Wyjazd w Alpy jako 1 dalsza podroz ? Dobry pomysl ?

[baccari18]

Witam. W przyszlym roku mialem jechac na pierwsza wycieczke do Danii, ALE ze wzgledu na wysokie koszty jak na taka podroz chyba na to sie nie zdecyje tym bardziej ze sa problemy z promem i mozna na czas nie wrocic , przez zla pogode. Ale nie bede o tym pisal , bo o co innego pytam

Tak wiec skoro rezygnuje z tego wyjazdu po krotce opisanego powyzej , myslalem nad wyjazdem kilku dniowym w alpy. Austria , Szwajcaria, Liechtenstein . Trasa ok. 3600 km. Pierwszy sezon jezdzilem moto, najdalsza podroz o ile mozna to tak nazwac to ok. 300 km, kiedy kupilem moto i wracalem do domu. Nadgarstki mnie bolaly i dupsko . ,Co prawda nie bylem w tym wprawiony ani troche, bo wczesniej tylko skuterkiem jezdzilem po miescie.
Nie mam pojecia takze o takich rzeczach np. jak spimy pod namiotem , i co dalej , gdzie sie wykapac, co zjesc. ( bo przeciez do torby chyba jedzenia na kilka dni nie zabiore, latem)

Szwajcarie ostatecznie moglbym odpuscic. Wie moze jeszcze ktos jaki jest przyblizony koszt takiego wyjazdu ? SPanie jak pisalem pod namiotem, lub na jakis kwaterach. )

Jeszcze jedno dodam. Jak ogladalem jakies blogi o wycieczkach na motocyklach, to ludzie pisali ze nocowali pod namiotami , nie na kwaterach, mieli aparaty oczywiscie i kamerki. Wiec gdzie oni to ladowali ? Wyjazd ok. 12 dni ,wiec nie mozliwe zeby aparat tyle wytrzymal na bateri...( mam lepszy aparat z wbudowana bateria, ktora tylko ladujemy. i wytrzymuje ona max. tydzien , jesli wlaczamy go codzienie i robimy zdjecia co kilka godzin)


Jeszcze mialem pomysl Czechy i Slowacje , ale jak widze to tam nie co zwiedzac a widoki , chyba gorsze niz Polsce i o wiele mniej tras.

[andy7]

... spimy pod namiotem , i co dalej , gdzie sie wykapac, co zjesc. ( bo przeciez do torby chyba jedzenia na kilka dni nie zabiore

Szwajcarie ostatecznie moglbym odpuscic. Wie moze jeszcze ktos jaki jest przyblizony koszt takiego wyjazdu ? Spanie jak pisalem pod namiotem, lub na jakis kwaterach. )

Jeszcze jedno dodam. Jak ogladalem jakies blogi o wycieczkach na motocyklach, to ludzie pisali ze nocowali pod namiotami , nie na kwaterach, mieli aparaty oczywiscie i kamerki. Wiec gdzie oni to ladowali ?

Wyjazd ok. 12 dni ,wiec nie mozliwe zeby aparat tyle wytrzymal na bateri...

Na polu namiotowym w CH placisz srednio 20 CHF za namiot. Masz prysznice wiec niema problemu. We Francji 10,- € za namiot, w Austri za kwatere ca. 15 - 20,- €
Zarcia niema co brac, mozna spokojnie wyzywic sie, najdrozszy cheleb.

Na polu namiotowym mozesz dokupic za ca. 2,- € prad ktory pociagasz sobie do namiotu i ladujesz co chcesz, polecam zabrac zlodzieja abys mial pare wejsc

Przed wyjezdem polecam zamontowac sobie gniazdo na 12 V podczas etapow mozesz w ten sposob podladowac jeden czy dwa odbiorniki.

[baccari18]

Jakis czas temu widzialem ktos pisal ze pojechal do Austri na pare dni, i koszt niby go wyniosl 1300 zl ze wszystkim . To skoro za namiot placimy lub kwatere podobn cene czyli w przeliczeniu ok. 90 zl , + paliwo i jedzenie ,to nie jest to mozliwe...

A te pola namiotowe to czesto sa i latwo je znalezc, czy sie jedzie z obawa ze nie bedzie gdzie spac ? ,

[andy7]

Do tej pory mialem tylko jedna sytuacje, ze znalazlem jedno jedyne miejsce na polu campingowym, tyle, ze bylo to w Neu Schwanstein ( Niemcy ) tam, gdzie jest zamek Ludwika II - 2 - gie najbardziej odwiedzane miejsce w Niemczech. W Austri, Francji czy Wloszech czy Szwajcari niema takich sytuacji a miejsc jest sporo nawet tych nieoznakowanych na mapie.

[baccari18]

Okej, dzieki . Moze cos z tego wyjazdu bedzie. Jak nie w tym roku to w ktoryms napewno

[andy7]

No jezeli ma byc w tym, ta naprawde musisz sie spieszyc

3 dni zostalo !

[baccari18]

Heh , nie ten rok mialem na mysli . Wystarczylo ze wyszedlem do sklepu bez kaleson, i juz pobyt w domu , gardlo i nos zawalony . To jak bym sie wybral na przejazdzke moto , tak jak niktorzy jezdza crossami itp. to nie wiem co by bylo ze mna

[andy7]

Pamietaj, niema zlej po´gody, sa jedenie zle ciuchy !

Lub za malo ciuchow.

[gulczao]

Na pierwszy wyjazd polecam Chorwację, Czarnogórę. Raz, że jest tam tanio tzn. ceny porównywalne do naszych. Dwa, że nie ma tam praktycznie bariery językowej. Trzy, że pogoda jest pewniejsza niż w górach, więc jeśli dopiero zaczynasz przygodę z podróżami motocyklowymi to chyba atut. A jak będziesz chciał wjechać w góry i pomoknąć, to jest czarnogórski Durmitor z deszczem, pustką i pięknymi widokami. No i najważniejsze, jeśli bierzesz dziewczynę to ciepłe morze, w którym można wymoczyć cztery litery po podróży. Ps. W Czechach i na Słowacji jest więcej fajnych dróg i widoków niż myślisz.

[baccari18]

Na pierwszy wyjazd polecam Chorwację, Czarnogórę. Raz, że jest tam tanio tzn. ceny porównywalne do naszych. Dwa, że nie ma tam praktycznie bariery językowej. Trzy, że pogoda jest pewniejsza niż w górach, więc jeśli dopiero zaczynasz przygodę z podróżami motocyklowymi to chyba atut. A jak będziesz chciał wjechać w góry i pomoknąć, to jest czarnogórski Durmitor z deszczem, pustką i pięknymi widokami. No i najważniejsze, jeśli bierzesz dziewczynę to ciepłe morze, w którym można wymoczyć cztery litery po podróży. Ps. W Czechach i na Słowacji jest więcej fajnych dróg i widoków niż myślisz.

W chorwacji bylem chyba 5 razy ale autem, w Czarnogorze rowniez, ale nie jezdzilem po gorach Durmiotor.. Bardziej gory mi pasuja. Z jeden strony tu moga byc deszcze , to kombinezon przeciwdeszczowy a tam upaly ok. 35 C +. to wiekszy problem mi sie wydaje
No i czarnogora to kawal drogi , tym bardziej ze ja z polnocy polski., a tak jak wspominalem nie bylem nigdzie dalej niz ponad 200 km. Dziewczyny nie mam , jedynie bym kogos ze znajomych bral jako wspoltowarzyszy wycieczki na osobnych moto.
*W tych czasach znalezc normalna dziewczyne nie jest latwo

[gulczao]

No, ja w sumie pierwszy raz byłem w Chorwacji autem. Ale jak zobaczyłem te drogi to wiedziałem, że niczym innym jak motocyklem tam nie pojadę. I tak też poczyniłem, ale rozszerzyłem swoje wyjazdy o kraje sąsiadujące z Chorwacją, coby nudno nie było. A Alpy w sumie nie widzę przeciwwskazań, abyś mógł tam dotrzeć motocyklem. Wiadomo jak to w górach pogoda jest zmienna, ale rozsądny człowiek jest na to przygotowany. Ja jeżdżę z dziewczyną i obydwoje dajemy radę, co prawda nie jest to auto i to i owo zdrętwieje, ale za to mamy większą frajdę z wyprawy. Z doświadczenia wiem, że 10-12 godzin na moto nie jest problemem, bo co jakieś 2-3 godziny tankowanie to i kości się rozruszają. A w czasie jazdy autostradą robię "ćwiczenia" coby nie zdrętwieć. Tak więc planuj wyjazd i nie zastanawiaj się, bo naprawdę nie ma to jak wakacje na moto.

[robert73]

Nie ma nic lepszego niz wakacje na moto, bo spisz gdzie chcesz jedziesz gdzie chcesz i ile chcesz. Raz zona namowila mnie na statek i nigdy wiecej juz nie popelnie tego bledu.Takze jedz i nie zastanawiaj sie.