[Kat A2] Ile pieniędzy na pierwsze Enduro dla zielonego?

[Petro-7]

Witam,

Jako że to mój pierwszy post, to witam wszystkich!

Mam na imię Patryk, mam 19 lat i 186cm wzrostu. W te wakacje chciałbym sobie zrobić kat. A2, ale wiadomo umiejętności niećwiczone zanikają. Czytałem regulaminy, "przydatne tematy" i szukałem w wyszukiwarce, ale znajdowałem same stare tematy. Chodzi mi o to, ile trzeba wyłożyć kasy dla kogoś, kto do tej pory styczność z tym sprzętem miał co najwyżej w GTA?

Czy Enduro to dobry temat na początek przygody z motorami? Niespecjalnie kręcą mnie ścigacze, a jako że kocham jazdę po lesie na rowerze, to na sam widok Enduro ślinka mi cieknie... Taki szybki rower

Na czym mi zależy?
Żeby toto jeździło i żeby było dopuszczone do ruchu. Nie chce mieć żadnych problemów z policją (Straż Leśna się nie liczy) jeśli chodzi o motocykl i jego papiery. Pieniędzy zbyt wiele nie mam (starczy na prawko i trochę zostanie), ale jako że w maju mam zamiar zdać maturę to potem czasu będę miał dużo i coś na pewno zarobię. Trochę czytałem, wiem iż na początek silnik dwusuwowy, który więcej pije i może być droższy w naprawach, ale moto będzie tańsze. I o to mi chodzi, na naprawy zawsze się hajs znajdzie (rodzice też pewnie pomogą). Mogę liczyć na oszacowanie, ile na samo moto trzeba będzie wydać (wiem, że do tego +1K na podstawowe wdzianko w postaci butów, kurtki, kasku i rękawiczek)?

Myślę, że ten temat może stać się uniwersalny dla każdego, kto ma podobny problem jak ja.

[henio12323]

nie pytaj nas ile na moto mozna wydać - bo nie ma takiej gotówki której byś nie wpakował w ten sport

tylko ile mozesz zaoferować i cos sie dobierze. wiadomo najlepiej kupic nówke w salonie, to sie nic nie posypie na kazdym wyjeździe. jak kupisz strucla za 3000 zł to moze byc różnie ( ale dobrze jakbys miał kolege z laweta zeby cie mógł sciągnąć )

czy 2T czy 4T sprawa wyglada tak że po pewnym czasie wkłąd jest podobny. w 2T wywalasz często - a mało. w 4T raz a porządnie.

jak chcesz najtansze hard enduro czyli wyczynówke w 2T polecam exc 200 wiecej nie trzeba dla amatora, wydać musisz minimum 8 tysiecy żeby sprzęt był sensowny i cieszył jazdą a nie remontami. to swietne moto zwłaszcza w trudne warunki, im trudniej tym lepsza zabawa. pare zł taniej kupisz husqvarne WR ale z kolei potem nie masz takiego super dostepu do częsci jak do EXC KTMa

jak chcesz katowac dłuższe proste 4T bedzie przyjemniejszy i poręczniejszy - wiekszy zasieg, itp itd. ale na 4takta musisz munimum 10-11 tysiecy mieć mozna kupic cos tanszego ale mało kiedy to bedzie sensownie jeździło

jeżeli nie masz kasy, to pomysl na początku nad czyms słabszym ktm lc2, yamaha dt 125, to nie są wyczynówki, ale jak nie zamierzasz sie scigac po lasach mogą ci wystarczyć. to że to są 2takty to nie znaczy że palą duzo, bo palą pewnie podobnie jak wyczynowe 4takty. no i sprzęt jest uniwersalny remonty robisz bardzo rzadko, i są duzo tansze. no i mozesz kupic takie moto juz od jakiś 4000 zł wiec duuuzo taniej.


jest jeszcze klasa podobna jak wyzej ale w 4takcie, np kawasaki klx 250. ale sa stosunkowo słabsze niz 2 takty i cięzkie, do turystyki lesnej jeszcze spoko, i tam całkiem małe spalanie wychodzi, tylko jak bys chciał sie władować w ciezszy teren to sprzęt który wazy tak duzo poręczny nie jest. jest jeszcze np suzuki DR 350 wygląda troche gorzej ale fajnie jeździ chociaz nadal to klocek, tylko ten wiekszy silnik daje troche wigoru i na prostych mozna fajnie polatać. za te sprzety też od 4-5 tysiecy trzeba dać koło 6 za DRke, jak masz z 8 tysiecy to jest suzuki DRZ400 też fajne moto ale moze byc odrobine za mocne i ciezkie jak na początek sam - na prostych jeszcze ogarniesz ale jak bedziesz chciał pobawic sie w zakrętach mozesz nie raz sie zaskoczyć mimo źe to nawet nie wyczynówka

[Petro-7]

A jak to jest z mocą, czy te 125 jest wystarczające jak na Enduro? Bo mam 19 lat i prawko B od roku, więc za 2 lata będę mógł legalnie jeździć do tych nieszczęsnych 125 właśnie. No ale A2 z kolei pozwoli mi się rozwijać - da mi 2 lata do przodu no i kurs, skoro nie umiem teraz jeździć i nigdy tego nie robiłem, to muszę się nauczyć jakichś technik, przeciwskrętu itd... 4k to przyjemna kwota jak za motocykl.

I powiedz mi jeszcze jak to jest z tą Yamahą DT 125 - ja wiem, że jest homologacja, światła itd., ale jakbym kupił wersję z tymi terenowymi oponami to można tym bezpiecznie i spokojnie jeździć po mieście? Czy się do tego nie nadaje? Bardzo głośno chodzi?

[Snaffy]

"jakichś technik, przeciwskrętu itd" hahah spadłem z krzesła, to nie szosówki gdzie ty niby w terenie chcesz robić przeciwskręt, to nie szosówki (zresztą na kostce dużo nie zdziałasz ). Technik wiadomo będziesz musiał się nauczyć jak np. pozycja na motocyklu, pokonywanie przeszkód jakieś opny, wheele itp ale to wszystko wyjdzie w praniu w zależności od twoich terenów no i to jak bardzo będziesz chciał się zagłębić w ten sport. Pamiętaj, że prawko na B - 125 i A2 nie pozwoli ci poruszać się na niektórych motocyklach enduro nawet 125 ( kategoria A2: - motocykli o mocy nieprzekraczającej 35 kW i stosunku mocy do masy nieprzekraczającym 0,2 kW/kg) ten stosunek mocy do masy niszczy system bo crossówki i enduraki są strasznie lekkie i bardzo mocne - mam tu na myśli wyczynowe enduro. Jeżeli chodzi o wybór maszyny kolega wyżej zamknął temat dogłębnie - z mojej strony polecam KTM EXC 200.
Na kostce możesz się poruszać po mieście ale szybko się wtedy zużywa i gorzej się jeździ, jest jeszcze mniejsza kostka taka i na szosę i na polne dróżki.

Reasumując na pierwsze budżetowe enduro potrzebujesz 5-6tyś (włącznie z ubraniami liczę)
Na mniej budżetowe 8-10.

[Petro-7]

A to nad tym 0,2 kW/kg się w zasadzie nigdy nie zastanawiałem, tak realnie to dużo wybór mocniejszych motorów w przyszłości ucina, czy tylko jakieś pro zawodowe na które i tak bym nieprędko wsiadł? Rozumiem też, że opony się zużywają, ale i tak musiałbym dojechać do lasu. A co do przeciwskrętu to nie wiedziałem, poza tym nikt nie powiedział, że kiedyś nie będzie mnie stać na 2 motory i jeden z nich będzie szosówką

Skoro to się tak różni, to wiesz może czy na kursie A2 mi pokażą pozycje na motocyklu typu Enduro albo jazdę na piasku, czy tam tylko pod miasto uczą?

A co do KTMa EXC 200 to czytałem o nim, że rwie strasznie i dla młodziaka lepiej zacząć od czegoś słabszego. No i drogi serwis (części)...

Na innej stronie znalazłem taki cytat:

trzeba by zmienić tłoka raz na sezon (do 500zł) a korbe raz na dwa sezony ( 350zł). To oczywiscie ceny cześci wiec jeszcze robocizna- tłok 150zł a krba (rozpaławianie silika) kolo 400zł. Tłoka przy odrobinie wiedzy i checi spokojnie mozna samemu zmienić. wydaje mi sie ze nadaje sie na pierwsze enduro pod warunkiem ze juz na czyms wczesiej jezdziłeś.

Faktycznie tak jest, że co roku trzeba remont za 1000zł zrobić?

[kris514]

W motocyklach typu exc przy dość częstej jeździe tak wypada, w dt jest to duuuużo rzadsze. Na kursie A2 uczą jedynie jazdy na placu motocyklem ważącym ponad 200kg żadnego enduro i ani nic podobnego. Jeśli chodzi o to jakie motocykle ucina to odpowiednikiem w 4t dt 125 jest suzuki drz 400 lecz tutaj w zależności od wersji i od tego co jest w dowodzie raz możesz jeździć a raz nie (jest na pograniczu). Często widuje się że np. exc 525 ma 15km wpisanych w dowód i takim można legalnie śmigać na A2. Weź sobie pod uwagę że prawo jazdy A1 też ma ograniczenie mocy (nie wiem czy dt się mieści).
Nie zapominaj że motocyklem ważącym ponad 200kg się zupełnie inaczej jeździ niż lekkim i zwinnym endurkiem.

[henio12323]

petro co do kosztów 1000 zł na sezon to czasem jest nic. kropelka w morzu potrzeb, sam napęd kmosztuje z 500 zł same opony praktycznie drugie 500 i tysiaka nie ma, a nawet nie skonczyłem wymieniac elementów ramy... a gdzie silnik czy zawieszenie ;P

DTtka jest duzo tansza i lepsza do nauki i duzo sie nią mozna nauczyć. nie skupiaj sie na kursie bo tam sie uczysz zdać a nie jeździć. kupisz moto, zdasz sobie kurs i bedziesz sobie latał gdzie bedziesz chciał i szkolił technike

co do latania na kostkach po mieście - na pewno nie jeździ sie tak pewnie i bezpiecznie jak na typowych szosówkach, masz duzo dłuzszą droge hamowania, moto jest mniej stabilne zwłaszcza przy ciasnych zakrętach, na sliskim asfalcie łatwiej o uslizg ( chociaz DT nie ma nadmiaru mocy żeby zrywać często przyczepnsc ) ale powiem ci że na 525 jeździłem na kostkach prawie 2 lata nie zalezało mi na super trakcji ani osiągach bo miałem tylko dojechać z punktu A do punktu L ( lasu ;P )

[Petro-7]

No to mnie Heniu pocieszyłeś...

To faktycznie ta Yamaha DT wygląda najfajniej kosztowo, skoro jeszcze nie sypie się tak często, to oby tylko udało mi się fajną sztukę wyhaczyć.
Jedyne co mnie jeszcze niepokoi to fakt jazdy w samotności. Żaden z moich znajomych nie ma motoru i na pewno w najbliższym czasie nie będzie kupował, a strach tak samemu do lasu pojechać (zwłaszcza jako początkujący), bo jedna nieszczęśliwa wywrotka i nikt nie wie co ze mną i gdzie jestem... Wy zawsze w grupach jeździcie? Widziałem na YT jakieś filmy z mojej miejscowości, to może do nich się odezwę jak już będę miał motor i z nimi uda się polatać, chociaż wyglądają mi na tych co już ogarniają mocno temat :/

PS: Da radę takie coś do Enduro (DT) zamontować http://allegro.pl/biale-ladowarka-gniaz ... 38619.html ? Bo czytałem coś o akumulatorach i skokach napięcia i nie ogarniam za bardzo.

[henio12323]

no niestety, powiem ci że miałem w zyciu moze z 2-3 takie sytuacje, głupie gleba praktycznie z zerowej prędkosci, ale tak wpadłem pod moto że nie bardzo miałem jak spod niego wyjść to jest lipa. kumpel tez miał lekką glebe i przytrzasnęło mu noge do drzewa i moto sie zaklinowało. żeby sie wydostac musiał sobie chyba kostkę skręcic

ale pociesze cie - nawet nie wiesz ile ludzi gania na moto, to że nie widzisz ich za oknem nie znaczy że nie latają po lasach.

na pewno prędzej czy później wyczaisz jakąś ekipe.

mozna zamontować tylko po co ?

[Petro-7]

Po to, że jak wjadę w las to żeby mój telefon mi powiedział gdzie jestem i jak wrócić
Mam nadzieje że znajdę ekipę, myślę że prędzej z okolicznych wsi ludzie latają, bo tak w mieście w blokach to bym widział na parkingach moto (no chyba że wszyscy garaże wynajmują). Dzięki za te wszystkie odpowiedzi, hajs z każdym dniem się coraz bardziej zgadza, teraz tylko dobrze zdać maturę za te 2 tygodnie i przede mną najtrudniejsze zadanie - wytłumaczyć mamie, że chce kupić motor - ale zrobić to w taki sposób, żeby nie dostała od razu zawału że zaraz się zabije (już widze jej przepowiednie że mnie coś rozjedzie...)

[henio12323]

lepiej kup sobie powerbank, ja dałem z 20 zł. duzego mojego smartofa ( s5 samsunga) ładuje od zera do pełna spokojnie. wiec wątpie że wyjedziesz dalej żeby stracic więcej niz 2 pełne baterie ;D

a kazda rzecz w układzie elektrycznym w terenie jest na minus tak na prawde. w błocie sie zalewa itp itd

hehe jak widze po miescie u siebie to nie widziałem jeszcze chyba ani jednego sprzetu na miescie czy tak po prostu jezdząc jak zwykły uzytkownik dróg. ale w terenie po 10-15 osób spoko mozna spotkać.