić? 4kolowce to nie moja bajka i nic o nich nie wiem

[henio12323]

hmm moim zdaniem niech pomysli o bashanie ( 200-250 ) tani, bo za tyle bedzie miał nówke, z gwarancją, wiec jak cos sie sypnie to zwykle bez problemu robią. pojemnosc spoko do jazdy - bezproblemu wszędzie wjedzie, i w miare cięzko sobie zrobic tym krzywde, mozna zarejestrować, tani w eksploatacji ( nawet jak costam padnie, to oddajesz na serwis wymieniasz pół quada, a płacisz jak za byle jaki remont silnika w markowym moto )

oczywiscie mozna wziąc jakas uzywke markową - bedzie na pewno lepiej zaprojektowana, wiec i ergonomiczniejsza, poręczniejsza, więcej wytrzyma - tylko co ma wytrzymywać jak nikt nie bedzie tym szalał. no i jest szansa że sie trafi trupka i mogą wyłazić jakies problemy dziwne