Sprzedaż motoru osobie z rodziny
Posty: 5
• Strona 1 z 1
Sprzedaż motoru osobie z rodziny
Posiadam motor Yamaha XT 125R zakupiłem go roku temu w Niemczech i gruntownie wyremontowałem. Teraz zakończyłem i chciałbym sprzedać motor ojcu. Ma w planach zarejestrowanie go. Niestety ja nie wniosłem opłaty do Urzędu Skarbowego po sprowadzeniu. Czy będzie to musiał zrobić ojciec czy ja i czy będą jakieś problemy gdybym chciał to zrobić teraz. A jeśli chodzi już o samą sprzedaż to mogę sprzedać motor tak samo jak w przypadku normalnej sprzedaży czy jest jakaś inna procedura. (Jestem niepełnoletni)
- numer226
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 5/3/2014, 18:56
- Lokalizacja: Wałbrzych
To sprzedajesz tak samo, jak bys sprzedawal osobie obcej. Nie ma taryfy ulgowej dla rodziny.
Ewtl mozesz sie zastanowic, czy nie wyjdzie taniej zostawic wlasciciela jak jest i tylko zmienic osobe ktora placi ubezpieczenie.
Wszystko zalezy od tego, jak dobre masz uklady z rodzina
Ewtl mozesz sie zastanowic, czy nie wyjdzie taniej zostawic wlasciciela jak jest i tylko zmienic osobe ktora placi ubezpieczenie.
Wszystko zalezy od tego, jak dobre masz uklady z rodzina
-
Fugu - Mieszkaniec forum
- Posty: 2115
- Dołączył(a): 5/1/2014, 21:28
Generalnie obecnie przepisy zmieniły się, rejestrując sprzęt z państwa członkowskiego nie ma żadnych opłat skarbowych. Jak miałoby to teraz zadziałać wstecz? Nie mam pojęcia.
Obecnie robisz jedynie tłumaczenie dowodu oraz podbijasz najlepiej dwujęzyczną umowę u tłumacza, robisz przegląd techniczny i z tym walisz do wydziału komunikacji, gdzie rejestracja wygląda identycznie jak pojazdu kupionego w kraju.
Idealnie by było mieć "świeżą umowę" i po kłopocie.
Ekspertem nie jestem, bo w swoim życiu rejestrowałem tylko dwa razy sprzęty sprowadzone, ale Niemcowi w ogóle potrzebna jest do czegoś umowa? Pokazuje on w ogóle kopię której Ty masz oryginał?
Masa ludzi kupuje sprzęty w Polsce, sprowadzone przez handlarzy.
Sami sobie piszą umowy z teoretycznym sprzedającym i podczas rejestracji przechodzi to bez bólu więc, jak to się mawia, o co kaman? Nie chcę do niczego namawiać, alee....
Obecnie robisz jedynie tłumaczenie dowodu oraz podbijasz najlepiej dwujęzyczną umowę u tłumacza, robisz przegląd techniczny i z tym walisz do wydziału komunikacji, gdzie rejestracja wygląda identycznie jak pojazdu kupionego w kraju.
Idealnie by było mieć "świeżą umowę" i po kłopocie.
Ekspertem nie jestem, bo w swoim życiu rejestrowałem tylko dwa razy sprzęty sprowadzone, ale Niemcowi w ogóle potrzebna jest do czegoś umowa? Pokazuje on w ogóle kopię której Ty masz oryginał?
Masa ludzi kupuje sprzęty w Polsce, sprowadzone przez handlarzy.
Sami sobie piszą umowy z teoretycznym sprzedającym i podczas rejestracji przechodzi to bez bólu więc, jak to się mawia, o co kaman? Nie chcę do niczego namawiać, alee....
- sito79
- Świeżak
- Posty: 157
- Dołączył(a): 8/9/2008, 15:39
- Lokalizacja: Wałbrzych
Posty: 5
• Strona 1 z 1
Powrót do Motocykle od 51 do 125 ccm - kategoria A1/B
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości