Pęknięta rama Yamaha FZ6
Posty: 4
• Strona 1 z 1
Pęknięta rama Yamaha FZ6
Jak w tytule Fazerka kupiona w zeszłym roku na wiosnę a na jesień okazało się że coś było majstrowane z ramą. Co radzicie z tym fantem zrobić, czy rozbierać i połówkę ramy dać do spawania? Czy kupić inną używaną co średnio mi pasuje bo używane chodzą powyżej 2 tyś do tego dochodzi załatwianie papierów bo nowe numery ramy itp.
Druga sprawa bo jeśli zdecyduję się na rozbieranie i spawanie ramy to czy w okolicy Częstochowy, Lublińca znajdę dobrego mechanika motocyklowego co by mi to rozebrał (jeśli chodzi o spawanie aluminiowej ramy to wiem że w Częstochowie są magicy co sie specjalizują w spawaniu aluminium) i przy okazji wymienił opony, filtry i olej?
Druga sprawa bo jeśli zdecyduję się na rozbieranie i spawanie ramy to czy w okolicy Częstochowy, Lublińca znajdę dobrego mechanika motocyklowego co by mi to rozebrał (jeśli chodzi o spawanie aluminiowej ramy to wiem że w Częstochowie są magicy co sie specjalizują w spawaniu aluminium) i przy okazji wymienił opony, filtry i olej?
- Załączniki
-
- fota33.jpg (73.53 KiB) PrzeglÄ…dane 2562 razy
-
- od środka
- fota22.jpg (86.6 KiB) PrzeglÄ…dane 2562 razy
-
- z wierzchu
- fota11.jpg (62.65 KiB) PrzeglÄ…dane 2562 razy
- wajs
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 29/1/2016, 18:06
- Lokalizacja: Lubliniec
Jeżeli chcesz spawać podstawową konstrukcję nośną maszyny, to proszę ja Ciebie bardzo, jak bardzo zmieni się po tym zabiegu struktura metalu i jak mocno ucierpi jego wytrzymałość, to już inna sprawa. Musisz też mieć świadomość, że nikt kumaty nie odkupi od Ciebie tego sprzętu, tak na prawdę już bez względu, czy to pospawasz, czy wymienisz ramę
. Dla mnie moto, w którym było coś manipulowane przy konstrukcji nośnej, to po prostu gruz.
Swoją drogą, przez co musiał przejść ten sprzęt, żeby pękła w nim rama? Bo ona nie pękła mając po prostu taki kaprys
.

Swoją drogą, przez co musiał przejść ten sprzęt, żeby pękła w nim rama? Bo ona nie pękła mając po prostu taki kaprys

Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Czytałem po innych forach i ludzie robią takie rzeczy tzn spawają aluminiowe ramy, wiadomą rzeczą jest ze rama juz nigdy nie będzie taka sama po spawaniu niz przed, jeśli chodzi o wytrzymałość ale dobry spawacz powinien poradzić sobie z nią żeby była ona na tyle mocna i się nie rozlazła po tygodniu.
Jeśli chodzi o ewentualną sprzedaż to narazie się tym nie martwię bardziej martwi mnie to jak sobie z tym problemem poradzić. Przy kupnie nie było widać ze coś z nią nie tak dopiero przed zimą wyszły takie rzeczy a po dokładniejszych oględzinach widać ze rama była jednak spawana, od środka to dobrze widać. Dlaczego pękła? Tego nie wiem, być może była stawiana nagminnie na koło, czytałem też ze zdarzały się przypadki pękających ram w fazerkach.
Jeśli chodzi o ewentualną sprzedaż to narazie się tym nie martwię bardziej martwi mnie to jak sobie z tym problemem poradzić. Przy kupnie nie było widać ze coś z nią nie tak dopiero przed zimą wyszły takie rzeczy a po dokładniejszych oględzinach widać ze rama była jednak spawana, od środka to dobrze widać. Dlaczego pękła? Tego nie wiem, być może była stawiana nagminnie na koło, czytałem też ze zdarzały się przypadki pękających ram w fazerkach.
- wajs
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 29/1/2016, 18:06
- Lokalizacja: Lubliniec
Tak, pękała, ale na mocowaniu stelaża zadupka:
http://forum.scigacz.pl/download.php?id=6655 (otwórz link)
Rama sama w sobie nie pęka ot tak sobie, bo ma taki kaprys. Jeżeli chodzi o FZ, to pękało właśnie mocowanie stalaża zadupka, albo przy glebie w miejscach mocowania crashpadów - o ile tak owe były. W innym przypadku, albo ktoś katował moto na gumie, albo wcześniej wkomponowało się w jakiś przydrożny obiekt
. Obejrzyj jeszcze spawy główki ramy, tak po prostu dla bezpieczeństwa, bo jeżeli ktoś skatował moto gumowaniem, to tam też może być ciekawie.
http://forum.scigacz.pl/download.php?id=6655 (otwórz link)
Rama sama w sobie nie pęka ot tak sobie, bo ma taki kaprys. Jeżeli chodzi o FZ, to pękało właśnie mocowanie stalaża zadupka, albo przy glebie w miejscach mocowania crashpadów - o ile tak owe były. W innym przypadku, albo ktoś katował moto na gumie, albo wcześniej wkomponowało się w jakiś przydrożny obiekt

Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Posty: 4
• Strona 1 z 1
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości