R6 i amortyzator skrętu
Posty: 14
• Strona 1 z 1
R6 i amortyzator skrętu
Witam.
Moje pytanie jak w temacie chciałem kupić amorek do r6 i nie wiem jakiej firmy szukać Ohlins, LSL czy może Hyperpro.
Ogólnie będzie to mój pierwszy sezon na tej maszynie głównie jazda po mieście i drogach od miasta do miasta raczej żadnych autostrad i żadnych torów "na razie".
Tez chciałbym się dowiedzieć czy lepiej progresywny czy liniowy "możliwe że przekręciłem".
A może jest on mi nie potrzebny ???
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. 😉
Moje pytanie jak w temacie chciałem kupić amorek do r6 i nie wiem jakiej firmy szukać Ohlins, LSL czy może Hyperpro.
Ogólnie będzie to mój pierwszy sezon na tej maszynie głównie jazda po mieście i drogach od miasta do miasta raczej żadnych autostrad i żadnych torów "na razie".
Tez chciałbym się dowiedzieć czy lepiej progresywny czy liniowy "możliwe że przekręciłem".
A może jest on mi nie potrzebny ???
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. 😉
Honda cbr 500rr
Yamaha r6 rj15
Yamaha r6 rj15
- Marcin612
- Świeżak
- Posty: 14
- Dołączył(a): 11/8/2015, 15:39
Hehe ile lansu!!!
Wiem po co służy, dużo jest filmików jak ktoś jedzie nawet 140 km i dostaje shimmy.
A takim motocyklem 140. To naprawdę nie trzeba go żałować....
Pytam jako zawodowców czy mi on wogule jest potrzebny czy nie?
Też czytałem że shimmy są od złego stanu przedniego zawieszenia i opony i ze jak się dba o nie to nie trzeba amorka. Tez wolałbym 2500 zł wydać na coś innego do motocykla lub na jakiś kombinezon skórzany, ale czytałem że lepiej kupić amorek.
Wiem po co służy, dużo jest filmików jak ktoś jedzie nawet 140 km i dostaje shimmy.
A takim motocyklem 140. To naprawdę nie trzeba go żałować....
Pytam jako zawodowców czy mi on wogule jest potrzebny czy nie?
Też czytałem że shimmy są od złego stanu przedniego zawieszenia i opony i ze jak się dba o nie to nie trzeba amorka. Tez wolałbym 2500 zł wydać na coś innego do motocykla lub na jakiś kombinezon skórzany, ale czytałem że lepiej kupić amorek.
Honda cbr 500rr
Yamaha r6 rj15
Yamaha r6 rj15
- Marcin612
- Świeżak
- Posty: 14
- Dołączył(a): 11/8/2015, 15:39
Sory Panowie ale nie piszcie głupot...nie potrzeba ekstremalnej jazdy po torze, aby docenić amortyzator skrętu. Wystarczy trochę złej nawierzchni i mocne przyśpieszenie aby zrozumieć, jak bardzo może się nam przydać ten amorek. Jeśli kolega ma fundusz to z pewnością nie będą to źle wydane pieniądze.
- szczypek92
- Świeżak
- Posty: 91
- Dołączył(a): 25/1/2012, 23:44
- Lokalizacja: PZ
Kurde jeżdżę tyle lat... I nie wpadłem na to, że powinienem nieżyć z milion razy... Jak ja mogłem jeździć bez amora skrętu... No jak???
A na serio mam amor w koszowcu, bo tam nie da się inaczej z miliona powodów, pomimo maksymalnej 90/h. I w torówce, bo z amorem kupiłem i jest ustawiony na zero. Jakoś jak latałem seriami, nawet na torze, nie czułem potrzeby posiadania. Może to przez to, że na kierownicy nie wiszę? Albo przez to, że nie żałuję na serwisy, opony, oleje, ustawienie zawieszeń i inne takie drobiazgi?
Jak się podciera tyłek szkłem, to żaden amor nie pomoże, a Kolega nawet tego nie będzie umiał ustawić, żeby mu nie przeszkadzał, więc wracamy do sedna - po co mu to? Nie lepiej zainwestować w dobre laczki, sprężyny, olej do zawiasów, zregenerowanie tylnego amora do którego pies z kulawą nogą nie zagląda? Koszty podobne jak nie sporo taniej, a zysku więcej.

A na serio mam amor w koszowcu, bo tam nie da się inaczej z miliona powodów, pomimo maksymalnej 90/h. I w torówce, bo z amorem kupiłem i jest ustawiony na zero. Jakoś jak latałem seriami, nawet na torze, nie czułem potrzeby posiadania. Może to przez to, że na kierownicy nie wiszę? Albo przez to, że nie żałuję na serwisy, opony, oleje, ustawienie zawieszeń i inne takie drobiazgi?
Jak się podciera tyłek szkłem, to żaden amor nie pomoże, a Kolega nawet tego nie będzie umiał ustawić, żeby mu nie przeszkadzał, więc wracamy do sedna - po co mu to? Nie lepiej zainwestować w dobre laczki, sprężyny, olej do zawiasów, zregenerowanie tylnego amora do którego pies z kulawą nogą nie zagląda? Koszty podobne jak nie sporo taniej, a zysku więcej.
Daytona, MW, GT... byle latało
.

- Rura
- Świeżak
- Posty: 421
- Dołączył(a): 30/1/2015, 22:09
- Lokalizacja: Szczecin
szczypek92 napisał(a):Sory Panowie ale nie piszcie głupot...nie potrzeba ekstremalnej jazdy po torze, aby docenić amortyzator skrętu. Wystarczy trochę złej nawierzchni i mocne przyśpieszenie aby zrozumieć, jak bardzo może się nam przydać ten amorek. Jeśli kolega ma fundusz to z pewnością nie będą to źle wydane pieniądze.
Potwierdzam, kilka razy przy garowaniu na R6 zaczęło mi rzucać kierownicą, ale na tyle nie za mocno, że shimmy z tego nie było i udało się to opanować.
Lepiej amor mieć, niż nie mieć.
BMW S1000RR
-
RSSSS - Bywalec
- Posty: 666
- Dołączył(a): 9/6/2013, 19:54
- Lokalizacja: Wrocław
Mówię Ci, zainwestuj lepiej w dobre laczki, dobry serwis zawieszeń przód-tył i w dobre szkolenia ze 2 razy i to Ci się bardziej opłaci i przyda, niż ten amor skrętu.
A serwisant w serwisie szczególnie firmowym powie Ci, że bez tego nie powinieneś żyć
.
A serwisant w serwisie szczególnie firmowym powie Ci, że bez tego nie powinieneś żyć

Daytona, MW, GT... byle latało
.

- Rura
- Świeżak
- Posty: 421
- Dołączył(a): 30/1/2015, 22:09
- Lokalizacja: Szczecin
I oczywiście powie Ci, że nikt nie założy Ci tego tak jak on.
Podpisuję się rękami i nogami pod tym co napisał @Rura. Ewentualnie możesz na bogato udać się na szkolenie California Superbike School, drogo, nawet bardzo, ale opinie mówią same za siebie.
Podpisuję się rękami i nogami pod tym co napisał @Rura. Ewentualnie możesz na bogato udać się na szkolenie California Superbike School, drogo, nawet bardzo, ale opinie mówią same za siebie.
Suzuki GS 500 E
-
DedeRR - Świeżak
- Posty: 304
- Dołączył(a): 2/5/2015, 00:19
- Lokalizacja: Północ
RSSSS napisał(a):Potwierdzam, kilka razy przy garowaniu na R6 zaczęło mi rzucać kierownicą
Każdy widział opony tej twojej r6 po tym 1000km "garowania"






Ja nie wyobrażam sobie napierdzielania na sprotowym moto bez amortyzatora

-
Invi - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
Taka już natura motocykli sportowych, że mają ostry kąt główki ramy i łatwo łapią shimmy jak niewłaściwie się z nimi obchodzimy. Amor skrętu przydaje się z pewnością w przypadku, gdy ktoś ma braki w technice jazdy (czyli bądźmy szczerzy - 90 % kierowców jednośladów). Czasem ktoś może dobrze jeździć, a wystarczą poprzeczne nierówności nawierzchni lub po prostu zmęczenie. Widzę nieraz po sobie jak pod koniec wyścigu ze zmęczenia zaczynam zwieszać się na wewnętrznej manetce lub opierać na kierownicy. Amortyzator skrętu jest po prostu ułatwieniem w takich momentach i skoro są takie rzeczy dostępne to dlaczego z nich nie korzystać? Jak tylko masz wolą gotówkę to nie zastanawiaj się tylko kupuj. Z drugiej strony od tylu lat ludzie jeżdżą bez amortyzatorów jak Ci szkoda kasy to bez amora też się obejdziesz.
<a href="http://www.2befast.pl">
</a><b><a href="http://www.2BeFast.pl">- szkolenia motocyklowe, treningi na torach, części wyścigowe.</a></b>

-
Luku - Świeżak
- Posty: 119
- Dołączył(a): 6/5/2006, 11:47
- Lokalizacja: Kęty (małopolskie)
Posty: 14
• Strona 1 z 1
Powrót do Akcesoria motocyklowe
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości