88' Kawasaki KLR 650. GotujÄ…cy siÄ™ akumulator, rozrusznik
Posty: 10
• Strona 1 z 1
88' Kawasaki KLR 650. GotujÄ…cy siÄ™ akumulator, rozrusznik
Przeczytałem wiele tematów dotyczących gotowania się akumulatora w motocyklu oraz kręcenia rozrusznika mimo wyciągnięcia kluczyka ze stacyjki do momentu odłączenia klemy. Niestety żaden w 100% nie odpowiedział na moje pytania. Ale najpierw aby uniknąć zbędnych wyjaśnień:
Wiem, że przyczyną mógł być przekaźnik rozrusznika, który po kilku minutach od odłączenia klemy "strzelił", a wówczas można było ręcznie zakręcić rozrusznikiem. Problem był taki, że po przyłożeniu klemy rozrusznik znów sam kręcił. Wymieniłem przekaźnik na nowy.
Druga rzecz to, że jestem pewien wymiany akumulatora, gdyż ten w ogóle już nie trzyma. Na aktualnym akumulatorze nie mam możliwości uruchomienia motocykla. Rozrusznik ledwo co zakręca, a następnie słychać cykanie z braku prądu. Wtedy akumulator się zagotowuje i uruchamia się ledwe kręcenie rozrusznika. Odpalając go na kable motocykl chodzi bez problemu na prądnicy i resztkach akumulatora, aż do zgaszania silnika.
Czy wymiana akumulatora może rozwiązać problem? Jak sprawdzić czy to na pewno akumulator powoduje takie zachowanie rozrusznika. Chciałbym znać odpowiedź na te pytania, bo szkoda zniszczyć nowy akumulator. Proszę o rady.
Wiem, że przyczyną mógł być przekaźnik rozrusznika, który po kilku minutach od odłączenia klemy "strzelił", a wówczas można było ręcznie zakręcić rozrusznikiem. Problem był taki, że po przyłożeniu klemy rozrusznik znów sam kręcił. Wymieniłem przekaźnik na nowy.
Druga rzecz to, że jestem pewien wymiany akumulatora, gdyż ten w ogóle już nie trzyma. Na aktualnym akumulatorze nie mam możliwości uruchomienia motocykla. Rozrusznik ledwo co zakręca, a następnie słychać cykanie z braku prądu. Wtedy akumulator się zagotowuje i uruchamia się ledwe kręcenie rozrusznika. Odpalając go na kable motocykl chodzi bez problemu na prądnicy i resztkach akumulatora, aż do zgaszania silnika.
Czy wymiana akumulatora może rozwiązać problem? Jak sprawdzić czy to na pewno akumulator powoduje takie zachowanie rozrusznika. Chciałbym znać odpowiedź na te pytania, bo szkoda zniszczyć nowy akumulator. Proszę o rady.
- JakeKP
- Świeżak
- Posty: 10
- Dołączył(a): 1/4/2015, 01:24
Jeśli akumulator nie trzyma to i tak do wymiany, ale nowy może od razu strzelić jeśli regulator uszkodzony i puszcza zbyt wysokie napięcie. Pomiar jest prosty - zwykły multimetr ustawiony na napięcie stałe, uruchamiasz motocykl i sprawdzasz napięcie na akumulatorze. Powinno być ok 13.5-14.5V. Jeśli na wyłączonych odbiornikach będzie więcej, np 17-18V, to regler do wymiany. Jeśli będzie mniej to trzeba sprawdzić napięcie międzyfazowe.
W manualu masz wszystko opisane krokami: https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing - od strony 91.
W manualu masz wszystko opisane krokami: https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing - od strony 91.
- Artur_
- Świeżak
- Posty: 358
- Dołączył(a): 30/5/2008, 06:23
- Lokalizacja: Zabrze
Dziękuję za bardzo przydatne odpowiedzi.
No wlaśnie dziwna sprawa z tym regulatorem. Po nocy stania próbowałem go zapalić i od razu się zagotował akum. Mogę sprawdzić napięcie podłączając motocykl kablami rozruchowymi pod akumulator samochodowy? Możliwe, że zdąże go odłączyć przed zagotowaniem...
No wlaśnie dziwna sprawa z tym regulatorem. Po nocy stania próbowałem go zapalić i od razu się zagotował akum. Mogę sprawdzić napięcie podłączając motocykl kablami rozruchowymi pod akumulator samochodowy? Możliwe, że zdąże go odłączyć przed zagotowaniem...
- JakeKP
- Świeżak
- Posty: 10
- Dołączył(a): 1/4/2015, 01:24
Spróbowałem podłączyć motocykl pod akumulator samochodowy, ale niestety nadal iskrzyło po dotknięciu drugiej klemy w motocyklu, a rozrusznik zaczął sam kręcić. Odkręciłem więc przekaźnik rozrusznika i przykręciłem z powrotem. Problem iskrzenia i rozrusznika zniknął, a tym samym mogłem bez problemu uruchomić motocykl, akumulator natomiast nie zagotował się ani nawet nie zrobił ciepły. Najwidoczniej przyczyną jest ten przekaźnik rozrusznika. Kupię więc nowy akumulator motocyklowy i wtedy sprawdzę co będzie się działo.
Nie chciałbym zakładać nowych tematów, a tym samym zaśmiecać forum dlatego kolejne pytania zadam tutaj.
Czy brak powracania manetki gazu do stanu wyjściowego spowodowane jest zasyfionymi linkami czy to jakiś większy problem? Kolejna rzecz to motocykl dławi się przy 3000 obrotów. Co może być tego przyczyną?
Nie chciałbym zakładać nowych tematów, a tym samym zaśmiecać forum dlatego kolejne pytania zadam tutaj.
Czy brak powracania manetki gazu do stanu wyjściowego spowodowane jest zasyfionymi linkami czy to jakiś większy problem? Kolejna rzecz to motocykl dławi się przy 3000 obrotów. Co może być tego przyczyną?
- JakeKP
- Świeżak
- Posty: 10
- Dołączył(a): 1/4/2015, 01:24
Wyczyściłem kierownicę pod rolgazem i tego w środku też, wyczyściłem też i naoliwiłem linki. Jest znacznie lepiej. Gaźnik był demontowany i dokładnie czyszczony u mechanika motocyklowego kilka dni temu podczas przeglądu. Zostały także wymienione sparciałe wężyki.
- JakeKP
- Świeżak
- Posty: 10
- Dołączył(a): 1/4/2015, 01:24
JakeKP napisał(a):Spróbowałem podłączyć motocykl pod akumulator samochodowy, ale niestety nadal iskrzyło po dotknięciu drugiej klemy w motocyklu, a rozrusznik zaczął sam kręcić. Odkręciłem więc przekaźnik rozrusznika i przykręciłem z powrotem. Problem iskrzenia i rozrusznika zniknął, a tym samym mogłem bez problemu uruchomić motocykl, akumulator natomiast nie zagotował się ani nawet nie zrobił ciepły. Najwidoczniej przyczyną jest ten przekaźnik rozrusznika. Kupię więc nowy akumulator motocyklowy i wtedy sprawdzę co będzie się działo.
Nie chciałbym zakładać nowych tematów, a tym samym zaśmiecać forum dlatego kolejne pytania zadam tutaj.
Czy brak powracania manetki gazu do stanu wyjściowego spowodowane jest zasyfionymi linkami czy to jakiś większy problem? Kolejna rzecz to motocykl dławi się przy 3000 obrotów. Co może być tego przyczyną?
Aku do wymiany, bo już swoje wycierpiało, przekaźnik może być walnięty, albo plus łapie gdzieś masę, przetarty przewód etc. jeżeli chodzi o linki, rozkręcasz rollgaz i smarujesz obydwie linki, najpierw dobrze było by wypłukać to co jest już pod pancerzem, chociażby zmywaczem do łańcucha, albo WD-40, później oliwa do maszyn, ewentualnie w ostateczności olej silnikowy i dajesz po kilka kropli pod pancerz, co jakiś czas ruszając linką, aż pojawi się z drugiej strony, o rdzę pod manetką bym się raczej nie martwił a zajął porządnym serwisem cięgien. Cięgno sprzęgła też możesz potraktować w ten sam sposób, możesz się zdziwić jak lekko może pracować klamka sprzęgła

Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Bardzo dziękuję za pomocne odpowiedzi.
Tak właśnie zrobiłem i już chodzi jak powinno. Pod manetką był tylko jakiś brud, ale 0 rdzy. Rzeczywiście znalazłem jakiś kabelek z przytopioną osłonką. Zaizolowałem, ale motocykl nadal nie chodzi jak powinien. Jak na razie z przekaźnikiem nic się nie dzieje. Niby motocykl nie stracił mocy i jeżdżąc agresywnie można się nim poruszać. Motocykl był u dwóch mechaników. Jeden był samochodowym, ale zaoferował się, że może zajrzeć. Skończyło się to wiszącymi podzespołami i transportem motocykla do mechanika motocyklowego, który niby sprawił, że motor odpala i chodzi, niby wyczyścił i ustawił gaźnik ale maszyna chodzi nie tak jak powinna, a kasę (nie mało) wziął. Teraz nie odbiera tel. Po zakupie motocykla aby nim ruszyć wystarczyło powoli popuszczać sprzęgło. Nawet nie musiałem dodawać gazu. Teraz muszę mu wstawić do prawie 3,5 tyś co jest dla mnie trochę niebezpieczne, bo jestem początkującym kierowcą tak dużych i cięższych maszyn. Jak dobrze ustawić ten motocykl? Co jeszcze sprawdzać? Może regulacja zaworów i ponowna gaźnika?
Glenroy napisał(a):Aku do wymiany, bo już swoje wycierpiało, przekaźnik może być walnięty, albo plus łapie gdzieś masę, przetarty przewód etc. jeżeli chodzi o linki, rozkręcasz rollgaz i smarujesz obydwie linki, najpierw dobrze było by wypłukać to co jest już pod pancerzem, chociażby zmywaczem do łańcucha, albo WD-40, później oliwa do maszyn, ewentualnie w ostateczności olej silnikowy i dajesz po kilka kropli pod pancerz, co jakiś czas ruszając linką, aż pojawi się z drugiej strony, o rdzę pod manetką bym się raczej nie martwił a zajął porządnym serwisem cięgien. Cięgno sprzęgła też możesz potraktować w ten sam sposób, możesz się zdziwić jak lekko może pracować klamka sprzęgła
Tak właśnie zrobiłem i już chodzi jak powinno. Pod manetką był tylko jakiś brud, ale 0 rdzy. Rzeczywiście znalazłem jakiś kabelek z przytopioną osłonką. Zaizolowałem, ale motocykl nadal nie chodzi jak powinien. Jak na razie z przekaźnikiem nic się nie dzieje. Niby motocykl nie stracił mocy i jeżdżąc agresywnie można się nim poruszać. Motocykl był u dwóch mechaników. Jeden był samochodowym, ale zaoferował się, że może zajrzeć. Skończyło się to wiszącymi podzespołami i transportem motocykla do mechanika motocyklowego, który niby sprawił, że motor odpala i chodzi, niby wyczyścił i ustawił gaźnik ale maszyna chodzi nie tak jak powinna, a kasę (nie mało) wziął. Teraz nie odbiera tel. Po zakupie motocykla aby nim ruszyć wystarczyło powoli popuszczać sprzęgło. Nawet nie musiałem dodawać gazu. Teraz muszę mu wstawić do prawie 3,5 tyś co jest dla mnie trochę niebezpieczne, bo jestem początkującym kierowcą tak dużych i cięższych maszyn. Jak dobrze ustawić ten motocykl? Co jeszcze sprawdzać? Może regulacja zaworów i ponowna gaźnika?
- JakeKP
- Świeżak
- Posty: 10
- Dołączył(a): 1/4/2015, 01:24
Posty: 10
• Strona 1 z 1
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 6 gości