Zobacz wątek - <i>[relacje]</i> 7. Ogólnopolska Wystawa Motocykli i...
NAS Analytics TAG

[relacje] 7. Ogólnopolska Wystawa Motocykli i...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 09:42

Komentatorzy napisał(a):Szkoda, że Honda pokazała jak bardzo nie zależy im na swoich klientach. Na FB ich nie ma, ciekawych akcji promocyjnych brak - czy w ogóle ich dział marketingu to jeszcze istnieje?? <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Na naszym rynku sprzedają śladowe ilości sprzętów. Jakie zainteresowanie klientów takie też i firm. Dla kilkuset sztuk nie warto angażować dużych środków, lepiej uderzyć w rynki wschodnie ( Indonezja).<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):Jakoś trzecie miejsce mają. Poza tym jeżeli nie inwestują w rynek, to jak mają więcej sprzedawać?
Jak widać Yamaha i BMW inwestują i jakoś im się to opłaci (co jest szczególnie zaskakujące w przypadku BMW, gdzie nie znajdzie się chyba nic poniżej 45K, a większość kosztuje 60K+). Pod względem sprzedaży takie Suzuki jest jeszcze gorsze, ale mimo wszystko się pokazało. Smutne to jest.<br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Skoro mają trzecie miejsce, to po co mają się wystawiać. Honda na tym rynku siedzi w autach, motocyklach, sprzęcie budowlanym, silnikach zaburtowych, itp. Yamaha to głównie motocykle, dlatego się wystawia na targach motocyklowych. BMW zależy na dobrym postrzeganiu marki, które w Polsce jest mocno nadwyrężone, więc też się pokazują. Honda jest dobrze postrzegana<br><hr>ssa<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie wiem dlaczego tłumaczysz Hondę. Będąc jednym z liderów rynku reklamować się trzeba, choćby aby utrwalać świadomośc marki, pokazać nowości , po prostu dbać o klienta. Ich brak (podobnie jak Kawy czy H-D) jest jasnym sygnałem, że mają to lekko w poważaniu. <br><hr>Miś<br>
Komentatorzy napisał(a):Dokładnie mam takie samo odczucie. Beznadziejna strona internetowa, w zasadzie brak broszur, katalogu akcesoriów ze zdjęciami i cenami. Do tego u dealearów w zasadzie brak jakichkolwiek akcesoriów do motocykli czy nawet głupich gadgetów oraz ubrań. BMW może i ma kiepski wizerunek w PL (szczególnie jeśli chodzi o motocykle), ale na targach widziałem rzecz zgoła inną - najwięcej zainteresowanych motocyklami było osób nieco bardziej statecznych i wiedzących czego potrzebują. Za to karków i dresów było na tony wokół GSX-R'a. IMHO Yamaha jest zdecydowanie najbardziej otwarta na klienta - i to w zasadzie każdego segmentu. Po prostu czuć, że im zależy. Niech jeszcze wypuszczą serię MT w wersjach z owiewkami, a Honda o sprzedaży CBR'ów będzie mogła zapomnieć. Zresztą i tak nie wiem czy sprzedają cokolwiek innego niż CB/R/F i NC - bo w salonach nic innego nie ma żeby zobaczyć i się przjechać. <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Cóż ty opowiadasz. W Plazie akcesoriów i ubrań dostatek, świetny wybór Arai ,łatwiej tam coś zakupić niż w niektórych sklepach motocyklowych ( sam tam kupuję ). Strony internetowe dilerów (Warszawa) są moim zdaniem bardzo dobre i przejrzyste - łatwo odszukać model i jego cenę w odróżnieniu od innych firm (np. BMW). Pracuję w marketingu więc potrafię to ocenić ( nie w marketingu Hondy, chociaż chętnie skorzystam z propozycji pracy ). Co karków to pieniądz nie śmierdzi jak już dawno stwierdzili mądrzy Rzymianie. Co do CBR-ów widocznie Honda nie widzi dobrego zarobku w tym segmencie ( moim zdaniem słusznie ). Perspektywiczne są małe pojemności sprzedawane masowo a nie kilka ścigaczy przez rok, robiące przy okazji zły PR firmie wśród laików. Motocykle testowe zmieniają się w Hondzie co sezon i nie wiadomo co będzie dostępne wiosną- teraz nie czas na testy.<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):Tylko pytanie ile z tych akcesoriów jest z logie Hondy?
Bo innych firm - fakt - są całe tony. Poza tym u którego dealeara Hondy masz np. owiewki akcesoryjne żeby zobaczyć na ile różnią się od standardowych i czy warto je zakładać? Albo nakładki na siedzenie pasażera. Albo kufry producenta (nie mówię o np. Givi, które są dosłownie wszędzie). A dział marketingu totalnie nie jest zainteresowany utrzymywaniem kontaktu z klientami. I to jest smutne. <br><hr>MotoRR<br>
Zamiast marudzić znajdź : <a href="http://www.honda.pl/motorcycles/owners/accessories-merchandise/accessory-brochures.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.honda.pl/motorcycles/owners/accessories-merchandise/accessory-brochures.html</a>
Zadzwoń , zapytaj ,jestem pewien, że kupisz wszystko.
A swoją drogą , który z dilerów ma na stanie wszystkie akcesoria, przecież ich magazyny przypominałyby amazon.<br><hr>.
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 09:57

Komentatorzy napisał(a):Targi bardzo fajne, porównując z poprzednimi latami. Pewniaki jak Yamaha, BMW, Suzuki, Ducati nie zawiodły. Cieszyła jak nigdy obecność dotąd "egzotycznych" brandów jak MV Agusta, czy Moto Guzzi. Brakowało, wydawałoby się liderów : Hondy, Kawasaki, H-D. Za to im baty. Siedźcie sobie w swoim światku... Szkoda tez, że nie było Indianów. Bardzo chciałem zobaczyć nowego Scouta. <br><hr>Miś<br>
Komentatorzy napisał(a):Misiu, byłeś na jakiś innych targach (wystawach) ? Może coś Ci się pomyliło ? Nie siej propagandy. Krótko mówiąc ch.. du.. i kamieni kupa. I wcale nie winiłbym wystawców i tych co nie wystawiali nawet organizatora. Koszty działalności w tym kraju są zaj...ste, a efekty co najwyżej mizerne. Cała branża jadnośladów to wielkie G...
Po prostu bieda.
Nie dotyczy prezi na BMW.<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Jaki rynek takie targi. Porownujac z poprzednimi latami byly fajne i tylko o tym pisalem. To ja sie spytam czy byles w poprzedmich latach? Snajperku, nie siej typowo polackiego, kompleksiastego defetyzmu, bo innych zarazisz....<br><hr>Mis<br>
Nie sieję "polackiego", kompleksiastego defetyzmu, coś takiego wogóle nie istnieje. Po prostu jestem realistą. Widać to całe G.. gołym okiem. Dotyczy to nie tylko tej branży w której działają już tylko pasjonaci, ale to nie na temat. Takie jest moje zdanie, że najlepsze wystawy w Wa-wie to 2010/11/12, chociaż to już siłą rozpędu bo jak wiemy ostra jazda w dół zaczęła się od 2009r. Na początku wystawcy "zabijali" się o miejsce. Hala była wręcz za mała, motocykl na motocyklu a najważniejsze, miało to jeszcze przełożenie w sprzedaży. "Jaki rynek takie targi" - widzę, że śledzisz uważnie portal i czytałeś moje inne wpisy.<br><hr>snajper
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 10:22

Komentatorzy napisał(a):Szkoda, że Honda pokazała jak bardzo nie zależy im na swoich klientach. Na FB ich nie ma, ciekawych akcji promocyjnych brak - czy w ogóle ich dział marketingu to jeszcze istnieje?? <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Na naszym rynku sprzedają śladowe ilości sprzętów. Jakie zainteresowanie klientów takie też i firm. Dla kilkuset sztuk nie warto angażować dużych środków, lepiej uderzyć w rynki wschodnie ( Indonezja).<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):Jakoś trzecie miejsce mają. Poza tym jeżeli nie inwestują w rynek, to jak mają więcej sprzedawać?
Jak widać Yamaha i BMW inwestują i jakoś im się to opłaci (co jest szczególnie zaskakujące w przypadku BMW, gdzie nie znajdzie się chyba nic poniżej 45K, a większość kosztuje 60K+). Pod względem sprzedaży takie Suzuki jest jeszcze gorsze, ale mimo wszystko się pokazało. Smutne to jest.<br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Skoro mają trzecie miejsce, to po co mają się wystawiać. Honda na tym rynku siedzi w autach, motocyklach, sprzęcie budowlanym, silnikach zaburtowych, itp. Yamaha to głównie motocykle, dlatego się wystawia na targach motocyklowych. BMW zależy na dobrym postrzeganiu marki, które w Polsce jest mocno nadwyrężone, więc też się pokazują. Honda jest dobrze postrzegana<br><hr>ssa<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie wiem dlaczego tłumaczysz Hondę. Będąc jednym z liderów rynku reklamować się trzeba, choćby aby utrwalać świadomośc marki, pokazać nowości , po prostu dbać o klienta. Ich brak (podobnie jak Kawy czy H-D) jest jasnym sygnałem, że mają to lekko w poważaniu. <br><hr>Miś<br>
Komentatorzy napisał(a):Dokładnie mam takie samo odczucie. Beznadziejna strona internetowa, w zasadzie brak broszur, katalogu akcesoriów ze zdjęciami i cenami. Do tego u dealearów w zasadzie brak jakichkolwiek akcesoriów do motocykli czy nawet głupich gadgetów oraz ubrań. BMW może i ma kiepski wizerunek w PL (szczególnie jeśli chodzi o motocykle), ale na targach widziałem rzecz zgoła inną - najwięcej zainteresowanych motocyklami było osób nieco bardziej statecznych i wiedzących czego potrzebują. Za to karków i dresów było na tony wokół GSX-R'a. IMHO Yamaha jest zdecydowanie najbardziej otwarta na klienta - i to w zasadzie każdego segmentu. Po prostu czuć, że im zależy. Niech jeszcze wypuszczą serię MT w wersjach z owiewkami, a Honda o sprzedaży CBR'ów będzie mogła zapomnieć. Zresztą i tak nie wiem czy sprzedają cokolwiek innego niż CB/R/F i NC - bo w salonach nic innego nie ma żeby zobaczyć i się przjechać. <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Cóż ty opowiadasz. W Plazie akcesoriów i ubrań dostatek, świetny wybór Arai ,łatwiej tam coś zakupić niż w niektórych sklepach motocyklowych ( sam tam kupuję ). Strony internetowe dilerów (Warszawa) są moim zdaniem bardzo dobre i przejrzyste - łatwo odszukać model i jego cenę w odróżnieniu od innych firm (np. BMW). Pracuję w marketingu więc potrafię to ocenić ( nie w marketingu Hondy, chociaż chętnie skorzystam z propozycji pracy ). Co karków to pieniądz nie śmierdzi jak już dawno stwierdzili mądrzy Rzymianie. Co do CBR-ów widocznie Honda nie widzi dobrego zarobku w tym segmencie ( moim zdaniem słusznie ). Perspektywiczne są małe pojemności sprzedawane masowo a nie kilka ścigaczy przez rok, robiące przy okazji zły PR firmie wśród laików. Motocykle testowe zmieniają się w Hondzie co sezon i nie wiadomo co będzie dostępne wiosną- teraz nie czas na testy.<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):Tylko pytanie ile z tych akcesoriów jest z logie Hondy?
Bo innych firm - fakt - są całe tony. Poza tym u którego dealeara Hondy masz np. owiewki akcesoryjne żeby zobaczyć na ile różnią się od standardowych i czy warto je zakładać? Albo nakładki na siedzenie pasażera. Albo kufry producenta (nie mówię o np. Givi, które są dosłownie wszędzie). A dział marketingu totalnie nie jest zainteresowany utrzymywaniem kontaktu z klientami. I to jest smutne. <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Zamiast marudzić znajdź : <a href="http://www.honda.pl/motorcycles/owners/accessories-merchandise/accessory-brochures.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.honda.pl/motorcycles/owners/accessories-merchandise/accessory-brochures.html</a>
Zadzwoń , zapytaj ,jestem pewien, że kupisz wszystko.
A swoją drogą , który z dilerów ma na stanie wszystkie akcesoria, przecież ich magazyny przypominałyby amazon.<br><hr>.<br>
Ale Ty kupujesz wszystko bez oglądania, przymierzania? Ja ubrań tak nie potrafię kupić, a ceny są niemałe - dlatego właśnie chciałbym zobaczyć coś przed zakupem. Jeżeli wejdziesz np. do salonu Harleya na Prymasa Tysiąclecia czy do Liberty Motors na Łopuszańskiej w Wawie, to na pewno nie będziesz zawiedziony/a tym co oferują producenci. A kaski Shoei czy ciuchy Dainese kupisz w pierwszym lepszym sklepie motocyklowym. <br><hr>MotoRR
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 10:26

Komentatorzy napisał(a):Targi bardzo fajne, porównując z poprzednimi latami. Pewniaki jak Yamaha, BMW, Suzuki, Ducati nie zawiodły. Cieszyła jak nigdy obecność dotąd "egzotycznych" brandów jak MV Agusta, czy Moto Guzzi. Brakowało, wydawałoby się liderów : Hondy, Kawasaki, H-D. Za to im baty. Siedźcie sobie w swoim światku... Szkoda tez, że nie było Indianów. Bardzo chciałem zobaczyć nowego Scouta. <br><hr>Miś<br>
Komentatorzy napisał(a):Misiu, byłeś na jakiś innych targach (wystawach) ? Może coś Ci się pomyliło ? Nie siej propagandy. Krótko mówiąc ch.. du.. i kamieni kupa. I wcale nie winiłbym wystawców i tych co nie wystawiali nawet organizatora. Koszty działalności w tym kraju są zaj...ste, a efekty co najwyżej mizerne. Cała branża jadnośladów to wielkie G...
Po prostu bieda.
Nie dotyczy prezi na BMW.<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Jaki rynek takie targi. Porownujac z poprzednimi latami byly fajne i tylko o tym pisalem. To ja sie spytam czy byles w poprzedmich latach? Snajperku, nie siej typowo polackiego, kompleksiastego defetyzmu, bo innych zarazisz....<br><hr>Mis<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie sieję "polackiego", kompleksiastego defetyzmu, coś takiego wogóle nie istnieje. Po prostu jestem realistą. Widać to całe G.. gołym okiem. Dotyczy to nie tylko tej branży w której działają już tylko pasjonaci, ale to nie na temat. Takie jest moje zdanie, że najlepsze wystawy w Wa-wie to 2010/11/12, chociaż to już siłą rozpędu bo jak wiemy ostra jazda w dół zaczęła się od 2009r. Na początku wystawcy "zabijali" się o miejsce. Hala była wręcz za mała, motocykl na motocyklu a najważniejsze, miało to jeszcze przełożenie w sprzedaży. "Jaki rynek takie targi" - widzę, że śledzisz uważnie portal i czytałeś moje inne wpisy.<br><hr>snajper<br>
Rynek się odbija i doskonale widać w którą stronę (125cc) - a prawda jest taka, że np. takie Kawasaki nie ma się za bardzo czym pochwalić. Honda niby ma - dlatego tak się dziwię, że jej nie ma. H-D robi własne imprezy, ale skoro np. takie Moto Guzzi mogło przywieźć choppery, to oni mogli się zaprezentować - szczególnie, że mają coraz więcej motocykli, którymi da się jeździć po mieście. <br><hr>MotoRR
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 13:20

Komentatorzy napisał(a):Szkoda, że Honda pokazała jak bardzo nie zależy im na swoich klientach. Na FB ich nie ma, ciekawych akcji promocyjnych brak - czy w ogóle ich dział marketingu to jeszcze istnieje?? <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Na naszym rynku sprzedają śladowe ilości sprzętów. Jakie zainteresowanie klientów takie też i firm. Dla kilkuset sztuk nie warto angażować dużych środków, lepiej uderzyć w rynki wschodnie ( Indonezja).<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):U nas ludzie myślą, że jak kupują motocykl za 30tys. to kluczyki powinien im wręczać prezes Hondy :)<br><hr>snajper<br>
Oto manifestacja mentalności polskiego sprzedawcy motocykli - 30 tyś zł to kwota godna lekceważenia i klient ją wydający też. Te 30 tyś. zł na zabawkę to dla polskiego sprzedawcy nic ! Pamiętajcie o tym polscy motocykliści, jak udacie się do polskiego salonu po moto - może lepiej dać sobie spokój i kupić za te nędzne 30 tysi jakieś auto.<br><hr>remigiusz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 14:24

Komentatorzy napisał(a):Szkoda, że Honda pokazała jak bardzo nie zależy im na swoich klientach. Na FB ich nie ma, ciekawych akcji promocyjnych brak - czy w ogóle ich dział marketingu to jeszcze istnieje?? <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Na naszym rynku sprzedają śladowe ilości sprzętów. Jakie zainteresowanie klientów takie też i firm. Dla kilkuset sztuk nie warto angażować dużych środków, lepiej uderzyć w rynki wschodnie ( Indonezja).<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):U nas ludzie myślą, że jak kupują motocykl za 30tys. to kluczyki powinien im wręczać prezes Hondy :)<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Oto manifestacja mentalności polskiego sprzedawcy motocykli - 30 tyś zł to kwota godna lekceważenia i klient ją wydający też. Te 30 tyś. zł na zabawkę to dla polskiego sprzedawcy nic ! Pamiętajcie o tym polscy motocykliści, jak udacie się do polskiego salonu po moto - może lepiej dać sobie spokój i kupić za te nędzne 30 tysi jakieś auto.<br><hr>remigiusz<br>
Nie jestem sprzedawcą. Nikt nikogo nie lekceważy. Twoje oczekiwania są wygórowane a uprzejmość obowiązuje obie strony. Przy takiej zomożności społeczeństwa dziwię się, że wogóle ktoś coś kupuje (szara strefa działa :)) . Z 30tys. sprzedawcy jak zostanie 2000zł brutto to dobrze (minus VAT, pod.doch.,transport + inne koszty), a kupujący chciałby jeszcze lepszej ceny, kask,gmole, alarm i ..j wie co jeszcze. Gdyby dealer sprzedawał przynajmniej 1szt dziennie to ok, a tu sprzedaż importerzy liczą w sztukach :). Żenada. Lepiej kup auto, bo na zabawki Cię nie stać.<br><hr>snajper
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 14:44

Komentatorzy napisał(a):Szkoda, że Honda pokazała jak bardzo nie zależy im na swoich klientach. Na FB ich nie ma, ciekawych akcji promocyjnych brak - czy w ogóle ich dział marketingu to jeszcze istnieje?? <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Na naszym rynku sprzedają śladowe ilości sprzętów. Jakie zainteresowanie klientów takie też i firm. Dla kilkuset sztuk nie warto angażować dużych środków, lepiej uderzyć w rynki wschodnie ( Indonezja).<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):Jakoś trzecie miejsce mają. Poza tym jeżeli nie inwestują w rynek, to jak mają więcej sprzedawać?
Jak widać Yamaha i BMW inwestują i jakoś im się to opłaci (co jest szczególnie zaskakujące w przypadku BMW, gdzie nie znajdzie się chyba nic poniżej 45K, a większość kosztuje 60K+). Pod względem sprzedaży takie Suzuki jest jeszcze gorsze, ale mimo wszystko się pokazało. Smutne to jest.<br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Skoro mają trzecie miejsce, to po co mają się wystawiać. Honda na tym rynku siedzi w autach, motocyklach, sprzęcie budowlanym, silnikach zaburtowych, itp. Yamaha to głównie motocykle, dlatego się wystawia na targach motocyklowych. BMW zależy na dobrym postrzeganiu marki, które w Polsce jest mocno nadwyrężone, więc też się pokazują. Honda jest dobrze postrzegana<br><hr>ssa<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie wiem dlaczego tłumaczysz Hondę. Będąc jednym z liderów rynku reklamować się trzeba, choćby aby utrwalać świadomośc marki, pokazać nowości , po prostu dbać o klienta. Ich brak (podobnie jak Kawy czy H-D) jest jasnym sygnałem, że mają to lekko w poważaniu. <br><hr>Miś<br>
Komentatorzy napisał(a):Dokładnie mam takie samo odczucie. Beznadziejna strona internetowa, w zasadzie brak broszur, katalogu akcesoriów ze zdjęciami i cenami. Do tego u dealearów w zasadzie brak jakichkolwiek akcesoriów do motocykli czy nawet głupich gadgetów oraz ubrań. BMW może i ma kiepski wizerunek w PL (szczególnie jeśli chodzi o motocykle), ale na targach widziałem rzecz zgoła inną - najwięcej zainteresowanych motocyklami było osób nieco bardziej statecznych i wiedzących czego potrzebują. Za to karków i dresów było na tony wokół GSX-R'a. IMHO Yamaha jest zdecydowanie najbardziej otwarta na klienta - i to w zasadzie każdego segmentu. Po prostu czuć, że im zależy. Niech jeszcze wypuszczą serię MT w wersjach z owiewkami, a Honda o sprzedaży CBR'ów będzie mogła zapomnieć. Zresztą i tak nie wiem czy sprzedają cokolwiek innego niż CB/R/F i NC - bo w salonach nic innego nie ma żeby zobaczyć i się przjechać. <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Cóż ty opowiadasz. W Plazie akcesoriów i ubrań dostatek, świetny wybór Arai ,łatwiej tam coś zakupić niż w niektórych sklepach motocyklowych ( sam tam kupuję ). Strony internetowe dilerów (Warszawa) są moim zdaniem bardzo dobre i przejrzyste - łatwo odszukać model i jego cenę w odróżnieniu od innych firm (np. BMW). Pracuję w marketingu więc potrafię to ocenić ( nie w marketingu Hondy, chociaż chętnie skorzystam z propozycji pracy ). Co karków to pieniądz nie śmierdzi jak już dawno stwierdzili mądrzy Rzymianie. Co do CBR-ów widocznie Honda nie widzi dobrego zarobku w tym segmencie ( moim zdaniem słusznie ). Perspektywiczne są małe pojemności sprzedawane masowo a nie kilka ścigaczy przez rok, robiące przy okazji zły PR firmie wśród laików. Motocykle testowe zmieniają się w Hondzie co sezon i nie wiadomo co będzie dostępne wiosną- teraz nie czas na testy.<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):Tylko pytanie ile z tych akcesoriów jest z logie Hondy?
Bo innych firm - fakt - są całe tony. Poza tym u którego dealeara Hondy masz np. owiewki akcesoryjne żeby zobaczyć na ile różnią się od standardowych i czy warto je zakładać? Albo nakładki na siedzenie pasażera. Albo kufry producenta (nie mówię o np. Givi, które są dosłownie wszędzie). A dział marketingu totalnie nie jest zainteresowany utrzymywaniem kontaktu z klientami. I to jest smutne. <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Zamiast marudzić znajdź : <a href="http://www.honda.pl/motorcycles/owners/accessories-merchandise/accessory-brochures.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.honda.pl/motorcycles/owners/accessories-merchandise/accessory-brochures.html</a>
Zadzwoń , zapytaj ,jestem pewien, że kupisz wszystko.
A swoją drogą , który z dilerów ma na stanie wszystkie akcesoria, przecież ich magazyny przypominałyby amazon.<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):Ale Ty kupujesz wszystko bez oglądania, przymierzania? Ja ubrań tak nie potrafię kupić, a ceny są niemałe - dlatego właśnie chciałbym zobaczyć coś przed zakupem. Jeżeli wejdziesz np. do salonu Harleya na Prymasa Tysiąclecia czy do Liberty Motors na Łopuszańskiej w Wawie, to na pewno nie będziesz zawiedziony/a tym co oferują producenci. A kaski Shoei czy ciuchy Dainese kupisz w pierwszym lepszym sklepie motocyklowym. <br><hr>MotoRR<br>
Pewnie ,że przymierzam przed zakupem a potem często kupuję to samo taniej przez net. Rynek ubrań na moto to trudny temat ,mało klientów to i mały zysk.
Oferta Liberty na kolana nie powala.<br><hr>.
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 16:45

Chyba nie widzieliście prawdziwej wystawy. Człowiek dyma 400 km bo to STOLICA bo to PIERWSZA WYSTAWA w roku, pierwsze premiery i sie zawiodłem. Racja ogromnym plusem była obecność Italii, stoisko MV Agusty wymiotło dla mnie! Fajnie było zobaczyć na żywo wiekszość modeli Guzzi i Aprilii. Ale. No właśnie, oprócz nich i KTM'a z BMW wiało biedą. Owszem Ducati było ale wystawa skromna, na cytując za autorem nie zgodze sie bo na żaden motocykl z Bolonii nie wolno było usiąść (kiedy na stoisku MV zapytałem o Dragstera na platformie pozwolili), Owszem była nowa R1 i Scrambler ale zero show, zero pompy z pokazaniem polakom premierowych motocykli! Były i tyle, można było przeoczyć. Niby Warszawa, niby wieksza niż Wrocław a uważam ze tam targi były wieksze i bardziej ujmujące. Niby większość firm pochodzi z Wawy a nie było ani prasy po za Wami (co sie pochwali) ani wielu marek, w tym dużych jak Honda czy Kawasaki. Powinni sie uczyć od Silesia Expo, Wrocławia i zapewne Poznania choc tam nie byłem. Gdzie indziej są wywiady z zawodnikami, konkurs modelek, nagrody konkretne, pokaz stuntu, masa akcesoriów. A tu ani Gastronomii ani nawet szatni! Ktoś powie były motocykle. Najwazniejsze, i te które mnie interesowały ale po za tym cała reszta kicha na nie wiecej niż 2 godziny oglądania...<br><hr>Chylo
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 18:25

Komentatorzy napisał(a):Szkoda, że Honda pokazała jak bardzo nie zależy im na swoich klientach. Na FB ich nie ma, ciekawych akcji promocyjnych brak - czy w ogóle ich dział marketingu to jeszcze istnieje?? <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Na naszym rynku sprzedają śladowe ilości sprzętów. Jakie zainteresowanie klientów takie też i firm. Dla kilkuset sztuk nie warto angażować dużych środków, lepiej uderzyć w rynki wschodnie ( Indonezja).<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):U nas ludzie myślą, że jak kupują motocykl za 30tys. to kluczyki powinien im wręczać prezes Hondy :)<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Oto manifestacja mentalności polskiego sprzedawcy motocykli - 30 tyś zł to kwota godna lekceważenia i klient ją wydający też. Te 30 tyś. zł na zabawkę to dla polskiego sprzedawcy nic ! Pamiętajcie o tym polscy motocykliści, jak udacie się do polskiego salonu po moto - może lepiej dać sobie spokój i kupić za te nędzne 30 tysi jakieś auto.<br><hr>remigiusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie jestem sprzedawcą. Nikt nikogo nie lekceważy. Twoje oczekiwania są wygórowane a uprzejmość obowiązuje obie strony. Przy takiej zomożności społeczeństwa dziwię się, że wogóle ktoś coś kupuje (szara strefa działa :)) . Z 30tys. sprzedawcy jak zostanie 2000zł brutto to dobrze (minus VAT, pod.doch.,transport + inne koszty), a kupujący chciałby jeszcze lepszej ceny, kask,gmole, alarm i ..j wie co jeszcze. Gdyby dealer sprzedawał przynajmniej 1szt dziennie to ok, a tu sprzedaż importerzy liczą w sztukach :). Żenada. Lepiej kup auto, bo na zabawki Cię nie stać.<br><hr>snajper<br>
Zgadzam się z Remigiuszem - takie traktowanie "z buta " jest charakterystyczne dla polskich sprzedawców motocykli. W mojej firmie (inna branża) , czy klient zostawia 800zł czy 800 000 zł jest traktowany godnie, nikt nie wydziwia czy go stać czy nie na to co kupuje, a on nie musi (bo i niby dlaczego) interesować się czy dokładamy do interesu, czy też nie . Kupuję motocykle co 2-3 lata, nowe, w polskich salonach jednej marki, zostawiam tam poważną kasę za liczne przeglądy i prace serwisowe. Otóż w KAŻDYM kraju Europy i nie tylko, dystrybutor by ze mną pracował marketingowo - a w Polsce leje na to ! Polska dystrybucja tak ma i niech później nie piszczy, że coś się nie sprzedaje. Oni NIE POTRAFIĄ i NIE CHCĄ sprzedawać !!!<br><hr>adam57
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 18:39

Komentatorzy napisał(a):Chyba nie widzieliście prawdziwej wystawy. Człowiek dyma 400 km bo to STOLICA bo to PIERWSZA WYSTAWA w roku, pierwsze premiery i sie zawiodłem. Racja ogromnym plusem była obecność Italii, stoisko MV Agusty wymiotło dla mnie! Fajnie było zobaczyć na żywo wiekszość modeli Guzzi i Aprilii. Ale. No właśnie, oprócz nich i KTM'a z BMW wiało biedą. Owszem Ducati było ale wystawa skromna, na cytując za autorem nie zgodze sie bo na żaden motocykl z Bolonii nie wolno było usiąść (kiedy na stoisku MV zapytałem o Dragstera na platformie pozwolili), Owszem była nowa R1 i Scrambler ale zero show, zero pompy z pokazaniem polakom premierowych motocykli! Były i tyle, można było przeoczyć. Niby Warszawa, niby wieksza niż Wrocław a uważam ze tam targi były wieksze i bardziej ujmujące. Niby większość firm pochodzi z Wawy a nie było ani prasy po za Wami (co sie pochwali) ani wielu marek, w tym dużych jak Honda czy Kawasaki. Powinni sie uczyć od Silesia Expo, Wrocławia i zapewne Poznania choc tam nie byłem. Gdzie indziej są wywiady z zawodnikami, konkurs modelek, nagrody konkretne, pokaz stuntu, masa akcesoriów. A tu ani Gastronomii ani nawet szatni! Ktoś powie były motocykle. Najwazniejsze, i te które mnie interesowały ale po za tym cała reszta kicha na nie wiecej niż 2 godziny oglądania...<br><hr>Chylo<br>
Masz rację . straszna kicha.szkoda było jechać<br><hr>ir
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 19:21

Komentatorzy napisał(a):Szkoda, że Honda pokazała jak bardzo nie zależy im na swoich klientach. Na FB ich nie ma, ciekawych akcji promocyjnych brak - czy w ogóle ich dział marketingu to jeszcze istnieje?? <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Na naszym rynku sprzedają śladowe ilości sprzętów. Jakie zainteresowanie klientów takie też i firm. Dla kilkuset sztuk nie warto angażować dużych środków, lepiej uderzyć w rynki wschodnie ( Indonezja).<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):U nas ludzie myślą, że jak kupują motocykl za 30tys. to kluczyki powinien im wręczać prezes Hondy :)<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Oto manifestacja mentalności polskiego sprzedawcy motocykli - 30 tyś zł to kwota godna lekceważenia i klient ją wydający też. Te 30 tyś. zł na zabawkę to dla polskiego sprzedawcy nic ! Pamiętajcie o tym polscy motocykliści, jak udacie się do polskiego salonu po moto - może lepiej dać sobie spokój i kupić za te nędzne 30 tysi jakieś auto.<br><hr>remigiusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie jestem sprzedawcą. Nikt nikogo nie lekceważy. Twoje oczekiwania są wygórowane a uprzejmość obowiązuje obie strony. Przy takiej zomożności społeczeństwa dziwię się, że wogóle ktoś coś kupuje (szara strefa działa :)) . Z 30tys. sprzedawcy jak zostanie 2000zł brutto to dobrze (minus VAT, pod.doch.,transport + inne koszty), a kupujący chciałby jeszcze lepszej ceny, kask,gmole, alarm i ..j wie co jeszcze. Gdyby dealer sprzedawał przynajmniej 1szt dziennie to ok, a tu sprzedaż importerzy liczą w sztukach :). Żenada. Lepiej kup auto, bo na zabawki Cię nie stać.<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Zgadzam się z Remigiuszem - takie traktowanie "z buta " jest charakterystyczne dla polskich sprzedawców motocykli. W mojej firmie (inna branża) , czy klient zostawia 800zł czy 800 000 zł jest traktowany godnie, nikt nie wydziwia czy go stać czy nie na to co kupuje, a on nie musi (bo i niby dlaczego) interesować się czy dokładamy do interesu, czy też nie . Kupuję motocykle co 2-3 lata, nowe, w polskich salonach jednej marki, zostawiam tam poważną kasę za liczne przeglądy i prace serwisowe. Otóż w KAŻDYM kraju Europy i nie tylko, dystrybutor by ze mną pracował marketingowo - a w Polsce leje na to ! Polska dystrybucja tak ma i niech później nie piszczy, że coś się nie sprzedaje. Oni NIE POTRAFIĄ i NIE CHCĄ sprzedawać !!!<br><hr>adam57<br>
Dokładnie. W pełni się zgadzam.
Gdy kupowałem w Wawie Yamahę MT, to każda próba negocjacji o jakikolwiek rabat czy nawet głupi breloczek do kluczy kończyła się stanowczym nie. Dlaczego? Bo te modele i tak się sprzedadzą. Dlatego nie zamierzam wydać tam więcej nawet zł. <br><hr>MotoRR
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 19:26

Komentatorzy napisał(a):Szkoda, że Honda pokazała jak bardzo nie zależy im na swoich klientach. Na FB ich nie ma, ciekawych akcji promocyjnych brak - czy w ogóle ich dział marketingu to jeszcze istnieje?? <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Na naszym rynku sprzedają śladowe ilości sprzętów. Jakie zainteresowanie klientów takie też i firm. Dla kilkuset sztuk nie warto angażować dużych środków, lepiej uderzyć w rynki wschodnie ( Indonezja).<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):Jakoś trzecie miejsce mają. Poza tym jeżeli nie inwestują w rynek, to jak mają więcej sprzedawać?
Jak widać Yamaha i BMW inwestują i jakoś im się to opłaci (co jest szczególnie zaskakujące w przypadku BMW, gdzie nie znajdzie się chyba nic poniżej 45K, a większość kosztuje 60K+). Pod względem sprzedaży takie Suzuki jest jeszcze gorsze, ale mimo wszystko się pokazało. Smutne to jest.<br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Skoro mają trzecie miejsce, to po co mają się wystawiać. Honda na tym rynku siedzi w autach, motocyklach, sprzęcie budowlanym, silnikach zaburtowych, itp. Yamaha to głównie motocykle, dlatego się wystawia na targach motocyklowych. BMW zależy na dobrym postrzeganiu marki, które w Polsce jest mocno nadwyrężone, więc też się pokazują. Honda jest dobrze postrzegana<br><hr>ssa<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie wiem dlaczego tłumaczysz Hondę. Będąc jednym z liderów rynku reklamować się trzeba, choćby aby utrwalać świadomośc marki, pokazać nowości , po prostu dbać o klienta. Ich brak (podobnie jak Kawy czy H-D) jest jasnym sygnałem, że mają to lekko w poważaniu. <br><hr>Miś<br>
Komentatorzy napisał(a):Dokładnie mam takie samo odczucie. Beznadziejna strona internetowa, w zasadzie brak broszur, katalogu akcesoriów ze zdjęciami i cenami. Do tego u dealearów w zasadzie brak jakichkolwiek akcesoriów do motocykli czy nawet głupich gadgetów oraz ubrań. BMW może i ma kiepski wizerunek w PL (szczególnie jeśli chodzi o motocykle), ale na targach widziałem rzecz zgoła inną - najwięcej zainteresowanych motocyklami było osób nieco bardziej statecznych i wiedzących czego potrzebują. Za to karków i dresów było na tony wokół GSX-R'a. IMHO Yamaha jest zdecydowanie najbardziej otwarta na klienta - i to w zasadzie każdego segmentu. Po prostu czuć, że im zależy. Niech jeszcze wypuszczą serię MT w wersjach z owiewkami, a Honda o sprzedaży CBR'ów będzie mogła zapomnieć. Zresztą i tak nie wiem czy sprzedają cokolwiek innego niż CB/R/F i NC - bo w salonach nic innego nie ma żeby zobaczyć i się przjechać. <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Cóż ty opowiadasz. W Plazie akcesoriów i ubrań dostatek, świetny wybór Arai ,łatwiej tam coś zakupić niż w niektórych sklepach motocyklowych ( sam tam kupuję ). Strony internetowe dilerów (Warszawa) są moim zdaniem bardzo dobre i przejrzyste - łatwo odszukać model i jego cenę w odróżnieniu od innych firm (np. BMW). Pracuję w marketingu więc potrafię to ocenić ( nie w marketingu Hondy, chociaż chętnie skorzystam z propozycji pracy ). Co karków to pieniądz nie śmierdzi jak już dawno stwierdzili mądrzy Rzymianie. Co do CBR-ów widocznie Honda nie widzi dobrego zarobku w tym segmencie ( moim zdaniem słusznie ). Perspektywiczne są małe pojemności sprzedawane masowo a nie kilka ścigaczy przez rok, robiące przy okazji zły PR firmie wśród laików. Motocykle testowe zmieniają się w Hondzie co sezon i nie wiadomo co będzie dostępne wiosną- teraz nie czas na testy.<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):Tylko pytanie ile z tych akcesoriów jest z logie Hondy?
Bo innych firm - fakt - są całe tony. Poza tym u którego dealeara Hondy masz np. owiewki akcesoryjne żeby zobaczyć na ile różnią się od standardowych i czy warto je zakładać? Albo nakładki na siedzenie pasażera. Albo kufry producenta (nie mówię o np. Givi, które są dosłownie wszędzie). A dział marketingu totalnie nie jest zainteresowany utrzymywaniem kontaktu z klientami. I to jest smutne. <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Zamiast marudzić znajdź : <a href="http://www.honda.pl/motorcycles/owners/accessories-merchandise/accessory-brochures.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.honda.pl/motorcycles/owners/accessories-merchandise/accessory-brochures.html</a>
Zadzwoń , zapytaj ,jestem pewien, że kupisz wszystko.
A swoją drogą , który z dilerów ma na stanie wszystkie akcesoria, przecież ich magazyny przypominałyby amazon.<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):Ale Ty kupujesz wszystko bez oglądania, przymierzania? Ja ubrań tak nie potrafię kupić, a ceny są niemałe - dlatego właśnie chciałbym zobaczyć coś przed zakupem. Jeżeli wejdziesz np. do salonu Harleya na Prymasa Tysiąclecia czy do Liberty Motors na Łopuszańskiej w Wawie, to na pewno nie będziesz zawiedziony/a tym co oferują producenci. A kaski Shoei czy ciuchy Dainese kupisz w pierwszym lepszym sklepie motocyklowym. <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Pewnie ,że przymierzam przed zakupem a potem często kupuję to samo taniej przez net. Rynek ubrań na moto to trudny temat ,mało klientów to i mały zysk.
Oferta Liberty na kolana nie powala.<br><hr>.<br>
A widzisz - a ja wolę kupić w zwykłym sklepie/outlecie/na wyprzedaży. Dlaczego? Bo jak upadną sklepy tradycyjne, to już tym trudniej będzie cokolwiek obejrzeć i przymierzyć przed zakupem. Ubrania to nie komórka czy tablet, który można w zasadzie w ciemno kupić (no chyba, że ktoś zwraca uwagę na np. jakość wyświetlacza). A wielokrotne płacenie za odsyłanie towaru mnie nie interesuje. Dlatego liczę, że jednak klienci 125cc rozruszają trochę ten temat. <br><hr>MotoRR
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 20:02

Komentatorzy napisał(a):Szkoda, że Honda pokazała jak bardzo nie zależy im na swoich klientach. Na FB ich nie ma, ciekawych akcji promocyjnych brak - czy w ogóle ich dział marketingu to jeszcze istnieje?? <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Na naszym rynku sprzedają śladowe ilości sprzętów. Jakie zainteresowanie klientów takie też i firm. Dla kilkuset sztuk nie warto angażować dużych środków, lepiej uderzyć w rynki wschodnie ( Indonezja).<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):U nas ludzie myślą, że jak kupują motocykl za 30tys. to kluczyki powinien im wręczać prezes Hondy :)<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Oto manifestacja mentalności polskiego sprzedawcy motocykli - 30 tyś zł to kwota godna lekceważenia i klient ją wydający też. Te 30 tyś. zł na zabawkę to dla polskiego sprzedawcy nic ! Pamiętajcie o tym polscy motocykliści, jak udacie się do polskiego salonu po moto - może lepiej dać sobie spokój i kupić za te nędzne 30 tysi jakieś auto.<br><hr>remigiusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie jestem sprzedawcą. Nikt nikogo nie lekceważy. Twoje oczekiwania są wygórowane a uprzejmość obowiązuje obie strony. Przy takiej zomożności społeczeństwa dziwię się, że wogóle ktoś coś kupuje (szara strefa działa :)) . Z 30tys. sprzedawcy jak zostanie 2000zł brutto to dobrze (minus VAT, pod.doch.,transport + inne koszty), a kupujący chciałby jeszcze lepszej ceny, kask,gmole, alarm i ..j wie co jeszcze. Gdyby dealer sprzedawał przynajmniej 1szt dziennie to ok, a tu sprzedaż importerzy liczą w sztukach :). Żenada. Lepiej kup auto, bo na zabawki Cię nie stać.<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Zgadzam się z Remigiuszem - takie traktowanie "z buta " jest charakterystyczne dla polskich sprzedawców motocykli. W mojej firmie (inna branża) , czy klient zostawia 800zł czy 800 000 zł jest traktowany godnie, nikt nie wydziwia czy go stać czy nie na to co kupuje, a on nie musi (bo i niby dlaczego) interesować się czy dokładamy do interesu, czy też nie . Kupuję motocykle co 2-3 lata, nowe, w polskich salonach jednej marki, zostawiam tam poważną kasę za liczne przeglądy i prace serwisowe. Otóż w KAŻDYM kraju Europy i nie tylko, dystrybutor by ze mną pracował marketingowo - a w Polsce leje na to ! Polska dystrybucja tak ma i niech później nie piszczy, że coś się nie sprzedaje. Oni NIE POTRAFIĄ i NIE CHCĄ sprzedawać !!!<br><hr>adam57<br>
Komentatorzy napisał(a):Dokładnie. W pełni się zgadzam.
Gdy kupowałem w Wawie Yamahę MT, to każda próba negocjacji o jakikolwiek rabat czy nawet głupi breloczek do kluczy kończyła się stanowczym nie. Dlaczego? Bo te modele i tak się sprzedadzą. Dlatego nie zamierzam wydać tam więcej nawet zł. <br><hr>MotoRR<br>
Naprawdę ??!! Chciałeś breloczek :D Napisz adres lub tel. to Ci wyślę, jakiś inny, ale coś znajdę.<br><hr>snajper
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 20:15

Komentatorzy napisał(a):Szkoda, że Honda pokazała jak bardzo nie zależy im na swoich klientach. Na FB ich nie ma, ciekawych akcji promocyjnych brak - czy w ogóle ich dział marketingu to jeszcze istnieje?? <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Na naszym rynku sprzedają śladowe ilości sprzętów. Jakie zainteresowanie klientów takie też i firm. Dla kilkuset sztuk nie warto angażować dużych środków, lepiej uderzyć w rynki wschodnie ( Indonezja).<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):U nas ludzie myślą, że jak kupują motocykl za 30tys. to kluczyki powinien im wręczać prezes Hondy :)<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Oto manifestacja mentalności polskiego sprzedawcy motocykli - 30 tyś zł to kwota godna lekceważenia i klient ją wydający też. Te 30 tyś. zł na zabawkę to dla polskiego sprzedawcy nic ! Pamiętajcie o tym polscy motocykliści, jak udacie się do polskiego salonu po moto - może lepiej dać sobie spokój i kupić za te nędzne 30 tysi jakieś auto.<br><hr>remigiusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie jestem sprzedawcą. Nikt nikogo nie lekceważy. Twoje oczekiwania są wygórowane a uprzejmość obowiązuje obie strony. Przy takiej zomożności społeczeństwa dziwię się, że wogóle ktoś coś kupuje (szara strefa działa :)) . Z 30tys. sprzedawcy jak zostanie 2000zł brutto to dobrze (minus VAT, pod.doch.,transport + inne koszty), a kupujący chciałby jeszcze lepszej ceny, kask,gmole, alarm i ..j wie co jeszcze. Gdyby dealer sprzedawał przynajmniej 1szt dziennie to ok, a tu sprzedaż importerzy liczą w sztukach :). Żenada. Lepiej kup auto, bo na zabawki Cię nie stać.<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Zgadzam się z Remigiuszem - takie traktowanie "z buta " jest charakterystyczne dla polskich sprzedawców motocykli. W mojej firmie (inna branża) , czy klient zostawia 800zł czy 800 000 zł jest traktowany godnie, nikt nie wydziwia czy go stać czy nie na to co kupuje, a on nie musi (bo i niby dlaczego) interesować się czy dokładamy do interesu, czy też nie . Kupuję motocykle co 2-3 lata, nowe, w polskich salonach jednej marki, zostawiam tam poważną kasę za liczne przeglądy i prace serwisowe. Otóż w KAŻDYM kraju Europy i nie tylko, dystrybutor by ze mną pracował marketingowo - a w Polsce leje na to ! Polska dystrybucja tak ma i niech później nie piszczy, że coś się nie sprzedaje. Oni NIE POTRAFIĄ i NIE CHCĄ sprzedawać !!!<br><hr>adam57<br>
Nic prostszego, Berlin niedaleko, będziesz miał okazję przekonać się o cenie i jakości obsługi.<br><hr>snajper
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 20:36

Komentatorzy napisał(a):Targi bardzo fajne, porównując z poprzednimi latami. Pewniaki jak Yamaha, BMW, Suzuki, Ducati nie zawiodły. Cieszyła jak nigdy obecność dotąd "egzotycznych" brandów jak MV Agusta, czy Moto Guzzi. Brakowało, wydawałoby się liderów : Hondy, Kawasaki, H-D. Za to im baty. Siedźcie sobie w swoim światku... Szkoda tez, że nie było Indianów. Bardzo chciałem zobaczyć nowego Scouta. <br><hr>Miś<br>
Komentatorzy napisał(a):Misiu, byłeś na jakiś innych targach (wystawach) ? Może coś Ci się pomyliło ? Nie siej propagandy. Krótko mówiąc ch.. du.. i kamieni kupa. I wcale nie winiłbym wystawców i tych co nie wystawiali nawet organizatora. Koszty działalności w tym kraju są zaj...ste, a efekty co najwyżej mizerne. Cała branża jadnośladów to wielkie G...
Po prostu bieda.
Nie dotyczy prezi na BMW.<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Jaki rynek takie targi. Porownujac z poprzednimi latami byly fajne i tylko o tym pisalem. To ja sie spytam czy byles w poprzedmich latach? Snajperku, nie siej typowo polackiego, kompleksiastego defetyzmu, bo innych zarazisz....<br><hr>Mis<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie sieję "polackiego", kompleksiastego defetyzmu, coś takiego wogóle nie istnieje. Po prostu jestem realistą. Widać to całe G.. gołym okiem. Dotyczy to nie tylko tej branży w której działają już tylko pasjonaci, ale to nie na temat. Takie jest moje zdanie, że najlepsze wystawy w Wa-wie to 2010/11/12, chociaż to już siłą rozpędu bo jak wiemy ostra jazda w dół zaczęła się od 2009r. Na początku wystawcy "zabijali" się o miejsce. Hala była wręcz za mała, motocykl na motocyklu a najważniejsze, miało to jeszcze przełożenie w sprzedaży. "Jaki rynek takie targi" - widzę, że śledzisz uważnie portal i czytałeś moje inne wpisy.<br><hr>snajper<br>
No cóż, chyba jednak istnieje. Skoro jest tam tak zle, to po co chodzisz? Zeby ponarzekać w necie? To nie realizm tylko pesymizm. Przed następnymi targami spotkajmy sie, zjaramy lolka, wypijemy piwko, bedzie pan zadowolony....<br><hr>Mis
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 21:53

Komentatorzy napisał(a):Chyba nie widzieliście prawdziwej wystawy. Człowiek dyma 400 km bo to STOLICA bo to PIERWSZA WYSTAWA w roku, pierwsze premiery i sie zawiodłem. Racja ogromnym plusem była obecność Italii, stoisko MV Agusty wymiotło dla mnie! Fajnie było zobaczyć na żywo wiekszość modeli Guzzi i Aprilii. Ale. No właśnie, oprócz nich i KTM'a z BMW wiało biedą. Owszem Ducati było ale wystawa skromna, na cytując za autorem nie zgodze sie bo na żaden motocykl z Bolonii nie wolno było usiąść (kiedy na stoisku MV zapytałem o Dragstera na platformie pozwolili), Owszem była nowa R1 i Scrambler ale zero show, zero pompy z pokazaniem polakom premierowych motocykli! Były i tyle, można było przeoczyć. Niby Warszawa, niby wieksza niż Wrocław a uważam ze tam targi były wieksze i bardziej ujmujące. Niby większość firm pochodzi z Wawy a nie było ani prasy po za Wami (co sie pochwali) ani wielu marek, w tym dużych jak Honda czy Kawasaki. Powinni sie uczyć od Silesia Expo, Wrocławia i zapewne Poznania choc tam nie byłem. Gdzie indziej są wywiady z zawodnikami, konkurs modelek, nagrody konkretne, pokaz stuntu, masa akcesoriów. A tu ani Gastronomii ani nawet szatni! Ktoś powie były motocykle. Najwazniejsze, i te które mnie interesowały ale po za tym cała reszta kicha na nie wiecej niż 2 godziny oglądania...<br><hr>Chylo<br>
Wrocław jakoś bardziej się stara . Przykład : warszawski oddział wrocławskiego Inchcape BMW zaprosił klientów i pokazał na imprezie weekendowej, na długo przed wystawą , nowe RR-ki w dwóch malowaniach i XR-kę(!) (RR-kami już handlują!!!) , tudzież wspierali akcję Moto -Mikołajów . Natomiast w warszawskim FUS BMW sen zimowy , RR-ki nie uświadczysz, aktywna praca z klientami nie istnieje.<br><hr>rami
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 22:22

Komentatorzy napisał(a):Szkoda, że Honda pokazała jak bardzo nie zależy im na swoich klientach. Na FB ich nie ma, ciekawych akcji promocyjnych brak - czy w ogóle ich dział marketingu to jeszcze istnieje?? <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Na naszym rynku sprzedają śladowe ilości sprzętów. Jakie zainteresowanie klientów takie też i firm. Dla kilkuset sztuk nie warto angażować dużych środków, lepiej uderzyć w rynki wschodnie ( Indonezja).<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):U nas ludzie myślą, że jak kupują motocykl za 30tys. to kluczyki powinien im wręczać prezes Hondy :)<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Oto manifestacja mentalności polskiego sprzedawcy motocykli - 30 tyś zł to kwota godna lekceważenia i klient ją wydający też. Te 30 tyś. zł na zabawkę to dla polskiego sprzedawcy nic ! Pamiętajcie o tym polscy motocykliści, jak udacie się do polskiego salonu po moto - może lepiej dać sobie spokój i kupić za te nędzne 30 tysi jakieś auto.<br><hr>remigiusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie jestem sprzedawcą. Nikt nikogo nie lekceważy. Twoje oczekiwania są wygórowane a uprzejmość obowiązuje obie strony. Przy takiej zomożności społeczeństwa dziwię się, że wogóle ktoś coś kupuje (szara strefa działa :)) . Z 30tys. sprzedawcy jak zostanie 2000zł brutto to dobrze (minus VAT, pod.doch.,transport + inne koszty), a kupujący chciałby jeszcze lepszej ceny, kask,gmole, alarm i ..j wie co jeszcze. Gdyby dealer sprzedawał przynajmniej 1szt dziennie to ok, a tu sprzedaż importerzy liczą w sztukach :). Żenada. Lepiej kup auto, bo na zabawki Cię nie stać.<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Zgadzam się z Remigiuszem - takie traktowanie "z buta " jest charakterystyczne dla polskich sprzedawców motocykli. W mojej firmie (inna branża) , czy klient zostawia 800zł czy 800 000 zł jest traktowany godnie, nikt nie wydziwia czy go stać czy nie na to co kupuje, a on nie musi (bo i niby dlaczego) interesować się czy dokładamy do interesu, czy też nie . Kupuję motocykle co 2-3 lata, nowe, w polskich salonach jednej marki, zostawiam tam poważną kasę za liczne przeglądy i prace serwisowe. Otóż w KAŻDYM kraju Europy i nie tylko, dystrybutor by ze mną pracował marketingowo - a w Polsce leje na to ! Polska dystrybucja tak ma i niech później nie piszczy, że coś się nie sprzedaje. Oni NIE POTRAFIĄ i NIE CHCĄ sprzedawać !!!<br><hr>adam57<br>
Komentatorzy napisał(a):Dokładnie. W pełni się zgadzam.
Gdy kupowałem w Wawie Yamahę MT, to każda próba negocjacji o jakikolwiek rabat czy nawet głupi breloczek do kluczy kończyła się stanowczym nie. Dlaczego? Bo te modele i tak się sprzedadzą. Dlatego nie zamierzam wydać tam więcej nawet zł. <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Naprawdę ??!! Chciałeś breloczek :D Napisz adres lub tel. to Ci wyślę, jakiś inny, ale coś znajdę.<br><hr>snajper<br>
Kolego , niesłusznie kpisz z breloków ~ moto RR. Kupuję od we Włoszech sety i regulatory łańcucha LighTech , a u niemieckiego producenta slidery z amortyzacją polimerową - tak Włoch , jak i Niemiec zawsze dołączają gadgety do przesyłki . Niemiec potrafi nawet dorzucić małpkę lokalnego sznapsa z kieliszkiem z jego logo - takie "przepicie" do klienta :) Przecież to sympatyczne...<br><hr>rami
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/2/2015, 23:01

Komentatorzy napisał(a):Szkoda, że Honda pokazała jak bardzo nie zależy im na swoich klientach. Na FB ich nie ma, ciekawych akcji promocyjnych brak - czy w ogóle ich dział marketingu to jeszcze istnieje?? <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Na naszym rynku sprzedają śladowe ilości sprzętów. Jakie zainteresowanie klientów takie też i firm. Dla kilkuset sztuk nie warto angażować dużych środków, lepiej uderzyć w rynki wschodnie ( Indonezja).<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):U nas ludzie myślą, że jak kupują motocykl za 30tys. to kluczyki powinien im wręczać prezes Hondy :)<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Oto manifestacja mentalności polskiego sprzedawcy motocykli - 30 tyś zł to kwota godna lekceważenia i klient ją wydający też. Te 30 tyś. zł na zabawkę to dla polskiego sprzedawcy nic ! Pamiętajcie o tym polscy motocykliści, jak udacie się do polskiego salonu po moto - może lepiej dać sobie spokój i kupić za te nędzne 30 tysi jakieś auto.<br><hr>remigiusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie jestem sprzedawcą. Nikt nikogo nie lekceważy. Twoje oczekiwania są wygórowane a uprzejmość obowiązuje obie strony. Przy takiej zomożności społeczeństwa dziwię się, że wogóle ktoś coś kupuje (szara strefa działa :)) . Z 30tys. sprzedawcy jak zostanie 2000zł brutto to dobrze (minus VAT, pod.doch.,transport + inne koszty), a kupujący chciałby jeszcze lepszej ceny, kask,gmole, alarm i ..j wie co jeszcze. Gdyby dealer sprzedawał przynajmniej 1szt dziennie to ok, a tu sprzedaż importerzy liczą w sztukach :). Żenada. Lepiej kup auto, bo na zabawki Cię nie stać.<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Zgadzam się z Remigiuszem - takie traktowanie "z buta " jest charakterystyczne dla polskich sprzedawców motocykli. W mojej firmie (inna branża) , czy klient zostawia 800zł czy 800 000 zł jest traktowany godnie, nikt nie wydziwia czy go stać czy nie na to co kupuje, a on nie musi (bo i niby dlaczego) interesować się czy dokładamy do interesu, czy też nie . Kupuję motocykle co 2-3 lata, nowe, w polskich salonach jednej marki, zostawiam tam poważną kasę za liczne przeglądy i prace serwisowe. Otóż w KAŻDYM kraju Europy i nie tylko, dystrybutor by ze mną pracował marketingowo - a w Polsce leje na to ! Polska dystrybucja tak ma i niech później nie piszczy, że coś się nie sprzedaje. Oni NIE POTRAFIĄ i NIE CHCĄ sprzedawać !!!<br><hr>adam57<br>
Komentatorzy napisał(a):Dokładnie. W pełni się zgadzam.
Gdy kupowałem w Wawie Yamahę MT, to każda próba negocjacji o jakikolwiek rabat czy nawet głupi breloczek do kluczy kończyła się stanowczym nie. Dlaczego? Bo te modele i tak się sprzedadzą. Dlatego nie zamierzam wydać tam więcej nawet zł. <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Naprawdę ??!! Chciałeś breloczek :D Napisz adres lub tel. to Ci wyślę, jakiś inny, ale coś znajdę.<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Kolego , niesłusznie kpisz z breloków ~ moto RR. Kupuję od we Włoszech sety i regulatory łańcucha LighTech , a u niemieckiego producenta slidery z amortyzacją polimerową - tak Włoch , jak i Niemiec zawsze dołączają gadgety do przesyłki . Niemiec potrafi nawet dorzucić małpkę lokalnego sznapsa z kieliszkiem z jego logo - takie "przepicie" do klienta :) Przecież to sympatyczne...<br><hr>rami<br>
Ale chyba się nie upominałeś ? :) <br><hr>snajper
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 12/2/2015, 00:13

Komentatorzy napisał(a):Szkoda, że Honda pokazała jak bardzo nie zależy im na swoich klientach. Na FB ich nie ma, ciekawych akcji promocyjnych brak - czy w ogóle ich dział marketingu to jeszcze istnieje?? <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Na naszym rynku sprzedają śladowe ilości sprzętów. Jakie zainteresowanie klientów takie też i firm. Dla kilkuset sztuk nie warto angażować dużych środków, lepiej uderzyć w rynki wschodnie ( Indonezja).<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):U nas ludzie myślą, że jak kupują motocykl za 30tys. to kluczyki powinien im wręczać prezes Hondy :)<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Oto manifestacja mentalności polskiego sprzedawcy motocykli - 30 tyś zł to kwota godna lekceważenia i klient ją wydający też. Te 30 tyś. zł na zabawkę to dla polskiego sprzedawcy nic ! Pamiętajcie o tym polscy motocykliści, jak udacie się do polskiego salonu po moto - może lepiej dać sobie spokój i kupić za te nędzne 30 tysi jakieś auto.<br><hr>remigiusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie jestem sprzedawcą. Nikt nikogo nie lekceważy. Twoje oczekiwania są wygórowane a uprzejmość obowiązuje obie strony. Przy takiej zomożności społeczeństwa dziwię się, że wogóle ktoś coś kupuje (szara strefa działa :)) . Z 30tys. sprzedawcy jak zostanie 2000zł brutto to dobrze (minus VAT, pod.doch.,transport + inne koszty), a kupujący chciałby jeszcze lepszej ceny, kask,gmole, alarm i ..j wie co jeszcze. Gdyby dealer sprzedawał przynajmniej 1szt dziennie to ok, a tu sprzedaż importerzy liczą w sztukach :). Żenada. Lepiej kup auto, bo na zabawki Cię nie stać.<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Zgadzam się z Remigiuszem - takie traktowanie "z buta " jest charakterystyczne dla polskich sprzedawców motocykli. W mojej firmie (inna branża) , czy klient zostawia 800zł czy 800 000 zł jest traktowany godnie, nikt nie wydziwia czy go stać czy nie na to co kupuje, a on nie musi (bo i niby dlaczego) interesować się czy dokładamy do interesu, czy też nie . Kupuję motocykle co 2-3 lata, nowe, w polskich salonach jednej marki, zostawiam tam poważną kasę za liczne przeglądy i prace serwisowe. Otóż w KAŻDYM kraju Europy i nie tylko, dystrybutor by ze mną pracował marketingowo - a w Polsce leje na to ! Polska dystrybucja tak ma i niech później nie piszczy, że coś się nie sprzedaje. Oni NIE POTRAFIĄ i NIE CHCĄ sprzedawać !!!<br><hr>adam57<br>
Komentatorzy napisał(a):Dokładnie. W pełni się zgadzam.
Gdy kupowałem w Wawie Yamahę MT, to każda próba negocjacji o jakikolwiek rabat czy nawet głupi breloczek do kluczy kończyła się stanowczym nie. Dlaczego? Bo te modele i tak się sprzedadzą. Dlatego nie zamierzam wydać tam więcej nawet zł. <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Naprawdę ??!! Chciałeś breloczek :D Napisz adres lub tel. to Ci wyślę, jakiś inny, ale coś znajdę.<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Kolego , niesłusznie kpisz z breloków ~ moto RR. Kupuję od we Włoszech sety i regulatory łańcucha LighTech , a u niemieckiego producenta slidery z amortyzacją polimerową - tak Włoch , jak i Niemiec zawsze dołączają gadgety do przesyłki . Niemiec potrafi nawet dorzucić małpkę lokalnego sznapsa z kieliszkiem z jego logo - takie "przepicie" do klienta :) Przecież to sympatyczne...<br><hr>rami<br>
Ale właśnie o to chodzi - o takie postawienie kropki nad i - pokazanie klientowi, że jest się wdzięcznym, że zostawił kilkadziesiąt tysięcy w salonie, rozpoczęcie przyjemnej (idealnie - wieloletniej) współpracy (przeglądy, zakupy ciuchów itp.). Powiem tak - o brelok nie prosiłem, pół żartem pół serio próbowałem zobaczyć czy sami z siebie wyjdą z propozycją (ale pewnie nawet ślepy by zobaczył o co mi chodzi). Dowiedziałem się tylko, że mogę raz (dosłownie - RAZ) skorzystać z 10% rabatu na zakup ubrań w sezonie, gdy wszystko jest droższe o min 30% niż poza sezonem. Szczerze - śmiech na sali. Wiem, że inny salon innego producenta za zakup motocykla u nich daje bezterminowy rabat zarówno na serwis jak i na ciuchy.
A brelok kupiłem sobie w końcu sam - bo mi się podobał :P I nawet wart był tych dwudziestuparu złotych ;) <br><hr>MotoRR
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 12/2/2015, 09:13

Komentatorzy napisał(a):Szkoda, że Honda pokazała jak bardzo nie zależy im na swoich klientach. Na FB ich nie ma, ciekawych akcji promocyjnych brak - czy w ogóle ich dział marketingu to jeszcze istnieje?? <br><hr>MotoRR<br>
Komentatorzy napisał(a):Na naszym rynku sprzedają śladowe ilości sprzętów. Jakie zainteresowanie klientów takie też i firm. Dla kilkuset sztuk nie warto angażować dużych środków, lepiej uderzyć w rynki wschodnie ( Indonezja).<br><hr>.<br>
Komentatorzy napisał(a):U nas ludzie myślą, że jak kupują motocykl za 30tys. to kluczyki powinien im wręczać prezes Hondy :)<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Oto manifestacja mentalności polskiego sprzedawcy motocykli - 30 tyś zł to kwota godna lekceważenia i klient ją wydający też. Te 30 tyś. zł na zabawkę to dla polskiego sprzedawcy nic ! Pamiętajcie o tym polscy motocykliści, jak udacie się do polskiego salonu po moto - może lepiej dać sobie spokój i kupić za te nędzne 30 tysi jakieś auto.<br><hr>remigiusz<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie jestem sprzedawcą. Nikt nikogo nie lekceważy. Twoje oczekiwania są wygórowane a uprzejmość obowiązuje obie strony. Przy takiej zomożności społeczeństwa dziwię się, że wogóle ktoś coś kupuje (szara strefa działa :)) . Z 30tys. sprzedawcy jak zostanie 2000zł brutto to dobrze (minus VAT, pod.doch.,transport + inne koszty), a kupujący chciałby jeszcze lepszej ceny, kask,gmole, alarm i ..j wie co jeszcze. Gdyby dealer sprzedawał przynajmniej 1szt dziennie to ok, a tu sprzedaż importerzy liczą w sztukach :). Żenada. Lepiej kup auto, bo na zabawki Cię nie stać.<br><hr>snajper<br>
Komentatorzy napisał(a):Zgadzam się z Remigiuszem - takie traktowanie "z buta " jest charakterystyczne dla polskich sprzedawców motocykli. W mojej firmie (inna branża) , czy klient zostawia 800zł czy 800 000 zł jest traktowany godnie, nikt nie wydziwia czy go stać czy nie na to co kupuje, a on nie musi (bo i niby dlaczego) interesować się czy dokładamy do interesu, czy też nie . Kupuję motocykle co 2-3 lata, nowe, w polskich salonach jednej marki, zostawiam tam poważną kasę za liczne przeglądy i prace serwisowe. Otóż w KAŻDYM kraju Europy i nie tylko, dystrybutor by ze mną pracował marketingowo - a w Polsce leje na to ! Polska dystrybucja tak ma i niech później nie piszczy, że coś się nie sprzedaje. Oni NIE POTRAFIĄ i NIE CHCĄ sprzedawać !!!<br><hr>adam57<br>
Komentatorzy napisał(a):Dokładnie. W pełni się zgadzam.
Gdy kupowałem w Wawie Yamahę MT, to każda próba negocjacji o jakikolwiek rabat czy nawet głupi breloczek do kluczy kończyła się stanowczym nie. Dlaczego? Bo te modele i tak się sprzedadzą. Dlatego nie zamierzam wydać tam więcej nawet zł. <br><hr>MotoRR<br>
Albo nie umiesz negocjować , albo wybrałeś nie ten salon co trzeba.<br><hr>.
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości




na gr