Nowy motocykl do codziennej jazdy do 10000 zł.
Posty: 30
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Nowy motocykl do codziennej jazdy do 10000 zł.
Witam wszystkich Forumowiczów. Tak jak w temacie poszukuję motocykla do 10000 zł. Na celowniku miałem Rometa Soft 125. Zaimponował mi wygodną pozycją za kierownicą, jednak fakt, że będę raczej wyprzedzany przez ciężarówki troszkę namawia mnie do porzucenia tej myśli. Drugim upatrzonym przeze mnie jest Zetka 125. Czytałem trochę opinii o nim i dowiedziałem się, że w dwie osoby lub pod górkę brakuje mu mocy i ma ciężko więc to też raczej odpada. Szukam nowego motocykla, który wyciągnie tą setkę na liczniku i nie będzie z nim większych kłopotów ( mam na myśli dość częste usterki ). Z góry mówię, że nie interesują mnie choppery, cruisery ani motocykle turystyczne. Crossy również mnie jakoś bardzo nie urzekają. Poszukuję czegoś w przedziale 125 - 250 (ew. 300) cm3. Rocznie nie mam zamiaru pokonywać wielkich odległości. Mam na myśli np. jakąś przejażdżkę po okolicy, wyjazd na ok 30km w jedną stronę być może nawet kilka razy w tygodniu. Myślałem trochę nad serią sport i czymś do maks. 10000 zł i czymś w takim przedziale mocy, ale ciężko coś znaleźć. Na pewno nie będę nim jeździł do sklepu obok po bułki . Do tej pory jeździłem 50 i wiem, że dalsza jazda na niej męczyła by mnie. Oczywiście mam ją jakieś 3-4 lata i te doświadczenie zawsze jakieś małe, ale jest. Może być mało znana firma byleby nie rozpadł się po 3000 km i spełniał powyższe kryteria. Pokrótce wyjaśniłem co mnie interesuje. O resztę proszę pytać w komentarzach. Z góry dziękuję za poświęcony czas i ciekawe odpowiedzi.
- times
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 12/10/2014, 19:35
Nowe w takim przedziale? Może Hyosung? Koreańska firma zbiera dobre oceny. Model GD250 za 13'000PLN, promowany przez naszego Romet'a. Ze tego co jeździłem polecił bym nerkę.
-
GaskaBalbinka - Świeżak
- Posty: 22
- Dołączył(a): 9/10/2014, 21:30
Niekoniecznie musi to byc nowka nierdzewka prosto z fabryki. Jesli naprawde dobry sprzet moze byc i uzywka. Wiem ze do 10 tys.zl. nie dostane jakiejs nowej Hondy. Boje sie tylko tego, ze uzywka moze miec nie najlepszy stan techniczny. :/ Piszcie wiec jakies uzywane cacka w dobrym stanie. Chetnie wyslucham Waszych odpowiedzi.
- times
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 12/10/2014, 19:35
Hmm... A może KTM Duke 125, fajne moto. Popatrz na 2T-Cagiva Raptor, raczej szybko się nie znudzi i za 8-10k dostaniesz coś naprawdę fajnego, a to włoskie jest Raptorek naprawdę wyróżnia z tłumu i mocy raczej nie zabraknie na trasy 30km raczej dużo jej będzie, chociaż Duke mniejsze spalanie, wygląd przyciąga i mocy też sporo jak na miasto
GÓWNO
- Osty Rider
- Świeżak
- Posty: 102
- Dołączył(a): 13/9/2014, 20:05
Bez sensu, po co polecać 125 w 2t, która na 100% będzie do remontu, skoro 250 w stylu YBR będzie równie mocne (a raczej równie słabe ), spali dużżżooo mniej i będzie właściwie bezobsługowe? Do tego moto dużo popularniejsze i dostępność część większa.
-
Invi - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
na ybr w Anglii Yamaha daje dożywotnią gwarancję z wyjątkiem części zużywających się jak zębatki, łańcuch, klocki, opony, elektrykę, linki itd. Świadczy to tylko o tym że maszyna jest praktycznie bezawaryjna jeśli użytkowana normalnie, bez dzidowania, skakania, i innych głupich rzeczy typu jeżdżenie po schodach. normalnych rozmiarów, lekka, 100km/h leci spokojnie, maks pewnie koło 140-150km/h zależy ile ważysz i na jakim paliwie jedziesz do miasta rewelacja, jesli poza miasto to niedaleko. na baku zrobisz z 500km albo więcej.
black matt=grey (color by honda)
-
lagiboy - Moderator
- Posty: 2690
- Dołączył(a): 1/4/2014, 23:35
paliwo 98 to + 10 do szybkosci no nie? no wlasnie 140 max a tu 180 nawet a Cagiva zmiecie YBR w miescie i trasie, i do jakiego remontu czlowieku? obsluga jak YBR tylko co 17tys jeszcze tlok wymieniasz a jak nie zylujesz to i 20... Mialem 2T
GÓWNO
- Osty Rider
- Świeżak
- Posty: 102
- Dołączył(a): 13/9/2014, 20:05
-
zgryzliwyWitali - Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 18/8/2014, 11:54
- Lokalizacja: Bolesławiec
Tja tylko ten remont... W sumie do Mito 125 taki drogi nie jest ...
Części są dostępne...
Cylinder z tłokiem (normalny - nie tuning) - 1499zł
Korbowód - 239,99zł
Łożyska wału - 149,99zł
Zestaw simmering'ów - 149,99zł
Zestaw uszczelek silnika - 174,99zł
Suma - 2213,96zł
Robocizna:
Wymiana korby ok 300zł
Robocizna mechanika ok 400zł
Suma z robotą - 2913,96zł
Źródło - http://moto125.pl (otwórz link)
Myślę że RS i NSR to te same koszta +/- 500zł
3 tysie... Przy torowej jeździe po sezonie repeta, przy zwykłej jeździe po 3 sezonach...
To robi 1000zł rocznie kosztów eksploatacji + normalne wymiany planowe, czyli oleje, klocki, napędy...
A prawda jest tak, że nikt tego nie robi tylko idzie rzeźba i druciarstwo... A jak z tak nietrwałego silnika coś używanego może się nadawać z układu tłokowo-korbowego?? Nie wiem...
Części są dostępne...
Cylinder z tłokiem (normalny - nie tuning) - 1499zł
Korbowód - 239,99zł
Łożyska wału - 149,99zł
Zestaw simmering'ów - 149,99zł
Zestaw uszczelek silnika - 174,99zł
Suma - 2213,96zł
Robocizna:
Wymiana korby ok 300zł
Robocizna mechanika ok 400zł
Suma z robotą - 2913,96zł
Źródło - http://moto125.pl (otwórz link)
Myślę że RS i NSR to te same koszta +/- 500zł
3 tysie... Przy torowej jeździe po sezonie repeta, przy zwykłej jeździe po 3 sezonach...
To robi 1000zł rocznie kosztów eksploatacji + normalne wymiany planowe, czyli oleje, klocki, napędy...
A prawda jest tak, że nikt tego nie robi tylko idzie rzeźba i druciarstwo... A jak z tak nietrwałego silnika coś używanego może się nadawać z układu tłokowo-korbowego?? Nie wiem...
Jak fenix z popiołów
-
miki1406 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2847
- Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
- Lokalizacja: Skierniewice
No właśnie, wymieniasz tłok, zaraz po zakupie, a później co 17tys (a raczej co 10, jeśli mamy być poprawni), i sama wymiana tłoka, to trochę mało, bardziej paździerz niż remont, a i oleju trzeba dolewać, pierdzi. No i wciąż pali dużo. Nawet nie ma jak tego porównywać do YBR, w której na dobrą sprawę wystarczy raz na rok zmienić olej i spali 2-3litery na 100.
t2 125 na ulice są dobre, dla dzieciaka który nie ma prawa jeździć niczym większym, a rodzice kupią paliwo i resztę.
t2 125 na ulice są dobre, dla dzieciaka który nie ma prawa jeździć niczym większym, a rodzice kupią paliwo i resztę.
-
Invi - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
Ja tam uważam tą klasę, za temat dla młodych, którzy się uczą, jako sprzęt do nauki a nie jazdy (ze względu na kłopotliwą obsługę i "fochowatość" jednostki), oraz jako idealne silniki do motocrossu...
Cena remontu 3tyś to jakiś koszmar...
Za taką kasę można upolować GS500, CB500, XJ600, GSX600F w stanie dostatecznym lub dobrym...
Do tego dochodzi fakt, że na RS/NSR często niegęsto śmigają ludzie w wieku 16-21lat, którzy często nie pracują i nie stać ich na właściwe utrzymanie takiego silnika...
Nie są to złe jednostki, ale kochają pieniądze...
Cena remontu 3tyś to jakiś koszmar...
Za taką kasę można upolować GS500, CB500, XJ600, GSX600F w stanie dostatecznym lub dobrym...
Do tego dochodzi fakt, że na RS/NSR często niegęsto śmigają ludzie w wieku 16-21lat, którzy często nie pracują i nie stać ich na właściwe utrzymanie takiego silnika...
Nie są to złe jednostki, ale kochają pieniądze...
Jak fenix z popiołów
-
miki1406 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2847
- Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
- Lokalizacja: Skierniewice
Bez przesady, koledzy kilkanastoletnimi takimi śmigają i im to chodzi ładnie, napewno tyle nie ładują, sam tłok z pierścieniami starczy co 17k, reszta jak się sypie, nie wykorzystujesz tego na torze. To wszystko może teoria i to książkowa... Nic się tak nie sypie :p Ekonomicznie może i YBR trochę tańsza ale ja moto kupuje sercem, inaczej nie wsadziłbym w swój tyle kasy... Tania pasja to nie jest i YBR i każda inna maszyna
GÓWNO
- Osty Rider
- Świeżak
- Posty: 102
- Dołączył(a): 13/9/2014, 20:05
Wiesz... Brat siedzi w mechanice motocyklowej od 15lat... Zaczynał od klasy 50-125... W życiu nie spotkał ludzi, którzy podeszli do tematu kompleksowo... Są tylko tacy co to tuleja, szlif papierkiem ściernym, jakaś poxylina, jakieś ślusarstwo... Tak być nie powinno. Gdzieś już pisałem... To są silniki precyzyjne, wysokoobrotowe i delikatne... Rzeźba sprawdzała się w przypadku kilku/kilkunastu koni, kiedy z małej pojemności koni jest kilkadziesiąt kończy się miejsce na oszczędności...
Nie było w historii człowieka, który wymieniłby na przykład zawór wydechowy kompletny... A jak to ma być inaczej naprawione?? Ludzie cudują jak tylko mogą... Zakup sprawnego i pewnego 2T graniczy z cudem, a i tak te dopieszczone "wiszą" na aukcjach po kilka lat bo nikt nie chce przepłacić...
Tulejowanie nikasila... Kolejna głupota... Genezę problemu trzeba zacząć od tyłu. Po co ktoś zastosował nikasil? A no po to, że powierzchniowo utwardzone aluminium szybko i skutecznie odprowadza ciepło. Zastosowanie tulei żeliwnej to masakra. Żeliwo gromadzi ciepło (wie to każdy kto w domu miał żeliwne grzejniki, albo wannę). Zastosowanie tego z klasycznym tłokiem powoduje jego spuchnięcie i zatarcie... ale jest tanio i to najważniejsze...
Nie było w historii człowieka, który wymieniłby na przykład zawór wydechowy kompletny... A jak to ma być inaczej naprawione?? Ludzie cudują jak tylko mogą... Zakup sprawnego i pewnego 2T graniczy z cudem, a i tak te dopieszczone "wiszą" na aukcjach po kilka lat bo nikt nie chce przepłacić...
Tulejowanie nikasila... Kolejna głupota... Genezę problemu trzeba zacząć od tyłu. Po co ktoś zastosował nikasil? A no po to, że powierzchniowo utwardzone aluminium szybko i skutecznie odprowadza ciepło. Zastosowanie tulei żeliwnej to masakra. Żeliwo gromadzi ciepło (wie to każdy kto w domu miał żeliwne grzejniki, albo wannę). Zastosowanie tego z klasycznym tłokiem powoduje jego spuchnięcie i zatarcie... ale jest tanio i to najważniejsze...
Jak fenix z popiołów
-
miki1406 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2847
- Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
- Lokalizacja: Skierniewice
Posty: 30
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Chcę kupić motocykl - kat A
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości