Aprilia leonardo 250 problem z rozrusznikiem
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Aprilia leonardo 250 problem z rozrusznikiem
Witam.Mam taki problem otuż to ze jechałem skuterem i zabrakło mi paliwa ,gdy mi zgasł juz nie kręcił rozrusznik,tylko w przekażniku napięcia słychać takie trrrrrrrr, co mogło sie popsuć od czego zacząć wymianę? akumulator ma jeden sezon wiec to razej nie z jego winy,proszę o szybką pomoc
- roko1992
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 3/11/2015, 17:39
Dodam jeszcze ze próbowałem odpalić pod podłączonym prostowniku i to samo było....a przy odłączeniu rozrusznika i próbie odpalenia przekażnika nie słychać...napięcia nie mam czym zmierzyć...proszę o pomoc od czego zacząć wymianę
- roko1992
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 3/11/2015, 17:39
Dokładnie. Prostownik, taki zwykły garażowy, ma tyle mocy, ze co najwyżej zaświeci żarówkę 50W. Rozrusznik potrzebuje kilkaset W, a przeniesienie takiego prądu cienkimi przewodami prostownika może spowodować ich zapłon (oczywiście to się nie stanie, bo prostownik ma za słabą moc).
Multimetr uniwersalny można dostać w każdym sklepie elektroniczny, w każdym markecie budowlanym, a czasami nawet w biedronce. Przydaje się na każdym kroku, a kosztuje w takiej absolutnie wystarczającej podstawowej wersji ok 15zł
Kup miernik, zmierz napięcie, będziemy rozmawiać dalej.
Możesz zamiast tego:
1. Kupić nowy akumulator - 100-200zł
2. Kupić nowy regulator napięcia - 80-300zł
3. Kupić nowy stator - 200-400zł
Ale bez pomiaru miernikiem za 15zł jest szansa co najmniej 1-3, że kasę zwyczajnie wtopisz. Co najmniej, bo może się okazać, że akumulator po naładowaniu "wstanie" i będzie trzymał, a jedynym problemem okaże się zaśniedziała kostka łącząca regulator napięcia z uzwojeniem statora lub jeszcze większa bzdura typu brak masy na regulatorze.
Ja miernik, taki mały z marketu JULA, wożę ze sobą w narzędziówce. Przydał się niejednokrotnie w różnych częściach świata, ratowałem nim siebie i 4 litery wielu napotkanym motocyklistom.
Więc:
1. Miernik w łapy, pomiar napięcia na akumulatorze. Jeśli padnięty (napięcie poniżej 12V), to naładować na full i pkt.2
2. Pomiar napięcia na zaciskach akumulatora przy uruchomionym silniku. Ma być ok 13.5-14.5V. Jeśli niema, to napiszemy co dalej trzeba mierzyć.
Multimetr uniwersalny można dostać w każdym sklepie elektroniczny, w każdym markecie budowlanym, a czasami nawet w biedronce. Przydaje się na każdym kroku, a kosztuje w takiej absolutnie wystarczającej podstawowej wersji ok 15zł

Kup miernik, zmierz napięcie, będziemy rozmawiać dalej.
Możesz zamiast tego:
1. Kupić nowy akumulator - 100-200zł
2. Kupić nowy regulator napięcia - 80-300zł
3. Kupić nowy stator - 200-400zł
Ale bez pomiaru miernikiem za 15zł jest szansa co najmniej 1-3, że kasę zwyczajnie wtopisz. Co najmniej, bo może się okazać, że akumulator po naładowaniu "wstanie" i będzie trzymał, a jedynym problemem okaże się zaśniedziała kostka łącząca regulator napięcia z uzwojeniem statora lub jeszcze większa bzdura typu brak masy na regulatorze.
Ja miernik, taki mały z marketu JULA, wożę ze sobą w narzędziówce. Przydał się niejednokrotnie w różnych częściach świata, ratowałem nim siebie i 4 litery wielu napotkanym motocyklistom.
Więc:
1. Miernik w łapy, pomiar napięcia na akumulatorze. Jeśli padnięty (napięcie poniżej 12V), to naładować na full i pkt.2
2. Pomiar napięcia na zaciskach akumulatora przy uruchomionym silniku. Ma być ok 13.5-14.5V. Jeśli niema, to napiszemy co dalej trzeba mierzyć.
- Artur_
- Świeżak
- Posty: 358
- Dołączył(a): 30/5/2008, 06:23
- Lokalizacja: Zabrze
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości