Zobacz wątek - Podnóżek... Nieprzyjemna sytuacja.
NAS Analytics TAG

Podnóżek... Nieprzyjemna sytuacja.

Porady, dyskusje i inne dywagacje na temat motocykli, którymi można się poruszać posiadając kategorię prawa jazdy A2
_________

Podnóżek... Nieprzyjemna sytuacja.

Postprzez PanCaro » 21/9/2015, 18:49

Cześć,
Dziś spotkała mnie dosyć nieprzyjemna sytuacja....

Uczę się jeździć na kat. A2

Zawracałem na drodze o szerokości 3 m. Wcześniej to samo zawracanie robiłem ok. 15 razy od samego początku i za każdym razem było poprawnie.

Teraz zaczynałem zawracać i urwał się podnóżek. Instruktor kazał mi odkupić...

Jako, że jestem mało obeznany w motocyklu chcę zapytać jak wygląda ta sytuacja...

Przed zaczęciem skręcania motocykl nagle mi zablokował koło i zgasł co spowodowało nagłe przewrócenie (baaardzo delikatnie mówiąc..) na lewą stronę.

Tu mam dylemat.. bo jako, że maszyna mi się przewróciła to urwała mi się lewa podnóżka.

Możliwe, że w momencie zablokowania koła - noga mi opadła na sprzęgło (opadnięcie może ok. 2 cm co ciężko było wyczuć) spadł bieg przy bardzo wolnej prędkości i koło stanęło co spowodowało przechylenie mnie na lewą stronę?

Ciężko mi stwierdzić czy podnóżka urwała się gdy motocykl spadł czy jeszcze stał w pionie.


Drugie pytanie.. czy ktoś pomoże znaleźć ORYGINALNĄ podnóżkę?
Avatar użytkownika
PanCaro
Świeżak
 
Posty: 10
Dołączył(a): 5/7/2015, 18:07
Lokalizacja: Okolice Wawy


Postprzez SpeedyGonzales » 21/9/2015, 19:08

Coś kiepska szkoła... Powinni zabezpieczyć motocykl to raz, dwa masz prawo glebnąć gdyż się uczysz. Co innego gdybyś robił coś wbrew instruktorowi a co innego gdy nie było to umyślnie czy przez rażące zaniedbanie, wtedy mogą Cię obciążyć. Jeśli już musisz odkupić to kup im najtańsze jakie znajdziesz, to przecież nie nie wiadomo co.

Skoro Ci noga opadła na sprzęgło na motocyklu to musisz być dobry akrobata.
Avatar użytkownika
SpeedyGonzales
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1730
Dołączył(a): 25/11/2013, 22:20
Lokalizacja: Sandomierz/TBG


Postprzez PanCaro » 21/9/2015, 19:16

Szkoła nie - instruktor tak. Inny instruktor uczy mnie na B i jest bardzo fajnie.. Ma całkiem inne podejście... Ten nawet mi nie mówi jak mam jechać i zachowywać się przy skręcie czy robić slalom czy ósemkę. Wszystko z filmików na youtube.

Motocykl ma te "rurki" (nie wiem jak to sie profesjonalnie nazywa...) do okoła. Po bokach na tyle wystające ze dociskając nogi do baku przy przewróceniu moto nie pójdzie mi na nogę ciężar.

Powiedział ze chce oryginalną.... na allegro 2 sztuki i nie wyglądają tak samo. Na razie szukam po sklepach..

Na podnóżkach nie stoję rzecz jasna... szczególnie zaczynając manewr skręcania.
Avatar użytkownika
PanCaro
Świeżak
 
Posty: 10
Dołączył(a): 5/7/2015, 18:07
Lokalizacja: Okolice Wawy

Postprzez leff » 21/9/2015, 20:43

ja bym go pogonil w diably, sprawdz jeszcze kwity, ktore podpisales czy gdzies jest mowa o odpowiedzialnosci finansowej
Twoj podpis jest za dlugi
Avatar użytkownika
leff
ZlyCzlowiek
 
Posty: 4443
Dołączył(a): 30/9/2008, 09:22
Lokalizacja: sercem WX

Postprzez Tristello » 22/9/2015, 20:17

wątpie aby takowy zapis był. Co to za szkoła która żąda od osoby uczącej się zwracania kosztów za błędy, które ma prawo popełniać. Oni są po to by Cie nauczyć, płacisz im przeciez za to! Przeczytaj uważnie umowe i jeśli nic nie pisze to niech spadają na bambusa. Jak autem wypierdzieliłbyś w słup to też masz go naprawiać za swoje ? bezsens.
Avatar użytkownika
Tristello
Świeżak
 
Posty: 351
Dołączył(a): 23/10/2014, 09:41
Lokalizacja: RKR

Postprzez andy7 » 22/9/2015, 22:25

krecisz !

Uczac sie nie ponosisz odpowiedzialnosci za szkody powstale podczas nauki.

Prolem zaczyna sie, gdy szkolacy cos Ci przekazuje a Ty wykonujesz inaczej badz sie go nie sluchasz. Jezeli wiec nie wykonales danego powiedzenia lub byles lekkomyslny to ponosisz koszty za swoja " knabrnosc " - Taki lajf.

Jak bylo tego nie bedziemy wiedziec, z tego co tu wnioskuje przy manewrze nacisnales klamke przedniego hamulca a powinienes byl nacisnac pedal hamulca tylnego.

Pozostaje wiec pytanie co wczesniej mowil szkolacy. Jezeli nie mowil nic, to jego Problem, mowil Ci a Ty wykonales inaczej, to Twoj Problem.

:wink:
kuluem123 napisał(a):...Nie da się zrobić przekrętu w urzędzie ?
| | https://www.youtube.com/channel/UCIhJl1 ... TGw/videos
andy7
Moderator
 
Posty: 3268
Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55

Postprzez Kacan » 27/9/2015, 18:07

hahaha, nie wytrzymam ze śmiechu. Powiedz temu swojemu "januszowi" zeby lepiej zamontował gmole które nie tylko chroniłyby przed złamaniem podnóżka, ale przed przygnieceniem twojej nogi. Pomyśl jakby się to skończyło gdyby gladius 208 kg gibnał by na twoją kończyne? Ewidentnie wina Mariana, i radze zmienić szkołe jeśli masz taką możliwość. Z tego będą tylko same problemy.

EDIT: z wrażenia nie doczytałem, ze pisałes o gmolach. Widocznie podnóżek był juz wielokrotnie prostowany aż w końcu się urwał i teraz szuka jelenia zeby kupił nowy. Absolutnie mu nie płać.
Kacan
Świeżak
 
Posty: 21
Dołączył(a): 16/2/2013, 21:20

Postprzez PanCaro » 30/9/2015, 17:16

Kacan napisał(a):....Ewidentnie wina Mariana, i radze zmienić szkołe jeśli masz taką możliwość....

....Absolutnie mu nie płać.


Na razie kontaktuje się z UOKiK. Zobaczymy co będzie dalej.
A aktualnie szukam szkoły jazdy w Warszawie.
Temat: viewtopic.php?t=111583


andy7 napisał(a):krecisz !

Uczac sie nie ponosisz odpowiedzialnosci za szkody powstale podczas nauki.

Prolem zaczyna sie, gdy szkolacy cos Ci przekazuje a Ty wykonujesz inaczej badz sie go nie sluchasz. Jezeli wiec nie wykonales danego powiedzenia lub byles lekkomyslny to ponosisz koszty za swoja " knabrnosc " - Taki lajf.

Pozostaje wiec pytanie co wczesniej mowil szkolacy. Jezeli nie mowil nic, to jego Problem, mowil Ci a Ty wykonales inaczej, to Twoj Problem.

:wink:




Na pierwszych zajęciach nic nie mówił jak jechać, jak hamować przed zakrętem, jak wykonywać slalom i jak przyhamować jak za szybko jadę przy slalomie.
Potem odwiedziłem YouTube to się nauczyłem ze przy zawracaniu na wąskiej drodze (jak i przy slalomie czy ominięciu przeszkody) hamuje się tylnym hamulcem.
Więc na tej drodze gdzie moto się przewrócił - zwracałem ok. 15 razy za każdym tak samo - hamując tylnym hamulcem. A za kolejnym razem maszyna upadła nagle na bok.

Więc tu nie ma mowy o moim niesłuchaniu się instruktora.

A miałem zabrać kamerkę sportową na tę jazdy... :(



andy7 napisał(a):Jak bylo tego nie bedziemy wiedziec, z tego co tu wnioskuje przy manewrze nacisnales klamke przedniego hamulca a powinienes byl nacisnac pedal hamulca tylnego.


Nawet nie miałem palców na klamkach.

Tristello napisał(a):Przeczytaj uważnie umowe...



Umowę powiadasz..... Obawiam się, że takiej nie widziałem ani nie podpisywałem ;)
Avatar użytkownika
PanCaro
Świeżak
 
Posty: 10
Dołączył(a): 5/7/2015, 18:07
Lokalizacja: Okolice Wawy

Postprzez Tristello » 30/9/2015, 18:28

Nie podpisywałeś umowy ?
Dałeś im kase od tak ?
No to gratulujÄ™ rozsÄ…dku
Avatar użytkownika
Tristello
Świeżak
 
Posty: 351
Dołączył(a): 23/10/2014, 09:41
Lokalizacja: RKR

Postprzez PanCaro » 30/9/2015, 18:44

Powiedz gdzie Ci OSK daje umowę do podpisania. Karty jazd czy jakieś papierki podpisywałem a nie widziałem tam paragrafów (czy tytułów "Umowa") jak i nie widziało pozostałe 20 osób na kursach...


EDIT: Popytałem znajomych z sąsiedniego miasta i także nic nie podpisywali.

Jeżeli widziałeś taką umowę na uczy - Poproszę o skan.
Avatar użytkownika
PanCaro
Świeżak
 
Posty: 10
Dołączył(a): 5/7/2015, 18:07
Lokalizacja: Okolice Wawy

Postprzez ChaoticBiker » 1/10/2015, 03:54

ja umowe podpisywalem, tak jak kazdy z moich znajomych.

Wzor takiej umowy:
http://portalnaukijazdy.pl/upload/files ... santem.pdf

Proponuje pociagnac sprawe bo ta szkola to cos do dupy strasznie musi byc, kombinuja jak moga, nic nie plac nic nie kupuj zadnych podnozkow a niekompetentny instruktor powinien byc z imienia nazwiska napietnowany i jeszcze pociagnac go zeby mu zabrali uprawnienia do szkolen.
Avatar użytkownika
ChaoticBiker
Stary Wyjadacz
 
Posty: 706
Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
Lokalizacja: Edinburgh

Postprzez Tristello » 1/10/2015, 07:26

Swoja gdzieś tam w szafie mam. Tak jak napisał Chaotic, zawsze powinnni dawać umowe. Na A2, jest tam nawet chyba paragraf o tym ze jesli w czasie nauki uszkodzisz siebie (ciało) to oni nie ponoszą za to odpowiedzialnosci, czy jakos tak.
To na dobra sprawe mozna powiedziec ze robisz prawko w szkole ktora nie dopelnia farmalnosci. Ja bym sie w takie cos nie pchał
Avatar użytkownika
Tristello
Świeżak
 
Posty: 351
Dołączył(a): 23/10/2014, 09:41
Lokalizacja: RKR



Powrót do Motocykle na kategorie A2



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości




na górê