Zobacz wÄ…tek - Kiedy przedsezonowy serwis?
NAS Analytics TAG

Kiedy przedsezonowy serwis?

Wszelkie dyskusje o motocyklach onroad.
Milośnikow enduro, crossu, skuterów motorowerów oraz motocykli o pojemności do 125 ccm zapraszamy do działów niżej.
_________

Kiedy przedsezonowy serwis?

Postprzez riderZ056 » 11/10/2015, 16:55

Pytanie może i głupie (chociaż podobno takich nie ma), ale co mi tam. Mianowicie: kiedy przygotować motocykl do sezonu: zrobić to teraz, przed zimą i odstawić motocykl już wyregulowany itp, czy poczekać do wiosny (a teraz tylko czyszczenie i konserwacja)? Pytam, bo nie wiem jak np. na wyregulowane gaźniki wpłynie 3 miesiące postoju w zmiennej temperaturze i wilgotności (nieogrzewany garaż).
riderZ056
Świeżak
 
Posty: 189
Dołączył(a): 13/5/2015, 12:55
Lokalizacja: Koło


Postprzez Glenroy » 11/10/2015, 18:04

Ilu motocyklistów, tyle opinii, jeden rabin powie tak, drugi powie nie, i tak można się bawić, sprzeczać i wymieniać różnymi mniej, lub bardziej sensownymi argumentami.

Ja mam przejechane obecnie 6k km od ostatnich regulacji, czyli już pisze się na serwis, musiał bym robić go trzeci raz w tym roku, jest koniec sezonu, moto z grubsza wymyte, póki jeszcze w miarę sensownie temperatury się prezentowały, teraz już nie polecam takiego zabiegu, akumulator wyjęty, stoi i czeka na wiosnę, w końcówkę wydechu wepchnięty kawałek starego dresu, moto psiuknięte śprajem od szkodników, przykryte pokrowcem, w garażu pułapka deratyzacyjna i trochę wszelakiej maści trutki na szkodniki, żeby nie powtórzyć ubiegłorocznej niespodziewanki, serwis dostanie na wiosnę, na świeżo przed sezonem, nic mu się nie stanie jeżeli postoi do wiosny ;).
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
Avatar użytkownika
Glenroy
Moderator
 
Posty: 2835
Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
Lokalizacja: LPU


Postprzez Insekt » 11/10/2015, 18:52

Jezdzic caly rok i nie ma problemu ! ;)
r6 2001 -----> cbr 1000rr 2014
Avatar użytkownika
Insekt
Świeżak
 
Posty: 393
Dołączył(a): 18/5/2009, 10:52
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Zimny72 » 11/10/2015, 19:57

Wskażę na pewien praktyczny aspekt sprawy, ale najpierw poradzę: jeżeli przeglądu nie robisz samemu, tylko dajesz do serwisu - to lepiej przegląd robić pod koniec sezonu.

Nigdy nie wiemy kiedy zacznie się ładna pogoda - raz jest to majówka, a raz początek marca. W każdym razie, gdy pojawiają się pierwsze ciepłe i słoneczne dni, to większość motocyklistów wpada na ten sam genialny pomysł: zrobić przegląd. Problem pojawia się w przeładowanych warsztatach, gdzie terminy korkują się i sięgają nawet kilku tygodni. Ponadto pressing na szybszy termin, czyli poza kolejką = odpowiednio wyższa cena. A że wszyscy licytują... warsztat i tak nie przejrzy więcej motocykli niż ma pracowników i jedynym co przyspiesza są ceny. Jeżeli przyspiesza tempo robienia serwisu, to pojawiają się liczne błędy - co nagle to po diable. W razie czego klient przyjedzie na poprawkę później i zostanie skasowany podwójnie. Ponadto już lecą pierwsze ładne dni, a ty czekasz na motocykl z warsztatu. Tymczasem bardziej przewidujący koledzy już jeżdżą, a Ty... patrzysz. Wstawienie motocykla pod koniec sezonu wiąże się jedynie z ryzykiem dostarczenia i odbioru motocykla przy brzydkiej pogodzie. Poza tym nie ma wtedy presji na termin, można dogadać się z warsztatem na dobrą cenę przeglądu. A spokojnie wykonywany przegląd to ryzyko mniejszych błędów. I z początkiem sezony (kiedy by on nie był) masz gotowy do jazdy motocykl.
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
Avatar użytkownika
Zimny72
Zimny Drań
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
Lokalizacja: Wesoła

Postprzez lagiboy » 11/10/2015, 21:49

to zależy co jest do przeglądania na przeglądzie. u mnie tylko olej i filtry, jak warsztat nie może to moto przejeździ tydzień czy dwa.
Jeśli chcesz to możesz to zrobić nawet w środku zimy, możesz załadować motocykl na przyczepkę, niektóre warsztaty dysponują transportem i za drobną opłatą załadują motocykl na vana a potem przywiozą. Ja robię na wiosnę, po pierwszych przymrozkach myję moto, jadę zalać do pełna bak i wstawiam do domu. Przecież nie jest tak że po zimie masz motocykl niezdolny do jazdy. Zrób tak jak Ci wygodniej.
black matt=grey (color by honda)
Avatar użytkownika
lagiboy
Moderator
 
Posty: 2690
Dołączył(a): 1/4/2014, 23:35

Postprzez riderZ056 » 11/10/2015, 22:38

Właśnie bardziej skłonny byłbym zrobić to teraz, bo planuję jeszcze wymianę opon na wiosnę, to wydatki by się rozłożyły.
SlowMotion napisał(a):W całości za 1500zł też da się ubrać, ale wtedy polecam jeździć bardzo zachowawczo i nie przekraczać 40-50kmh.
riderZ056
Świeżak
 
Posty: 189
Dołączył(a): 13/5/2015, 12:55
Lokalizacja: Koło

Postprzez lagiboy » 11/10/2015, 22:43

no to zrób, a na zimę tylko szmata w rurę, pełny bak i akumulator out. na wiosnę wsadzisz aku i pojedziesz prosto na zmianę opon.
black matt=grey (color by honda)
Avatar użytkownika
lagiboy
Moderator
 
Posty: 2690
Dołączył(a): 1/4/2014, 23:35

Postprzez Hans01 » 12/10/2015, 06:43

Jak masz do zrobienia przednie lagi, to generalnie lepiej jest (opinia mechanika) zrobić to i odrazu rozjeździć troche.

Pytanie. Po co knebel w wydech? Coby nic tam sobie nie zamieszkało, czy chodzi o kwestie wilgociowe?

Pozdrawiam.
--
Hans

każdy kto próbował kiedyś puścić cichacza w towarzystwie, ten wie jak operować sprzęgłem
Avatar użytkownika
Hans01
Świeżak
 
Posty: 148
Dołączył(a): 2/10/2014, 12:02
Lokalizacja: z drugiej strony korka do Warszafki

Postprzez Paniczos » 14/10/2015, 15:53

Też mnie interesuje dlaczego należy zatkać wydech. Może ktoś wyjaśnić?
Avatar użytkownika
Paniczos
Świeżak
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17/5/2015, 15:29

Postprzez Katje » 14/10/2015, 16:07

Wydech i wlot powietrza warto zatkać, żeby wilgoć się nie zbierała. Zagrzać motocykl, ostudzić i wtedy zatkać.

A ciekawa jestem, czy silnik ktoś zabezpiecza? Podobno powinno się wlać łyżeczkę oleju do każdej komory spalania i zakręcić kilka razy silnikiem, żeby olej się rozprowadził i zabezpieczał wnętrze silnika przed korozją.

Żeby złogi paliwa nie osadzały się w gaźnikach, dobrze jest spuścić z nich paliwo względnie odpalić motor, żeby pochodził, aż stanie.
Avatar użytkownika
Katje
Świeżak
 
Posty: 63
Dołączył(a): 8/7/2014, 13:21
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Glenroy » 14/10/2015, 18:17

Katje napisał(a):Wydech i wlot powietrza warto zatkać, żeby wilgoć się nie zbierała. Zagrzać motocykl, ostudzić i wtedy zatkać.

A ciekawa jestem, czy silnik ktoś zabezpiecza? Podobno powinno się wlać łyżeczkę oleju do każdej komory spalania i zakręcić kilka razy silnikiem, żeby olej się rozprowadził i zabezpieczał wnętrze silnika przed korozją.

Żeby złogi paliwa nie osadzały się w gaźnikach, dobrze jest spuścić z nich paliwo względnie odpalić motor, żeby pochodził, aż stanie.


A ja Wam powiem tak, gaszę motocykl, pozwalam mu ostygnąć, wsadzam jakąś szmatkę w końcówkę wydechu, nie koniecznie ze względu na wilgoć, bo ta i tak ma którędy się dostać, ale ze względu na wszelakiego rodzaju syf, czy szkodniki na które ostatnio znalazłem bardzo skuteczny środek w sprayu, wyciągam aku, przykrywam moto starym kocem i sayonara, widzimy się na wiosnę, raz na tydzień zaglądam tylko pod kocyk, żeby przednią oponę przekręcić. Nie spuszczam żadnego paliwa z gaźników, nie zalewam żadnego oleju do cylindrów, nie robię z motocykla kapliczki i nie odprawiam nad nim modłów i innych czarnych mszy. On ma tam stać ~5 miesięcy, nie 5 lat.
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
Avatar użytkownika
Glenroy
Moderator
 
Posty: 2835
Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
Lokalizacja: LPU

Postprzez SpeedyGonzales » 14/10/2015, 18:53

I nie zapominać o przestawianiu motocykla co miesiąc, ulżycie oponom.
Avatar użytkownika
SpeedyGonzales
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1730
Dołączył(a): 25/11/2013, 22:20
Lokalizacja: Sandomierz/TBG

Postprzez lagiboy » 14/10/2015, 18:53

Glenroy dobrze gada, polać mu. zatykasz szmatą żeby myszy nie wlazły :), żeby syf nie naleciał, mój stoi ok 3 miesięcy, też co tydzień przekręcam koła o 5 cm, przykrywam go prześcieradłem bo stoi w domu. Zalewam go superpaliwem do pełna, akumulator odłączam ale nie wyciągam, doładowuję go po odłączeniu i raz w miesiącu sprawdzam napięcie. nie odpalam i nie przepalam go jak stoi bo nie widzę sensu grzać piec bez potrzeby. Nie modlę się do niego ale czasami gadam :)
black matt=grey (color by honda)
Avatar użytkownika
lagiboy
Moderator
 
Posty: 2690
Dołączył(a): 1/4/2014, 23:35

Postprzez Kirgeron » 16/10/2015, 16:43

Nie wygodniej dać wam motocykla na stojaki na zimę? Po co bawić się w jakieś przestawianie opon, jak można moto w powietrzu dać. :D No chyba, że nie posiadacie, ale podejrzewam, że większość ma.
Avatar użytkownika
Kirgeron
Świeżak
 
Posty: 436
Dołączył(a): 1/7/2010, 00:01

Postprzez madcap » 16/10/2015, 17:58

ja jestem zwolennikiem robienia pełnego serwisu przed hibernacją.
mam świadomość, ze o2o stoi już na czystym oleju i filtrze, dzięki temu nie mam osadzających się syfów (sadza, mikroopiłki).

oleju przez gniazda świec nie leję, nie mniej to świece wyczyszczone i wkręcone na ciepło na filtrze olejowym.
Kirgeron z posiadaniem stojaków u naszych rajderów bywa różnie.
Jak ktoś nie ma, to powinien by opony nie się odkształciły.
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez Glenroy » 16/10/2015, 18:50

Kirgeron napisał(a):Po co bawić się w jakieś przestawianie opon, jak można moto w powietrzu dać. :D


Po co mam ładować moto na stojaki skoro mam podstawkę centralną? :), a i tak co tydzień zaglądam do moto, czy żadne szkodniki się nie kręcą etc. więc przekręcenie przedniej opony to w sumie tylko kwestia formalna. Mam stojaki, ale stoją w kącie, mam mały garaż i musiał bym kombinować jakieś rolki pod stojaki, żeby moto ładnie upchnąć przy ścianie, tak po prostu podjeżdżam najbliżej jak mogę i wskakuję na centralkę. Co rider to inna głowa, wiadomo :) mi tak po prostu wygodnie :D
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
Avatar użytkownika
Glenroy
Moderator
 
Posty: 2835
Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
Lokalizacja: LPU

Postprzez Katje » 16/10/2015, 20:08

Glenroy napisał(a):
Katje napisał(a):Wydech i wlot powietrza warto zatkać, żeby wilgoć się nie zbierała. Zagrzać motocykl, ostudzić i wtedy zatkać.

A ciekawa jestem, czy silnik ktoś zabezpiecza? Podobno powinno się wlać łyżeczkę oleju do każdej komory spalania i zakręcić kilka razy silnikiem, żeby olej się rozprowadził i zabezpieczał wnętrze silnika przed korozją.

Żeby złogi paliwa nie osadzały się w gaźnikach, dobrze jest spuścić z nich paliwo względnie odpalić motor, żeby pochodził, aż stanie.


A ja Wam powiem tak, gaszę motocykl, pozwalam mu ostygnąć, wsadzam jakąś szmatkę w końcówkę wydechu, nie koniecznie ze względu na wilgoć, bo ta i tak ma którędy się dostać, ale ze względu na wszelakiego rodzaju syf, czy szkodniki na które ostatnio znalazłem bardzo skuteczny środek w sprayu, wyciągam aku, przykrywam moto starym kocem i sayonara, widzimy się na wiosnę, raz na tydzień zaglądam tylko pod kocyk, żeby przednią oponę przekręcić. Nie spuszczam żadnego paliwa z gaźników, nie zalewam żadnego oleju do cylindrów, nie robię z motocykla kapliczki i nie odprawiam nad nim modłów i innych czarnych mszy. On ma tam stać ~5 miesięcy, nie 5 lat.

Przestawianie motocykla raz na tydzień to już jakiś rytuał :D
Avatar użytkownika
Katje
Świeżak
 
Posty: 63
Dołączył(a): 8/7/2014, 13:21
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez lagiboy » 16/10/2015, 20:09

jak wstawię moto do domu to nie mam miejsca na stojak. stoi w takim miejscu gdzie mam 2 cm luzu z przodu i 2 cm z tyłu. tak zajmuje najmniej miejsca. chcąc postawić go na stojak musiałbym go ustawiać inaczej i już będzie dym.
black matt=grey (color by honda)
Avatar użytkownika
lagiboy
Moderator
 
Posty: 2690
Dołączył(a): 1/4/2014, 23:35

Postprzez jasnoksieznik » 17/10/2015, 16:32

Kupiłem moto w maju, więc mi coroczne przeglądy wychodzą w kwietniu i chyba tego nie zmienię.

A na zimę? Jeżdżę do grudnia, a potem w miarę możliwości opłukuję z syfu/soli i wstawiam do garażu. W marcu wyciągam. Garaż jest ogrzewany i trzyma temp. powyżej zera, więc nawet akumulatora nie ruszam.
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.
Avatar użytkownika
jasnoksieznik
Stały bywalec
 
Posty: 1461
Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
Lokalizacja: Monachium

Postprzez Zimny72 » 17/10/2015, 17:06

Mam podobnie jak Jasnoksiężnik. :D Zresztą jak można sobie odmówić przyjemności odpalenia moto w zimie co jakiś czas i posłuchania jak gadają kominy? ;)
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
Avatar użytkownika
Zimny72
Zimny Drań
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
Lokalizacja: Wesoła



Powrót do Motocykle



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości




na górê