Zobacz wątek - <i>[Aktualności]</i> Rowerzysta spowodował wypadek?...
NAS Analytics TAG

[Aktualności] Rowerzysta spowodował wypadek?...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2015, 12:37

Czy go kijem (odpowiedzialność kierowcy na zasadzie ryzyka z 436 minus rozmiar przyczynienia się rowerzysty) czy pałą (obie strony odpowiadają na zasadzie winy) efekt będzie ten sam. Wyrok nie jest ani trochę szokujący dla kogoś, kto miał chociaż przez chwilę do czynienia z polskim orzecznictwem cywilnym. To, że opisywana sytuacja jest chora od początku do końca, to już co innego. Ja mam z kolei inne pytanie - co to kogo obchodzi w sytuacji w której posiadamy ubezpieczenie OC? Przecież proces toczy się de facto pomiędzy rowerzystą a ubezpieczycielem.<br><hr>Kelhorn
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 11/10/2015, 13:06

poruszam sie samochodem motocyklem i rowerem, na rowerze trzymam sie zawsze blisko prawej strony- nie przeciskam sie do samego przodu na światłach (bo po co, samochody i tak mnie za chwilę znowu beda musiały wyprzedzać). Nie popieram rowerzystów tego pokroju co w artykule - święte krowy ! podobnie myślę o ludziach na skuterkach.... pchają sie do przodu na swiatłach (po co ?) i tak zaraz go będe musiał znowu wyprzedzić co np robiłem 1km temu...
na takich ludzi powinno nie być prawa- powinno być stosowane prawo selekcji naturalnej.
Na przyszłość bede wiedział ze jak spotkam sie z taką sytuacją to spier**** z miejsca wypadku i tyle - rozjeżdzając rowerzyste nawet tego mogę nie poczuć 1,5 tony auto kontra 80 kg. Thung life !<br><hr>wawero
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 11/10/2015, 23:07

Wsiadając na rower obowiązuje znak "stop"? Dozwolona jest jazda ulicą po czym na światłach na czerwonym w pasy i na chodnik? Dozwolona jest jazda pod prąd? Dozwolony jest przejazd przez przejście dla pieszych? Włosy mi się jeżą na głowie widząc to wszystko. Dozwolona jest jazds chodnikiem z prędkościa 30km/h? To właśnie Polska jest dzikim krajem. Jezdze autem, motocyklem i rowerem. Niedawno strzeliłbym w rowerzyste na pasach bo niby hamowal a przed nosem mi wjechał, żeby go nie trafić ryzykowałem upadkiem...objechałem rondo i ch*** zrobił znów to sam na kolejnym przejściu. Gość nie rozumiał moich pretensji.<br><hr>Marek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 12/10/2015, 07:58

"bo spotkać ich możemy na naszym terytorium". Tak jest, naszym i tylko naszym. I nikomu go nie oddamy. Jesteśmy panami miasta.<br><hr>ja
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 12/10/2015, 08:40

Komentatorzy napisał(a):Co w tym dziwnego, ze kierowca został uznany współwinnym spowodowania kolizji? Wyprzedzanie prawą stroną jest wyraźnie określone w przepisach (dokładniej ZABRONIONE, o ile droga nie ma 3 pasów w jednym kierunku, a o takiej sytuacji nie ma mowy w opisie zdarzenia). Jak dla mnie sprawa jasna w tej sytuacji i nie bardzo wiem dlaczego miałby zostać potraktowany inaczej...
Bynajmniej nie mam zamiaru bronić rowerzystów bo jeżdżą często, za przeproszeniem, jak idioci nie mający pojęcia o zasadach ruchu drogowego.<br><hr>wuen<br>
art. 24 Ustawy Prawo o ruchu drogowym:
10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:
2) na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku. <br><hr>Ja
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 12/10/2015, 10:36

Komentatorzy napisał(a):Czy go kijem (odpowiedzialność kierowcy na zasadzie ryzyka z 436 minus rozmiar przyczynienia się rowerzysty) czy pałą (obie strony odpowiadają na zasadzie winy) efekt będzie ten sam. Wyrok nie jest ani trochę szokujący dla kogoś, kto miał chociaż przez chwilę do czynienia z polskim orzecznictwem cywilnym. To, że opisywana sytuacja jest chora od początku do końca, to już co innego. Ja mam z kolei inne pytanie - co to kogo obchodzi w sytuacji w której posiadamy ubezpieczenie OC? Przecież proces toczy się de facto pomiędzy rowerzystą a ubezpieczycielem.<br><hr>Kelhorn<br>
Ano chodzi tyle, że w przypadku wypłaty odszkodowania z OC to kierowca samochodu traci zniżki i naprawia auto sam (lub z AC jeśli ma, ale wtedy też traci zniżki). <br><hr>sojers1
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 12/10/2015, 10:46

Komentatorzy napisał(a):Co w tym dziwnego, ze kierowca został uznany współwinnym spowodowania kolizji? Wyprzedzanie prawą stroną jest wyraźnie określone w przepisach (dokładniej ZABRONIONE, o ile droga nie ma 3 pasów w jednym kierunku, a o takiej sytuacji nie ma mowy w opisie zdarzenia). Jak dla mnie sprawa jasna w tej sytuacji i nie bardzo wiem dlaczego miałby zostać potraktowany inaczej...
Bynajmniej nie mam zamiaru bronić rowerzystów bo jeżdżą często, za przeproszeniem, jak idioci nie mający pojęcia o zasadach ruchu drogowego.<br><hr>wuen<br>
Doprecyzuję: Wyprzedzanie z prawej jest dozwolone, jeśli droga ma co najmniej 2 pasy w jednym kierunku w terenie zabudowanym i trzy pasy w jednym kierunku w terenie niezabudowanym.
No ale rzeczywiście, nie informacji w tekście, jaka to była droga.<br><hr>sojers1
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 12/10/2015, 10:55

Autorze "artykulu" skierowanego do tej mniej bystrej czesci braci motocyklowej! Nie rob z siebie demagoga i populisty. Tytul jak z Faktu, historyjka o jednym, ilustracja w postaci filmiku o drugim, zupelnie jak w brukowcu. Tresc tez z d..y i to wg mnie calkiem zamierzenie, bo jak na dloni widac, ile niewygodnych kwestii pominales. Sa to kwestie, ktore sad uwzlednil przy wydawaniu wyroku a ktore Ty w swoim paszkwilu pominales, co nie przeszkodzilo ci wydac wlasny wyrok juz w tytule!
-Kierujący autem przed powstaniem stanu zagrożenia poruszał się prawą stroną jezdni z dozwoloną prędkością - A JAKIE TO MA ZNACZENIE? WAZNE CO SIE DZIALO W CHWILI ZDARZENIA. TO JEST BEZCZELNA MANIPULACJA
-"podjÄ…Å‚ manewr wyprzedzania rowerzysty prawÄ… stronÄ… drogi." - CZY ABY NAPEWNO SAMOCHOD W TYM MOMENCIE MIAL PRAWO WYPRZEDZAC Z PRAWEJ STRONY? ZADKO KIEDY MAMY TAKA PRAWNA MOZLIWOSC
-CZY KIEROWCA ZACHOWAL NALEZYTA OSTROZNOSC PODCZAS MOMENTU WYPRZEDZANIA? Wiemy ze nie, bo zrobil to nieprawidlowo ale czy np. uzyl klaksonu lub chociaz zwolnil do bezpiecznej predkosci? Brak informacji, czy rowerzysta sygnalizowal zamiar skretu czy tez nie. Jesli sygnalizowal, to tym gorzej dla kierowcy samochodu.
-skoro rowerzysta "skrecal w prawo" a nie zjechal do prawej krawedzi jezdni to czy oznacza to, ze rzecz dziala sie na skrzyzowaniu? Jesli tak to tym gorzej dla kierowcy samochodu.
-"bo spotkać ich możemy na naszym terytorium, czyli np. pomiędzy stojącymi w korku samochodami" TO NIE WASZE TERYTORIUM A JUZ NAPEWNO NIE TAM GDZIE JEST LINIA CIAGLA.
<br><hr>abc
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 12/10/2015, 15:54

Na podstawie uzasadnienia sądu uważam, że ta sytuacja jest na plus dla nas, motocyklistów, ponieważ w przypadku kolizji z samochodem w zdecydowanie gorszej sytuacji jest motocyklista. Idąc dalej, kierowca samochodu powinien myśleć za motocyklistę i przepuszczać go zawsze i wszędzie! A w razie "W" wiemy co robić, zadośćuczynienie finansowe i renta :)<br><hr>wojtek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 12/10/2015, 17:25

Komentatorzy napisał(a):Autorze "artykulu" skierowanego do tej mniej bystrej czesci braci motocyklowej! Nie rob z siebie demagoga i populisty. Tytul jak z Faktu, historyjka o jednym, ilustracja w postaci filmiku o drugim, zupelnie jak w brukowcu. Tresc tez z d..y i to wg mnie calkiem zamierzenie, bo jak na dloni widac, ile niewygodnych kwestii pominales. Sa to kwestie, ktore sad uwzlednil przy wydawaniu wyroku a ktore Ty w swoim paszkwilu pominales, co nie przeszkodzilo ci wydac wlasny wyrok juz w tytule!
-Kierujący autem przed powstaniem stanu zagrożenia poruszał się prawą stroną jezdni z dozwoloną prędkością - A JAKIE TO MA ZNACZENIE? WAZNE CO SIE DZIALO W CHWILI ZDARZENIA. TO JEST BEZCZELNA MANIPULACJA
-"podjÄ…Å‚ manewr wyprzedzania rowerzysty prawÄ… stronÄ… drogi." - CZY ABY NAPEWNO SAMOCHOD W TYM MOMENCIE MIAL PRAWO WYPRZEDZAC Z PRAWEJ STRONY? ZADKO KIEDY MAMY TAKA PRAWNA MOZLIWOSC
-CZY KIEROWCA ZACHOWAL NALEZYTA OSTROZNOSC PODCZAS MOMENTU WYPRZEDZANIA? Wiemy ze nie, bo zrobil to nieprawidlowo ale czy np. uzyl klaksonu lub chociaz zwolnil do bezpiecznej predkosci? Brak informacji, czy rowerzysta sygnalizowal zamiar skretu czy tez nie. Jesli sygnalizowal, to tym gorzej dla kierowcy samochodu.
-skoro rowerzysta "skrecal w prawo" a nie zjechal do prawej krawedzi jezdni to czy oznacza to, ze rzecz dziala sie na skrzyzowaniu? Jesli tak to tym gorzej dla kierowcy samochodu.
-"bo spotkać ich możemy na naszym terytorium, czyli np. pomiędzy stojącymi w korku samochodami" TO NIE WASZE TERYTORIUM A JUZ NAPEWNO NIE TAM GDZIE JEST LINIA CIAGLA.
<br><hr>abc<br>
Urażony pedał rowerowy. Ojej. <br><hr>miskmaster
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 12/10/2015, 17:31

Komentatorzy napisał(a):Wsiadając na rower obowiązuje znak "stop"? Dozwolona jest jazda ulicą po czym na światłach na czerwonym w pasy i na chodnik? Dozwolona jest jazda pod prąd? Dozwolony jest przejazd przez przejście dla pieszych? Włosy mi się jeżą na głowie widząc to wszystko. Dozwolona jest jazds chodnikiem z prędkościa 30km/h? To właśnie Polska jest dzikim krajem. Jezdze autem, motocyklem i rowerem. Niedawno strzeliłbym w rowerzyste na pasach bo niby hamowal a przed nosem mi wjechał, żeby go nie trafić ryzykowałem upadkiem...objechałem rondo i ch*** zrobił znów to sam na kolejnym przejściu. Gość nie rozumiał moich pretensji.<br><hr>Marek<br>
Bo tak własnie dzicz w PL się porusza. W Krk to norma. Trzeba na nich uważać na każdym "kroku", bo jak to ładnie mój znajomy ujął, gdy się z nim przejechałem na wycieczkę rowerową, w odpowiedzi na moje pytanie, czy nie boi się, że kiedyś go coś pier... jak będzie tak jeździł jak mu się podoba; "niech oni uważają". I tak to własnie w naszym kraju wygląda. Dlatego pierdziele rowerzystów. A najbardziej tych idiotów co się poruszają linią środkową na dwupasmówkach, szczególnie szybkiego ruchu... Przynajmniej sprawę wygrają i będą mieli za co sobie wózek kupić...<br><hr>miskmaster
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 12/10/2015, 17:50

Komentatorzy napisał(a):Czy go kijem (odpowiedzialność kierowcy na zasadzie ryzyka z 436 minus rozmiar przyczynienia się rowerzysty) czy pałą (obie strony odpowiadają na zasadzie winy) efekt będzie ten sam. Wyrok nie jest ani trochę szokujący dla kogoś, kto miał chociaż przez chwilę do czynienia z polskim orzecznictwem cywilnym. To, że opisywana sytuacja jest chora od początku do końca, to już co innego. Ja mam z kolei inne pytanie - co to kogo obchodzi w sytuacji w której posiadamy ubezpieczenie OC? Przecież proces toczy się de facto pomiędzy rowerzystą a ubezpieczycielem.<br><hr>Kelhorn<br>
Komentatorzy napisał(a):Ano chodzi tyle, że w przypadku wypłaty odszkodowania z OC to kierowca samochodu traci zniżki i naprawia auto sam (lub z AC jeśli ma, ale wtedy też traci zniżki). <br><hr>sojers1<br>
Co biorąc pod uwagę rozmiar kosztów związanych z leczeniem i rentą, w tym konkretnym przypadku, jest finansowym pierdnięciem nie wartym wspomnienia. <br><hr>kelhorn
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 12/10/2015, 17:53

Komentatorzy napisał(a):Panie Redaktorze, ile razy był Pan w sytuacji, gdy jadąc motocyklem musiał Pan uciekać lub przytulać się do krawężnika, ponieważ auto wyprzedzało Pana bez zachowania bezpiecznego odstępu? Nie chcę Pana martwić, ale jeżdżąc rowerem po stolicy, dosyć często spotykam "szeryfów", którzy chcą mi pokazać swoją wyższość na drodze wyprzedzając na milimetry. Praktyka nauczyła mnie, że jadąc ulicą czy rowerem, czy motocyklem zostawiam margines 30-40cm od krawężnika, po pierwsze zmusza to kierowcę auta do wyjechania na drugi pas, po drugie jest to przestrzeń, w którą mogę uciec w sytuacji kryzysowej. Rower jest owszem pojazdem mechanicznym, ale jedyny napęd stanowią nogi rowerzysty, co nawet w stosunku do 125-ki jest niewiele.<br><hr>jas13<br>
Rower nie jest pojazdem mechanicznym w myśl polskiego prawa. Podobnie jak hulajnoga, żaglówka i wrotki. <br><hr>kelhorn
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 13/10/2015, 09:47

Komentatorzy napisał(a):Autorze "artykulu" skierowanego do tej mniej bystrej czesci braci motocyklowej! Nie rob z siebie demagoga i populisty. Tytul jak z Faktu, historyjka o jednym, ilustracja w postaci filmiku o drugim, zupelnie jak w brukowcu. Tresc tez z d..y i to wg mnie calkiem zamierzenie, bo jak na dloni widac, ile niewygodnych kwestii pominales. Sa to kwestie, ktore sad uwzlednil przy wydawaniu wyroku a ktore Ty w swoim paszkwilu pominales, co nie przeszkodzilo ci wydac wlasny wyrok juz w tytule!
-Kierujący autem przed powstaniem stanu zagrożenia poruszał się prawą stroną jezdni z dozwoloną prędkością - A JAKIE TO MA ZNACZENIE? WAZNE CO SIE DZIALO W CHWILI ZDARZENIA. TO JEST BEZCZELNA MANIPULACJA
-"podjÄ…Å‚ manewr wyprzedzania rowerzysty prawÄ… stronÄ… drogi." - CZY ABY NAPEWNO SAMOCHOD W TYM MOMENCIE MIAL PRAWO WYPRZEDZAC Z PRAWEJ STRONY? ZADKO KIEDY MAMY TAKA PRAWNA MOZLIWOSC
-CZY KIEROWCA ZACHOWAL NALEZYTA OSTROZNOSC PODCZAS MOMENTU WYPRZEDZANIA? Wiemy ze nie, bo zrobil to nieprawidlowo ale czy np. uzyl klaksonu lub chociaz zwolnil do bezpiecznej predkosci? Brak informacji, czy rowerzysta sygnalizowal zamiar skretu czy tez nie. Jesli sygnalizowal, to tym gorzej dla kierowcy samochodu.
-skoro rowerzysta "skrecal w prawo" a nie zjechal do prawej krawedzi jezdni to czy oznacza to, ze rzecz dziala sie na skrzyzowaniu? Jesli tak to tym gorzej dla kierowcy samochodu.
-"bo spotkać ich możemy na naszym terytorium, czyli np. pomiędzy stojącymi w korku samochodami" TO NIE WASZE TERYTORIUM A JUZ NAPEWNO NIE TAM GDZIE JEST LINIA CIAGLA.
<br><hr>abc<br>
Komentatorzy napisał(a):Urażony pedał rowerowy. Ojej. <br><hr>miskmaster<br>
To nie ja ganiam po miescie z "chlopakami" w skurzanych spodniach. Wasa tez nosisz?<br><hr>xyz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 13/10/2015, 18:17

Idąc tym tropem to kierowcy TIRów powinni uważać na wszystko i na wszystkich bo są najwięksi i zagrażają wszystkim :)<br><hr>Adeka
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 14/10/2015, 08:52

Komentatorzy napisał(a):Autorze "artykulu" skierowanego do tej mniej bystrej czesci braci motocyklowej! Nie rob z siebie demagoga i populisty. Tytul jak z Faktu, historyjka o jednym, ilustracja w postaci filmiku o drugim, zupelnie jak w brukowcu. Tresc tez z d..y i to wg mnie calkiem zamierzenie, bo jak na dloni widac, ile niewygodnych kwestii pominales. Sa to kwestie, ktore sad uwzlednil przy wydawaniu wyroku a ktore Ty w swoim paszkwilu pominales, co nie przeszkodzilo ci wydac wlasny wyrok juz w tytule!
-Kierujący autem przed powstaniem stanu zagrożenia poruszał się prawą stroną jezdni z dozwoloną prędkością - A JAKIE TO MA ZNACZENIE? WAZNE CO SIE DZIALO W CHWILI ZDARZENIA. TO JEST BEZCZELNA MANIPULACJA
-"podjÄ…Å‚ manewr wyprzedzania rowerzysty prawÄ… stronÄ… drogi." - CZY ABY NAPEWNO SAMOCHOD W TYM MOMENCIE MIAL PRAWO WYPRZEDZAC Z PRAWEJ STRONY? ZADKO KIEDY MAMY TAKA PRAWNA MOZLIWOSC
-CZY KIEROWCA ZACHOWAL NALEZYTA OSTROZNOSC PODCZAS MOMENTU WYPRZEDZANIA? Wiemy ze nie, bo zrobil to nieprawidlowo ale czy np. uzyl klaksonu lub chociaz zwolnil do bezpiecznej predkosci? Brak informacji, czy rowerzysta sygnalizowal zamiar skretu czy tez nie. Jesli sygnalizowal, to tym gorzej dla kierowcy samochodu.
-skoro rowerzysta "skrecal w prawo" a nie zjechal do prawej krawedzi jezdni to czy oznacza to, ze rzecz dziala sie na skrzyzowaniu? Jesli tak to tym gorzej dla kierowcy samochodu.
-"bo spotkać ich możemy na naszym terytorium, czyli np. pomiędzy stojącymi w korku samochodami" TO NIE WASZE TERYTORIUM A JUZ NAPEWNO NIE TAM GDZIE JEST LINIA CIAGLA.
<br><hr>abc<br>
Komentatorzy napisał(a):Urażony pedał rowerowy. Ojej. <br><hr>miskmaster<br>
Komentatorzy napisał(a):To nie ja ganiam po miescie z "chlopakami" w skurzanych spodniach. Wasa tez nosisz?<br><hr>xyz<br>
Skórzane spodnie jeszcze o niczym nie świadczą , ale leginsy z podpaską owszem.<br><hr>CBularz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 14/10/2015, 23:17

Komentatorzy napisał(a):Autorze "artykulu" skierowanego do tej mniej bystrej czesci braci motocyklowej! Nie rob z siebie demagoga i populisty. Tytul jak z Faktu, historyjka o jednym, ilustracja w postaci filmiku o drugim, zupelnie jak w brukowcu. Tresc tez z d..y i to wg mnie calkiem zamierzenie, bo jak na dloni widac, ile niewygodnych kwestii pominales. Sa to kwestie, ktore sad uwzlednil przy wydawaniu wyroku a ktore Ty w swoim paszkwilu pominales, co nie przeszkodzilo ci wydac wlasny wyrok juz w tytule!
-Kierujący autem przed powstaniem stanu zagrożenia poruszał się prawą stroną jezdni z dozwoloną prędkością - A JAKIE TO MA ZNACZENIE? WAZNE CO SIE DZIALO W CHWILI ZDARZENIA. TO JEST BEZCZELNA MANIPULACJA
-"podjÄ…Å‚ manewr wyprzedzania rowerzysty prawÄ… stronÄ… drogi." - CZY ABY NAPEWNO SAMOCHOD W TYM MOMENCIE MIAL PRAWO WYPRZEDZAC Z PRAWEJ STRONY? ZADKO KIEDY MAMY TAKA PRAWNA MOZLIWOSC
-CZY KIEROWCA ZACHOWAL NALEZYTA OSTROZNOSC PODCZAS MOMENTU WYPRZEDZANIA? Wiemy ze nie, bo zrobil to nieprawidlowo ale czy np. uzyl klaksonu lub chociaz zwolnil do bezpiecznej predkosci? Brak informacji, czy rowerzysta sygnalizowal zamiar skretu czy tez nie. Jesli sygnalizowal, to tym gorzej dla kierowcy samochodu.
-skoro rowerzysta "skrecal w prawo" a nie zjechal do prawej krawedzi jezdni to czy oznacza to, ze rzecz dziala sie na skrzyzowaniu? Jesli tak to tym gorzej dla kierowcy samochodu.
-"bo spotkać ich możemy na naszym terytorium, czyli np. pomiędzy stojącymi w korku samochodami" TO NIE WASZE TERYTORIUM A JUZ NAPEWNO NIE TAM GDZIE JEST LINIA CIAGLA.
<br><hr>abc<br>
Komentatorzy napisał(a):Urażony pedał rowerowy. Ojej. <br><hr>miskmaster<br>
Komentatorzy napisał(a):To nie ja ganiam po miescie z "chlopakami" w skurzanych spodniach. Wasa tez nosisz?<br><hr>xyz<br>
Komentatorzy napisał(a):Skórzane spodnie jeszcze o niczym nie świadczą , ale leginsy z podpaską owszem.<br><hr>CBularz<br>
I napisal to pedzio jezdzacy cebula, masz chociaz ten 160 cm wzrostu? Podejrzewam ze szybciej pojade rowerem niz ty ta swoja motorynka :)<br><hr>abc
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 15/10/2015, 23:25

Jako kolarz pasjonata i użytkownik samochodu oraz motocykla mogę powiedzieć tyle... Rowerzysta widać jest zawodnikiem [lub jest bogaty], rower z filmu i reszta jest warta tyle co nie jeden motocykl lub samochód. Kolarz z filmu nie jest niedzielnym kolarzem. Film ten chętnie pokazał bym wszystkim swoim znajomym, z którymi jeżdżę. Cały widz polega na tym, że prawdopodobnie osoba ta chciała zawrócić robiąc to nie ostrożnie, bądź wcale nie sprawdził czy ktoś jedzie. Z rowerami jest jak z motocyklami, po pierwsze bezpieczeństwo na publicznych drogach i szlakach, na drogach szczególnie. Jako doświadczony kolarz nigdy nie jeżdżę rowerem szosowym blisko prawej krawędzi jezdni -z powodu bezpieczeństwa właśnie. Powód jest prosty -samochód widząc rowerzystę mijając się na jednej osi z innym samochodem będzie się pchał, nie ważne czy zmiecie rowerzystę z drogi, jeżeli zobaczy, że nie przejedzie -wtedy wyhamuje i zrobi to bezpiecznie. To nie znaczy, że jeżdżę środkiem pasa ruchu :) Rowerzysta musi być bardziej czujny na drodze niż motocyklista, jest bardziej narażony na niebezpieczeństwo, zwłaszcza jeżeli trenuje i potrzebuje swobody jazdy jakiej nie ma w PL. Inna sprawą jest jazda bez oświetlenia, pchanie się zatłoczonym chodnikiem czy jazda po przejściu dla pieszych [nie w każdej sytuacji jest niebezpieczna jeżeli robi się to obok przejścia i nie przeszkadza pieszym]. Ogólnie jazda rowerem to selekcja naturalna bądź debilizm kierowców puszek czy moto. My rowerzyści też czasami osiągamy duże prędkości i musimy dobierać odpowiednią linię jazdy po zakręcie -tak samo jak na motocyklu, miałem dużo sytuacji kiedy jechałem 70-80km/ h rowerem w górach na treningu i samochody na mnie trąbiły podczas brania zakrętu żebym zjechał lub wyprzedzanie przed samym zakrętem blokując mi linię zakrętu. To są poważne, niebezpieczne sytuacje, motocykliści powinni dobrze rozumieć zajeżdżanie linii zakrętu. Rower nie hamuje tak jak motocykl, hamowanie jest odczuwalne inaczej, nie ma tam silnika, opony mają mały styk do powierzchni. Tylko rozwaga ratuje życie, jako użytkownika rowerów sportowych, motocykla turystycznego i samochodu] nie lubię wzajemnych nagonek użytkowników dróg na siebie wzajemnie. Nikt za nikogo nie ma obowiązku myśleć, myślmy tak żeby zabezpieczać siebie samego maksymalnie i uważajmy na innych. W tym przypadku pukanie się w czoło było bardzo uzasadnione lecz nie dajmy się zwariować, róbmy swoje bezpiecznie i tyle. Nie toleruję nierozważnych kierowców bez względu na czym jeżdżą. Wina jest zawsze tego kto nie uważa, śmierć w tym wypadku była by wina rowerzysty.<br><hr>kanalia
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości




na górê